Ksiądz Bosko

Don Bosco Educator, Writings trwa pięć lat (1883-1887)

IV. DOKUMENTY I PISMO OSTATNIEJ PIĘCIU LAT (1883-1887)


WPROWADZENIE 297
DEI CASTIGHI DO WPŁYWU NA DOMY SALEZJAŃSKIE (1883)
José Manuel Prellezo 300

I. WSTĘP 300
1. Dyfuzja i znaczące milczenie 301
2. Autor 304
3. Kontekst i źródła redakcyjne 306
4. Oryginały dokumentów 312
5 Obecne wydanie 315
TEKST 317
SPOŁECZNOŚĆ I PEDAGOGIA SYSTEMU ZAPOBIEGAWCZEGO 334
I. WPROWADZENIE 334
TEKSTY 337
«Polityczny» wybór edukacji młodzieży (1883) 337
«System prewencyjny» w «Historii pedagogiki w Włochy »(1883) 341
DWIE LITERY Z RZYMU - 10 MAJA 1884 344
I. WPROWADZENIE 344
1. Redaktor i inspirator: ks. GB Lemoyne i don Bosco 347
Opis dokumentów 352
3. Wydarzenia redakcyjne i tradycja tekstów 357
II. TEKSTY 362
1. Pani A, B, C 362
2. Pani K - List do młodzieży z Oratorium w Turynie-Valdocco 372
3. Pani D - List do salezjanów z Oratorium w Turynie-Valdocco 377
WSPOMNIENIA OD 1841 DO 1884-5 -6 DO „SWOICH SALEZJAŃSKICH DZIECI”
pod redakcją Francesco Motto 391
I. WPROWADZENIE 391
1. Rękopis i jego wydania 395
2. Zasady wydania 397
II. TEKST 399
TRZY LEI-I ERE SALESIANI W AMERYCE (1885)
pod redakcją Francesco Motto 439
I. WSTĘP 439
II. TEKSTY 445
1. Do ks. Giovanni Cagliero. 445
2. Don Giacomo Costamagna 448
3: Ojciec Domenico Tomatis 451
Indeks alfabetyczny przedmiotów 453
Alfabetyczny indeks nazw osobistych 461
Indeks ogólny 469

WSTĘP

Około stu apelów Ks. Bosko, zarówno ustnych, jak i pisemnych, skierowanych jest do dobroczyńców, współpracowników, byłych uczniów, władz cywilnych i religijnych w celu wsparcia jego dzieł we Włoszech i za granicą w ostatniej dekadzie (18771887) jego niestrudzone poszukiwanie pomocy finansowej. Wyrażali się w konferencjach, przemówieniach, okólnikach, błaganiach, okresowych listach w „Biuletynie Salezjańskim”, który od 1877 r. Stał się jego najbardziej wykwalifikowanym i skutecznym rzecznikiem.

Większość z nich, zwłaszcza publiczne wykłady w stylu „kazania de charité”, podążają za schematami zbliżonymi do pierwszego dyskursu „expo-sé”, którego cały tekst pozostał, napisany, poprawiony i opublikowany osobiście przez Dona Bosko. Można go przeczytać w broszurze z 1877 r. Inauguracja patronatu św. Piotra w Nicei Mare, wraz z kroniką wydarzenia i stronami systemu prewencyjnego, opublikowanymi w całości w tym tomie. Powracają tematy „prewencji”, postrzegane w dwojaki sposób: optyczny, edukacyjny i społeczny: dramatyczna i dramatyczna sytuacja „ubogiej i opuszczonej” młodzieży; instytucje, które się tym zajmują: oratorium, mecenat, hospicjum; pilność środków implantacji i wsparcia poprzez jałmużnę; gwarancja obfitych nagród niebieskich, doczesny i wieczny, ponad czułą i modlitewną wdzięcznością beneficjentów; bezpieczeństwo szczęśliwych „wyników”, osobistych, zawodowych, społecznych.

Mowa nie jest nowa. To pochodzi od Ks. Bosko z pierwszych mówców i loterii z Turynu. Ale jest teraz bardziej uniwersalny i systematyczny, wraz z pojawieniem się formuły, która zdominowała ostatnią dekadę: „społeczeństwo będzie dobre, jeśli dasz młodzieży dobre wykształcenie; jeśli pozwolisz, by się ugięło, zło zostanie wypaczone ”.

W tym samym czasie Ksiądz Bosko pracuje w swoim Zgromadzeniu, aby uwrażliwić swoich członków i rodzinę współpracowników, którzy pomagają, na potrzeby systemu prewencyjnego, który stał się typowym salezjańskim sposobem wychowania. Na końcu tekstu stron z 1877 r. Opublikowanych we włoskim „Biuletynie” z września 1880 r. (A następnie francuskiego w grudniu 1880 r. I kastylijskiego we wrześniu 1887 r. I listopadzie 1889 r.) Redaktor naczelny Don Bonetti napisał: „Opisany powyżej system, w posiadaniu jest zalecany od początku Oratorium i Hospicjum, to jest to, co jest studiowane i nadal praktykowane we wszystkich Domach Salezjańskich; i wiemy, że ci, którzy kwitną najbardziej i dają dobre owoce, w których wspomniany system jest lepiej znany i precyzyjniej wykonany. Pożądane byłoby wprowadzenie go we wszystkich rodzinach chrześcijańskich, we wszystkich publicznych i prywatnych instytucjach edukacyjnych, męskich i żeńskich. Wtedy nie spóźnilibyśmy się na bardziej umiarkowaną i pobożną młodzież; młodzież, która byłaby pociechą dla rodzin, a dla społeczeństwa obywatelskiego ważnym wsparciem ”. Salezjanie otrzymali wówczas rekomendację zarejestrowaną przez sekretarza generalnej rady społeczeństwa salezjańskiego, ks. Giovanniego Battisty Lemoyne'a, z datą 12 września 1884 r .: „Kolejna rzecz, którą polecam. Badanie i wysiłek wprowadzenia i stosowania systemu zapobiegawczego w naszych domach. Reżyserzy wygłaszają wykłady na ten bardzo ważny temat, korzyści są nieobliczalne dla zdrowia dusz i chwały Bożej ». 2 System staje się również istotnym punktem odniesienia w negocjacjach i sporach dotyczących prac już zaakceptowanych i innych będących przedmiotem dyskusji, jak w przypadku Lyonu we wrześniu 1879 r. I Madrycie w 1885 r. W pierwszym Ks. Bosko uważa niektóre żądania za niedopuszczalne, co stworzy warunki - potwierdza - «który obala nasz system edukacyjny» .3 W drugim odnosimy się do «naszego systemu» w nieudanych negocjacjach w celu przejęcia pracy w Madrycie: n «mimo całej woli czynienia dobra, w praktyce nie mogliśmy odejść od tego, co zostało określone w naszym Regulaminie, którego wysłałem we wrześniu ”. 5 Z dwóch aspektów, edukacyjnych i społecznych, są dokumenty zebrane w tej sekcji. Szczególne znaczenie „pedagogiczne”, duszpasterskie, duchowe,

Dyskurs do absolwentów z 24 czerwca 1883 r. Ma wyraźne znaczenie społeczne, ale przyjmuje także szczególną wartość „pedagogiczną” dla swojego kontekstu. W rzeczywistości przedstawia na początku wymowne świadectwo jednego z owoców „systemu prewencyjnego”, czyli realizacji tego, co Ks. Bosko napisał na stronach 1877 r .: „System prewencyjny sprawia, że ​​uczeń przywiązuje się, aby wychowawca nadal może mówić językiem serca zarówno w czasie edukacji, jak i po niej ”; „Uczeń zawsze będzie przyjacielem wychowawcy i chętnie zapamięta kierunek, który obrał, wciąż uważając swoich nauczycieli i innych przełożonych za ojców i braci”.

1 BS 4 (1880) n. 9 września, s. 9.

2 minuty rozdziału przełożonego, 12 września 1884, fol.

3 Lett. do puszki C. Guiol, kostka 1879 i III 520.

4 minuty rozdziału przełożonego, 22 września 1885, fol. 80 ' "

5 Lett. Al sen. Silvela, 17 marca 1886 r., E IV 354. W tym przypadku „nasze rozporządzenie” oznacza tekst systemu prewencyjnego wydrukowany, jak widzieliśmy, w regulaminie domu.

Co więcej, „chwała” uczniów staje się „chwałą Mistrza”: „Jeśli Ksiądz Bosko ma jakieś imię na świecie”, powiedział, nie jest to winien swoim cnotom ani talentom, ale zawdzięcza to sukcesowi, dobre zachowanie jego dzieci. To, co przeczytałem w Świętych: Gloria patris filius sapiens spełniło się dla mnie. Dlatego nadal bądźcie dobrymi chrześcijanami i mądrymi obywatelami, a więc zawsze będziecie moją pociechą, moją radością, moją koroną ”.

Listy do trzech salezjanów pracujących w Argentynie, umieszczone na końcu kolekcji, reprezentują niemal maksymalną ekspresję „systemu”, nie tylko pedagogicznego i społecznego, ale także ogólnego stylu relacji i życia, zasady prawdziwej duchowości życia religijne, osobiste i wspólnotowe.

6 Dyskurs do byłych studentów, świeckich i kapłanów, którzy przybyli na Valdocco, aby złożyć mu najlepsze życzenia rano 24 czerwca 1882 r .: BS 6 (1882) n. 7, lipiec, str. 123.

DEI CASTIGHI NALEŻY WPŁYWAĆ NA DOMY SALEZJAŃSKIE (1883)

Okólnik przypisany Ks. Bosko przez José Manuela Prellezo

 

I. WPROWADZENIE

W najnowszej historiografii salezjańskiej pismo karanych wzbudziło zainteresowanie najbardziej wykwalifikowanych uczonych Ks. Bosko. Na przykład Pietro Stella pisze: „Wśród dokumentów chronologicznie następujących po systemie prewencyjnym, warto zastanowić się przede wszystkim nad okólnikiem„ Kary, które mają być nałożone na domy salezjańskie ”skomponowane w 1883 r.„ ”. Należy jednak natychmiast zauważyć, że mimo iż nosi datę 29 stycznia 1883 r., Ten okólnik, poświęcony tematowi kary, pozostał nieopublikowany do 1935 r .: prawie 50 lat po śmierci Ks. Bosko, którego imię pojawia się na dole ostatniej strony egzemplarzy przechowywanych obecnie w Centralnym Archiwum Salezjańskim (ASC) w Rzymie.

Ze swojej strony Don Eugenio Ceria rekonstruuje fakty w następujący sposób: „Przed opuszczeniem Ks. Bosko wkrótce po opuszczeniu Oratorium i Włoch Ks. Bosko został poproszony o dostarczenie lub wysłanie długiego listu do Dyrektorów Domu powyżej punktu o znaczeniu kapitałowym w stosowaniu systemu prewencyjnego. Piękne studium datowało ją od święta św. Franciszka Salezego, nie tylko dlatego, że był wigilią jego odejścia, ale przede wszystkim dlatego, że temat dotyczył tematu mającego na celu interpretację ducha Salesio w jednym z najbardziej delikatnych zadań w pracy wychowawcy. Ks. Rua przygotował wystarczającą liczbę kopii. Ale krok po kroku tekst wezwania popadł w zapomnienie ».

1 P. STELLA, Ks. Bosko w historii katolickiej religijności, obj. II, s. 466.

2 EIV, 201.

3 MB XVI 439-447.

1. Dyfuzja i znaczne milczenie

Una volta pubblicato, lo scritto trovò il consenso di pedagogisti e educatori, soprattutto nell'ambiente italiano. Anche studiosi non salesiani, come il prof. Mario Casotti, dell'Università Cattolica di Milano, considerarono «importante» la lettera circolare in cui «D. Bosco giustifica il sistema preventivo colle parole e con l'esempio di Gesù».4 Giovanni Modugno la cita per documentare la necessità di seguire lo spirito del vangelo nella correzione degli educandi; e trascrive abbondanti paragrafi quando si riferisce al tema dei castighi nel pensiero educativo di don Bosco.' Ovviamente, sono salesiani gli studiosi che hanno dedicato maggior attenzione allo scritto del 1883, sottolineandone il valore. Così don Pietro Ricaldone, allora Rettor Maggiore della Società Salesiana, parlò nel 1951 della «grande circolare sui castighi», nel primo volume della sua opera Don Bosco educatore.6 E fece un ampio estratto del suo contenuto, volendo precisare le idee di Don Bosco sul tema della disciplina e dei castighi (pp. 456-476).

Równie liczne są cytaty, które można znaleźć w pierwszym tomie Annals of the Society of Saint Francis of Sales, w rozdziale o systemie prewencyjnym. Autorem Roczników jest wspomniana E. Ceria.7 Pełny tekst okólnika został opublikowany w różnych zbiorach antologicznych pism pedagogicznych Piemontu. Mario Casotti przepisuje go w dodatku do wspomnianego tomu. Zbiera także integralnie list o karach Gennaro R. Zitarosa w swojej pracy: Myśl i metoda Giovanniego Bosko. Na obszarze hiszpańskim / hiszpańskim szeroko rozpowszechniona była biografia y escritos de San Juan Bosco (1955), opublikowana przez Rodolfo Fierro Torresa.

4 GIOVANNI Bosco (s.), Metoda prewencyjna. Z zeznaniami i innymi niepublikowanymi pismami edukacyjnymi. Wprowadzenie i notatki Mario Casottiego. Brescia, La Scuola 1942, s. 121.

DON GIOVANNI Bosco, Metoda edukacyjna. Wprowadzenie i notatki Giovanniego Modugno (= Starożytni i nowi nauczyciele). Florencja, La Nuova Italia 1941, s. 50-54; 144-145: „(Z listu D. Bosco z 1883 r.)”.

P. RICALDONE, pedagog Don Bosco, vol. I. Colle Don Bosco (Asti), Christian Doctrine Library [1951], s. 456. Zobacz także urzędy Towarzystwa św. Franciszka Salezego. [Rzym], Vatican Polyglot Typography 1974, s. 15-17 („Z listów św. Jana Bosko, kapłana”).

Annali I 664. Por. A. AUFFRAY, Jak święty karał dzieci. Lyon, Emmanuel Vitte 1946, s. 27-43.

GR ZITAROSA, Myśl i metoda Giovanniego Bosko. Dokumentacja i analiza „metody edukacyjnej Ks. Bosko” jako klasyka pedagogiki do egzaminów państwowych i konkursów. Rzym / Neapol / Città di Castello, Dante Alighieri Publishing Company 1956. (Transkrypcja listu: str. 43-59: „Kara, która uwalnia od zła”).

Ten ostatni, przedstawiając list, dodaje tę notatkę: „Podobnie jak ostrzegający czytelnik, na piśmie słychać akcent melancholii. Skomponował ją na prośbę swoich argentyńskich synów, z których część pozwoliła się zarazić pewnym militaryzmem ». 9 Ale oświadczeniu nie towarzyszy żadna dokumentacja.

Po ukończeniu drugiego wydania Biografii y escritos, „obra nueva” została opublikowana w tej samej serii, która gromadzi „główne pisma” Ks. Bosko. Wśród nich jest list okólny z 1883 r. '° Ale notatka Don Rodolfo Fierro o „argentyńskim” pochodzeniu pisma nie pojawia się.

Najbardziej autorytatywną i rozpowszechnioną kolekcją antologiczną jest bez wątpienia przygotowana przez Pietro Braido i opublikowana w 1965 r. Przez wydawnictwo La Scuola di Brescia. Trzy lata wcześniej ten sam Braido zebrał tekst okólnika na temat karania w tomie System edukacyjny Ks. Bosko (1962). Na stronach wprowadzających uczony salezjański stwierdził: „Naszym zdaniem jego znaczenie nie polega tak bardzo na przedstawieniu szeroko rozpowszechnionej kazuistyki, jak na bardziej ogólnych motywach i sugestiach, które ją inspirują. Duch, ogólna postawa wychowawcza, pozytywna ocena młodych ludzi, optymizm, ewidentne upodobanie do pedagogicznej polityki miłości, są z pewnością Księdzem Bosko i zgodnie z całą jego metodą ”. n W cytowanym powyżej tomie „Biblioteca de Autores Cristianos”

Musimy uznać, że nawet w innych kontekstach, wraz z entuzjastycznymi osądami i długimi wyraźnymi cytatami, znajdujemy pewne pominięcia i milczenie, które mogą wydawać się przynajmniej dziwne. Tekst listu okólnego przypisanego Ks. Bosko nie znajduje się, na przykład, wśród dokumentów powielonych przez ks. Bartolomeo Fascie w jego książce o systemie prewencyjnym, chociaż autor przedstawia inne świadectwa i niepublikowane pisma dotyczące problemów edukacyjnych13.

9 R. FIERRO TORRES, Biografia i pisma San Juan Bosco. Madryt, Biblioteka autorów chrześcijańskich 1955, s. 470, n. 1

10 SJ Bosco, prace podstawowe. Pod redakcją Juan Canals Pujol i Antonio Martínez Azcona. Wstępne studium Pedro Braido. Madryt, BAC 1978, s. 595-608.

11 P. BRAIDO, system edukacyjny Ks. Bosko. Turyn, SEI 1962, s. 94. Antologia przygotowana przez Braido brzmi: S. GIOVANNI Bosco, Pisma o systemie prewencyjnym w edukacji młodzieży, wprowadzaniu, prezentacjach i indeksach alfabetycznych i systematycznych autorstwa Pietro Braido. Brescia, La Scuola 1965. Tekst okólnika: pp. 305-316. Należy zauważyć, że „wydanie Pamiętników Biograficznych, t. XVI i Epistolary, tom. IV ”(s. 277).

12 SJ Bosco, Fundamental works ..., s. 595

13 B. FASCIE, O metodzie wychowawczej Ks. Bosko. Źródła i komentarze. Turyn, SEI 1927.

Don Giulio Barberis, pierwszy nauczyciel pedagogiki młodych salezjanów (1874), bliski współpracownik Ks. Bosko i uważny kompilator jego słów, poświęca kilka stron tematowi karania na nutach świętej pedagogiki; nie czyni jednak żadnego odniesienia do listu z 1883 r. Dość znacząca cisza, jeśli ktoś nadal uważa, że ​​Barberis robi niektóre akapity zaczerpnięte z książki A. Monfata, przetłumaczonej na język włoski, która posłużyła jako baza, jak zobaczymy - za napisanie artykułu o których mówimy ”4. Nie znaleziono żadnych odniesień do„ długiego listu ”Ks. Bosko, nawet w pismach jednego z pierwszych i najbardziej autorytatywnych salezjańskich uczonych pedagogiki, ks. Francesco Cerruti, autora licznych publikacji pedagogicznych i różnych dzieł, które opiekuj się Księdzem Bosko wychowawcą i jego przemyśleniami na temat edukacja i szkoła. ° I to pomimo faktu, że ks. Cerruti, ówczesny dyrektor generalny studiów salezjańskich i szkół, zobowiązał się, nawet przed śmiercią Ks. Bosko, do zebrania tych okrągłych liter; jak można wywnioskować z tego faktu: 14 stycznia 1887 roku, odpowiadając na ks. Bellamy'ego, francuskiego salezjanina, zainteresowanego zbiorem tych pism założyciela, don Cerruti, uznając trudności związane ze znalezieniem kompletnego zbioru, napisał, że będzie szukał z całym wysiłkiem „wszystko, co było możliwe”, jak to jest - dodał - coś nie tylko mile widziane, ale bardzo zdrowe. ”16 Nie chcąc przywiązywać zbytniej wagi do tematu„ milczenia ”, myślę, że wspomniane fakty wymagają tego. przede wszystkim poświęć trochę miejsca problemowi autentyczności / dokumentu:

14 G. BARBERIS, Uwagi na temat świętej pedagogiki wystawionej na przypisanie do Pobożnego Towarzystwa św. Franciszka Salezego. Turyn, salezjańska litografia 1897. Patrz, na przykład, str. 352-354 tych notatek ... i A. MONFAT, praktyka edukacji chrześcijańskiej, pierwsza darmowa wersja Sac. Francesco Bricolo. Rzym, typografia braci Monaldi 1879, s. 158-178; por. w szczególności JM PRELLEZO, Literackie źródła okólnika „Kary, które mają być zadane w domach salezjańskich”, w „Pedagogical Orientations” 27 (1980) 625-642.

Możesz zobaczyć, na przykład, F. CERRUTI, idee D. Bosco na temat edukacji i nauczania oraz aktualną misję szkoły. Listy dwa. S. Benigno Canavese, Typografia i biblioteka salezjańska, 1886; IDEM, system edukacji i edukacji dla inspekcji szkolnych i cywilnych. Turyn, Tip. SAID «Dobra prasa» 1910.

16 ASC 272 Cerruti Francesco Korespondencja. Charles Bellamy (1852-1911) był pierwszym dyrektorem salezjańskiego domu w Oran-Eckmilhl (1891).

List okólny z 1883 r. Nie został nawet zebrany w Listach okólnych D. Bosco i D. Rua oraz w innych pismach skierowanych do salezjanów. Turyn, Tip. Salezjanin 1896. Brak odniesienia w F. MACCONO, Powołanie pedagogiczne bł. Ks. Bosko. Rzym, Salezjańska Biblioteka Wydawnicza 1930. (Temat kary: s. 67-76).

2. Autor

W odniesieniu do tego tematu należy ponownie wysłuchać pierwszego wydawcy. Po wymienieniu kopii znalezionej „przypadkowo” Celia dodaje, że nie mogła znaleźć autografu Ks. Bosko. Niemniej jednak dla niego nie ma wątpliwości: „pewna kopia z postaciami Ks. Berto, szczególnego sekretarza Ks. Bosko, pokazuje, że mamy przed sobą autentyczne pismo Świętego, potwierdzone treścią, stylem i wszystkim boisko. " Tak pisze Celia około roku 1955, w notatce wprowadzającej poprzedzającej tekst okólnika o karach, przepisanej w tomie IV epistolarnego Ks. Bosko. Tom ujrzał światło dzienne w 1959 r., Po śmierci wydawcy, Eugenio Valentiniego. „W 1935 r. Napisał po prostu:„ Z datą 29 stycznia 1883 r. Istnieje w archiwum (32-I) długi okólnik zatytułowany: O karach nałożonych na domy salezjańskie, wszystko to zostało napisane ręką ks. Rua, łącznie z podpisem: SAC. JOHN Bosco. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedykolwiek został opublikowany. ”18 Obecnie wśród dokumentów przechowywanych w ASC nie ma pisemnej kopii z rąk Ks. Rua, współpracownika Ks. Bosko i pierwszego następcy. Jest prawdą, że jest to kopia, która dokładnie nosi skrót: 32-I; ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. O karach, które zostaną nałożone w domach salezjańskich, napisano ręką ks. Rua, łącznie z podpisem: SAC. JOHN Bosco. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedykolwiek został opublikowany. ”18 Obecnie wśród dokumentów przechowywanych w ASC nie ma pisemnej kopii z rąk Ks. Rua, współpracownika Ks. Bosko i pierwszego następcy. Jest prawdą, że jest to kopia, która dokładnie nosi skrót: 32-I; ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. O karach, które zostaną nałożone w domach salezjańskich, napisano ręką ks. Rua, łącznie z podpisem: SAC. JOHN Bosco. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedykolwiek został opublikowany. ”18 Obecnie wśród dokumentów przechowywanych w ASC nie ma pisemnej kopii z rąk Ks. Rua, współpracownika Ks. Bosko i pierwszego następcy. Jest prawdą, że jest to kopia, która dokładnie nosi skrót: 32-I; ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedykolwiek został opublikowany. ”18 Obecnie wśród dokumentów przechowywanych w ASC nie ma pisemnej kopii z rąk Ks. Rua, współpracownika Ks. Bosko i pierwszego następcy. Jest prawdą, że jest to kopia, która dokładnie nosi skrót: 32-I; ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedykolwiek został opublikowany. ”18 Obecnie wśród dokumentów przechowywanych w ASC nie ma pisemnej kopii z rąk Ks. Rua, współpracownika Ks. Bosko i pierwszego następcy. Jest prawdą, że jest to kopia, która dokładnie nosi skrót: 32-I; ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto. ale został napisany ręką don Giovanniego Battisty Francesia.19 Zajmiemy się tym tematem później, gdy zbadamy każdy z dokumentów, które zostaną użyte w tym wydaniu. I będzie również widoczne, że nie można z całą pewnością stwierdzić, że jedna z kopii niesie postacie pisma Don Berto.

Do „zewnętrznych” kryteriów wskazanych przez Celię w celu udokumentowania autentyczności listu w przypadku kar, konieczne jest dodanie kryteriów „wewnętrznych” (treść, struktura, styl, ton dokumentu ...). Wymagają także pewnych wyjaśnień. W gruncie rzeczy dobrzy znawcy pism pedagogicznych założyciela Zgromadzenia Salezjańskiego wyrażają się w znacznie bardziej zniuansowanej formie.

17 „Jak już mieliśmy okazję powiedzieć, prezentując trzeci tom, cała kolekcja jest dziełem zmarłego Don Celii, który poświęcił mu ostatnie lata i ostatnie siły jego nieistniejącej egzystencji” (E. VALENTINI, „Prezentacja” I IV, str.

18 MB XVI 15. A. Auffray skrybowie: „Okólnik, podyktowany rok przed śmiercią, na prawym ramieniu, czcigodny Ks. Rua, okrągły noszący tę wzmiankę: Budynki, które należy zadać domom salezjańskim” (AUFFRAY, Komentarz, p 27).

19 Giovanni Battista Francesia (1838-1930). Był jednym z pierwszych 16 uczniów, którzy dołączyli do Ks. Bosko, aby założyć Towarzystwo Salezjańskie (1859). Święcenia kapłańskie w 1862 r. Był pierwszym salezjaninem, który uzyskał dyplom z literatury; autor licznych publikacji literackich (literatura włoska i łacińska). Patrz E. VALENTINI, pisarz Giovanni Battista Francesia, w „Salesianum” 38 (1976) 127-128; E. VALENTINI - A. RODINO (Edd.), Słownik biograficzny salezjanów. Turyn, Salesian Press Office 1969, s. 128.

Pietro Braido napisał, że „idealna orientacja i sformułowania są całkowicie zgodne z duchem„ systemu prewencyjnego ””; ale sugeruje również, że jest prawdopodobne, że materiał został napisany przez jednego ze współpracowników; i że „Ksiądz Bosko po prostu to zaakceptował i uczynił swoim własnym” 2. Pietro Stella dochodzi do bardzo bliskich wniosków: „Periodyzacja całego dokumentu prowadzi nas do przekonania, że ​​praca redakcyjna innych jest powszechna. Jest to zwyczajowe w ostatnich latach życia Ks. Bosko. Jednakże możliwe jest rozpoznanie terminów i obaw, które były również w Księdzu Bosko w tym okresie „?” Stella odnosi się na przykład do notatek na temat systemu prewencyjnego, do ostrzeżenia o tym, że nigdy nie poprawia się publicznie, ale w aparacie charitatis. I na koniec stwierdza, że ​​najwyraźniej dokument nigdy nie został wysłany do domów salezjańskich w czasie życia założyciela, ani też nie został wydrukowany ani litografowany, jak to zwykle robiono na Valdocco.22 Lata wcześniej, w 1964 r., Pietro Braido również odnosił się do na fakt, że list okólny z 1883 r. nigdy nie został wysłany do odbiorców i pozostał niepublikowany przez wiele lat. Tę kwestię traktuje, badając doktrynę Ks. Bosko na temat karania. W klasycznej „Dobranoc” dla młodych ludzi, w 1863 r., Sam Ks. Bosko upomniał: „Ja, mówię wam bez ogródek, brzydzę się karami, nie lubię ostrzegać przed groźbami karania tych, którzy będą brakować: to nie jest moje system ”,„ Po dokonaniu transkrypcji tych afirmacji Braido zadaje sobie pytanie: „Nie może to być powodem, dla którego długi okólnik zatytułowany O karach, które mają być zadane w domach salezjańskich, istniała w archiwum kapituły salezjańskiej, datowana na dzień: św. Franciszka 1883, czy nigdy nie została wysłana do odbiorców i nie została opublikowana? Czy odpowiadając całkowicie myśli Księdza Bosko i zwyczajowo ujawniając swoje przykazania i praktykę, nie wydawał się zbytnio przywiązywać wagi do tematu, który w pedagogice miłującej dobroci ledwo został dotknięty? ”.„ W nowszej publikacji (1981), znany uczony Ks. Bosko ponownie zajmuje się tym tematem i wciąż pamięta „Dobranoc” z 1863 roku.

20 GIOVANNI Bosco, Scritti, s. 277.

21 STELLA, Ks. Bosko w historii katolickiej religijności, obj. II, str. 466-467.

22 Można zobaczyć okólniki Ks. Bosko i członków Najwyższej Głowy oraz inne pisma o charakterze ascetyczno-pedagogicznym (takie jak na przykład wspomniane powyżej Uwagi o świętej pedagogice G. Barberisa lub Elementy pedagogiki F. Cerrutiego) ).

23 MB VII 503.

24 P. BRAIDO, system prewencyjny Ks. Bosko. Ziirich, PAS-Verlag 1964 ”, s. 179, n. 76.

Następnie podsumowuje i zanika, w znaczący sposób (teraz bez pytań), swoją poprzednią refleksję: „Prawdopodobnie dlatego długi okólnik kar, który zostanie nałożony na domy salezjańskie (1883), nigdy nie został wysłany do odbiorców i pozostał nieopublikowany. Chociaż co do istoty odpowiada myśli Księdza Bosko, nadał zbyt dużą wagę i systematyczność tematowi, który w pedagogice miłości dobroci ledwo został dotknięty ”.„ Bez wątpienia jest to hipoteza wyjaśniająca. pewna niespodzianka w obliczu faktu, że nie wysłano do odbiorców długiego listu okólnego, jeśli nosił on nazwisko Księdza Bosko jako autora: autorytet, jakim cieszył się wśród pierwszych współpracowników i dzieci, był dobrze znany założyciel salezjanów. Wiadomo w szczególności, że ks. Rua nie był tym, który pozwalał, by wskazówki lub ostrzeżenia przełożonego popadały w zapomnienie.

W tej sieci problemów i niejasnych punktów wyraźnie pojawia się potrzeba zbliżenia się do środowiska, w którym prawdopodobnie powstało pismo z 1883 r. Takie podejście może zaoferować, przynajmniej teoretycznie, ważne elementy wyjaśniające problem przedłużenie listu i określenie źródeł redakcyjnych badanego dokumentu.

3. Kontekst i źródła redakcyjne

„W tym roku będziemy mieli naszego drogiego Ojca D. Bosco, aby rozweselić święto św. Franciszka. Deo gratias! Ale obecny 30 odejdzie na zwykłą, bardzo długą i męczącą podróż ”27

25 P. BRAIDO (wyd.), Doświadczenia pedagogiki chrześcijańskiej w historii. Vol. II: Sek. XVII-XIX. Rzym, LAS 1981, s. 380.

26 STELLA, Ks. Bosko w historii katolickiej religijności, obj. II, s. 467.

27 ASC 9.131 Rua Michele Circolare do inspektorów (25.1.1883) ms allograf i podpis autografów Ks. Rua; por. także ASC 0529 Rua Michele Circolari. Utrzymuje się listy okólne następujących dat: 26.1.1883; 25.02.1883; 28.04.1883; 31.05.1883; 26.06.1883; 24.07.1883; 24/10/1883; 24/11/1883; 28/12/1883.

W następnych miesiącach ks. Rua przekazał między innymi informacje o wydarzeniach związanych z podróżą z Bordighera do Ventimiglii do Marsylii do Paryża ... 31 sierpnia w końcu napisał do swoich współbraci: «Z Boską pomocą wrócił do domu zdrowy i uratujcie naszego drogiego Ojca, który wrócił z długiej czteromiesięcznej podróży ». Następnie dodaje, że w osobnym arkuszu wysyła „piękny sen pana D. Bosco”, który można ujawnić publicznie, aby był budujący i stymulujący dla dobra. Ani w tym okólniku, ani w poprzednich (przynajmniej tych dostępnych dzisiaj w ASC) nie ma odniesienia do pisma, które według Celii miało wysłać do domów salezjańskich po odejściu Ks. Bosko z Turynu. ”Z drugiej strony, nawet kroniki

Musimy jednak natychmiast dodać, że pomimo tego milczenia informacje zawarte w cytowanych dokumentach oferują dane o niekwestionowanym interesie, aby zrekonstruować kolegialne środowisko, w którym dokument z 1883 r. Jest „wyprodukowany”, odzwierciedlają napięte chwile w postępie pierwszego instytutu założona przez Ks. Bosko. W często schematycznych wiadomościach, które dotyczą interwencji uczestników na różnych spotkaniach, istnieje pewien nacisk na pilną potrzebę, aby wszyscy znali i przestrzegali własnych przepisów. Są też aluzje i komentarze na tematy i fakty o charakterze dyscyplinarnym. Podczas spotkania lub konferencji, które odbyło się 27 czerwca 1882 r., Ktoś powiedział, że „młodzi ludzie nie mają ducha, są niesubordynowani” 29. Jako jeden z czynników, który wywołał tę sytuację, członkowie zarządu Valdocco wskazują na brak jedności w kierunku centrum. Temat był przedmiotem refleksji i dialogu w kolejnych spotkaniach. Podczas „wielkiej konferencji” 16 listopada wzięli udział wszyscy pomagający kapłani, nauczyciele i duchowni: 35 ca. Niektóre strony pracy francuskiego pedagoga A. Monfata (Chrześcijańska praktyka edukacyjna) zostały przeczytane i skomentowane, o których wspominaliśmy powyżej, w których dokładnie poruszono temat „dyscypliny wśród nauczycieli”.

28 Patrz A. AMADEI, Sługa Boży Michał Rua. Tom I. Turyn, SEI 1931. Biograf poświęca wiele miejsca, aby opowiedzieć o wydarzeniach z 1883 r. (S. 317–331). Przedstawia wiadomości przekazane przez ks. Rua w jego okólnikach dotyczących podróży Ks. Pamiętajcie, że pod koniec kwietnia „Ksiądz Bosko dostrzegł potrzebę posiadania Ks. Rua u swego boku, a on go powołał” (s. 320).

29 ASC 38 Turyn San Francesco di Sales fol. 53. Zobacz inne odniesienia w IM PRELLEZO, Fonti, pp. 627-628; IDEM, Valdocco (1866-1888). Problemy organizacyjne i idealne napięcia w „konferencjach” pierwszych salezjanów, w RSS 8 (1989) 289-328; P. BRAIDO, List Ks. Bosko z Rzymu z 10 maja 1884 r. Rzym, LAS 1984, s. 81-82.

Podczas tego samego spotkania rozmawiano także o porządku wśród młodych ludzi: dwóch aspektach tego samego problemu, które poważnie martwiły osoby odpowiedzialne za Oratorium. Można stwierdzić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że na początku następnego roku, 8 marca 1883 r. (Podczas gdy Ks. Bosko odbywał swoją francuską podróż), odbyła się nowa konferencja, w której wszyscy, którzy mieli trochę odpowiedzialności za postępy w domu. Program miał główny temat: dyscyplina. Aby znaleźć dokładne wskazówki dotyczące tej delikatnej sprawy, z tomu Ostrzeżenia dla wychowawców kościelnych młodzieży o. Teppy przeczytano rozdział o karach. „A słowa Ks.

Spotkanie 8 marca zakończyło się żywym wezwaniem do przestrzegania ducha Ks. Bosko i o. Teppy: dwóch „modeli doświadczonych w wychowaniu młodzieży”. I że temat jest mocno zainteresowany uczestnikami, z samego faktu, że zdecydują się ponownie znaleźć następnego dnia, nadal jest jasne. Główną kwestią, którą należy się zająć, było: „Odkrycie, dlaczego młodzi ludzie boją się nas bardziej, niż nas kochają. Jest to sprzeczne - zauważa się - z naszym duchem, a przynajmniej z duchem Ks. Bosko. „Na tym„ ważnym temacie ”dyskutowano„ około dwóch godzin ”, ale bez znalezienia„ prawdziwej przyczyny ”. móc mieć książkę, która służy jako przewodnik i orientacja. Postanowiono dostarczyć każdemu kopię ostrzeżeń ... Barnabite P. Teppa.

Jeśli strony ostrzeżeń są porównywane z tekstem okólnika z kar, znajdziemy podobne pojęcia: kara, podobnie jak leki, musi być stosowana tylko z konieczności i jako ostatni środek zaradczy; wychowawca nie może nigdy karać ciężko ani poruszać się z pasją; kary nie mogą powodować uszczerbku na zdrowiu ...

30 A. TEPPA, ostrzeżenia dla kościelnych wychowawców młodzieży. Roma / Torino, Marietti 1868, s. 41-51 (Rozdział VI De Castighi).

31 ASC 38 Turyn San Francesco di Sales, foll, 78-80. Zobacz tekst krytyczny tego dokumentu w: Oratorium Valdocco w „Konferencjach rozdziałów” (1866–1877). Wprowadzenie i teksty krytyczne, [autorstwa] JM Prellezo, w RSS 10 (1991), 35-71.

Są to jednak dość powszechne tematy w dziewiętnastowiecznej literaturze pedagogicznej. „Zamiast tego struktura i ogólne podejście do obu pism są bardzo różne. autor okólnika uważa, że ​​chłopca nie należy karcić w momencie braku, ale powinien mieć trochę czasu na refleksję. Można również zwrócić uwagę na dość ciekawy fakt: wychowawca Barnabitu mówi o karaniu z „miłującą dobrocią”, a zamiast tego w piśmie przypisywanym Księdzu Bosko termin ten nie wydaje się tak charakterystyczny dla jego słownictwa, przynajmniej w pewnych okresach ”. Możemy stwierdzić, że jako całość ślady księgi P. Teppa w liście kołowym Kary są raczej łagodne. Przeciwnie, widać, że inne libretto używane na Valdocco, a mianowicie dzieło P. Monfata, oferowało kompilatorowi obfite materiały.

Porównanie tekstów stanowi solidną podstawę do poparcia tego, że między tymi dwoma pismami istnieją nie tylko zbiegi okoliczności tematycznych i podobieństwa koncepcyjne, ale rzeczywiste i rzeczywiste zależności. W poprzedniej pracy ten wniosek został szeroko udokumentowany; a jednocześnie wykazano niespójność hipotezy o bezpośrednim uzależnieniu od pism Ch. Rollina. „W obecnym wydaniu transkrypcja tekstów zostanie ukończona, ponieważ nawet akapity, w których podobieństwa wydają się bardziej wątłe, mogą być wyjaśnione w świetle fragmentów zgłoszonych, prawie dosłownie, gdzie indziej w piśmie z 1883 roku

Poprzez pedofogę Towarzystwa Maryi redaktor okólnika skierowany do dyrektorów domów salezjańskich nawiązał kontakt z doktrynami i pismami innych wychowawców i wychowawców: Seneki, Quintiliana, Fénelona, ​​Dupanloupa, Rollina ... W takich przypadkach , należy oczywiście mówić tylko o źródłach pośrednich. To samo należy powiedzieć o książkach i autorach dodanych przez Bricolo w jego włoskiej adaptacji tłumaczenia: Lambruschini, Tommaseo, Arrò Carroccio, Alfieri ...

32 CFF B. SCHNAPPER, Ojcowska korekta i ruch idei w XIX wieku (1789-1935), w „Revue Historique” 1980, n. 534, 320-349; A. CUMMING, Discipline: An Historical Examination, w „Paedagogica Historica” 9 (1969) 366-379.

33 Andrebbe fatta, questo riguardo, prezenter w SJ Bosco, Fundamental works, s. 596, kiedy mówi: „Wszyscy jego Oginowie podkreślają w formie powtarzającej się amorevolezza, typowe wyrażenie, prawdziwa techniczność w leksykonie pedagogicznym”.

W rzeczywistości tego „typowego expresión” nie ma w okólniku kar.

34 W pracy cytowanej w przypisie 12 (Źródła ...) podjęto próbę udokumentowania wkładu francuskiego pedagoga Ch. Rollina. Wkład ten był raczej pośredni: dzięki pracy znanej nam z A. Monfata. W tej samej pracy wskazano również, że prostownik okrągłego Dei Castighi nie użył francuskiego oryginału, ale „darmową wersję” F. Bricolo.

Jest punkt, w którym źródło literackie wyraźnie się różni: jest to paragraf poświęcony „naszemu drogiemu i łagodnemu” św. Franciszkowi oraz jego przykładom słodyczy i miłości. Powielony tekst odtwarza fragment z życia św. Franciszka Salezego, napisany przez André Jean Marie Hamona, dzieło, które nie było nieznane w środowisku salezjańskim Valdocco.35 Obfite zebrane materiały nie były na ogół zbyt skomplikowane. Czytelnik może łatwo to zrozumieć, porównując tekst i aparat źródłowy. Autor artykułu z 1883 r. Komentuje i ilustruje główne argumenty pedagogiczne z odniesieniami do Pisma Świętego: przykład Jezusa (miłość, łagodność i cierpliwość wobec Marii Magdaleny i apostołów), przykład św. Pawła, Mojżesza, Dawida, Eliasza ... ,

Te wskazówki i wezwania do uciekania się do modlitwy, bojaźni Bożej i innych nadprzyrodzonych środków przyczyniają się do nadania okólnikowi karania silniejszego i bardziej charakterystycznego tonu religijno-duchowego. Istnieją również inne elementy, które przyczyniają się do „personalizacji” treści. Autor mówi niejednokrotnie osobiście do „moich drogich salezjanów”; wspomina o doświadczeniach edukacyjnych i apostolskich, znanych w oratoryjskim środowisku Valdocco: „Miałem prawdziwe nawrócenia”; „Pan pocieszał mnie kilka razy”; „Często spotykałem umysły tak uparte [...], a które były tylko pochylone miłością”; „Często nazywano mnie tymi małymi buntownikami, traktowanymi życzliwie” ...

Są to wyrażenia sugerujące interwencję Księdza Bosko; ale nie pozwalają nam dojść do pewnych i ostatecznych wniosków.

Prace badawcze i identyfikacja źródeł literackich wyraźnie pokazują, że pierwotna treść okólnika kar ma bardzo skromne proporcje. A po przeanalizowaniu tych źródeł, niektóre pytania pozostają otwarte wokół pytania autora opracowania z 1883 r. I jego interwencji w dobór i prezentację zebranej dokumentacji.

35 [André Jean Marie HAmoN], Życie św. Franciszka Biskupa i księcia Genewy, opracowane na podstawie współczesnych rękopisów i autorów przez wikarego św. Sulpice'a w Paryżu. Turyn, Cav. Pietro Marietti 1877, 3 t.
Dzieło jest zachowane w starożytnej kolekcji Biblioteki Salezjańskiej w Valdocco. Wykorzystany okaz (tom III) nosi stary okrągły znaczek: „Oratorium św. Franciszka Salezego - Turyn”.
Na kilku stronach (także w 356 i 357) można odczuć znaki wykonane ołówkiem przez anonimowego czytnika (krzyżyki, linie pionowe i poziome).

Niemniej jednak jeden fakt wydaje się dość jasny: z nowej perspektywy i na podstawie wiarygodnych danych hipoteza jest potwierdzona, że ​​w długim liście z 1883 r. Rozpowszechniona była praca redakcyjna osoby innej niż Ks. Bosko.36 Ale nawet jeśli może wydawać się paradoksalne, musimy dodać, że ilość tekstów wziętych dosłownie z poprzednich publikacji nie ułatwia identyfikacji. Książka najczęściej używana przez kompilatora była znana na Valdocco już w 1882 roku. Wystarczy przypomnieć, że aż 35 osób odpowiedzialnych za edukację chłopców wzięło udział w „wielkiej konferencji” 16 listopada i było w stanie wysłuchać czytania i komentarzy na niektórych stronach Praktyka chrześcijańskiego wychowania A. Monfata: niewielki tom, który najwyraźniej był gorąco polecił Ks. Bosko swoim współpracownikom. W rzeczywistości ks. Giulio Barberis, po obfitym wyciągnięciu z operetki monfatianskiej na temat kompilacji notatek o świętej pedagogice, w rozdziale poświęconym tematowi dyscypliny, stwierdza: „Powiem ze znamienitym P. Monfatem, Maristą (z której to książki Ks. Bosko stanowczo zalecał lekturę). „Są one zupełnie nieistotne w odniesieniu do wielu pokrewieństw między propozycjami francuskiego wychowawcy a pewnymi kierunkami wychowawczymi, które można znaleźć w pierwszych salezjańskich pismach pedagogicznych. Takie fakty nie stanowią wystarczająco solidnej podstawy, aby móc potwierdzić, że w rzeczywistości Ksiądz Bosko złożył swój podpis na dole ostatnia strona streszczenia podsumowującego strony Monfat z pewnością uczyniła z niego jednego ze współpracowników. Poza pytaniami o zależności literackie, nie wydaje się ryzykowne przypuszczać, że przy wyborze i korzystaniu z tych tekstów chcieliśmy odpowiedzieć na szczególne problemy odczuwane w szkole z internatem na Valdocco na początku lat 80., o których wspomniano w jdui poprzednie strony.

Prezentacja, która zostanie sporządzona w kolejnych punktach, każdego z dokumentów, które przesłały list okólny, może oferować inne przydatne elementy.

36 Podsumowując strony dotyczące represji, karania i karania (str. 156-193), wydaje się, że redaktor nie pominął pewnych fragmentów opartych na precyzyjnych kryteriach selekcji. W niektórych przypadkach zmiany, które można znaleźć w jego pracy, mogą zdradzić mniej korzystne podejście do kary. Na przykład, podczas gdy Monfat mówi, że nie karze „po wyczerpaniu innych środków” (s. 157), okólnik brzmi: „po wyczerpaniu wszystkich innych środków” (s. 1). Należy jednak zauważyć, że nawet francuski pedagog, na późniejszym etapie, zachęca wychowawcę, by „nie uciekał się do kary, ale do ostatniej skrajności” (s. 169).

Nie można znaleźć na piśmie przypisanym Księdzu Bosko zalecenia, które w rodzinnej atmosferze Valdocco mogłoby wydawać się zbyt surowe: „słowo w wychowawcy jest zawsze grób” (s. 161). Z drugiej strony należy jednak dodać, że niektóre wskazówki i propozycje Monfat (lub dodane przez Bricolo w jego „darmowej wersji”) nie zostały zebrane, co można uznać za szczególnie bliskie donboschijskim orientacjom edukacyjnym: potępienie „ogólnych kar „(Str. 177); że młody człowiek wie „być kochanym” (s. 158); zajmowanie się „miłującą dobrocią” (s. 159). Inne elementy i reliefy, patrz PRELLEZO, Źródła, s. 640-642.

31 BARBERIS, Appunti, str. 303.

4. Oryginalne dokumenty

O piśmie, które zamierzamy opublikować na tych stronach, nie znaleziono oryginalnego autografu Ks. Bosko. Nie ma też żadnych wiadomości o istnieniu, w jakimś historycznym momencie, projektu lub jakiejś kopii z jego podpisem.

Po systematycznej konsultacji Funduszu ASC, Ks. Bosko, można było sprawdzić, czy istnieje siedem kopii allograficznych (pięć rękopisów i dwa maszynopisy) z podpisem 131.03 Listy okólne do salezjanów. W tym samym ASC znajduje się kolejna maszynopisowana kopia w pozycji: 0509 Przełożeni wyższego okręgu 1867-1907.

Tylko w nielicznych przypadkach udało się zidentyfikować z dużym prawdopodobieństwem amanuensis, który napisał manuskrypt. Możemy jednak dodać z całą pewnością, że w żadnym z tych ośmiu egzemplarzy nie ma interwencji przypisywanych w jakikolwiek sposób ręce Ks. Bosko. Badania przeprowadzone w innych archiwach nie przyniosły jeszcze pozytywnych wyników.

Oprócz odręcznych kopii dwa teksty opublikowane we wspomnieniach biograficznych i listach Ks. Bosko zostaną zachowane w pracy, dla autorytatywności i rozpowszechnienia, jakie miały te wydania. Pierwszy zostanie wskazany, następnie, z inicjałami J, drugi z inicjałami K.

Analiza różnych znanych kopii prowadzi do pierwszej, choć tymczasowej hipotezy: wydaje się, że wszystkie te dokumenty pochodzą z pojedynczej redakcji (być może zniknęły?) Z listu kołowego Dei puniture. Wszystkie zachowane kopie zawierają zasadniczo kompletny tekst. Obserwowane warianty (pominięcia i / lub uzupełnienia fonemów, zmiana kolejności słów ...) można przypisać prostym błędom własnego kopisty, aw niektórych przypadkach mogą zdradzić trudności w czytaniu reprodukowanego manuskryptu. Tylko przy kilku okazjach istnieją pewne zmiany (pominięcia linii) i prawdopodobne intencjonalne interwencje wydawcy amanuensis w celu „ulepszenia” tekstu. Ale nawet w tych przypadkach istotna integralność treści nie jest zagrożona.

W niniejszym wydaniu jako podstawę wybrano odręczną kopię zachowaną w miejscu oznaczonym ASC 131.03 Listy okólne do salezjanów, która będzie od teraz oznaczana inicjałami A.

Manuskrypt A składa się z dwóch podwójnych arkuszy włożonych jeden do drugiego, w sumie 8 nienumerowanych stron, bez nacięć i marginesów, o wymiarach 220 x 140 mm. Ostatnia strona jest biała. Papier, teraz pożółkły i niemal poczerniały od czasu, jest lekki. W drugim arkuszu czytamy nagłówek dokumentów listowych używanych w salezjańskim college'u w Valsalice: „COLLEGIO-CONVITTO VALSALICE - Turyn, tego dnia”.

Manuskrypt jest nieco zużyty przez użycie. Istnieje wiele ciemnych plam, prawdopodobnie z powodu wilgoci. Pisownia, mała, pełna wdzięku i regularna, to Don Giovanni Battista Francesia.38 Pisze również podpis: „Giovanni Bosco”. Biorąc pod uwagę rodzaj użytego papieru, nie jest ryzykowne przypuszczać, że transkrypcja została dokonana przez ks. Francesię, kiedy był dyrektorem kolegium Valsalice (1883-1884) lub w nieco późniejszym okresie. Rękopis ma niewiele poprawek; jednak czasami trudno jest określić słowo, które zostało zastąpione; i często ostateczne samogłoski (a, e, o) dają wątpliwe czytanie. Użyty atrament jest brązowy.

To najstarsza i najbardziej autorytatywna kopia. Do tego wniosku należy doprowadzić szereg rozważań, które wykraczają poza charakterystykę i zewnętrzne aspekty dokumentu, które już same w sobie są bardzo wymowne. Kopia A została sporządzona przed edycjami wydanymi przez Celię. W rzeczywistości notatka z archiwum mówi: „Nie jest opublikowany”. Ta kopia zawiera również, napisany ręcznie czarnym tuszem, skrót: „32-I”, który w starożytnym katalogu ASC wskazywał pozycję, w której były różne okrągłe listy Ks. Bosko (lub przypisywane mu) do salezjanów.

Systematyczna obecność w tekście A form używanych w XIX wieku („miał”, „era”, „cała” zamiast „miał”, „ja”, „cała”) oferuje nowe elementy niezawodności. Coś podobnego można powiedzieć o niektórych wyrażeniach w stylu Piemontu („zadzwoń do krewnych” zamiast „zapytaj krewnych”). Wszystkie te formy i wyrażenia pojawiają się zamiast tego „zmodernizowane” w Wspomnieniach biograficznych (1935) i Epistolario (1959).

Z drugiej strony analiza tekstu podkreśla wyraźne pokrewieństwo między A i dwoma innymi odręcznymi kopiami listu okólnego.

Pierwszy (B) to wspólny zeszyt szkolny z 23 nienumerowanymi stronami o wymiarach 201 x 152 mm. Drugi (D) to także zeszyt szkolny, tym razem z 36 numerowanych stron, o wymiarach 201 x 153 mm. Te dwie kopie zostały wykonane przez różnych skrybów; pismo, lekko nachylone w prawo, jest wyraźne, aw rękopisie B nie pozbawione pewnej elegancji39

38 W dwuletnim okresie 1884-1886 Giovanni Battista Francesia był dyrektorem sekcji studenckiej Valdocco. W tym samym czasie pełnił funkcję inspektora salezjańskiego (prowincjalnego) w Piemoncie (1878-1902). Patrz E. VALENTINI - A. RODINd (Edd.), Dictionary, str. 128.

39 Czy jest to rękopis, do którego odnosi się Celia, gdy mówi o „kopii z postaciami Don Berto” (E IV, 201)? Wśród rękopisów zachowanych obecnie w ASC, kopia B jest tą, która może wydawać się bliższa „postaciom Don Berto”. Ale nie było wiarygodnych danych, aby móc odpowiedzieć pozytywnie.

Porównanie wariantów, potwierdzając powinowactwo między trzema manuskryptami, nie pozwala mówić z całkowitą pewnością bezpośredniej zależności. Istotnie, obecność znacznej liczby powszechnych wariantów prowadzi do odrzucenia hipotezy, że amanuensis B i D mógł użyć transkryptu manuskryptu innego niż A. Właśnie z tego powodu kopie te będą przechowywane w tej edycji.

Podobne rozważania należy rozważyć w odniesieniu do relacji między A i J. Don Celia mówi, że przepisał kopię przechowywaną w archiwum salezjańskim z podpisem: „32-I”. Jest to dokładnie stary podpis manuskryptu A. Ten fakt i bliskość tekstów mogą sugerować, że J zależy od A. Rozbieżności znalezione można wyjaśnić błędami w transkrypcji lub w prostych fałdach typograficznych (na przykład „leczyć” zamiast tego „zakrzywienie”, „przyzwyczajenie” zamiast „chcieć”). A w niektórych przypadkach celowa interwencja wydawcy w celu „ulepszenia” tekstu (korekty pewnego możliwego nadzoru nad reprodukowanym oryginałem, zastąpienie przestarzałych form słownych) nie może być wykluczona.

Nie są to jednak względy, które pozwalają wyciągnąć ostateczne wnioski. Ze swojej strony Don Celia stwierdza, że ​​użył w swojej pracy kopii napisanej ręką Ks. Rua. Zamiast tego kopia A została z pewnością stworzona przez ks. Francesię. Nie wykluczając możliwości niedokładnego przypisania pisma historykowi Ks. Bosko, „jego świadectwo stanowi dodatkowy element, który zasługuje na uwagę. Dostępne dzisiaj dane pozostawiają zatem kwestię prawdziwej i otwartej jego zależność między A i J. Relacja między J i K wydaje się mniej problematyczna: wydanie epistolarne odtwarza, z wyjątkiem kilku drobnych poprawek, wspomnienia biograficzne.

Dwa inne rękopisy (C, E) zachowane w pozycji wskazanej przez ASC są z całą pewnością transkrypcją odpowiednio B i D. „Równie dwie z kopii maszynopisu (G, H) zależą bezpośrednio od A.

40 Istnieją niezwykłe podobieństwa między pismami dwóch współpracowników Ks. Bosko (ks. Rua i ks. Francesia). Te podobieństwa tłumaczą również niedokładność odczuwaną w tomie Fondo Don Bosco. Microschedatura i opis A. Torras. Rzym, Centralne Archiwum Salezjańskie 1980, w którym kopia A przypomina «Pani Rua ”(s. 256).

Pisownia C pokrywa się z innymi dokumentami zachowanymi w ASC, w których czytamy tę notatkę archiwalną: „pisanie znanego Gerarda - działało w Archiwum w latach 1923–26” (por. ASC 123 Rinaudo).

Kopie D, E zostały prawdopodobnie wykonane przez samego amanuensis. Pisownia tych rękopisów ma pewne podobieństwa do pisowni C i zbiega się z pisaniem kopii zrealizowanych dokumentów - mówi się w odpowiednich notatkach archiwalnych - ze wspomnianego wcześniej „Gerarda znajomego”. (Zobacz na przykład kroniki D. Ruffino, ASC 110.1).

Drugi (H) jest utrzymywany na pozycji 0509 Głównych Przełożonych Okrężnych. Trzecia kopia (F), zachowana, jak G, w pozycji 131.03 Pisma okólne do salezjanów, jest bardzo wadliwa: zawiera liczne błędy materialne, które nie zostały naprawione.

Na podstawie wewnętrznej analizy tekstów, wariantów i zewnętrznych świadectw przedstawiono hipotezę herbu - także ze względu na jasność i użyteczność dla czytelnika - uznając jednocześnie, że oferuje on problematyczne aspekty.

[o] A aa GDHK 5.

Obecna edycja

Krytyczny tekst przedstawiony w tym wydaniu okólnika kar, które zostaną wymierzone w domach salezjańskich, wiernie odzwierciedla ten przekazany przez rękopis A, dokument uważany za najstarszy i autorytatywny.

Aby ułatwić czytanie, postanowiono zmienić niektóre „przeoczenia” prawdopodobnie z powodu nieuwagi lub materialnego błędu kopisty. Dodane elementy zostały umieszczone w nawiasach kwadratowych. Ściśle przestrzegając przepisanego tekstu, uznano za wygodne wprowadzenie drobnych poprawek w pisowni, preferując na przykład regularne używanie małych liter w słowach takich jak „dom”, „szkoła”. Ale są to nieliczne i niewielkie zmiany natury formalnej. Innymi słowy: kolejne strony odtwarzają tekst krytyczny przedstawiony w poprzedniej publikacji: „Aparat wariantów został jednak zredukowany do kilku istotnych przykładów: tylko te lekcje są zgłaszane jako zainteresowanie, choć nie w odpowiedni sposób, znaczenia mowy ,

42 Zobacz kary, jakie należy nałożyć na domy salezjańskie. List okólny przypisany Ks. Bosko. [Wprowadzenie i tekst krytyczny JM Prellezo, RSS 5 (1986) 263-308. W tej pracy możemy znaleźć szerszy i bardziej precyzyjny opis (str. 274-286) dokumentów zawierających tekst okólnika przypisany Ks. Bosko.

Dla wygody czytelników preferowano zamiast tego odtworzyć w całości drugi aparat, który zawiera: wskazanie dosłownych lub parafrazowanych cytatów Pisma Świętego i cytowanych w tekście autorów; niektóre „wyjaśnienia historyczne” i odniesienia do równoległych fragmentów pism Ks. Bosko lub jego pierwszych biografów, które mogą pomóc „kontekstualizować” pismo z 1883 r. Aby ułatwić czytanie, bezpośrednie źródła literackie nie są już umieszczane w dodatku , ale w odpowiednim krytycznym aparacie u stóp strony.

II. TEKST

fol. lr

Kary, które zostaną nałożone na domy salezjańskie

Moje drogie dzieci,

Często i teraz dostaję pytania z różnych części, teraz także modlitwy, ponieważ chcę dać pewne zasady dyrektorom, prefektom i mistrzom, którzy zwykle służą im w trudnym przypadku, w którym powinniśmy nałożyć pewne kary na nasze domy. Wiesz, w jakich czasach żyjemy i jak łatwo mała nieostrożność może przynieść bardzo poważne konsekwencje.

Dlatego pragnąc zadać swoje pytania i uniknąć dla mnie i dla was znacznej obojętności, a jeszcze lepiej, aby uzyskać jak największe dobro w tych młodych ludziach, którym Boska Opatrzność powierzy naszą opiekę, wysyłam wam pewne przykazania i rada, że ​​jeśli zdobędziesz, jak mam nadzieję, praktykę, pomogą ci bardzo w świętym i trudnym dziele edukacji religijnej, moralnej i naukowej. 15 Ogólnie rzecz biorąc, system, którego musimy użyć, to system zwany prewencyjnym (1), który polega na układaniu dusz w pewien sposób

(1) Patrz Reguły dla domów Towarzystwa św. Franciszka Salezego.

naszych uczniów, którzy bez przemocy zewnętrznej muszą poddać się naszej woli.

12 powierzy Torr ex przyzna A

5-8 Zob. Na przykład Regulacje dotyczące edukacji podstawowej zatwierdzone przez R. Dekret [nr 4336] 15 września 1860 r., W: Kodeks klasycznego i technicznego kształcenia na poziomie średnim oraz normalnej szkoły podstawowej ... Turyn, Scholastic Typography of Seb. Franco e Figli i Comp. 1861, s. 389.

16-22 «Różne, a powiedziałbym, że przeciwieństwem jest system zapobiegawczy. Polega ona na zapoznaniu się z przepisami i regulacjami Instytutu, a następnie nadzorowaniu w taki sposób, aby uczniowie zawsze mieli czujne oko Dyrektora i asystentów nad nimi, którzy jako miłosierni ojcowie mówią, służą jako przewodnik po każdym wydarzeniu, dają rada i z miłością poprawne, to znaczy: postawić uczniów przed niemożnością popełnienia niedociągnięć ”- Zasady dotyczące domów Towarzystwa św. Franciszka Salezego. Turyn, salezjańska typografia 1877, s. 4. Patrz G. Bosco, System prewencyjny w edukacji młodzieży. Wprowadzenie i teksty krytyczne autorstwa Pietro Braido. Rzym, LAS 1985, s. 83.

W tym systemie zamierzam wam powiedzieć, że środki przymusu nigdy nie powinny być używane, ale zawsze i tylko środki perswazji i miłości.

Że jeśli ludzka natura, zbyt skłonna do zła, czasami musi być ograniczona przez surowość, to myślę, że dobrze jest ofiarować ci jakieś 25 środków, które, mam nadzieję, z pomocą Boga, doprowadzą nas do pocieszającego końca. Przede wszystkim, jeśli chcemy pokazać naszym przyjaciołom prawdziwe dobro naszych uczniów i zobowiązać ich do wypełniania ich obowiązków, nie wolno wam nigdy zapomnieć, że reprezentujecie rodziców tej drogiej młodzieży, która zawsze była czułym przedmiotem moich zajęć, moich studiów i mojej 30 kapłańskiej posługi i naszego Zgromadzenia Salezjańskiego. Jeśli więc jesteście prawdziwymi ojcami waszych uczniów, musicie także mieć swoje serce; i nigdy nie dochodzi do represji ani kary bez powodu i bez sprawiedliwości; i tylko na drodze tych, którzy dostosowują się do niej siłą i wypełniają obowiązek.

35 Zamierzam wyjaśnić wam tutaj, jakie są prawdziwe powody, które powinny skłonić was do represji, a które są karami do przyjęcia i przez kogo zastosować.

36 adopcja] adaptacja BD

23-24 „Kiedy nadzór jest imbelle, aby powstrzymać jego złe instynkty, obowiązkiem wychowawcy jest ich stłumienie” - A. MONFAT, Praktyka wychowania chrześcijańskiego pierwsza darmowa wersja Sac. Francesco Bricolo. Rzym, typografia braci Monaldi 1879, s. 156.

27-30 «Obiecałem Bogu, że mój ostatni oddech będzie dla moich biednych młodych ludzi >> - MB XVIII 258.« 11 Wiesz, jak bardzo cierpiałem i tolerowałem przez ponad czterdzieści lat i jak bardzo cierpię i toleruję nawet teraz ”- List Ks. Bosko z Rzymu z 10 maja 1884 r., [pod red.] P. BRAIDO, w RSS 3 (1984), s. 341.

31-34 Por. Bosco, The Preventive System, s. 83. „Ale teraz przełożeni są uważani za przełożonych, a już nie za ojców, braci i przyjaciół” - List Ks. Bosko z Rzymu, s. 344.

35-38 «Mistrzowie, nauczyciele, reprezentują rodziców, zachowują swoje prawa, a zwłaszcza tytuł drugich ojców z rodzin, którzy powierzają im swoje stworzenia. Ale jeśli są ojcami swoich uczniów, konieczne jest, aby oni również to czuli. Ojciec nigdy nie represjonuje ani nie karze z przyjemnością; rezygnuje z powodu rozsądku lub sprawiedliwości, ale ćwicząc to zawsze pokazuje się jako ojciec. Dyspozycje, które wychowawca, pamiętając o swoim tytule ojca, wnosi w wykonywanie represji, są następujące: 1. nie dać się złapać, że po wyczerpaniu innych środków działania ”- MONFAT, Praktyka, str. 157.

36-37 „Gdziekolwiek jest to możliwe, kara nigdy nie jest używana” - Bosco, The Preventive System, s. 91.

I. Nigdy nie karaj, chyba że wszystkie inne środki są wyczerpane.

fol. iv Ile razy, moje drogie dzieci, w mojej długiej karierze musiałem przekonać się o tej wielkiej prawdzie! Z pewnością łatwiej jest być zirytowanym niż przekonać: grozić dziecku przekonaniem go: powiedziałbym, że jest bardziej wygodne dla naszej niecierpliwości i naszej dumy, aby ukarać tych, którzy się nam opierają, niż poprawić je, niosąc je stanowczo i życzliwie. Miłość, którą wam polecam, jest tą, którą św. Paweł używał wobec wiernych, którzy zostali świeżo nawróceni na religię Pańską, i która sprawiła, że ​​płakał i błagał, gdy widział ich mniej uległych i odpowiadających jego gorliwości.

Dlatego zalecam wszystkim Dyrektorom, aby najpierw zastosowali ojcowską korektę wobec naszych drogich dzieci, i żeby to było zrobione prywatnie lub, jak mówią w aparacie charitatis. Publicznie 50 nigdy nie zbeształsz się bezpośrednio, gdyby nie zapobiec skandalowi, lub naprawić go, jeśli już został wydany.

Jeśli po pierwszym ostrzeżeniu nie widzisz zysku, rozmawiasz o tym z innym przełożonym, który ma jakiś wpływ na sprawcę; a potem w końcu rozmawiamy o tym z Panem. Chciałbym, aby salezjanin 55 był zawsze podobny do Mojżesza, który studiuje, aby ułagodzić Pana słusznie oburzonego na swój lud Izraela. Widziałem, że nagła i dana kara rzadko przynosi korzyści bez uprzedniego poszukiwania innych środków.

40-44 „A ostrożność jest łatwiejsza do zirytowania niż cierpliwości; bardziej małostkowe jest grożenie dziecku niż przekonanie go; wygodniej jest czuć dumę ludzką i niecierpliwość, aby bić tych, którzy się opierają, niż znosić je, korygując je stanowczo i uprzejmie ”- MONFAT, Praktyka, s. 159.

44-47 Por 1 Kor 01:10; Gal 4,15-20; Phil. 2,1-5.

48-52 „Poprawiać owocem nie wyrzuty w obecności innych” - Wspomnienia z lat 1841–1884–5–6 dla Sac. Gio Bosco do swoich synów salezjańskich [Spiritual Testament], [pod red.] F. Motto w RSS 4 (1985), s. 92. „Dyrektor [...] Nigdy nie wyrzuty, ani nie udziela surowych ostrzeżeń w obecności innych. Ale upewnij się, że zawsze robi się to w aparacie caritatis, czyli słodko, wyłącznie prywatnie ”(tamże, str. 115-116). „Z wyjątkiem bardzo rzadkich przypadków, korekty, kary nigdy nie są podawane publicznie, ale prywatnie, z dala od towarzyszy” - Bosco, The Preventive System, s. 91.

49-50 „Czy należy ich obwiniać, dawać ostrzeżenia lub poprawki, nigdy nie być obecni w obecności swoich towarzyszy” - Przepisy dotyczące domów, s. 17. „Niech będzie nazywane w szczególności i ojcowskim tonie” - MONFAT, The practice, s. 184.

56-57 Por. Wj 32,11-14.

59-68 „To właśnie dlatego, że nic nie może zmusić nieprzeniknionego rowu wolności serca, które musi zrobić wszystko, aby zdobyć to serce, jego szacunek i uczucie. Słodka i mądra, stała i sympatyczna stanowczość może sobie z tym poradzić. Oto dyscyplina moralna. Trzeba jednak przyznać, że jest to doskonałość, rzadko spotykana, zwłaszcza u młodych mistrzów, nawet pobożnych: większość nie koryguje, jak należy, nie bierz dzieci, ponieważ byłoby to właściwe; nic nie robią, ale karzą materialnie i nic nie robią; niech wszystko pójdzie albo trafi słusznie i niesłusznie ”- MONFAT, La praticata, s. 159-160.

Nic, jak mówi św. Grzegorz, nie może zmusić serca, które jest jak niepokonana cytadela, i które sprawia, że ​​trzeba zarabiać z uczuciem i słodyczą. Bądź stanowczy w pragnieniu dobra i zapobieganiu złu, ale zawsze słodki i roztropny; następnie wytrwajcie i kochajcie, a zobaczycie, że Bóg uczyni was mistrzami nawet mniej łagodnego serca. Wiem, to jest doskonałość, z którą spotyka się nie tyle wśród nauczycieli i asystentów, co często jeszcze młodych. Zazwyczaj nie biorą dzieci, ponieważ byłoby właściwe, aby je wziąć: nie zrobią nic innego, jak tylko ukarać materialnie, i nic im się nie uda, albo niech wszystko pójdzie źle, albo uderzy źle i słusznie.

Z tego powodu często widzimy rozprzestrzeniające się zło, niezadowolenie rozprzestrzeniające się nawet u tych, którzy są najlepsi, i że korektor staje się bezsilny wobec jakiegokolwiek dobra. Dlatego też muszę na przykład przynieść ci własne doświadczenie. Często spotykałem takie uparte dusze, tak niechętne jakiejkolwiek dobrej insynuacji, że nie pozostawiały mi już żadnej nadziei na zdrowie, i że już widział potrzebę podjęcia dla nich surowych środków, i że zostały one pochylone tylko przez miłość. Czasami wydaje nam się, że to dziecko nie korzysta z naszej korekty, podczas gdy w jego sercu czuje doskonałą skłonność do podążania za nami, i że będziemy wysyłać do zła, z niezrozumiałym rygorem i z oczekiwaniem, że winna twarz powinna zostać cierpiona i poważnie zmieniona. jego fallusa. Powiem wam przede wszystkim, że być może nie wierzy, że ma tyle wad z tym brakiem, który popełnił bardziej z lekkości niż ze złości. Często wołali do mnie niektórzy z tych małych buntowników, traktowani z życzliwością i prosili, ponieważ okazali się tak nieokrzesani, miałem w odpowiedzi, że to zrobili, ponieważ byli celem, jak mówią, lub prześladowani przez tego lub tamtego przełożonego ,

65 młodych ludzi] młodych J 66s przyzwyczajenie] chcą J 76 do nas] mi D 85 twarz próżne] było A

80-83 „Nie śpieszmy się, aby posunąć się za daleko: może uwierzyć, być znienawidzonym i prześladowanym. Nawyk z powodu tych błędów sprawia, że ​​lekki młody człowiek popełnia je niemal bez swojej wiedzy, zbyt częste zarzuty nie naruszają »MONFAT, Praktyka, str. 184-185.

81-83 „Najważniejszym powodem jest mobilność młodzieży, która za chwilę zapomina o zasadach dyscyplinarnych, grożących im karach; dlatego często dziecko staje się winne i zasługuje na karę, na którą nie zwracał uwagi, której nic nie pamięta w akcie fallusa popełnionego i którego z pewnością uniknęłoby, gdyby przyjacielski głos 1 upomniał ”- Bosco, The Preventive System , str. 83.

Następnie, informując mnie o stanie rzeczy spokojnie i bez obaw, musiał mnie przekonać, że poczucie winy znacznie się zmniejszyło i czasami znikał prawie całkowicie. Z tego powodu muszę z pewnym bólem powiedzieć, że z powodu niewielkiego ich złożenia my sami zawsze byliśmy winni. Widziałem, że często ci, którzy domagali się od swoich uczniów ciszy, kary, dokładności i szybkiego i ślepego posłuszeństwa, byli nawet tymi, którzy naruszyli zdrowe ostrzeżenia, które ja i inni przełożeni musieli robić; i musiałem się przekonać, że tak. 2r. Mistrzowie, którzy niczego nie wybaczają, zazwyczaj sobie wybaczają. Dlatego, jeśli chcemy wiedzieć, jak dowodzić, spójrzmy na to, jak najpierw być posłusznym; i spróbujmy się kochać, a nie lękać. Kiedy represje są konieczne, a system musi się zmienić; skoro pewną naturą jest oswoić się z rygorem, musimy wiedzieć, jak to zrobić, aby nie pojawił się żaden znak pasji. A oto druga rekomendacja, którą nazwałem w ten sposób:

II. Spróbuj wybrać odpowiedni moment w poprawkach.

Wszystko w swoim czasie powiedział Duch Święty; i mówię wam, że biorąc jedną z tych bolesnych potrzeb, potrzebna jest również wielka

89 prawie om BD 90] w JI

91-96 „Nie należy też zapominać, że sam mistrz z powodu swojego zaniedbania może czasami być przyczyną potrzeby ukarania. [...] Nie ma wolności, mówi Fenelon, bez otwartości serca, zawsze szkoły, cisza, niewygodne pozycje, poprawki i groźby, zawsze dokładność i powaga, z których ci, którzy tego żądają, nie byliby w stanie: nauczyciele nic wybaczają uczniom i sami wybaczają wszystko ”- MoNFAT, The practice, s. 160.

97 „Postaraj się kochać, zanim się boisz” - „Poufne wspomnienia dla dyrektorów” Ks. Bosko, [pod red.] F. Motto we RSS 3 (1984) 146. „Niech wszyscy sprawią, że pokochasz, jeśli chcesz się bać” - Przepisy dotyczące domów, str. 15.

102-114 «2. wiedzieć, jak wybrać korzystny moment ”- MONFAT, La praticata, s. 157.

„II. Nadal potrzebna jest pewna ostrożność, aby wykorzystać moment, w którym represja będzie bardziej zdrowa. „Wszystko w swoim czasie” mówi Savio: wiedząc o tym i używając go, są to dwa bardzo cenne warunki praktykowane przez prawdziwych ojców. Teraz, jakie warunki sukcesu miałby wychowawca, który musi być ojcem, zaniedbać, gdy konieczne jest spełnienie obowiązku tak delikatnego i tak krytycznego, jak to jest karać? „Choroby duszy, mówi Rollin, domagają się traktowania co najmniej tak samo jak w ciele. Nic nie jest bardziej niebezpieczne niż lekarstwo źle podane i poza czasem. Mądry lekarz czeka, że ​​chory jest w stanie go wspierać w tym celu dostrzegł korzystne chwile ”. To doświadczenie zdobyte z dobroci serca wyróżni je. [...] Nigdy nie bierz go z powrotem ani do twojego ani w swoim pierwszym bodźcu. Jeśli zrobisz to w swoim, jeśli to zobaczysz, że będziesz działał z humoru i wściekłości, nie przez rozum i przyjaźń, stracisz swój autorytet bez remedium ... ”- MONFAT, The practice, str. 162.

105 roztropność, aby wiedzieć, jak wykorzystać moment, w którym represje są zdrowe. Albowiem choroby duszy wymagają, aby były traktowane przynajmniej tak, jak te ciała. Nic nie jest bardziej niebezpieczne niż lekarstwo, które jest źle zaprojektowane lub nie ma czasu. Mądry lekarz czeka, aż chory będzie w stanie go utrzymać, iw tym celu czeka na korzystną chwilę 110. I będziemy mogli Go poznać tylko z doświadczenia udoskonalonego dobrocią serca. A przede wszystkim poczekaj, aż staniesz się panem samego siebie; nie daj się poznać, że pracujesz dla nastroju lub wściekłości; bo wtedy stracilibyście władzę, a kara stałaby się zgubna.

115 Słynne powiedzenie Sokratesa niewolnikowi, którego nie był szczęśliwy, jest pamiętane przez profanum: Gdybym nie był w gniewie, walczyłbym z tobą. Ci mali obserwatorzy, którzy są naszymi uczniami, widzą niewiele lub jasno, że jest to emocja twojej twarzy lub ton głosu, jeśli jest to zapał naszego obowiązku lub żar namiętności, który zapalił w nas ten ogień. Po 120 godzinach nie ma potrzeby tracić owocu kary: oni, choć młodzi, czują, że jest tylko powód, który ma prawo je poprawić. Po drugie, nie karaj chłopca w chwili jego fallusa, ze strachu, że nie jest jeszcze w stanie wyznać swojej winy, przezwyciężyć namiętności i poczuć pełnego znaczenia kary, nie stanie się surowy i nie popełni nowych i poważniejszy.

116 był om ABD 125 noni om D] z D

103 CFR Qoh 3.1. 8.6.

115-128 «W tym względzie Rollin przypomina słynne motto Sokratesa do swego niewolnika, którego nie był szczęśliwy. „Gdybyś nie był zły, pokonałbym cię” i skończył z tą bardzo poprawną i głęboką maksymą: „bez względu na to, jak mało emocji pojawia się na twarzy przełożonego lub w tonie jego głosu, uczeń szybko zdaje sobie sprawę i czuje, że nie jest bardziej gorliwość obowiązku, ale żar namiętności, który rozpalił ten ogień, który nie jest już konieczny, aby stracić owoc kary, ponieważ uczniowie, choć młodzi, czują, że jest tylko powód, który ma prawo ich poprawiania. " [...] „Pierwszą zasadą, mówi Rollin, nie jest karanie dziecka w chwili jego fallusa, według tematu, który nie ma wolnego ducha, aby wyznać swojego fallusa, aby przezwyciężyć swoją pasję i odczuć całą wagę tego środka, nie złość się i nie popełniaj nowych, popychając go do skrajności; ale pozostawienie mu czasu na rozpoznanie samego siebie, ponowne wejście w siebie, odczuwanie złego i zarazem sprawiedliwości i konieczności kary, a tym samym umożliwienie mu czerpania z tego korzyści ”- MONFAT, The practice, str. 163.

Trzeba mu dać czas na refleksję, ponowne wejście w siebie, odczuwanie całej swojej złej, a zarazem sprawiedliwości i potrzeby kary, a tym samym umożliwienie mu czerpania z tego korzyści. Zawsze zmusił mnie do myślenia o zachowaniu, które Pan chciał zachować u św. Pawła, kiedy był kotwicą spirans irae atque minarum przeciwko chrześcijanom; i pomyślałem, że widziałem także regułę, która pozostała nam, gdy spotykamy pewne serca oporne na nasze życzenia. Nie od razu dobry Jezus wyląduje na nim: ale po długiej podróży, ale po tym, jak mógł się zastanowić nad swoją misją: ale daleko od tych, którzy mogliby go zachęcić do wytrwania w postanowieniu prześladowania chrześcijan. Zamiast tego na drzwiach Damaszku ukazuje się w całym swoim autorytecie i mocy, iz siłą i łagodnością otwiera swój umysł, aby poznać swój błąd. I właśnie w tym momencie zmienił się charakter Saula, a od prześladowcy stał się apostołem pogan i naczyniem wyboru. W tym boskim przykładzie chciałbym, aby ukształtowali się moi drodzy salezjanie i aby dzięki oświeconej cierpliwości i pracowitej miłości czekali w imię Boga na ten odpowiedni moment, aby poprawić swoich uczniów.

 

128-140 CFR. Akt 9,1L19; 22,4-16; 26,9-18.

145-149 «3. wykluczyć wszystko, co wzbudziło podejrzenia o pasję ”- MONFAT, The practice, s. 157.

„III. Trzeci przepis, to znaczy wykluczenie każdej pasji ”- MONFAT, La praticata, s. 165.

147-166 „Spokój w tonie głosu, jeśli nie na twarzy, jest rzadkością, gdy nauczyciel karze. Niektórzy wierzą, że dobrze jest podnieść głos, ogłaszając w ten sposób nastrój lub urazę, która z pewnością nie ma w sercu. Inni bez popadnięcia w tę głupią afektację przybierają majestatyczny wygląd, a nawet, świadomie i nie zdając sobie z tego sprawy, oddalają się od swojej duszy przez spokój i czułość, która powinna ją wypełnić, aby dać ich słowom coś ojcowskiego. „To, co cię obrzydza, mówi Rollin, to to, że ci, którzy zachowują się bardziej ze złości, są tymi, którzy zauważają mniej”.

Tytuł ojca potępia ton, który, jeśli jest prawdziwy, jest zbyt surowy; jeśli jest pocięty, pedantyczny. „Uważajmy, jako nasze dzieci, mówi św. Augustyn, wszyscy, nad którymi mamy jakąś władzę. Stawiajmy się na ich służbę, wstydząc się tego, że władca powinien być w nas wentylowany i nie dominujmy nad nimi, aby służyć im z większą przyjemnością ... że są naszymi dziećmi, odpychamy wszelki gniew, tłumiąc ich winy, a przynajmniej moderiamola pod postacią, że wydaje się, że w ogóle się dusi ”. Żadnej szorstkości w duszy, żadnej pogardy w oczach, żadnych obelg w ustach, współczucia w tej chwili, nadziei na przyszłość, oto ojciec, oto prawdziwa korekta ”- MONFAT, La praticata, s. 166-167.

III. Zabierz wszelkie pomysły, które mogą sprawić, że uwierzysz, że pracujesz - pasja.

Prawie kiedy się ukarzecie, zachowujcie ten spokój, który jest konieczny, aby zapobiec wszelkim wątpliwościom, że pracujecie, aby wasz autorytet został wysłuchany, lub wyładujcie swoją pasję. A im więcej robisz ze złością, tym mniej się zauważa. Serce Ojca, które musimy mieć, potępia ten sposób postępowania. Za nasze dzieci uważamy tych, na których musimy mieć jakąś władzę. Służymy im prawie do służby, jak Jezus, który przyszedł, aby być posłusznym i nie rozkazywać; wstydzić się tego, co mogło wyglądać w nas jako władców; i nie dominujmy nad nimi, z wyjątkiem służenia im z większą przyjemnością. To właśnie uczynił Jezus ze swymi apostołami, tolerując ich w swej ignorancji i szorstkości, w ich małej wierności i traktując grzeszników znajomością i swojskością, aby wywołać u niektórych cud, w innych jest to niemal skandaliczne, aw wielu święta nadzieja na przebaczenie od Boga, dlatego powiedział nam, abyśmy nauczyli się od Niego, aby byli cichymi i pokornymi sercami. Ponieważ są naszymi dziećmi, odwracamy wszelki gniew, kiedy musimy stłumić ich wady, lub przynajmniej je złagodzić w taki sposób, że wydają się być w ogóle uduszeni. I non fol. 2v pobudzenie duszy, nie pogarda w oczach, nie obrażanie w laboratorium 165 bracie; ale w tej chwili odczuwamy współczucie, nadzieję na przyszłość, a wtedy staniecie się prawdziwymi ojcami, a dokonacie prawdziwej korekty. lub przynajmniej moderiamola w taki sposób, że wydajesz się w ogóle uduszony. I non fol. 2v pobudzenie duszy, nie pogarda w oczach, nie obrażanie w laboratorium 165 bracie; ale w tej chwili odczuwamy współczucie, nadzieję na przyszłość, a wtedy staniecie się prawdziwymi ojcami, a dokonacie prawdziwej korekty. lub przynajmniej moderiamola w taki sposób, że wydajesz się w ogóle uduszony. I non fol. 2v pobudzenie duszy, nie pogarda w oczach, nie obrażanie w laboratorium 165 bracie; ale w tej chwili odczuwamy współczucie, nadzieję na przyszłość, a wtedy staniecie się prawdziwymi ojcami, a dokonacie prawdziwej korekty.

W pewnych bardzo poważnych chwilach zalecenie Bogu jest bardziej użyteczne, akt pokory wobec Niego, niż burza słów, która z jednej strony wytwarza tylko zło w tych, którzy je słyszą, z drugiej zaś nie ma przewagi, w której zasługuje na nich. Pamiętajmy o naszym Boskim Odkupicielu, który przebaczył temu miastu, które nie chciało go przyjąć w swoich murach, pomimo insynuacji o upokorzeniu tych dwóch jego gorliwych Apostołów, którzy z radością widzieliby, jak jest to karane. Duch Święty poleca nam ten spokój z tymi wzniosłymi słowami Dawida: Irascimini et nolite to sin. A jeśli często widzimy, że nasza praca jest bezużyteczna i nie czerpiemy z naszej pracy cierpień i cierni, uwierzcie mi, moi drodzy, musimy przypisać ją do wadliwego systemu dyscypliny.

168, które zmieniają ex A2

153-154 CFR. Mc 10,44-45.

156-160 CFR. Lc 5,29-35; Mt 9,10-13; Mc 2,15-17.

160-161 Mt 11,29.

170-174 Por. Le 9,51-55.

174-175 Ef 4, 26; Ps 4,5

Nie uważam za stosowne opowiadać wam w szerokim ujęciu, w jaki sposób Bóg chciał pewnego dnia dać uroczystą i praktyczną lekcję swojemu prorokowi Eliaszowi, który miał coś wspólnego z niektórymi Ios, w żarliwości dla sprawy Boga iw gorączkowej gorliwości stłumić skandale, które widział w domu Izraela. Twoi przełożeni będą mogli ci o tym opowiedzieć w zrelaksowany sposób, jak czytamy w Księdze Królów; Ograniczam się do ostatniego wyrażenia, które tak bardzo wpływa na nasz przypadek, i jest to: Nie w komunistycznym Dominusie, a S. Teresa zinterpretowała: Nic ci nie przeszkadza.

Nasz drogi i cichy św. Franciszek, wiesz, zrobił sobie ścisłą regułę dla siebie, więc jego język nie przemówił, gdy serce było wzburzone. Mówił w rzeczywistości: „Obawiam się, że za kwadrans stracę tę małą słodycz, którą próbowałem oskarżyć za dwadzieścia lat, jak rosa, jak rosa, w wazonie mojego biednego serca. Pszczoła potrzebuje kilku miesięcy na zrobienie małego miodu, który człowiek zjada w jednym ukąszeniu: a potem, po co rozmawiać z tymi, którzy nie rozumieją? ».

185 post Dominus add (1) III Reg., XIX, II J 194 Jak są torr ex Exly posiadający A2 po dniu traktatu A2

178-185 1 Reg 19,1-11.

185-186 «1 ° Niente ti turbi» - I «Poufne zapisy do katalogów», str. 145. CFR. MB VII, 524.

187-204 „Tak słodki w całej swej rozmowie, jak w trybunie miłosierdzia, Franciszek nigdy nie wydał żadnego polecenia. [...] Pewnego dnia został wyrzucony za to, że nie przyjął z należytą surowością młodego człowieka, który znieważył matkę do tego stopnia, że ​​ją uderzył, i którego doprowadził do tego, by poczuł powagę zbrodni: „Czego chcesz?” Zrobiłem, co mogłem, by uzbroić się w gniew, który nie był grzeszny, i prawdę mówiąc, boję się stracić za kwadrans małej słodyczy, którą próbowałem zgromadzić w ciągu ostatnich dwudziestu lat, jak rosa, jak rosa. w słoiku mojego biednego serca. Pszczoła potrzebuje kilku miesięcy na zrobienie małego miodu, który mężczyzna zjada w jednym ukąszeniu, a potem, Jaki jest pożytek z rozmowy z tymi, którzy nie rozumieją? Ten młody człowiek nie był w stanie skorzystać z moich napomnień, ponieważ złe usposobienie jego serca pozbawiło go rozumu i mądrości: surowa korekta dla niego nie służyłaby niczemu, a dla mnie byłaby to wielka szkoda, czyniąc mnie podobną do tych, którzy topią się, chcąc ocalić innych. [...] Ta słodycz dała świętemu biskupowi mistrzostwo w sercach, które, gdyby nie były nadzwyczajnie twarde, jak zniekształcony syn, o którym wspominaliśmy, uczynił tak, jak chciał , ani nikt nie mógł mu się oprzeć ”- [AJM HAMON], Życie św. Franciszka ze sprzedaży biskupa i księcia Genewy, opracowane na temat współczesnych rękopisów i autorów przez wikarego św. Sulpice'a z Paryża. Turyn, Cav. Pietro Marietti 1877, Tom III , str. 356-357. M. HAMON], Życie św. Franciszka Salezego, Apostoła i Księcia Genewskiego, opracowane przez jego pisma i współczesnych autorów, S. Sulpizio z Paryża. Torino, Cav. Pietro Marietti 1877, tom. III, pp. 356-357. M. HAMON], Życie św. Franciszka Salezego, Apostoła i Księcia Genewskiego, opracowane przez jego pisma i współczesnych autorów, S. Sulpizio z Paryża. Torino, Cav. Pietro Marietti 1877, tom. III, pp. 356-357.

Pewnego dnia został wyrzucony za to, że poradził sobie z przytłaczającą słodyczą z młodym mężczyzną, który został winny swojej matce poważnego braku, powiedział: „Ten młody człowiek nie był w stanie skorzystać z moich napomnień, ponieważ złe usposobienie jego serca pozbawiło go rozumu i mądrości; ostra korekta nie posłużyłaby mu i byłaby dla mnie wielką krzywdą, czyniąc mnie tak, jak ci, którzy utopią się, chcąc ocalić innych ». Te słowa naszego podziwiającego patrona, łagodnego i mądrego wychowawcy serc, chciałem wam podkreślić, ponieważ coraz bardziej zwracają uwagę na waszą uwagę, a wy także możecie łatwiej zaimponować im w waszej pamięci.

205 W niektórych przypadkach korzystne może być mówienie w obecności winnych o innych nieszczęściach tych, którym brakuje rozumu i honoru, dopóki nie zostaną ukarani; dobrze jest zawiesić zwykłe oznaki zaufania i przyjaźni, dopóki nie zobaczy się, że potrzebuje pocieszenia. Pan pocieszał mnie kilka razy tą prostą sztucznością. Wstyd publiczny jest zarezerwowany jako ostatni środek zaradczy. Czasami używasz innej autorytatywnej osoby, która go ostrzega, i mówisz mu, czego nie możesz, ale sam chciałbyś mu powiedzieć: że wyleczy go ze swego wstydu, uspokoi go, aby powrócił do ciebie: szukaj tego, z którym chłopiec może w swoim bólu otworzyć wolniej jego serce, być może nie ośmiela się zrobić z tobą, wątpiąc lub nie wierząc, lub jego dumę z tego, że nie musi tego robić.

207 honor] serce BD

205-222 „Mów do jego obecności z innymi ludźmi nieszczęścia tych, którym brakuje rozumu i honoru, aż do momentu ukarania. Zawieś zwykłe oznaki przyjaźni, aż zobaczysz, że potrzebuje pocieszenia. Uczyń karę publiczną lub utrzymuj ją w tajemnicy, w zależności od tego, czy uważasz ją za bardziej użyteczną dla ucznia, czy też wzbudzisz w nim wielki wstyd lub pokazanie mu, że chce ją uratować. Wstyd publiczny zastrzega go jako ostatnie lekarstwo, czasami używaj rozsądnej osoby, która go pociesza i mówi mu, że wciąż nie możesz mu powiedzieć; niech uzdrowi go ze swego smutnego wstydu, niech powróci do ciebie i do którego dziecko w jego uczuciu może swobodniej otworzyć swoje serce, czego nie ośmieli się zrobić przed tobą. Ale wygląda to szczególnie, że nie żądasz innego poddania niż rozsądne lub konieczne. Upewnij się, że potępia siebie i nic innego nie pozostaje, niż złagodzić karę, którą zaakceptował. Używaj każdej z ogólnych zasad zgodnie ze swoimi konkretnymi potrzebami ”- MONFAT, The practice, s. 168.

Zobaczmy, że nie chcemy więcej poddaństwa niż rozsądnego i koniecznego. Upewnij się, że skazuje się na siebie, i nie ma nic do zrobienia, tylko złagodzić karę, którą zaakceptował. Pozostaje mi ostatnie zalecenie, zawsze w tym poważnym temacie. Gdy zdobędziesz tego nieugiętego ducha, błagam cię nie tylko o pozostawienie mu nadziei na twoje przebaczenie, ale także o to, aby mógł, z dobrym postępowaniem, wymazać plamę stworzoną przez siebie z jego winy.

IV. Dostosuj się, aby zostawić nadzieję winowajcy, któremu można wybaczyć.

Musimy unikać niepokoju i strachu zainspirowanego przez korekcję i dodać słowa komfortu. Zapomnieć i zapomnieć o smutnych dniach jego błędów to najwyższa sztuka dobrego wychowawcy. Dobremu Jezusowi, Magdalenie, nie czytamy, że przypomniał sobie jego travia fol. 3-sekundowe; tak samo jak z największą delikatnością ojcowską sprawiłem, że św. Piotr wyznał i oczyścił się ze swojej słabości. Nawet dziecko chce być przekonane, że jego przełożony ma nadzieję na jego poprawkę; i tym samym czując się ponownie oddany przez swoją dobroczynną rękę drogą cnoty. Osiągnie się to bardziej dzięki spojrzeniu miłosierdzia, słowem zachęty, które daje wiarę jego sercu, niż z wieloma wyrzutami, które tylko powodują niepokój i kompresują jego siłę.

222 zaakceptował torr ex meritata A 234 zrobił to B 228-229 «4. działać tak, aby zostawić nadzieję na przebaczenie »- MONFAT, The practice, s. 157.

230-232 „On [reżyser] następnie ze swej strony otwiera swe serce na wszystkich, nie czyniąc nikogo znanym; nawet nie pamiętam przeszłych niepowodzeń, z wyjątkiem dawania ostrzeżeń ojcowskich »- Wspomnienia z 1841 r., str. 116.

231-238 «„ Nigdy nie mów dziecku swojej winy, mówi Fenelon, nie sugerując mu środków do przezwyciężenia go, ponieważ należy unikać niepokoju i zniechęcenia inspirowanego poprawką, gdy nie towarzyszy mu słowo pociechy ”. Młody człowiek musi pozostać przekonany, że jego przełożony ma również dobrą nadzieję na jego poprawkę, a zatem czuje się na niej ojcowską ręką ”- MONFAT, La praticata, s. 172.

„Przede wszystkim, nie zapominajcie o wychowawcy, że w życiu dzieci zawsze lub prawie zawsze jest rodzaj kryzysu wieku młodzieńczego, bardzo trudny do przekroczenia”. MONFAT, Praktyka, str. 170.

232-234 CFR. Mt 26,6-13; Mc 14,3-9.

234-235 CFR. I, 18: 16-27; Lc 22,54-62; Mk 14,26-31; Mt 26,31-35.

W tym systemie widziałem prawdziwe konwersje, które w przeciwnym razie wydawały się absolutnie niemożliwe. Wiem, że niektóre z moich najdroższych dzieci nie mają rumieńców, aby ujawnić, że zostały one w ten sposób zasłużone przez nasze Zgromadzenie, a więc przez Boga, Wszyscy chłopcy mają swoje niebezpieczne dni, a wy też je mieliście! i kłopoty, jeśli nie będziemy się uczyć, aby pomóc im szybko i bez zarzutu. Czasami po prostu sprawiając, że ludzie wierzą, że nie sądzisz, że zrobili to ze złośliwością, wystarczy, aby nie wpadli w ten sam faul. Będą winni, ale chcą, żeby nie wierzyli w siebie. Na szczęście, jeśli wiemy, jak użyć tego środka, aby kształcić te biedne serca! Bądźcie pewni, moje drogie dzieci, że ta sztuka, która wydaje się tak łatwa i sprzeczna z dobrym skutkiem, sprawi, że wasza służba będzie użyteczna,

255 V. Jakie kary należy stosować i przez kogo.

Ale czy kary nigdy nie powinny być stosowane? Wiem, moi drodzy, że Pan chciał porównać się z prętem czuwającym: virga vigilans, aby uchronić nas przed grzechem, nawet ze strachu przed karą. My również możemy i musimy naśladować w subtelny i mądry sposób postępowanie, które Bóg chciał nam przekazać dzięki tej skutecznej postaci. Używajmy więc tego pręta, ale dajmy nam znać, jak to zrobić z inteligencją i miłością, aby nasza kara była natury, aby uczynić lepszą.

Pamiętajmy, że siła karze występek, ale nie leczy gorliwego vi-265. Roślina nie jest uprawiana przez zginanie jej z surową przemocą, a zatem wola nie jest wychowywana przez ważenie jej nadmiernym jarzmem. Oto seria kar, które sam chciałbym wykorzystać wśród nas.

264 nie torr ex z A2 265 zakrzywiając go] uzdrawiając J 257-258 Jer 1,11-12.

264-265 „Siła karze występek, ale go nie leczy” - MONFAT, The practice, s. 180. 265-266 „Roślina nie jest uprawiana przez zginanie jej z surową przemocą, niepokojenie jej, ściskanie: wola nie jest wychowywana przez zważenie jej żelaznym jarzmem i usunięcie jej z rozwoju i działania”, - MONFAT, Praktyka, str. 181.

267-271 „Zaobserwowano, że niekochające spojrzenie na niektóre daje większy efekt niż policzek” - Bosco, The Preventive System, s. 91. „Mówiłem o wyglądzie, mówi Dupanloup, muszę powiedzieć, że wśród środków moralnej represji, jednym z najbardziej skutecznych jest w rzeczywistości niezadowolenie, surowe, smutne spojrzenie wychowawcy, spojrzenie, które pozostaje niezmiennie takie samo przez pewien czas sprawia, że ​​młody człowiek czuje, że ma małe serce, które jest w niełasce, i prowokuje go do pokuty, do porządku ”.

Jednym z najskuteczniejszych środków moralnej represji jest spojrzenie niezadowolenia, surowe i smutne ze strony przełożonego, który pokazuje winę, za to, że ma małe serce, które jest w niełasce, a to może spowodować, że pokutuje i „zmienia. Korekta prywatna i ojcowska. Nie za wiele wyrzutów; i spraw, by poczuł smutek krewnych i nadzieję na nagrody. Na dłuższą metę poczuje się zmuszony do okazania wdzięczności, a nawet hojności. Wracając, nie brakuje nam dobroczynności; przejść do poważniejszych i zerwanych ostrzeżeń; w ten sposób możliwe będzie, aby sprawiedliwość pozwoliła mu poznać różnicę w jego postępowaniu z tym, co jest wobec niego utrzymywane; pokazując mu, jak płaci tyle protekcjonalności, tyle starań, by uchronić go przed hańbą i karą. Ale nie upokarzające wyrazy; pokaż sobie, że masz o nim dobrą nadzieję,

W najpoważniejszych niedociągnięciach można dojść do następujących kar: zjeść obiad na swoim miejscu lub osobno przy stole; zjedz obiad w samym środku refektarza, a na końcu u drzwi refektarza. Ale we wszystkich tych przypadkach wszystko, co podaje się w stołówce towarzyszy, zostaje przekazane sprawcy. Poważna kara pozbawia go rekreacji; ale fol. 3v nigdy nie umieszcza go w słońcu ani w pogodzie, aby doznał uszkodzeń.

276 jego] nasz ABD

[...] Nazwijmy to w szczególności i ojcowskim tonem ”- MONFAT, The practice, s. 184. 271-274 „Nie za wiele zarzutów za odnotowanie pierwszego ostrzeżenia; niech zobaczy nagrody na czele kilku dni dobrej woli, radości swojej rodziny itp. [...] Na dłuższą metę poczuje się zmuszony do okazania wdzięczności, a nawet hojności ”- MONFAT, The practice, s. 185.

274-281 „Nie jesteśmy tak dobroczynni. [...] Po nowym faulu przejdź do poważniejszych i oderwanych ostrzeżeń; więc będziesz miał prawo wskazać mu różnicę w swoim postępowaniu z tym, który jest wobec niego trzymany. Podsumowanie pierwszego i drugiego będzie dokonane od pierwszego ostrzeżenia, pokazując mu z jaką niesubordynacją i dappogaggine odpłacił tak wiele protekcjonalności, tyle starań, aby zachować jego honor. Nie upokarzające wyrazy; wręcz przeciwnie, pokażcie, że zawsze macie o nim dobrą nadzieję, oświadczając, że jesteście gotowi zrobić wszystko w zapomnieniu od chwili, gdy będziecie dawać eseje o lepszym postępowaniu ”- MONFAT, La praticata, s. 186.

282 „To, mówi Rollin, znaczna część zasług edukatora, aby móc wyobrazić sobie różne gatunki i stopnie kary, aby poprawić jego uczniów” - MONFAT, Practice, s. 188. 286-288 „Nauczyciel musi bezwzględnie zabronić upokarzających kar; tak samo te, które mogłyby zaszkodzić zdrowiu; na przykład aresztowania w zimne dni, ekspozycja na słońce i tym podobne ”- MONFAT, The practice, s. 188.

Nie przesłuchiwanie go przez jeden dzień w szkole może być surową karą; ale nie zostawiaj więcej. Tymczasem prowokujmy w inny sposób do pokuty za jego nieobecność. O czym ci teraz powiem? Ten rodzaj kary jest zbyt częsty dla przygody. W tej sprawie chciałem zapytać, co powiedzieli znani pedagodzy. Są tacy, którzy to aprobują, i ci, którzy go obwiniają, jako bezużyteczną i niebezpieczną rzecz zarówno dla mistrza, jak i dla ucznia. Pozostawiam ci jednak swobodę robienia tego, ostrzegając cię, że dla pana wielkim zagrożeniem jest pójście do ekscesów bez żadnej korzyści, i że daje sobie możliwość szemrania i wielkiej litości dla pozornych prześladowań mistrza. Myślę, że nic nie rehabilituje, a to zawsze jest kara i wstyd. Wiem, że ktoś ma nasi bracia zwykli myśleć o studium jakiegoś wiersza, sakralnego lub bluźnierczego, i że przy tak użytecznych środkach osiągnął cel większej uwagi i jakiegoś intelektualnego zysku. Wtedy okazało się, że omnia cooperantur in bonum dla tych, którzy szukają tylko Boga, jego chwały i zdrowia 305 dusz. Ten wasz współbrat nawrócił się; Uważam, że jest to szczególne błogosławieństwo od Boga i raczej wyjątkowy przypadek, który jest rzadki: ale był udany, ponieważ okazał się być miłosierny.

305 io] co J 306 specjalne om J 291 «myślę, że gdy nie są one prostym powtórzeniem źle wykonanej pracy» są zabronione - regulacja dla edukacji podstawowej, art. 98.

291-300 „Jest, mówi Dupanloup, inny sposób bicia biednych dzieci w wieku szkolnym, który nie wydaje mi się mniej szorstki, ani mniej śmiertelny niż bicie; ma dać im myśli, a czasem je przeładować. Ten rodzaj kary jest zbyt częsty dla przygody. W naszych oczach jest to kara materialna, która jest bardziej bezużyteczna i niebezpieczna zarówno dla nauczyciela, jak i dla ucznia. [...] Nie sądzę, żeby cokolwiek rehabilitowało się i zawsze jest to ból, wstyd ”- MONFAT, Praktyka, str. 192-193.

303-304 Por. Rz 8,28.

308-309 „Wspomnieliśmy o niektórych studentach, dostarczonych do Oratorium przez komendę główną policji i inne władze publiczne, często opornych na wszelkie ostrzeżenia i na jakiekolwiek ulepszenia. [...] Aby wypróbować wszelkie środki, aby je skorygować, a nie wydalić, za zgodą Ks. Bosko ustanowiono kilka izb refleksyjnych, gdzie te publiczne, oporne na każdy przepis rozporządzenia, które wydawały się nieredukowalne, były segregowane podczas szkoły i Rekreacje, ponieważ bez szkody dla towarzyszy, mogą pozostać w Oratorium na kilka dni, zrozumieć grożące im niebezpieczeństwo, podjąć szczodre postanowienie i zmienić »- AMADEI, Sługa Boży Michele Rua, str. 224. 308-313 „Dbaj o wychowawcę, aby nie karał kilkudniowym więzieniem, byłoby brakiem wiedzy o sercu młodej osoby. Nie ma zła, w którym gniew i przygnębienie, które go atakują pod ciosem kary tak długiej, nie są warte pośpiechu ...

Ale nigdy nie korzysta się z tak zwanego pokoju refleksyjnego. Nie ma żadnej dolegliwości, w której uczeń nie może popaść w gniew i przygnębienie, co przyprawia go o karę tego rodzaju. 310 Diabeł bierze od tej kary brutalne imperium nad sobą i wzywa go do poważnych błędów, prawie jako zemsty na tym, który chciał go w ten sposób ukarać (1).

_______________

(1) Obawiając się, że w jakimś college'u, z rzadkimi wyjątkami i absolutną koniecznością, wierzono, że konieczne będzie korzystanie z garderoby, oto środki ostrożności, których chciałbym użyć: tatehist lub inny przełożony często odwiedza biednego sprawcę i słowami miłosierdzia i współczucia spróbuj wlać olej do tego serca tak zaostrzonego. Jego stan jest żałosny i jest on pracowity, aby uświadomić mu, jak wszyscy przełożeni żałują, że musieli stosować taką ekstremalną karę i móc prosić o przebaczenie, czynić uległe czyny i wzywać go, aby został kolejny dowód na jego emendację. Jeśli wydaje się, że ta kara wywołuje skutek, jest ona podniesiona jeszcze przed czasem i na pewno uda się zdobyć serce.

Kara musi być lekarstwem: teraz musimy się spieszyć, aby ją opuścić, gdy osiągniemy podwójny cel, jakim jest powstrzymanie zła i zapobieganie jego powrotowi. Tak więc będąc w stanie przebaczyć, uzyskuje się również cenny efekt uzdrowienia rany w sercu dziecka; widzi, że nie stracił dobrej woli swego przełożonego i odważnie zapomina o swoim obowiązku.

______________

Braki w dyscyplinie kolegium miały na celu jedynie karę summentovati; ale w bolesnych przypadkach, gdy jakiś uczeń wydał poważny skandal lub popełnił obrazę dla Pana, natychmiast został poprowadzony przez przełożonego, który w swej roztropności podejmie skuteczne środki, które uzna za stosowne. Żeby ktoś był głuchy na wszystkie te mądre środki zmiany i był złym przykładem i skandalem, to musiałby zostać usunięty bez odpuszczenia, ale tak dalece, jak to możliwe, ma zapewnić sobie honor.

312 falli] follie J 327 dzielnie] przeważnie J 330 grób torr ex niektóre A 'Demon bierze od niego brutalne imperium i popycha go do poważnych błędów, aby zemścić się na okrutnym pedagoga, który go przytłoczył »- MONFAT , Praktyka, str. 169.

329-339 „„ Ci, którzy za swoich towarzyszy będą złym przykładem i skandalem, muszą zostać usunięci, bez odpuszczenia, ale w ten sam sposób, aby można było zapewnić najlepsze dla ich honoru ”. [...] Nie jest możliwe osiągnięcie tej skrajności bez uprzedniego przedstawienia jej rodzinie i bez zobowiązania rodziców do pomocy w jej rozwiązaniu ”- MONFAT, The practice, s. 190.

Osiąga się to, doradzając młodemu człowiekowi, aby zadzwonił do krewnych, którzy go usunęli, lub doradził krewnym bezpośrednio, aby zmienili studia, w nadziei, że gdzie indziej ich syn zrobi lepiej. Ten akt miłosierdzia działa zawsze dobrze i pozostawia, nawet przy pewnych bolesnych okazjach, wdzięczną pamięć krewnym i uczniom.

Wreszcie pozostaje mi jeszcze raz powiedzieć, od kogo należy rozpocząć porządek, czas i sposób ukarania.

To zawsze musi być dyrektor, bez względu na to, czy musi się pojawić. Jest to jego prywatna korekta, ponieważ może łatwiej przenikać przez pewne mniej wrażliwe serca; jego częścią jest ogólna, a także publiczna korekta; i jego częścią jest również stosowanie kary, jednak bez zwykłych środków musi ją wykonać lub zamówić. Dlatego nikt nie chciałby, abym powstrzymał się od karania bez fol. 4r 350 pod warunkiem uzyskania porady lub zgody dyrektora, który sam określa czas, sposób i jakość kary. Nikt nie powinien być usuwany z tej kochającej zależności, a żadne preteksty nie są wymierzone w jego nadzór (1). Wyjątków nie można usprawiedliwiać. (1) Nauczyciele lub asystenci nigdy nie opuszczają szkoły, ale w przypadku niepowodzenia powinni im towarzyszyć przełożeni.

ta zasada ma ogromne znaczenie. Jesteśmy więc posłuszni temu zaleceniu, że was opuszczę, a Bóg będzie was błogosławił i pocieszał za waszą cnotę.

Pamiętajcie, że edukacja jest sprawą serca i że tylko Bóg jest panem, a my nic nie osiągniemy, jeśli Bóg nie nauczy nas sztuki, a on da nam klucze w ręku. Dlatego staramy się na wszystkie sposoby, a także z tą pokorną i całkowitą zależnością przejąć tę fortecę zawsze zamkniętą na rygor i surowość.

352 kochający] autorytatywny J ricerchi] szukaj J

354-355 „Potrzebują kar, zadają im w szkole, ale przez karę nigdy nie usuwają nikogo z klasy. Kiedy dochodzi do poważnych przypadków, wysyłają szkolnego doradcę, aby zadzwonił lub kazał sprawcy doprowadzić do niego »- Regulamin domu, rozdz. VI, 6. „Mając do czynienia z koniecznością wymierzania kar poza szkołą lub podejmowania ważnych decyzji, zgłaszaj wszystko do radnego szkoły lub do dyrektora domu” - tamże, czapka. VI, 7.

Studiujmy, abyśmy się kochali, insynuowali poczucie obowiązku i świętego strachu przed Bogiem, i zobaczymy z godną podziwu łatwością, otwierając drzwi tak wielu serc i przyłączając się do nas, aby śpiewać chwały i błogosławieństwa Tego, który chciał stać się naszym wzorem , nasza droga, nasz przykład we wszystkim, ale szczególnie w edukacji młodzieży.
Módlcie się za mnie i zawsze wierzcie mi w Świętego. Heart of Jesus
370
Day of St. Francis
1883
Your Aff. Ojciec i przyjaciel Sac. Giovanni Bosco

364 „Ci, którzy chcą zdominować serca młodych ludzi, przede wszystkim chcą być kochani” - TEPPA, Warnings, s. 21.

373 Giovanni] Gio. J

SPOŁECZNOŚĆ I PEDAGOGIA SYSTEMU SZACUNKOWEGO

I. WPROWADZENIE

Nell'incontro con don Bosco degli exalunni laici di Valdocco, il 23 luglio 1882, al levar delle mense tra altri interventi, un loro rappresentante, il prof. Alessandro Fabre, lesse un suo discorso su La politica di Don Bosco. Scherzo...' Veniva sviluppata una polemica semiseria contro certi giornali che vedevano risvolti «politici-partitici» nell' azione di don Bosco. Un' ottica di questo tipo persisteva, potenziata, nell'anno seguente, particolarmente in occasione della trionfale accoglienza a Parigi, quasi un fatto nazionale, e la rapida visita di luglio, nel castello di Frohsdorf, presso Vienna, al conte di Chambord, gravemente malato. A Parigi, oltre e più che come taumaturgo, egli si era espresso come educatore preoccupato delle sorti della società; ad essa, ordinata, conservativa, dove la giustizia si chiamava elemosina (che dona sussidi e riceve riconoscenza) egli consacra la sua opera, «l'educazione della gioventù», la più alta forma di carità, quindi di socialità, nell'immaginario dei suoi uditori la forma ideale di soluzione della «questione sociale». È il contesto entro cui si collocano le parole con cui don Bosco espone ai suoi exalunni il significato «politico» della sua scelta educativo-assistenziale in favore dei giovani «pericolanti e pericolosi». L'intervento esplicita e sviluppa quanto già affermato nella conferenza tenuta ai Cooperatori di Torino la sera stessa del suo arrivo dalla Francia, il 31 maggio: «Volete che vi suggerisca un lavoro relativamente facile, molto vantaggioso e fecondo dei più ambiti risultati? Ebbene, lavorate intorno alla buona educazione della gioventù, di quella specialmente più povera ed abbandonata, che è in maggior numero, e voi riuscirete agevolmente a dare gloria a Dio, a procurare il bene della Religione, a salvare molte anime e a cooperare efficacemente alla riforma, al benessere della civile società; imperocché la ragione, la Religione, la storia, l'esperienza dimostrano che la società religiosa e civile sarà buona o cattiva, secondo che buona o cattiva è la gioventù, che ora ci fa Corona»?

1 Opublikowane przez typ. G. Derossi, Turyn 1882, s. 16

2 BS 7 (1883) n. 7, lipiec, str. 104.

W roku 1883 salezjanin Francesco Cerruti (1844-1917), dyrektor miejskiej szkoły średniej w Alassio i inspektor lub przełożony prowincjalny dzieł Ks. Bosko z Ligurii i Toskanii, „opublikował syntetyczną historię pedagogiki we Włoszech od początków do” nasze czasy.4 Po dwóch latach został mianowany, aw następnym roku (1886) wybrany radnym szkoły ogólnej lub dyrektorem generalnym studiów Towarzystwa Salezjańskiego, pozostając tam aż do śmierci. Historia podzielona jest na trzy wielkie epoki: starożytną lub pogańską do IV wieku. po Chrystusie, chrześcijanin aż do początku XVI wieku, nowoczesny. Jest to także historia pomysłów i ocen, jak wyraźnie pokazano we wstępie. W istocie ma to być zasadniczo historia walki między dwiema rzeczywistościami w świecie nieśmiertelny pomnik mądrości pedagogicznej naszych przodków ”. Drugi okres wyznacza nadrzędną chrześcijańską pedagogikę, charakteryzującą się dwiema podstawowymi cechami: „uniwersalnością i jednością”, która osiąga swój pełny wyraz w średniowieczu ”. Zgodnie z tezą Ozanama równowaga zrywa z ostatnim okresem tej epoki, renesansem i reformacją, i stabilizuje się wraz z epoką współczesną: „bunt rozumu przeciw objawieniu”, „bunt wolności” przeciwko autorytet „,” promowany i podsycany najpierw przez naturalizm bizantyjskich uczonych, potem przez reformację lub raczej luterańską herezję ”. 9 „Pedagogika w trzecim wieku, która nastąpiła i trwa do dnia dzisiejszego, nosi ślad tego niewolnika w aspekcie

3 Patrz JM PRELLEZO, Francesco Cerruti dyrektor generalny Salezjańskiej Szkoły i Prasy (1885-1917), w „Salesian Historical Researches” 5 (1986) 127-164.

4 Turyn, Tip. i książki Salezjański 1883, 320 p. Zobacz JM PRELLEZO, Ks. Bosko „Historia pedagogiki” Francesco Cerruti (1844–1917), „Zaangażowanie w edukację”, red. JM Prellezo. Rzym, LAS 1991, s. 435-450.

5 F. CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 5

6 I CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 7.

F. CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 10

F. CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 81.

9 F. CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 10

10 F. CERRUTI, Historia pedagogiki, .., s. 11

Nie podlega jednak „zasadniczo chrześcijańskiej pedagogice włoskiej”, „ożywionej i wspieranej przez Kościół katolicki i liczne zgromadzenia zakonne, które utrzymywały je w jedności i blasku starożytnej cywilizacji oraz twórczego ducha nowego”; postacie Rosmini, Rayneri, Tommaseo, Lambruschini, Molino-Colombini, Franceschi-Ferrucci, rekonstruktorzy owego łańcucha szlachetnych i chwalebnych tradycji, który łączy się z Vittorino da Feltre Pitagora z Rosmini, starożytną szkołą pogańsko-włoską do współczesnego katolicko-włoskiego „.”

Jednak poza Pitagorasem szczególnie podkreśla w starożytności «Kwintylian, czyli najwybitniejszy starożytny pedagog», «żył prawie zawsze w Rzymie od 42 do 118 po GC». Autor poświęca mu znaczną liczbę stron12. W rzeczywistości jest on pierwszym „humanistycznym” momentem tej prewencyjnej syntezy [która jednak w Quintiliano Cerruti prowadzi do jedynego „systemu dyscyplinarnego”], który będzie miał w Vittorino z Feltre jego „chrześcijańskiej” chwili 13 i znajdzie on doskonałą syntezę w Księdzu Bosko ”.

11 Tamże.

12 I CERRUTI, Historia pedagogiki ..., s. 69-73.

13 Cerruti poświęci mu cały rozdział: Ibid., Pp, 151-161.

14 Schemat historiograficzny został ponownie przedstawiony przez Cerrutiego dwadzieścia pięć lat później w broszurze „Trylogia pedagogiczna”, a mianowicie Quintilian, Vittorino da Feltre i Ks. Bosko. Rzym, Salezjańska Szkoła Drukarska 1908, 19 str.

II. test

„Polityczny” wybór edukacji młodzieży +

ONOMASTYKA OJCA

I DZIECI Z TO.

Mieliśmy nadzieję, że wrócimy do imienin Ks. Bosko, o których wspomnieliśmy w poprzednim numerze; i tutaj dotrzymujemy obietnicy, że przynajmniej krótko przypomnimy cenne słowa wypowiedziane przez niego przy tej okazji, mówiąc krótko o agape, która miała miejsce w Oratorium 15 i 19 dnia w lipcu ubiegłego roku.

Przede wszystkim przypomnijmy serdeczną demonstrację, która rano 24 czerwca, dokładnie w święto św. Jana Chrzciciela, przekazała Ks. Bosko jego starożytnym uczniom, którzy od 1841 r. Aż do tych ostatnich lat otrzymali od niego w Oratorium św. Franciszka Sprzedaż edukacji chrześcijańskiej i cywilnej. Znaczna część z nich mieszkających w mieście lub w jego pobliżu, we własnym imieniu i na rzecz kilkuset swoich towarzyszy rozproszonych w każdym kraju, przedstawiła się mu wraz z dźwiękiem zespołu muzycznego. Zebrani w specjalnym pokoju ofiarowali mu dary, nabyte dzięki spontanicznym oblacjom każdego z nich, których głównym tematem była wspaniała złota korona, o której mówiliśmy / w raporcie nowennym i w święto Maryi Wspomożycielki; potem przeszli do wierszy. W imieniu wszystkich przeczytał serdeczną mowę „Sac”. D. Onorato Colletti, Provost of Faule; który po głoszeniu imion obecnych i nieobecnych, którzy listem lub innymi środkami wyrazili chęć uczestniczenia w wyżej wspomnianej demonstracji wdzięczności i wdzięczności, ogłosił ponownie wiersz, który zasłużył na brawa.

Wreszcie głos zabrał Ksiądz Bosko, wyraźnie poruszony. Wyraził swoją żywą radość, którą poczuł w tym momencie, widząc ponownie wiele swoich ukochanych dzieci; zapewniał, że zawsze ich kochał, a wraz z nimi kochał tych, którzy nie byli tam obecni wraz z ciałem, ale dobrze się czuli; podziękował im za synowską demonstrację, którą powtarzali coraz więcej; pochwalił pobożną myśl o ofiarowaniu mu daru, który sprawił, że wyglądał dobrze w Kościele Maryi Wspomożycielki, i miał przede wszystkim słowa naznaczone wielkim uczuciem do Przełożonego Faule.

+ BS 7 (1883) n. 8, sierpień, str. 127-128.

- To prawda, powiedział Ksiądz Bosko, że mówca i poeta, mówiąc o Księdzu Bosko, wyszedł w pobożnej przesadzie i użył retorycznej figury zwanej hiperbolą; ale to jest wybaczalna licencja dla dzieci, które wyrażając uczucia duszy, są bardziej do nakazów serca niż do umysłu. Ale zawsze pamiętajcie, że Ksiądz Bosko nie był i nie jest niczym innym, jak tylko ubogim instrumentem w rękach bardzo utalentowanego artysty, w istocie najbardziej mądrego i wszechmocnego artysty, którym jest Bóg; zatem Bogu wszelka chwała, cześć i chwała mają być wypłacone - przecież Ks. Bosko dodał, że nasz Ojciec Colletti powiedział dobrze, że Oratorium czyni wielkie rzeczy do tej pory; dodam, że z pomocą Boga iz ochroną Maryi Wspomożycielki, dokona ona jeszcze innych. Pomoc Beaven Heaven, to, co ułatwia nam i ułatwi nam robienie dobra, to sama natura naszej pracy. Cel, do którego zmierzamy, powraca do wszystkich ludzi, nie wykluczając tych samych, którzy z punktu widzenia religii nie czują tego u nas. Jeśli jest ktoś, kto się nam sprzeciwia, musimy powiedzieć, że nas nie zna lub że nie wie, co robimy. Edukacja cywilna, moralne wychowanie młodzieży lub porzucone, lub niebezpieczne, aby usunąć ją z bezczynności, złego postępowania, hańby, a może nawet więzienia, to jest nasza praca. Albo jaki rozsądny człowiek, jaki organ władzy cywilnej może nam to uniemożliwić? Niedawno, jak wiecie, byłem w Paryżu i przemawiałem w różnych Kościołach, aby powoływać się na przyczynę naszych prac i, szczerze mówiąc, zarabiać pieniądze, dostarczać chleb i zupę naszym młodym ludziom, które nigdy nie tracą apetytu. Cóż, wśród słuchaczy byli tacy, którzy udali się tam tylko po to, aby poznać polityczne idee Ks. Bosko; niektórzy przypuszczali, że pojechałem do Paryża, aby podnieść rewolucję; inni poszukują członków partii i tak dalej; więc byli dobrzy ludzie, którzy naprawdę obawiali się, że spotka mnie jakaś zła sztuczka. Ale od pierwszych słów wszystkie iluzje ustały, wszystkie obawy upadły, a Ks. Bosko mógł swobodnie płynąć z jednego końca Francji na drugi. Nie, w naszej pracy nie robimy polityki; szanujemy ustanowione władze, przestrzegamy praw, których należy przestrzegać, płacimy podatki i kontynuujemy, prosząc tylko, aby pozwolili nam czynić dobro biednej młodzieży i ratować dusze.

Polityka definiuje się jako nauka i sztuka dobrego rządzenia państwem. Teraz praca Oratorium we Włoszech, we Francji, w Hiszpanii, w Ameryce, we wszystkich krajach, gdzie już została ustanowiona, praktykując szczególnie pomoc dla najbardziej potrzebującej młodzieży, ma tendencję do zmniejszania urwisów i włóczęgów; ma tendencję do zmniejszania liczby małych przestępców i złodziei; ma tendencję do opróżniania więzień; jednym słowem, ma tendencję do tworzenia dobrych obywateli, którzy, nie powodując problemów władzom publicznym, będą ich wsparciem, aby utrzymać porządek, spokój i pokój w społeczeństwie. To jest nasza polityka; tego, z czym do tej pory zajmowaliśmy się do tej pory, zajmiemy się tym w przyszłości. I to jest właśnie ta metoda, która pozwoliła D. Bosco zrobić dobro od początku, a następnie wielu innym młodym ludziom w każdym wieku i krajach. A jaki jest sens wchodzenia w politykę? Z całych naszych wysiłków, co możemy uzyskać? Nic, co sprawia, że ​​być może nie możemy kontynuować naszej pracy charytatywnej. Dzisiejsze sprawy polityczne można traktować jako silnik parowy, biegnący szybko na via ferrata, ciągnący za sobą konwój, być może na przepaść i do ruiny. Czy chcesz dostać się na środek torów, aby go zatrzymać? Zostaniesz zmiażdżony. Chcesz krzyczeć, żeby ją przerazić? Ale on nie słyszy i bezużytecznie rozdzierasz gardło. Co wtedy zrobić? Weź boki tu i tam, pozwól mu przejść, aż zatrzyma się sam, albo Bóg zatrzyma go swoją wszechmocną ręką. Z pewnością na świecie muszą być także tacy, którzy interesują się sprawami politycznymi, teraz dawać rady, teraz zgłaszać niebezpieczeństwa i tym podobne; ale to zadanie nie jest dla nas, biednych ludzi. Religia i roztropność mówią nam zamiast tego: żyjcie jak dobrzy chrześcijanie, troszczcie się o moralne wychowanie waszego dziecka, dobrze nauczajcie dzieci z waszych szkół i parafii w katechizmie, to wszystko. Powtarzam, jest to postępowanie Ks. Bosko, który nie jest bardzo polityczny, a nawet nie czyta gazety; niech to będzie wasze postępowanie, moje drogie dzieci, a wy także będziecie mieli to wielkie dobro, którego was pragnę, chcę powiedzieć, harmonię i pokój w waszych rodzinach, pomyślność w waszych sklepach doczesnych, długie życie wolne od poważnych kłopotów i udręki, a zwłaszcza dobro wszystkich dóbr, którym jest wytrwałość w łasce Bożej i szczęście w niebie, gdzie mam nadzieję na zasługi naszego Pana Jezusa Chrystusa i za wstawiennictwem Maryi. pewnego dnia wszyscy zejdziemy się razem, aby śpiewać jego wieczne chwały.

Te słowa Ks. Bosko zostały wysłuchane z największą uwagą. Ale ponieważ nazwał pobożne przesady i figury retoryczne, pochwały przypisywane mu tylko trochę, więc prof. Germano Candido, aby bronić wyrażeń Oratora, odnosząc się do nieoczekiwanego zeznania gazety w Mediolanie, które w tamtych czasach powtarzały niemal tę samą pochwałę - Możliwe, że dobro i zło, zauważył profesor, zgadzają się razem, aby przesadzać i pobłażać wokół D. Bosco? Nie; ale to prawda, ale są to wspaniałe fakty, które czynią jedną rozmowę. Więc żyj Księdzu Bosko, żywy w naszych sercach, żywy w sercu każdego.

„System prewencyjny” w „Historii pedagogiki we Włoszech” +

„Mądrość pedagogiczna Kwintyliana” (ok. 35-95)

Ale tam, gdzie mądrość pedagogiczna Kintiliana pojawia się przede wszystkim, to w systemie dyscyplinarnym chce być w swoim osądzie i wszystkich mądrych nie represyjnych, lecz zapobiegawczych. Daleko niech będzie rytm, który jest rzeczą niewolniczą i nadaje się tylko do zatwardzania serca; mistrz zamiast tego dąży do wyszkolenia ucznia w ciągłej czujności, słodkiej i surowej pomocy w tym samym czasie, która dzięki odpowiedniej równowadze między luźnością a rygorem może zapobiec złu, bez konieczności tłumienia go później. Roztropny w swojej pracy nie twierdzi więcej niż to, co pociąga za sobą wiek dziecka, gorliwie ożywia go do nauki, mając na uwadze jego piękno i łagodność, ani też nie pomija pochwał, nagród, emulacji i tego, co może sugerować pomysłową sprytność.

„Najświetniejszy z pedagogów”, Vittorino da Feltre (ok. 1373-1446)

Ale pośród ilu znamienitych wychowawców, którymi chwali się Włochy, od Pitagorasa po dzień dzisiejszy, imię człowieka błyszczy pięknym nieśmiertelnym światłem, na którym zbiera wszystkie najmądrzejsze i najwspanialsze z tego, co powiedziano lub pracowano nad magisterium „edukacja. To właśnie Vittorino Rambaldoni z Feltre, miasta na obszarze Belluno, ożywiło i kontynuowało nie tylko chwalebne tradycje pedagogiczne szkoły włoskiej, ale doprowadziło ich do doskonałości pod bosko ożywiającym tchnieniem zasadniczo edukacyjnej religii, jaką jest chrześcijaństwo ( ..). Kto może mi powiedzieć, jaki mądry kierunek Vittorino powinien dać moralnej edukacji swoich uczniów? Przekonany, że w tak ważnej pracy nie może być nic, co mogłoby opóźnić kurs lub zmniejszyć jego skuteczność, nie przyznał się do tego jego kolegia, które są mistrzami religii i kostiumów oraz z rygorem, który wydawałby się przytłaczający dla tych, którzy nie wiedzą, jak łatwe jest zaraźliwe wrażenie w umysłach młodych, odmówiono wstępu osobom, które nie były mu dobrze znane. Jego uczniowie nigdy nie opuścili ani dnia, ani nocy, a o ile było to możliwe, pomagał im oczami. Większość braków uniemożliwiała czujność, ponieważ nikt nie wie, że samotność jest dla dzieci silnym podżeganiem do winy. własne oczy. Większość braków uniemożliwiała czujność, ponieważ nikt nie wie, że samotność jest dla dzieci silnym podżeganiem do winy. własne oczy. Większość braków uniemożliwiała czujność, ponieważ nikt nie wie, że samotność jest dla dzieci silnym podżeganiem do winy.

+ E CERRUTI, Historia pedagogiki we Włoszech od jej początków do naszych czasów. Turyn, Tip. i Libr. Salezjański 1883, s. 72, 151, 159-161, 269-270.

Ktokolwiek wiedział o zepsutych lub niereligijnych obyczajach, upomniany surowością i stanowczością, prowadził ich nieubłaganie, jeśli okazali się niepoprawni i niebezpieczni dla innych. Ponad młodymi, przytłaczający i bezmyślny mówienie i kłamanie; zaszczepił w tych czułych sercach braterską miłość, o czym świadczy wiele hojnych faktów, które ilustrują jego Instytuty. Prendilacqua mówi o sobie, że upadłszy przypadkowo przez jezioro i blisko zanurzenia się, rzucili się, by uratować kilku swoich towarzyszy, i odnieśli sukces pośród okrzyków radości i entuzjazmu otoczenia. Okazał się łagodny i łatwo wybaczył tym, którym brakowało młodzieńczej żywotności lub dalekowzroczności lub przynajmniej rozpoznał i szybko potępił popełniony fallus; ale ukarał z surową surowością, gdy poczucie winy było dziełem złośliwości lub zawziętości. Pogardliwy dla życia i słabości kochał łagodność i słowa z wielką miłością iz jego przykładem głosił je i chciał, aby były one przestrzegane razem z tymi cnotami, które są wyraźnym znakiem szlachetności duszy, uprzejmości i uprzejmości cogl'inferiore dobroć z równymi, szacunkiem i miłością do starych ludzi.

Najlepiej było poinformować uczniów o duszy pobożności i religii, którą gmach edukacyjny założony na innej bazie bardzo dobrze upada i rozpada się z ruiną. Vittorino wiedział o tym i niestrudzenie przypominał im swoją rodzinę. Tak więc nie tylko cierpienie żartu lub motta do świętych rzeczy nie cierpi, ani nie czuje się niereligijny, ale starał się na wszelkie sposoby, aby nigdy nie brakowało im obowiązków, a raczej powinni studiować, aby osiągnąć chrześcijańską doskonałość. Praktyki pobożności nie były zbyt liczne, ale dobrowolnie zachowane. Rano po nabożeństwach modlitwy uczestniczyły w Mszy św. Święta poświęcone były głównie funkcjom kościelnym i dziełu miłości. Dodaj częstotliwość sakramentów, którą polecił z animowanymi i pełnymi wiary słowami jako najbardziej aktualne wsparcie cnoty. Co więcej, powiem słowami Jacopo Bernardiego, każda czynność i każde słowo Vittorino były pouczeniem religijnym, jeśli prawdą jest, że religia ma dobro jednostki i społeczeństwa jako swój niezmienny cel i konsekruje wszystkie obowiązki i prawa, które w rodzinie, w mieście, w narodzie człowiek staje się lepszy.

„Praca humanitarna tego człowieka”: Ks. Bosko

Ale męska klasa robotnicza potrzebowała przede wszystkim pracy mądrych i gorliwych wychowawców. I na pewno historia zapisze wśród nich w nieśmiertelnych postaciach nazwę tej żywej chwały Piemontu, którą jest czcigodny o. Giovanni Bosco, pochodzący z Castelnuovo d'Asti. Przeniesiony do godnego ubolewania stanu intelektualnego, moralnego i materialnego, w którym zobaczył tyle utraconej młodzieży, pokorny kapłan wrzucił do swojego domu już w 1841 r., Wspomagany przez swoją doskonałą matkę, pierwsze fundamenty tego Hospicjum, które później urosło do rangi giganta i zajęło tak duże rozmiary pod tytułem Oratorium San Francesco di Sales. Dzieci przebywające i utrzymywane bezpłatnie, wysyłane w ciągu dnia do pracy z ważnymi liderami sztuki, przeszkolonymi w czytaniu, pisaniu i liczeniu z co najmniej godziną codziennego nauczania, kiedy wieczorne i świąteczne szkoły były jeszcze nowe w Piemoncie, szkolone w różnego rodzaju ćwiczeniach gimnastycznych, wykształconych w religii i moralności z katechizmami i świątecznymi zgromadzeniami, jest to wysoce humanitarna praca tego człowieka, w której nie wiecie, która jest większa, czy żarliwość miłości, która obejmuje wszystko, czy wysokość mądrości, która zapewnia wszystko. I to naprawdę dało jedyny dowód na to, że kiedy system metryczny był dobrze znany, opublikował w tym celu dla rzemieślników i ludu wiejskiego od 1848 r., Czyli półtora roku przed wejściem Królestwa Sardynii w życie. prawo, godny pochwały mały traktat dla prostoty, popularności i precyzji. Co do drugiego, kilka stron dotyczących systemu prewencyjnego w edukacji z pewnością by wystarczyło. skromna mała broszura, w której znajdziesz znacznie więcej i więcej niż rozsądne pedagogiczne maksymy, niż w tak wielu obszernych dziełach tego rodzaju. Widzicie tu w skrócie kwiat starożytnej pogańskiej cywilizacji i istotę nowego chrześcijańskiego katolika, teoretycznej mądrości Kwintyliana i praktycznej wrażliwości Vittorino da Feltre, Ewangelii jednym słowem i tego, co jest dla was uzasadnione w dziedzictwo ludzkiego ducha. + Ewangelia jednym słowem, a co słuszne o dziedzictwie ludzkiego ducha. + Ewangelia jednym słowem, a co słuszne o dziedzictwie ludzkiego ducha. +

+ Oczywiście jest to świadectwo mężczyzny żarliwie bliskiego tym, którzy od dzieciństwa byli „ojcem, bratem, przyjacielem” i który pozostaje teraz jeszcze bardziej, że stał się bliskim współpracownikiem.

To, co powiedziano o różnych dokumentach zgromadzonych w tym tomie, wystarczy, aby zmienić to, co autor pisze o rzekomym priorytecie Ks. Bosko w niektórych inicjatywach edukacyjnych.

DWIE LITERY Z RZYMU

10 MAJA 1884

I. WPROWADZENIE

Podczas gdy strony dotyczące systemu prewencyjnego z 1877 r. Cieszyły się niemal nieprzerwaną sławą od samego początku „list z Rzymu” z 1884 r. Doświadczył nierównych okresów obecności i zapomnienia. Przeczytaj, przynajmniej w krótkim artykule wstępnym, do wyłącznego adresata, „małego starożytnego świata” Oratorium w Turynie-Valdocco, aw podwójnej redakcji, powtarzającego się wśród „snów”, w notatnikach nowicjuszy końca wieku, w redakcji Wydaje się, że długo wchodzi w nową fazę historyczną i idealną, uniwersalny przekaz pedagogiczny, około 1920 roku.

W tym roku, 6 kwietnia, Przełożony Generalny Stowarzyszenia Salezjańskiego, O. Paolo Albera, wyraźnie odniósł się do niego w formie okólnika napisanego jako komentarz do zaproszenia na inaugurację pomnika Ks. Bosko na placu Marii Ausiliatrice, który nie był w stanie zainaugurować setnej rocznicy jego urodzin w 1915 r. ” Na inaugurację pomnika Czcigodnego Ks. Bosko rozwija refleksje, które kończą się zaproszeniem salezjanów do wzniesienia „innego pomnika (...), niezniszczalnego pomnika, aere perennius”: „aby ożywić swoje cnoty , jego system edukacyjny, jego duch, wszystko to ”.2 W związku z tą„ niebiańską pedagogiką ”, która jest„ systemem wychowawczym Księdza Bosko ”, której normy zaleca, aby ponownie przeczytać w„ złotym wieku jego traktat o systemie ” cytat ""

1 Zaproszenie na inaugurację pomnika Ks. Bosko, rozesłane do Inspektorów 24 marca 1920 r. W Listach okólnych o. Paolo Albera do salezjanów (Turyn, SEI 1922), s. 306307. Dniem ustanowionym na inaugurację, przekazanym od 1915 r. Z powodu pierwszej wojny światowej, był 23 maja, w przeddzień święta Maryi Wspomożycielki.

2 Okólnik z 6 kwietnia 1920 r., Na inaugurację pomnika Czcigodnego Ks. Bosko, w Listach Okólnych ..., s. 311.

3 Tamże, Pp. 312-313.

W pierwszym numerze Dziejów Kapituły Przełożonej Pobożnego Towarzystwa Salezjańskiego z 24 czerwca tego samego roku Generalny Scholastic Radny, ks. Bartolomeo Fascie, ogłosił: „W ostatnim okólniku z 6 kwietnia używamy D. Albery, po ogłoszeniu, że opublikowany osobno, aby mógł łatwiej poruszać się po rękach wszystkich, Traktat Bosko o systemie prewencyjnym, w międzyczasie przestałby zalecać naszą imitację - tę miłość, tę troskliwą troskę o młodych ludzi, która była tajemnicą jego cudownej przewagi nad nimi - pocieszając jego zalecenie cennymi normami i ostrzeżeniami, zebranymi z listu od naszego Założyciela z Rzymu, 10 maja 1884 r. W nadziei, że uda nam się doprowadzić wszystkich do pełnego listu D. Bosco,Na razie ograniczam się do wydawania zaleceń naszego Przełożonego Generalnego, moich własnych, komunikujących się razem, że edycja Trattatello została przeprowadzona i że została wysłana do Inspektorów ”.4

W następującym pliku Aktów Kapituły pojawił się tekst listu z krótką prezentacją tego samego Radnego Szkoły: „Tutaj w całości jest list naszego Założyciela Ven, który wam ogłosiłem i obiecałem. Z pewnością nie szanowałbym słowa Księdza Bosko i ciebie, jeśli uznałem to za konieczne, a nawet po prostu przedstawiłem je z zaleceniami i komentarzami. Mówi sama za siebie z taką jasnością i skutecznością, a zatem reprezentuje postęp naszych domów, zgodnie z którym praktyka systemu prewencyjnego żyje i informuje cały organizm domu, jest zaniedbywana lub słabo stosowana, lub źle zrozumiane lub zdeformowane, aby każdy mógł czerpać z nich odpowiednie zastosowania do swojego osobistego zachowania, aby uzyskać animację lub poprawić siebie.

Don Albera jest nadal odwoływany do listu z 1884 r. Na kilka miesięcy przed śmiercią (29 października 1921 r.) W ostatnim ważnym liście okólnym na temat powołań z 15 maja 1921 r. Wskazuje „ducha rodzinnego” jako „najkorzystniejszy teren dla powołań” wzywając jednocześnie do zainspirowania się przesłaniem z 1884 r .: „Odnówmy więc wokół nas tę znajomość, którą nasz dobry Ojciec tak ciepło i skutecznie opisał w swoim pamiętnym liście z Rzymu z dnia 10 maja 1884 r., który jest komentarzem () plus autentyczny system prewencyjny.

4 „Dzieje wyższej kapituły pobożnego salezjanina”, rok IN 1, 24 czerwca 1920 r., S. 14.

5 „Akty kapituły wyższej”, rok II, 24 sierpnia 1920 r., S. 39-40. Tekst listu jest podany w pp. 40-48, zgodnie z transkrypcją, zbliżoną do oryginału Don Lemoyne, wykonaną przez d. Gioachino Berto (patrz poniżej ms E).

Możecie przeczytać lub ponownie przeczytać, moi drodzy, w Dziejach Kapituły Najwyższej (strony 40-48); i składam najgorętsze śluby, aby uczniowie naszego nowicjatu i Domu Studenckiego studiowali je razem z Systemem Prewencyjnym z prawdziwą synowską miłością, tak aby zaimponować im głęboko w umyśle i sercu. Rzeczywiście, aby ułatwić to badanie, niedługo wydrukuję je w osobnej książeczce. ”6

Kilka lat później, wraz z pewnymi wiadomościami lokalnymi, opublikowano list w długim projekcie w dwóch pracach, które były w jakiś sposób „oficjalne”: wspomnienia biograficzne św. Eugenio Ceria. Krótki artykuł, jedyny z pewnością „oryginalny”, popadł w całkowite zapomnienie.

Do niedawna mówiono o „liście z Rzymu”, odnoszącym się wyłącznie do długiego opracowania. Znalazł miejsce, ale nie zawsze, w antologiach pism Ks. Bosko, zaczynając oczywiście od aktualnego i szczęśliwego ks. Bartolomeo Fascie metody edukacyjnej Ks. Bosko ”9

Pewna uwaga wzbudziła także niektórzy uczeni w systemie edukacyjnym Ks. Bosko. Pamiętamy: E. VALENTINI, Maryjna pedagogika Ks. Bosko, w „Salesianum” 15 (1953) 100-164: do tej „Magna Charta Salezjańskiego Systemu Edukacyjnego”, jak to nazywa, poświęca pp. 137-154; P. BRAIDO, 10 maja 1884 r., W „Pedagogical Orientations” 6 (1959) 545-558 i Poemat of education love. Św. Jan Bosko: List z Rzymu z 10 maja 1884 r. W dzisiejszym wychowawcy Ks. Bosko. Ztirich, PAS-Verlag 1963, s. 77-96 (przedstawiono tekst opublikowany przez D. E. Ceria); P. STELLA, Ks. Bosko w historii katolickiej religijności, obj. II. Religijna mentalność i duchowość. Rzym, LAS 1981 (I wyd. 1969), s. 467-469, który kończy krótką analizę kilkoma istotnymi pytaniami i zwięzłą oceną: «Ale co właściwie dyktował Ksiądz Bosko? list czy szmatka? seria wspomnień lub cały dokument z okresowym emfatycznym i bardzo obszernym i przymiotnikiem, który znajduje się nawet w tej samej notatce w nawiasach sekretarza?

6 „Dzieje kapituły wyższej”, rok II. N. 4, 15 maja 1921 r .; następnie w Circular Letters of D. Paolo Albera, pp. 458-459.

7 Patrz MB XVII 107-114. Tekst jest zbliżony do tekstu przygotowanego dla MB z d. GB Lemoyne w dokumentach.

8 Zob. E IV 261-269. Tekst jest podobny do odtworzonego w MB.

9 Zob. DB FASCIE, Metoda edukacyjna Ks. Bosko. Źródła i komentarze (= Odczyty pedagogiczne 4). Turyn, SEI 1927, s. 73-80. Tekst jest identyczny z opublikowanym w 1920 r. W „Aktach Kapituły”.

Nie znamy minuty tego listu Ks. Bosko, ale tylko oryginał (w dwóch wersjach) napisany przez Don Lemoyne i podpisany przez Księdza Bosko. Niemniej jednak ze względu na jego treść ma być uważany za jeden z najskuteczniejszych i najbogatszych dokumentów pedagogicznych Ks. Bosko „”.

Niedawno List św. Jana Bosko z Rzymu o stanie Oratorium został umieszczony w dodatku do tekstu Konstytucji i Regulaminu dwóch zgromadzeń zakonnych założonych przez Ks. Bosko, Towarzystwo św. Maryja Wspomożycielka ”.

1. Redaktor i inspirator

In vari documenti, manoscritti e in bozze di stampa, il testo della lettera nella redazione più ampia è preceduto da una nota di cronaca di un protagonista e, insieme, unico testimone diretto, G.B. Lemoyne. A un esame dei documenti questa risulta in gran parte inaffidabile, anche se resta incontestabile quanto riguarda l'ispiratore e il redattore dell'una e dell'altra lettera. «D. Bosco in quelle notti nelle quali si era trovato male avea fatto uno di quei sogni che fanno epoca. In diverse volte lo raccontò a D. Lemoyne e quindi glielo fece stendere e leggere correggendolo. Quindi si dovette rifare e ricopiare. Siccome riguardava specialmente i membri della congregazione Salesiana fu necessario un nuovo lavoro perché potesse essere letto in pubblico alla presenza di tutti i giovani dell'Oratorio. Conservata quindi tutta la seconda parte si dovette mettere da parte ciò che prolissamente si diceva nella prima, rappresentando cioè solo la scena delle due ricreazioni. Questa lettera venne )spedita il 10 maggio. Letta in pubblico da D. Rua fece un grande effetto; ormai da varii anni i giovani non erano assuefatti a udir lettere loro indirizzate da D. Bosco. Fu questo nell'Oratorio come il segnale di una riforma della quale parleremo nel progresso del nostro racconto. Il primo effetto di questo sogno fu che D. Bosco conobbe lo stato di tante coscienze anche di certi uni che sembravano buonissimi sicché alcuni furono allontanati dalla casa».12

10 P. STELLA, Ks. Bosko w historii katolickiej religijności, obj. II, s. 469.

11 Zob. Konstytucje i regulaminy Towarzystwa św. Franciszka Salezego. Rzym 1972, s. 267-280 i 1984, s. 243-252; Konstytucje i regulaminy Instytutu Córek Maryi Wspomożycielki. Rzym 1982, str. 265-277. W Konstytucjach salezjańskich z 1972 r. Tekst pochodzi z MB; w 1984 r. przez „Akty Kapituły” z 1920 r.

12 Tekst znajduje się w manuskrypcie przygotowanym dla ogromnej kolekcji dokumentów, które miały być wykorzystane do przygotowania wspomnień biograficznych. Na koniec Lemoyne, który jest jego redaktorem, dodaje tę notację: „Fasca LXV p. 189 - 10 maja 1884 ”(patrz poniżej ms D).

GB Lemoyne 13

GB Lemoyne (1839-1916), kapłan genueński, dołącza do rozpoczynającego się stowarzyszenia zakonnego Ks. Bosko w 1864 r. Dyrektor kolegium Lanzo Torinese od 1865 do 1877 r., Od 1883 r. Został sekretarzem i współpracownikiem Ks. Bosko razem sekretarz Najwyższej Rady Stowarzyszenia Salezjańskiego. Człowiek bogaty w inteligencję i wyobraźnię, z silnym uczuciem, wie, jak przemawiać do serc młodych ludzi, o czym świadczą zbiorowe listy, które pisze do nich podczas przymusowych nieobecności w swojej rodzinie wychowawczej i, obok Ks. Bosko, interpretuje to zadanie, które od pierwszych dni słychać przypisywanie: «Cóż, zawierzam ci moją biedną osobę. Wykorzystajcie jałmużnę, zwłaszcza w słuchaniu mnie. Nie będę miał żadnych tajemnic ani dla ciebie, ani dla mego serca, ani dla Zgromadzenia. jak wynika z listu do matki z 18 grudnia 1883 r .: „Zostałem przeniesiony do Turynu (...). Ksiądz Bosko chciał, abym był jego specjalnym pomocnikiem do pracy z nim, Pan nie mógł mi dać piękniejszego miejsca (...). Z mojej strony, gdyby uczyniły mnie królem, nie byłbym szczęśliwszy ode mnie ”. jak wynika z listu do matki z 18 grudnia 1883 r .: „Zostałem przeniesiony do Turynu (...). Ksiądz Bosko chciał, abym był jego specjalnym pomocnikiem do pracy z nim, Pan nie mógł mi dać piękniejszego miejsca (...). Z mojej strony, gdyby uczyniły mnie królem, nie byłbym szczęśliwszy ode mnie ”.

Nie po raz pierwszy, ani nie ostatni, jego wkład nie z czystego amanuensis będzie obecny w pismach pożądanych, inspirowanych i podpisanych przez Księdza Bosko, jak wynika z jakiejś znaczącej dokumentacji.

15 października 1883 r. Wysłano list do o. Lemoyne'a: ​​„Drogi panie Lemoyne, proszę, daj mi przyjemność ukończenia marzenia o Ameryce, a następnie wyślij mi go wkrótce. Hrabia Colle jest chętny, ale chce, żeby przetłumaczono go na francuski; które postaram się zrobić natychmiast ”.

13 Twój d. GB Lemoyne cfr •. E. CERIA, Profili dei Capitolari salesiani śmierci dall'anno od 1865 do 1950 r. Z historyczną syntezą Towarzystwa Salezjańskiego i historycznych wierzeń Regole. Colle Don Bosco (Asti), LDC 1951, s. 382-400; AND WEAR, Les Memorie I Giovanniego Battisty Lemoyne. Studium podstawowego eseju) sur la jeunesse de saint Jean Bosco. Lyon 1962: Première partie. Autor dzieła Memorie et son, pp. 27-93; TL, v. GB Lemoyne, w Słowniku biograficznym salezjanów. Torino 1869, s. 166-167; G. FAVINI, D. Giovanni Battista Lemoyne, pierwszy kuzyn, biograf Ks. Bosko (pro manuscripto). Torino 1974; I BRAIDOR. ARENAI. LLATA, Don Giovanni Battista Lemoyne przez 20 listów do don Michele Rua, w RSS 7 (1988) 89-170.

14 MB XVI 419.

15 ASC 272 Lemoyne.

16 D IV 237.

Odnosząc się do 1884 r., Biograf informuje: „Święty zrobił sen w lipcu (...). W następnych dniach krótko wyjaśnił don Lemoyne'owi, co widział, ale odnosi się tylko do bardzo ogólnego sensu tego, co usłyszał (...); potem powiedział mu, że warto było prześledzić jego wolny występ. Sekretarz wykonał rozkaz, ale zawsze brakowało mu szansy na przeczytanie mu długiej kompozycji „.”

I znowu w odniesieniu do czasu następującego bezpośrednio po nim, E. Celia pisze: „Ksiądz Bosko zastanawiał się nad pomysłem, aby autorytatywne słowo dotarło na chwilę do wszystkich. W rzeczywistości w 1883 roku powiedział o. Lemoyne: „Z czasem dam ci pracę”. - Więc po roku i spotkanie z nim zapytał go: - Pamiętasz, co ci powiedziałem o pracy? Cóż, teraz jest czas. - I narysował temat listu okólnego na lekturach, by następnie wysłać go do domów na początku roku szkolnego. Don Lemoyne napisał: Ksiądz Bosko zobaczył ponownie i ten długi list został wysłany do kolegiów na początku listopada „.”

We współpracy oczywiście style łączą się zachowując wyraźne cechy indywidualne. W 1884 roku motywy i odcienie liter obecne w poprzednich listach, które kierownik Lanzo wysłał swoim uczniom, nie wydaje się trudne. Można to wywnioskować z niektórych esejów.

Pierwsze powinno być napisane około 1868 r .: „Moje drogie dzieci, Boski Zbawiciel mówi, że tam, gdzie jest wasz skarb, jest wasze serce. Moi drodzy, wy jesteście moim skarbem, najcenniejszym skarbem, który Pan mi dał, skarbem dla krwi Jezusa Chrystusa, skarbem, którego pewnego dnia będę musiał bardzo uważać. Dlatego, chociaż moje serce jest jeszcze daleko pośród was i podczas Mszy świętej w moich modlitwach w moich zajęciach, pamiętam was cały czas i tęsknię za chwilą, w której będę mógł ponownie ujrzeć waszych aniołów i kontynuować moją misję, aby was doprowadzić do raju ".

Dwa kolejne pochodzą z 1875 roku. „Drogie dzieci, nie wiem jak wytłumaczyć, nieodparta siła, która nakłania mnie do napisania do was, gdy przez kilka dni muszę trzymać się z dala od was. Kwestionuję moje serce, a moje serce nie jest nieme! Im więcej posuwam się naprzód przez lata, tym bardziej czuję, że cię kocham; kochać cię jako przyjaciela, brata, ojca.

17 MB XVII 194.

18 MB XVII 197. Jest to okólnik na temat czytania w domach, podpisany przez Księdza Bosko i datowany na Turyn 1 listopada 1884 - MB XVII 197-200.

19 Ta i kolejne litery znajdują się w ASC 272 Lemoyne, w kopercie korespondencyjnej dla członków rodziny.

A moją sympatią nie jest ta prosta intymność ludzi, którzy żyją razem, to coś bardziej żywego niż tyran; to warunek, abym istniał. W uczuciu, w korespondencji, w posłuszeństwie tych, których Pan w swej dobroci udzielił mi powołania dzieci, znajduję każde szczęście, każde zainteresowanie, całe moje bogactwo, po Bogu i Maryi ».

«Drogie moje dzieci! Powiedziałem ci, że jesteś moją koroną, moim szczęściem, moją nadzieją ».

Ks. Bosko

Wiosną 1884 r. - dokładnie od 14 kwietnia do 14 maja - Ksiądz Bosko przebywał w Rzymie, nękany problemami finansowymi, związanymi z kosztowną budową kościoła Najświętszego Serca w Castro Pretorio, i zobowiązał się do uzyskania uspokajającego stanu dla swojego społeczeństwa religijnego prawny-kanoniczne. Jego troska, która towarzyszy mu od kilku lat, wydaje się być podkreślona przez potrzebę zapewnienia stabilności i jedności strukturom i duchowi, który ich informuje, w jasnej świadomości rosnącej niepewności jego stanu zdrowia.

powiedział, że nie powinniśmy pochlebiać sobie w jego życiu; o ile, dodając, mając na uwadze trwające prace, Ksiądz Bosko może być teraz uważany za 100 lat, chociaż jeszcze nie liczy 70 lat. Dlatego módlmy się z wielkim sercem, a ci, którzy z natury i słabości powinni ulec, żyją w tym miejscu wiele lat naszej pomocy i pociechy łaską i mocą wszechmocy Boga ”.21

20 Odnosząc się do pierwszych miesięcy 1884 r., Aż do powrotu z Rzymu, wspomnienia biograficzne obfitują w informacje o niepokojących stanach zdrowia Ks. Bosko: patrz MB XVII 21, 22, 23-24, 26, 27, 29-32, 34-35, 36, 38, 40, 42, 56-58, 65, 80, 83-84, 88, 89, 105, 119, 121, 122; a potwierdzenia są wydawane na kolejne miesiące: MB XVII 204-207, 458-459.

21 BS 8 (1884) n. 4, kwiecień, str. 58.

Sam Ksiądz Bosko daje dyskretne, ale znaczące potwierdzenie w swojej korespondencji. „Moje zdrowie nie jest złe, ale nie jest zbyt dobre. Zawsze jestem bardzo zmęczony. ”„ „Moje zdrowie jest trochę lepsze, ale naprawdę potrzebuję modlitwy”. «Moje zdrowie jest stenterellando; Mam nadzieję, że będę mógł czcić osobiście tak szybko, jak to możliwe i być w stanie nieco się uspokoić. ”24„ SV da litość pół-niewidomemu, który pisze „”. ».26

Jednocześnie pojawia się wyraźna emocjonalność, która często prowadzi go do połączenia nostalgicznych wspomnień z przeszłości z żywymi wróżbami przyszłości. „Sny” mnożą się, a ci, którzy mu towarzyszą, zapewniają: „Nasz umiłowany Ojciec nie umie mówić bez pamiętania heroicznych czasów Oratorium”. Wraz z wielkim tematem „zbawienia” odwoływania się do „metody „Stylizować,„ system zapobiegawczy ”: miłość, pewność siebie, znajomość, przyjaźń;„ często zdarza się, że młodzi ludzie są mniej winni temu, w co wierzy się, jak pokazuje doświadczenie ”, ostrzegł w ostatnie posiedzenie III Kapituły Generalnej, 7 września 1883 r. W dniu 25 kwietnia 1884 r. jego odpowiedź na pytanie dziennikarza o jego „system edukacyjny” pojawiła się w Dzienniku Rzymskim: „Il est très simple. Pozostawiam dzieciom to, co lubią najbardziej. Talent polega na odkrywaniu u dzieci zarazków ich dobrych dyspozycji i na stosowaniu ich do ich rozwoju.

22 Lett. Do współpracy. Bonmartini, z Turynu, 4.2.1884 - E IV 253.

23 Powrót z Francji, list a d. Berto da Sampierdarena, 6.4.1884 - E IV 255.

24 Z Rzymu 3 maja 1884 r. Do arcybiskupa Turynu, karta. Alimonda - E IV 259.

23 Z Rzymu do Hon. Paolo Boselli 6 maja 1884 - E IV 259.

20 Przemówienie do współpracowników i współpracowników Turynu, 23 maja - BS 8 (1884), n. 7, lipiec, str. 95. Na spotkaniu z byłymi świeckimi studentami z 13 lipca 1884 r. Jeden z ich przedstawicieli, prof. Germano mówi: „Pamiętam czasy starożytne, myślę o teraźniejszości: patrzę na Księdza Bosko, a moje serce jest ściśnięte, z powodu niewysłowionej czułości. Ile zmieniło się od tego, co wiedzieliśmy jako dzieci! Jego osoba zapada się, włosy wybielają, a jego krok jest powolny i chwiejny. Pan nadal trzyma się z daleka tego dnia, kiedy będzie musiał otrzymać nagrodę za tak wiele jego trudów, jakie dla nas wyrządzono. Niech pozostanie wśród swoich synów, dopóki nie odprawi uroczystej złotej mszy. Ale lata mijają nieubłaganie (...) ”(BS 8 (1884) n. 8, sierpień, str. 112). Don Bosco odpowiada: «(...

27 Lett. GB Lemoyne z Sampierdarena, 1 8 kwietnia 1884 - ASC 272 Lemoyne.

Ponieważ wszyscy uwielbiają robić tylko to, co wie, że potrafi, rygorystycznie stosuję tę zasadę, a wszyscy moi uczniowie pracują nie tylko aktywnie, ale i miłością.

List pojawia się zatem w szczególnie korzystnym „kontekście”. Jeśli chodzi o bezpośrednie okoliczności poczęcia, komunikacji, edycji i kontroli treści, niektóre informacje są niezwykle pouczające, które E. Celia zbiera od bezpośredniego świadka, d. GB Lemoyne.

«Innym razem Ksiądz Bosko w Rzymie odwiedzał wiele osób; ale w 1884 roku, zarówno ze względu na trudność chodzenia, jak i dla niewygodnych ocalałych, musiał bardzo ograniczyć swoje wizyty. każdego wieczora wychodził, by odetchnąć powietrzem, chodząc trzy czwarte godziny na ramieniu Don Lemoyne'a „.” „Tak wiele trudności pogarsza gorzkie smutki, jego fizyczne niedogodności stawały się coraz bardziej dotkliwe. Cierpiał na wątrobę i miał stan zapalny oka. 27 kwietnia miał gorączkę trwającą trzy dni. Pewnej nocy choroba była tak wielka, że ​​musiał opuścić łóżko; w pewnych porach dnia wyczerpanie padało na niego ”.31

Jest to dokładnie sytuacja, do której odnosi się „sen”, kolejna okazja genezy „liter”.

Jednak w tym miejscu niezbędna jest szczegółowa analiza dostępnych dokumentów, która wraz z informacjami pochodzącymi z innych źródeł pozwoli na ustalenie z wystarczającą wiarygodnością autentycznych tekstów, ich sukcesji, odpowiedniego miejsca przeznaczenia i znaczenia każdego z nich.

2. Opis dokumentów

Wydanie listu w dwóch oddzielnych edycjach sporządzane jest na podstawie rękopisów, dokumentów maszynowych lub szkiców istniejących w ASC Rzymu, a także wydań drukowanych o szczególnym autorytecie historycznym i literackim.

28 MB XVII 85-86.

29 MB XVII 80.

30 MB XVII 83-84.

31 MB XVII 89.

Nie jest wykluczone, że transkrypcje oryginalnych tekstów, mniej lub bardziej wierne, można znaleźć w innych archiwach salezjańskich, ze względu na starożytnych nowicjuszy lub studentów kleryków Don Giulio Barberis i Don Eugenio Bianchi lub ich uczniów z kolei mistrzów i formatorów neosalesians między dwoma wiekami. Nie można też wykluczyć, że dokładny spis materiałów przechowywanych w ASC może zawierać pewne niespodzianki.

Te znalezione do tej pory - które powinny obejmować najważniejsze - są zachowane w trzech różnych pozycjach: ASC 110 Cronachette; ASC 111 Marzenia; ASC 131 Turyn-Oratorium.

W opisie dokumentów stosuje się ten porządek: najpierw wskazano rękopisy przygotowawcze (nn. 1-3); dokumenty odnoszące się do długiego opracowania są następnie opisane (numery 4-7); Wreszcie, oryginał krótkiej redakcji (n. 8) jest recenzowany.

1. A = ASC 111 Dreams-Lemoyne

Ms jest prostym arkuszem papieru używanego ręcznie z jasnoniebieskimi paskami o wymiarach 209 x 268 mm. Powyżej dwóch stron numerowane są ołówkiem 1 i 2. Na lewym marginesie strony 1 jest napisane niebieską kredką w znaczeniu pionowym: 1884.

Pismo jest w brązowym tuszu; to Don Lemoyne naprawia fragmentaryczne adnotacje, z rzadkimi połączeniami, elementami używanymi w bezpośrednio następujących redakcjach.

Z porównania wynika, że ​​fragmenty przepływają zarówno do dokumentu K, jak i przez to do ms D; dokładniej, w wersji krótkiej (K) treść pierwszej strony i połowy drugiej strony jest całkowicie akceptowana; pierwsze linie „pag. 1 są potwierdzone tylko w tym opracowaniu.

Nie ma znalezienia A w B: obszary odniesienia A i B są różne.

Punkty kontaktowe można wykryć między ostatnimi sześcioma liniami ms A i ms C i D (lin. 129-131, 174-176, 204-206).

2. B = ASC 111 Dreams-Lemoyne

Jest to podwójna kartka papieru o tym samym rozmiarze i jakości, co poprzedni ms A z identyczną lekką podszewką.

Po lewej stronie strony 1 pionowa linia jest narysowana ołówkiem, tworząc 30 mm margines.

Na czterech stronach poprzednia numeracja ołówkiem wydaje się wymazana, ale nadal jest widoczna 3, 4, 5, 6 (stwardnienie rozsiane było zmieszane i połączone z następującymi ms C).

Jest autografem Don Lemoyne'a, który wydaje się próbować pierwszej częściowej redakcji listu w długim szkicu.

Tekst jest zapisany w prawej połowie strony; lewa połowa jest zarezerwowana na poprawki i dodatki.

Przez C zawartość ms B (w dużej mierze podobna do ms C) przepływa do D. Nie istnieje bezpośrednia lub uśredniona relacja między B i K (krótki artykuł wstępny); w rzeczywistości B porusza się w obszarze odniesienia do salezjanów, a nie do młodych.

W tym tomie zostanie on odtworzony w całości, wskazując w aparacie to, co Don Lemoyne odwołuje.

3. C = ASC 111 Dreams-Lemoyne

Jest to plik składający się z trzech podwójnych arkuszy wstawionych jeden do drugiego o tym samym formacie i identycznych liniach dwóch ms poprzedzających A i B.32

Strony są numerowane ołówkiem od 1 do 10; dwa ostatnie są białe i nie ponumerowane. Pierwsza strona zawiera oznaczenie ołówkiem u góry: 1884.

To autograf ks. Lemoyne'a. Tekst jest zapisany w prawej połowie strony; lewa połowa pozostaje wolna na wszelkie poprawki lub dodatki; pojawiają się tylko na stronach 2, 6 i 9.

Inc.: Jeden z tych wieczorów ... Exp.: ... napisz do ciebie lub do moich bliskich te linie.

Ms C używa materiału C, przepisując go w lepszej formie literackiej i rozszerzając go. Z kolei ujawnia bezpośrednie związki przyczynowe zarówno z krótkim artykułem redakcyjnym (K), jak i długim artykułem redakcyjnym (D). Jego bezpośredni wpływ jest wyraźnie widoczny w pierwszej części ms K, jeśli chodzi o elementy, które ma on wspólnego z długim kreśleniem, od których nie wydaje się zależeć w tej pierwszej sekcji. Ale przede wszystkim, zrozumienie „snu” pierwszej nocy, rękopis C obejmuje całą zawartość dwóch trzecich długiego szkicu. Zamiast tego zawartość równoległa D wydaje się raczej zależeć od K niż od C, co wydaje się potwierdzać faktem, że w K są poprawki rąk autorstwa Rua, które D zakłada i używa, a D przedstawia warianty właściwe K, które D2 koryguje.

4. D = ASC 111 Dreams-Lemoyne

Jest to plik składający się z 7 podwójnych arkuszy włożonych jeden do drugiego zszytych raczej odporną nicią. Format to 270x380 mm.

32 Warto pamiętać, że ms K (krótki artykuł redakcyjny) dla młodych ludzi ma identyczne cechy charakterystyczne dla ms A, B i C. Nie tak, jak w przypadku D. D.

Pierwszy arkusz, który zbiera pozostałe, to solidny papier protokołu, rządzony i marginesowany po lewej stronie (37 mm). Po prawej stronie (14 mm). Pozostałe arkusze wykonane są z lekkiego, ręcznie robionego papieru z dobrze zaznaczonymi niebieskimi paskami, bez marginesów. Strony nie są ponumerowane; tylko na górze strony 3 ołówkiem wskazano liczbę 5. Pierwsza strona jest biała, aw lewym górnym rogu napisana ołówkiem: 1884. Druga strona jest biała. Trzecia i czwarta strona zawierają tekst wiadomości, o której powiedzieliśmy: Inc. Na końcu tekstu znajduje się wskazanie: Beam LXV p. 189 - 10 maja 1884, z którego jasno wynika, że ​​ms jest przygotowywany w związku z gromadzeniem dokumentów. Od strony 5 na stronie 26 to tekst listu. Pp. 27-28 są białe. A p. 5 zauważysz wyblakłe miejsce; na str. 6 w lewym marginesie dwa fioletowe plamy atramentu.

Ms jest wszystko przez don Lemoyne, który pisze w prawej połowie każdej strony, rezerwując lewą stronę dla możliwych poprawek lub dodatków, które faktycznie znajdują się tylko na pp. 15 i 16.

Nie możemy wykluczyć hipotezy, że teksty wiadomości i listu zostały napisane w różnym czasie: dokładniej, że pierwszy arkusz protokołu jest przeznaczony do zebrania istniejącego pliku z tekstem listu.

W każdym razie ms D należy uważać za najstarszy z tych, o których wiadomo, że zawierają pełny tekst litery w długim szkicu; może to być nawet oryginalny tekst.

Jest to ta oferowana w edycji, która odtwarza ją z absolutną wiernością, z wyjątkiem niedopuszczalnego wzbogacenia interpunkcji.

5. E = ASC 131 Turyn-Oratorium

Jest to plik składający się z pięciu zszytych arkuszy z podwójnym protokołem i łącznie 20 stron numerowanych ołówkiem. Ostatnia strona jest biała. Papier jest solidny, karbowany i marginalizowany jasnoniebieskim atramentem. To jest rękopis.

Jest to piękna kopia przepisana przez Don Gioachino Berto na całej stronie.

Na pierwszej stronie powyżej jest napisany prawie jako tytuł: Sen w formie listu 10.5.1884 z Rzymu.

Ms E wywodzi się bezpośrednio z D, z której podaje zarówno krótką informację o kronice, jak i pełny tekst listu w długiej redakcji: wiadomości historyczne zajmują całą stronę. 1 i mała część drugiej. Kończy się wskazówkami podanymi przez Don Lemoyne'a; tylko Fascio jest poprawione w Fascic. Tekst listu zajmuje pp. 3-19.

Ogólnie rzecz biorąc, kopia Berto jest bardziej dokładna niż oryginał w odniesieniu do włoskiej interpunkcji i dykcji niektórych archaicznych form drogich Lemoyne'owi: avea = had; faceano = zrobił ...; istnieją jednak również pewne pominięcia i błędy wynikające z rozproszenia uwagi.

MS Berto jest ostatnim wiernym w całej swej treści oryginalnemu tekstowi Lemoyne'a. Zostanie to odzwierciedlone w drukowanym wydaniu listu, który ukazał się w materiałach przełożonego kapituły 1920 r. (W aparacie z akronimem J).

6. J = wydrukowano w „Dziejach Kapituły Najwyższej” (1920)

Wydanie listu z długiego artykułu opublikowanego przez Księdza Bartolomeo Fascie w „Dziejach Kapituły Najwyższej” (1920, Rok I, N. 2, 24 sierpnia, s. 40-48) jest zgodne z tekstem Dona Berto (E ), z wzbogaceniem interpunkcyjnym i pewnymi wariantowymi ulepszeniami.

7. F = ASC 111 Dreams-Lemoyne

Ms jest dokumentacją złożoną z 5 podwójnych arkuszy protokołu włożonych jeden do drugiego i uszytych dość solidną nicią; tylko pierwszy arkusz ma dwie strony odłączone do noszenia. Format to 208x311 mm. Papier do użytku ręcznego jest pasowany niebieskim tuszem. Pierwsza strona nie jest numerowana, druga jest biała i nie jest ponumerowana. Numeracja zaczyna się na stronie 3 z numerem 2 i kontynuuje do 17; dwie ostatnie strony są białe. Na pierwszej stronie lewego marginesu napisany jest pionowo jasnoniebieskim pastelem, takim samym jak numeracja stron: 1884.

Element wiadomości zajmuje pierwszą stronę; tekst listu ponumerowane strony od 2 do 17.

Jest to pismo, które chce być kaligraficzne, ale staje się bardziej pospieszne i mniej jasne na ostatnich stronach. Amanuensis powinien być młody, pracowity, lekki i dyskretnie elegancki; atrament jest brązowy.

W górnym marginesie pierwszej strony poświęconej wiadomościom historycznym, które Don Lemoyne dodaje z wyraźną pisownią i czarnym tuszem: Głowa XXXI Sen: Starożytne i obecne oratorium - Miłość i zażyłość, jaką salezjanie muszą mieć w stosunku do młodych ludzi - Wyznania i postępowanie młodych ludzi.

Odręczny tekst zajmuje prawą połowę poszczególnych stron.

Transkrypcja jest dokładna i poprawia formalnie - interpunkcja i doskonałość leksykalna - MS D, od którego najwyraźniej zależy. Odchodzi od tego w niektórych punktach kwalifikacyjnych poprzez systematyczne zastępowanie terminu miłość bardziej surowymi synonimami miłości i miłości. Nie wykryto pośredniego ms, który pozwala zidentyfikować, kto wprowadził te modyfikacje, które sam Don Lemoyne akceptuje w dokumentach (tekst w projektach G) id. Celia ponownie zredagowała z marginalnymi wariantami w wspomnieniach biograficznych (H) i w epistolarnym (I).

MS E pozostaje poza grą i zostanie odzyskane, jak już powiedziano, dopiero w 1920 r., Kiedy Radca Szkoły Generalnej, ks. Bartolomeo Fascie, jest odpowiedzialny za jej opublikowanie w Proceedings of the Chapter (= Rada) Przełożony Salezjańskiego Towarzystwa.

8. K = ASC 131 Torino-Oratorio

Ms składa się z dwóch podwójnych arkuszy wstawionych jeden do drugiego, tworząc dokumentację 4 arkuszy ponumerowanych przez redaktora od 1 do 4, z 8 stron ponumerowanych ołówkiem przez drugą rękę od 2 do 7. Wymiary, jakość, linie papier jest identyczny z tymi z ms A, B, C. Tusz jest ciemno wyblakły (rozcieńczony).

Jest autografem Don Lemoyne'a, redaktora amanuensis.

Z kolejną pisownią - przez Ks. Rua - dokonuje się uzupełnień, które w dialogach wskazują na rozmówców: I (= Don Bosco), a. (= uczeń), V. (= Valfrè). Są pokazane w aparacie.

Na końcu podpis autografu Ks. Bosko.

Z całą pewnością list wysłany z Rzymu 12 maja i odczytany przez ks. Rua młodym ludziom z Turynu-Valdocco.

Należy przypuszczać, że redaktor korespondencyjny ignoruje to.

3. Wydarzenia redakcyjne i tradycja tekstów

Analiza dokumentów pozwala zlokalizować opracowanie dwóch artykułów wstępnych, które są krótkie, dla młodych ludzi, i długi okres zarezerwowany dla wychowawców salezjańskich. To jednak zakłada czas redakcji po innych rękopisach A, B, C, K, które dla elementów materialnych zdradzają wielką chronologiczną bliskość. Proces krótkiego listu, skierowany bezpośrednio do młodych ludzi, jest raczej liniowy i szybki.

Należy zatem spróbować zidentyfikować różne fazy składu tekstów, odnosząc się zasadniczo do informacji dostarczonych przez bezpośredniego świadka, don Giovanniego Battistę Lemoyne'a. ”

33 Na tej linii należy poprawić wyobraźnię E. Celii: „6 maja napisał do Ks. Rua:„ Ksiądz Bosko przygotowuje list, który zamierza wysłać młodym, w którym ma na myśli wiele pięknych rzeczy dla swoich ukochanych dzieci ”. List został wysłany 10 maja; ale Ks. Rua, nie wierząc, że jest to wygodne, aby przeczytać to wszystko publicznie, poprosił go o przesłanie mu kopii, która mogłaby być przeznaczona dla studentów. Don Lemoyne wydobył dla nich części, które nie dotyczyły przełożonych. Lektura dokonana przez Ks. Rua wieczorem po modlitwie została wysłuchana przez młodych z drżeniem, zwłaszcza, że ​​Święty powiedział, że znał stan wielu sumień. Po powrocie była to procesja chłopców do jego pokoju, aby wiedzieć, jak ich widział ”(MB XVII 107).

O „nocach, w których (Ks. Bosko) był chory” Don Lemoyne zapisał w Dokumentach: „27 kwietnia. D. Bosco ma gorączkę, która trwa trzy dni. Ostatniej nocy miał taki dyskomfort, że musiał wstać z łóżka. Na jego sylwetkę duży wpływ ma ciągła opozycja, która pojawia się przeciwko loterii i przeciwko przyznawaniu przywilejów. ” nowy D. Bosco. To nie jest zły stan zdrowia, ale już dwie poranki gorączki powróciły.

W tych warunkach cierpienia, wspomnienia, intuicje i obawy rodzinne pojawiają się wraz ze zwiększoną arogancją, która następnie znajdzie sekretarzowi bardziej wyrazisty wyraz w historii. Mnóstwo czasu, by się rozwijać, organizować. To prawda, że ​​Ks. Bosko nie brakowało pracy; ale warunki zdrowotne i troska braterskiego współpracownika zmusiły go do codziennych stałych postojów z możliwością znaczących chwil relaksu i spokojnej rozmowy rodzinnej.

W różnych fazach kompozycji iw różnych projektach nigdy nie ma śladu redakcyjnej interwencji Księdza Bosko: jego (jeśli nie naśladowany) jest tylko podpis, który zamyka krótką formę.

Ale bezpośrednie echo tego, co mówił Ksiądz Bosko, można znaleźć przynajmniej częściowo w krótkich notatkach przekazanych przez Lemoyne'a do ms A i, w większym stopniu, w pierwszym opracowaniu charakterystycznych elementów listu do salezjanów, zawartych już w ms B i wznowiono i rozszerzono w ms. Wszystkie trzy są następnie wykorzystywane przez Lemoyne'a w redagowaniu listu do młodzieży, ms K, a później do salezjanów.

Zamiast tego trudno jest ustalić czas i lokalizację składu długiego zespołu redakcyjnego (ms D), który następnie został przekazany ręcznie i wydrukowany, ze znacznymi różnicami. Być może zostało to określone później na Valdocco.

34 Documenti, vol., XXVII, pp. 158-159.

35 Lett. Do ks. Rua 28 kwietnia 1884, ASC 9126 Rua - Lemoyne GB Por. P. BRAIDO i R. ARENAL LLATA, ks. Giovanni Battista Lemoyne przez 20 listów do ks. Michele Rua, w „Salezjańskich badaniach historycznych” 7 (1988) , str. 151.

36 Należy pamiętać, że ms K, w przeciwieństwie do ms D, ma te same cechy (papier, paski, atrament) ms, A i C.

Z dużym prawdopodobieństwem Lemoyne pisze list dla młodzieży, docierając do M K, kiedy 6 maja pisze do ks. Rua w następujący sposób: «5 Na koniec, ogłaszam wam, że D. Bosco przygotowuje list, który zamierza wysłać młodym ludziom , w którym oznacza tak wiele pięknych rzeczy dla swoich ukochanych dzieci ”.

Z globalnego punktu widzenia, co wydaje się potwierdzać to, co dzieje się na Valdocco w następnych tygodniach, wydaje się bardziej niż prawdopodobne, że z dwóch tekstów z 10 maja 1884 r. Ten, który zawiera krótki artykuł wstępny, został wysłany do Turynu, ponieważ wydaje się możliwe uzyskanie z dwa listy od ks. Lemoyne'a do ks. Rua, jeden z Rzymu 12 maja (antivigilia odejścia z Rzymu Ks. Bosko i jego sekretarza), drugi z Florencji 15. W pierwszym ks. Lemoyne pisze: „Wysyłam ci list które Ks. Bosko wysyła do wszystkich swoich synów w Oratorium. Sam z przyjemnością przeczytasz go wieczorem po oracjach i jeśli nie będziesz mógł naładować D. Lazzero. Tego właśnie chce Ksiądz Bosko, a zanim przeczytacie go młodym, spróbujcie spojrzeć jej w oczy i zmienić to, co uważałem za dobre, aby zmienić, i stłumić kilka zdań, jeśli myślałem, że jesteś zbyt silny. Jeśli znajdziesz nas niewłaściwie, wybacz mi i popraw, ponieważ spędziłem całą noc, kładąc to na siebie. ”„ Z Florencji 15-tego napisał ponownie do ks. Rua: „Dzisiaj przybyliśmy do Florencji (…). W tym kończę moją korespondencję z tobą , jeśli nic się nie powtórzy, mam nadzieję, że w tym czasie otrzymacie i przeczytacie młodemu list skierowany do nich przez Księdza Bosko „”.

Obawy i interesy, które są szczególnie wyraźne na Valdocco, wydają się również odnosić do krótkiej formy w tygodniach i miesiącach następujących po powrocie Don Boscò z Rzymu. Problem „porządkowania” Oratorium, a przede wszystkim „reformy” dyscyplinarnej, moralnej i religijnej wspólnoty młodzieżowej, ze szczególnym uwzględnieniem elementu uczniowskiego, który zasilał przeważające nadzieje nowych „powołań”, kościelnych i salezjańskich, powraca zdecydowanie.

37 Lett. do Don Rua 6 Maggio 1884, ASC 9126 Rua - Lemoyne; Por. P. BRAIDO i R. ARENAL LLATA, art. cit., s. 154.

38 Lett. Do ks. Rua z 12 maja 1884 r., Jw. Zobacz P. BRAIDO i R. ARENAL LLATA, art. cit., s. 157. U dołu listu pracowity ks. Lemoyne dodaje ostrzeżenie: „Zachowaj list Ks. Bosko, aby umieścić go w archiwum”. Należy wierzyć, że mamy MS K, które posiadamy.

39Lett. do Ks. Rua z 15 maja 1884 r., jw. Cfr. P. BRAIDO i R. ARENAL LLATA, art. cit., s. 157.

Dai Verbali delle riunioni del Capitolo [= Consiglio] Superiore della Società Salesiana e da un'inchiesta promossa tra i salesiani di Torino- Valdocco sorge un'immagine non meno pessimistica del clima ivi imperante (mancanza di confidenza, clima di sospetto, carenze nella direzione e nell'assistenza), quale è più esclusivamente tratteggiato nella lettera breve. È, invece, più debolmente presente l'esplicito messaggio positivo dell'amore, proclamato con eccezionale calore retorico nella redazione lunga.

Nadal do publicznej lektury dla młodzieży z listu zaadresowanego do nich odnoszą się informacje dostarczone do Dokumentów, dalej, do ch. XXX-VIII, „… wspaniałe efekty ostatniego snu Ks. Bosko. (...) 13 czerwca. - Marzenie D. Bosco w Rzymie przynosi jego konsekwencje. W ciągu ostatnich dni Ks. Bosko dał wielu młodym ludziom audiencję wieczorem. Wczoraj jednak wiele dni Bożego Ciała poszło do jego pokoju, aby porozmawiać z nim o jego powołaniu

Jeśli chodzi o tradycję i rozpowszechnienie litery w dwóch edycjach, relatywne wydarzenia można prześledzić do następujących skromnych danych, w wielu aspektach, charakterystycznych:

1) Krótki artykuł redakcyjny, przeznaczony dla młodzieży, został napisany odręcznie w oryginalnym dokumencie przechowywanym w archiwum i w kopiach zawartych w niektórych zeszytach nowicjuszy i początkujących trenerów.

2) Jako krótki artykuł wstępny, jednak transkrypcja długiej formy, w której pojawia się umieszczona pomiędzy nawiasami, a zatem idealnie wyklucza ciało centralne (lin. 82-206: wg. Bóg); wydaje się odpowiedzialne, nie wiadomo na jakiej fundacji, mistrzu nowicjatu don Giulio Barberis, a następnie jego bezpośrednim współpracownikiem i następcą, don Eugenio Bianchi: na czele stoi kilka transkrypcji nowicjuszy lub młodych duchownych.

3) Zamiast tego jest on przekazywany w pewnej liczbie rękopisów i przez drukowanie długiej formy, w dwóch „wersjach”: a) najbardziej rozpowszechnionej, odpowiadającej ms F, zatwierdzonej przez Don Ceria w wspomnieniach biograficznych i listach, oraz zaczerpnięte z tekstu Konstytucji i Regulaminu Stowarzyszenia Salezjańskiego i Instytutu Córek Maryi Wspomożycielki z 1972 r .; b) mniej znajomy, ale bliższy oryginalnym rękopisom Don Lemoyne'a i Don Berto (ms D i E), a następnie przyjęty w Dziejach Kapituły (= Rada) Przełożonego 1920 r. i przez d. Bartolomeo Fascie w swojej antologii z 1927 r. Obie wersje niosą ze sobą ograniczone liczbowo, ale jakościowo istotne warianty.

40 Dokumenty, obj. XXVII, str. 274.

 

W najbardziej typowych miejscach drugi (dok. E) daje miejsce na pojęcie miłość, które pierwsze (doc. E MB, Ep) zastępuje terminem miłość i miłość; w drugim, rozmówca Księdza Bosko we śnie czasami zwraca się do swojego byłego wychowawcy z twoją poufnością, podczas gdy ten pierwszy, już zaakceptowany przez samego Ojca Lemoyne'a w Dokumentach, zawsze przyjmuje najbardziej szacownego i dworskiego; co więcej, ujawnia to bardziej logiczny fragment: na przykład do najbardziej zbliżonej sukcesji psychologicznej i wiedział, że zastępuje ona bardziej konsekwentną znaną i możliwą.

A

/ Ja

C /

11 /

re

i

 

II. test

1. Pani A

Poniedziałkowa noc • 1

Widziałem Buzzetti. W środku zapytałem Ale
młodzi ludzie teraz lub ci z
przeszłości wydawali się wam lepsi , odpowiedziałem - różnica między nimi a tymi polega na
tym, że ci nie mają zbyt wielkiego zaufania do konfesjonału,
ale w szczególności w sprawach
sumienia
Liczba dobrych młodych ludzi jest wspaniale
Ale między starożytnością a nowoczesnością zauważalna jest różnica w
starożytności, ich serce było otwarte
na przełożonych, których kochali i
obecnie byli posłuszni Przełożonym uważanym za
przerażających przełożonych itd. dlatego jeśli chcemy uczynić
jedno serce i jedną duszę ze względu na
Jezusa, musimy przełamać śmiertelną
barierę nieufności i wejść w nią
serdeczne zaufanie Stąd posłuszeństwo,
które prowadzi ucznia, gdy matka prowadzi
małe dziecko itp. itd. Nie mówimy o
częstych wyznaniach i komunii, ale
stabilność celów itp. Jest radykalnie brakuje.
Czułem się zmęczony. 2

Czy masz coś jeszcze do powiedzenia? Co za szczególne ostrzeżenie
- niech wszyscy pamiętają, że są dziećmi Maryi. Pomóż
jej zebrać ich tutaj. Tak więc pokój serca,
dlatego miłujcie się wzajemnie. Że serce otworzyć, które
borykają się jedno serce i jedną duszę jak w pierwszych dniach
i będziemy się uda?

Tak, tak długo jak młodzi i starzy chcą zrobić
folię dla Niebiańskiej Matki i niech
niektórzy młodzi ludzie będą gotowi na cierpienie, ale w tych niewielu widziałem rzeczy,
które głęboko rozgoryczały moje serce. Nie chcę
umieszczać ich na papierze, ale chcę pokazać je wszystkim, do których się odnoszą.

Mówię wam tylko, że nadszedł czas, aby się modlić i podjąć
zdecydowane postanowienia, nie proponować słów, ale czynami
i pokazać, że
wśród nas wciąż żyją Komole, Savio Dominicos, Besuccos Saccardis.

Tylko młody człowiek wchodzi dom salezjański i podjąć tuż
pod specjalną ochroną Maryi Wspomożycielki SS
młodzieży

(Że wykonujemy bardzo ścisły obowiązek sumienia, aby odnosić się
do Przełożonych wszystkich tych rzeczy, które duchowni w jakikolwiek
sposób wiedzą, by obrażać Pana)

(O zazdrości, którą wszyscy chcieliby kochać
Młodzież, z wyjątkiem wszystkich innych przełożonych
Okrutne zazdrości

2. Pani B

Akronimy: B = oryginalna edycja Don Lemoyne

B2 i B3 = kolejne interwencje tego samego Don Lemoyne'a

- Bo tyle nudy i dużo apatii. fol. 1

- Widziałem tak wiele apatii, że właśnie stąd przychodzi chłód w sakramentach, zaniedbywanie praktyk pobożności zwłaszcza w Kościele, chęć pozostania niechętnie w miejscu, w którym opatrzność je wypełnia

5 wszystkich korzyści, stąd niewdzięczność, sekretarki, pomruki, z innymi godnymi ubolewania konsekwencjami.

- Widzę, że rozumiem, mam na myśli, ale w jaki sposób można ożywić młodych ludzi, aby mogli wznowić pradawną żywotność, radość, ekspansję? - Z miłością!

10 - Miłość? Ale czy moi młodzi ludzie nie są wystarczająco kochani? Wiesz, jeśli kocham moich młodych ludzi. Wiesz, ile cierpiałem, tolerowałem. Ile trudów, ile upokorzeń, ile opozycji musiałem spotkać i cierpieć za nich.

- Nie mówię o tobie!

15 - Czyj więc? Z tych, którzy zajmują moje miejsce? Nie patrzcie, jak są męczennikami pracy, studiują, oglądają, konsumują, dzień i noc.

- Widzę wszystko, co wiem, ale to nie wszystko.

- Czego brakuje? fol. 2

20 - Że młodzi ludzie są nie tylko kochani, ale sami wiedzą, że są kochani.

- Ale czy oni nie mają oczu na głowach? Nie widzą domu, chleba, zysku, kariery itp. szkołach. - Nie, to nie wystarczy.

1 Ponieważ… apatia B z B2 7 Widzę B z B2 18 wszystko „B z B2 20 wie] patrz B z B2 znał emend sl B2 26 bycie kochanym] widzą B z B2 będąc kochanym emend sl B2

25 - Co to wtedy trwa?

- Że będąc kochanym w tych rzeczach, które lubią, uczą się widzieć miłość w tych rzeczach, które naturalnie lubią mało, i uczą się z miłością.

- Wytłumacz się.

- Boski Zbawiciel stał się mały z małymi i przyniósł nasze 30 słabości.

- Nie rozumiem.

- Obserwuj młodych!

Zauważyłem: „A co jest specjalnego?”

- jak? tak bardzo, że kształcisz młodych ludzi i nie rozumiesz. Gdzie są twoi salezjanie 35?

- Spojrzałem i zobaczyłem itp. (jak drugi arkusz)

A drugi wznowił: kiedy stawałeś w środku młodych w przeszłości, czy tak było?

fol. 3 - A więc radość była radością, pragnieniem mówienia, pragnieniem usłyszenia moich słów itd. Ale teraz już nie mogę. Nie widzi, jak wizyty, moje zdrowie itp.

- Rozumiem, że nie możesz, ale dlaczego twoi salezjanie nie robią z ciebie twoich naśladowców? Dlaczego nie dowodzisz, nie nalegaj, że traktujesz młodych ludzi tak, jak ich traktujesz? 45

- Mówię i mopuję, ale dobrze rozumiem, że nawet mistrzowie i asystenci są zmęczeni nauczaniem, nie mają już ochoty na ciężką pracę z przeszłości itd.

- A zatem pomijając mniej tracą najwięcej; i to jest ich więcej pracy! 50

- Więc co najmniej. - Znajomość!

Jeśli tak nie jest, trzymaj się z dala od duchownych. Czego wymaga reguła i jest równa żelazie, kiedy [... na zewnątrz. A to bez serca uczyni wrogów. 55

Zazdrość powstaje między przełożonym a przełożonym. Wynika z tego, że aby nie być pojedynczym, ci, którzy to robią, nie zrobiliby tego. Ludzki szacunek.

Miłość do własnych wygód. Specjalne przyjaźnie.

- A jednak widzę, że pójście naprzód ureguluje je i zdominuje system ojcowski. 60

30 jest skończone] ma trochę B B2 zrobiło emend B2 40-52 Oh to ... znajomość B z B2 56-58 To ... szczegóły dodaj mrg sin B2

- Znajomość, że Jezus Chrystus stał się mały dla małych i znosił nasze słabości.

Nauczyciel na krześle jest nauczycielem, ale w rekreacji staje się nauczycielem. 4 brat. Jeśli jest głoszone, jest to urząd służby, słowo w rekreacji jest słowem osoby, która daje znak. Ile nawróceń się nie dzieje z jednego słowa,
które jest w Kto jest kochany, dostaje wszystko, ponieważ szczególnie u młodych ludzi
.
Ich potrzeby są znane, ich wady są widoczne.
70 Wiedząc, że są kochani, ujawniają swoje serce.

61-65
Znajomość ... B znak B2 65-66 Quante..in dodaj mrg sin B2 z B3
67-70 Kto ... serce B z B2

 

3. MS 100

Akronimy: C = oryginalne opracowanie Don Lemoyne

C2 = kolejne interwencje tego samego Don Lemoyne'a

fol. 1r Jeden z tych wieczorów przygotowywałem się do odpoczynku i zacząłem recytować modlitwy, których nauczyła mnie moja dobra matka. Podczas gdy on modlił się w ten sposób, zostałem napadnięty przez rozkojarzenie lub sen i wydawało mi się, że dwóch starożytnych młodzieńców Oratorium pojawiło się przede mną. Jeden z nich podszedł do mnie i przywitał mnie czule. Spojrzałem na niego i te dysekcje: - Czy znasz D. Bosco?

- Tak, znam cię.

- Nadal mnie pamiętasz?

- O tobie i innych: Jesteś Valfrè, a ty byłeś w Oratorium przed 1860 rokiem.

- Powiedz! Chcesz zobaczyć młodych ludzi, którzy w moim czasie byli w Oratorium?

- Tak, pozwól mi zobaczyć: To da mi wielką przyjemność.

A Valfrè pokazała mi wszystkich młodych mężczyzn o tych samych cechach i kleju 15

foi. iv wzrost i wiek tego czasu. Czułem się, jakbym był w Oratorium w czasie rekreacji. To była scena z życia, ruchu, radości. Kto biegał, skakał, skakał. Tutaj grał dla żaby, dla piłki. W jednym miejscu zebrała się grupa młodych ludzi, którzy zwisali z ust kleryka, który powiedział małą literkę. W innym miejscu 20 kapłanów wśród innych chłopców i kazało im bawić się w muchy osła. Ludzie śpiewali i śmiali się wszędzie, a wszędzie duchowni i kapłani byli duszą zabawy, a młodzi ludzie wokół nich krzyczeli radośnie.

Byłem oczarowany tym widowiskiem, a Valfrè powiedziała mi: - Zobacz: znajomość przynosi miłość, a miłość rodzi zaufanie.

W tym momencie podszedł do mnie drugi starożytny uczeń Oratorium i powiedział do mnie: - Ksiądz Bosko chce teraz zobaczyć młodych ludzi, którzy są obecnie w Oratorium?

- Tak! pozwól mi je zobaczyć: odpowiedziałem -. 30

28 dowiedz się więcej o dodawaniu mrg sin C2

I to mi je pokazało. Widziałem oratorium i wszystkich młodych ludzi, którzy byli rekreatorami. Nigdy więcej piosenek! już nie krzyki radości, już nie tak. 2r-moto, to życie jak w pierwszej scenie. Słychać było pojedyncze odgłosy, ale ogólnie powietrze rozprzestrzeniało się jak pomieszany szmer, a na twarzy iw czynach młodych czytano wyczerpanie, nudę, musorni, nieufność. Nie brakowało młodych ludzi, którzy biegali dookoła, rozbudzali się z błogim serdecznością, ale wielu widziało ich samych, opierających się na filarach, wielu siedzących na dole schodów i na korytarzach, by uciec od rekreacji; inni spacerują powoli, rozmawiając cicho między sobą i rozglądając się podejrzliwie lub złośliwie; wielu grać, ale z apatią tych, którzy nie znajdują smaku lub rozrywki.

- Widziałeś swoją młodość? - Ten stary student mi powiedział.

- Widzę, że odpowiedziałem.

45 - Czym się różnią od tego, czym byliśmy kiedyś.

- Za dużo! Ile niechęci w tej rekreacji.

- I stąd nadchodzi chłód tak wielu w zbliżaniu się do sakramentów, zaniedbywaniu praktyk pobożności, szczególnie w Kościele; nie chcieć pozostać w miejscu, gdzie znajduje się Boża Opatrzność. 2v

50 Napełnia ich całym dobrem dla ciała, dla duszy, dla intelektu: stąd brak korespondencji, którą wielu czyni z powołaniem; stąd niewdzięczność wobec przełożonych; stąd sekretnicy szemrzą z innymi godnymi ubolewania konsekwencjami.

- Rozumiem; To znaczy, odpowiedziałem: „Ale jak moi drodzy młodzi ludzie mogą zostać ożywieni, aby mogli powrócić do swojej starożytnej żywotności, radosnej ekspansji?

- Z miłością!

- Miłość? Ale czy moi młodzi ludzie nie są wystarczająco kochani? Wiesz, jeśli kocham moich młodych chłopców. Wiesz, jak bardzo cierpiałem i tolerowałem

60 lat i 40 lat i toleruję i nadal za nich cierpię. Ileż trudności, ile upokorzeń, ile sprzeciwów, aby dać im chleb, dom, mistrzów, a zwłaszcza zdrowie ich dusz. Zrobiłem to, co wiedziałem i mogłem dla tych, którzy tworzą miłość całego mojego życia.

- Nie mówię o tobie!

65 - Czyj więc? Z tych, którzy! czy zajmują moje miejsce? Da - fol. 3r - dyrektorzy, prefektowie, mistrzowie, asystenci? Czy nie widzisz, jak oni są męczennikami nauki i pracy?

32 più2 dodaj sl Cz

Jak spędzają swoje młodzieńcze lata na tych, którzy powierzyli im Boską Opatrzność?

- Rozumiem; Wiem; ale to nie wystarczy: brakuje nam najlepszych.

- Czego więc brakuje? 70

- Że młodzi ludzie są nie tylko kochani, ale sami wiedzą, że są kochani.

- Ale czy oni nie mają oczu na głowach? Czy nie mają światła inteligencji? Czy oni nie widzą, że to, co jest dla nich robione, jest dla ich miłości? 75

- Nie, to nie wystarczy.

- A więc co to znaczy?

- Że będąc kochanym w tych rzeczach, które lubią, uczestnicząc w ich dziecięcych skłonnościach, uczą się widzieć miłość w tych rzeczach, których naturalnie nie lubią; jaka jest dyscyplina? 3v - studium i umartwienie siebie i tych rzeczy, których uczę się robić z miłością.

- Wytłumacz się lepiej!

- Boski Zbawiciel stał się mały z małymi i przyniósł nasze słabości. 85

- Nie rozumiem dobrze.

- Obserwuj młodych!

Patrzyłem, a potem odpowiadałem: „A co jest specjalnego?”

- jak? Sonp tak wiele lat, że wychowujesz młodych, a nie około 90 lat? Spójrz! Gdzie są twoi salezjanie?

Zauważyłem i zobaczyłem, że wśród młodych było bardzo niewielu kapłanów i duchownych, którzy brali udział w ich rozrywce. Większość z nich chodziła między sobą lub nie dbała o młodych ludzi lub ich obserwowała do tej pory. 95

Wtedy ten przyjaciel powrócił: W starożytnych czasach oratorium nie zawsze byłeś wśród młodych ludzi, a zwłaszcza w ich rekreacjach?

68 post Providence dodaj Jak oglądasz dzień i noc, jak cierpisz z powodu zimna i gorąca, aby naprawdę powiedzieć, że poświęciłeś się dla swoich uczniów? C del e 84-86 The Divin ... bene dodaj mrg sin C '

- Oczywiście, a potem wszystko było dla mnie radością, aw nich impuls do rozmowy ze mną i żywy niepokój, aby usłyszeć moje słowa i wprowadzić je w życie. Ale teraz widzisz, jak przesłuchania, zwielokrotniony biznes, moje zdrowie mi przeszkadzają.

- W porządku, ale jeśli nie możesz, bo twoi salezjanie nie robią twoich imitatorów? Ponieważ nie nalegam i nie dowodzę, że traktujemy chłopców. 4r 105 pokoi w taki sam sposób, w jaki je traktowałeś?

- Mówię mopem; ale dobrze rozumiesz, że ja także widzę, jak mistrzowie są zmęczeni szkolnictwem i niestety nie czują już, że wykonują pracę przeszłości.

- A zatem zaniedbując mniej tracę najwięcej i to jest ich 110 prac. Niech uwielbiają to, co lubią młodzi ludzie, a młodzi ludzie pokochają to, co lubią przełożeni, iw ten sposób ich praca będzie łatwiejsza i lżejsza.

- Co zatem muszę polecić moim salezjanom?

- Znajomość młodych ludzi, zwłaszcza w rekreacji. bez

115 miłość nie jest zademonstrowana i bez tej demonstracji nie ma pewności. Każdy, kto chce być kochany, musi pokazać, że kocha. Jezus Chrystus stał się mały z małymi i przyniósł nasze słabości. Oto model znajomości. Nauczyciel widziany tylko na krześle jest nauczycielem, ale jeśli chodzi do rekreacji z młodym bec

120 szanuje brata. Jeśli ktoś widzi tylko głoszenie z miazgi, powie się: 4v, który nie wykonuje ani więcej, ani mniej swojego obowiązku, ale jeśli mówi słowo w rekreacji, jest to słowo kogoś, kto kocha. Ile nawróceń się nie wydarzyło, gdy jedno twoje słowo nagle dotarło do ucha młodego mężczyzny, gdy bawił się! Kto wie, że jest kochany, kocha i kocha

125, aby uzyskać wszystko, szczególnie od młodych ludzi. Ta pewność stawia prąd elektryczny między młodymi a przełożonymi. Serca otwarte: znają swoje potrzeby, ujawniają swoje wady. Ta miłość sprawia, że ​​znosimy nawet trudności, kłopoty, niewdzięczności, kłopoty, błędy i zaniedbania młodych ludzi, aby wszystko musiało

130 nie próżności, a nie zemsty własnej obrażonej miłości, nie zazdrości przerażającej przewagi władzy innych, ale nic innego jak chwała Boga, zdrowie dusz na przykładzie Jezusa Chrystusa. Czy wiesz, dlaczego dzisiejsze oratorium jest inne niż kiedyś? Ponieważ chcemy zastąpić miłość chłodem regulacji; ponieważ twoi rodzice odwracają się od przestrzegania zasad wychowania, które im podyktowałeś, ponieważ system zapobiegania - fol. 5r - z miłością zaburzenia stopniowo zastępują mniej ciężki i jaśniejszy system dla osób odpowiedzialnych; zakazać prawa i karać przestępców.

123 w uchu] w sercu C w uchu Torr C '

A to koniecznie dzieje się, jeśli nie ma znajomości. Jeśli zatem chcemy, aby oratorium powróciło do swego dawnego szczęścia, starożytny system bycia wszystkim dla wszystkich, ojców młodych, tolerancyjny, dopóki nie pozwoli na to dobroczynność, wady ich młodzieńczego wieku, oddalania się, kochania z nimi wszystko, co kochają. Wtedy serca nie będą już zamknięte i nie będzie już wydzielin, które zabijają. 145

- A jaki jest główny sposób traktowania podobnej znajomości i podobnej miłości i zaufania?

- Dokładne przestrzeganie podanych reguł.

- I nic więcej?

- Lepszym daniem na lunchu jest dobry wosk. 150

- A jakie inne rady dajesz mi za dobry postęp w domu?

- Nic prócz tego: Znajomość przynosi miłość i miłość

przynosi zaufanie, a młodzi wtedy wszyscy objawiają się bez lęku, do fol. 5V mistrzowie do asystentów do Supe! Flowers. Stają się szczerzy w spowiedzi

i spowiedzi i są posłuszni wszystkim, którym dowodzą Co-155, od których na pewno będą kochani.

Podczas gdy drugi skończył mówić, nadal z żalem obserwowałem ten wypoczynek i stopniowo poczułem się uciskany wielkim zmęczeniem. Ten ucisk osiągnął punkt, w którym zostałem wstrząśnięty, ponieważ nie mogłem się dłużej oprzeć. I przyszedł. Stał przy łóżku. Spuchnięte nogi mnie bolały i nie mogły już stać prosto. Godzina była bardzo późna. Więc poszedłem do łóżka zdecydowany napisać do ciebie lub do moich bliskich te linie.

4. Pani K - List do młodzieży z Oratorium w Turynie-Valdocco

Akronimy: K = oryginalne opracowanie Don Lemoyne

K2 = interwencje Don Lemoyne'a w jego własnym tekście

R = kolejne interwencje ks. Rua

S = podpis: Sac. Gio. Bosco

Rzym 10 maja 1884 r. Fot. 1r

Moje drogie dzieci w Jezusie Chrystusie.

Blisko lub daleko zawsze myślę o tobie. Tylko jedno jest moim pragnieniem; że widzę cię szczęśliwego w czasie iw wieczności. Ta myśl, to pragnienie sprawiło, że napisałem ci ten list. Czuję, moi drodzy przyjaciele, ciężar mojej odległości od was, a nie widząc was i nie czuję, że sprawiają mi ból, jak nie możecie sobie wyobrazić. Dlatego chciałbym napisać te wiersze tydzień temu; ale ciągłe zajęcia uniemożliwiały mi to. Jednakże, chociaż mój powrót jest kilka dni, chcę przewidzieć, że przyjdę do ciebie przynajmniej listownie, nie będąc w stanie tego zrobić osobiście. Są to słowa tych, którzy kochają cię czule w Jezusie Chrystusie i mają obowiązek mówić do ciebie z wolnością ojca. I pozwolisz mi, prawda? a ty zwrócisz na mnie uwagę i wprowadzę w życie to, co mam ci powiedzieć.

15 Stwierdziłem, że jesteś jedyną i ciągłą myślą o moim umyśle. Teraz, w ciągu jednej z ostatnich nocy, wycofałem się do mojego pokoju i kiedy przygotowywał mnie do odpoczynku, zaczął recytować modlitwy, których nauczyła mnie moja dobra matka. W tym czasie nie wiem, czy zostałem zabrany przez sen, czy odebrany mi przez jeden z ograniczeń, wydawało mi się, że dwóch starożytnych młodzieńców Oratorium pojawiło się przede mną. Jeden z tych dwóch zbliżył się do mnie i pozdrowił mnie czule, powiedział do mnie:

- Czy Ksiądz Bosko mnie zna?

„Tak, znam cię”, odpowiedziałem.

25 - I wciąż mnie pamiętasz? Dodał.

- O tobie i wszystkich innych. Jesteś Valfrè, a ty byłam w Oratorium na lv przed 1870 rokiem.

24 ante Tak dodaj Io R 25 ante I tak dodaj V. R 26 ante Dodałeś Io R

- Powiedz! kontynuował Valfrè, czy chce zobaczyć młodych ludzi, którzy w moim czasie byli w Oratorium?

- Tak, pozwól mi je zobaczyć, odpowiedziałem; to sprawi mi wielką przyjemność. 30

A Valfrè pokazała mi wszystkich młodych ludzi o tych samych cechach, wysokości i wieku. Czułem się, jakbym był w starym Oratorium w czasie rekreacji. To była cała scena życia, cały ruch, cała radość. Kto biegał, skakał, skakał. Tutaj grał przy żabie, tam w bararotcie i przy piłce. W jednym miejscu zebrała się grupa młodych ludzi, zwisających z ust księdza, który opowiedział historię. W innym miejscu duchowny, który pośród innych młodych mężczyzn grał na muchach osła i rzemiośle. Ludzie śpiewali, śmiali się wszędzie i wszędzie duchowni i księża, a wokół nich młodzi ludzie, którzy krzyczeli radośnie. Było jasne, że największa serdeczność panowała między młodymi ludźmi a przełożonymi. Byłem oczarowany tym widowiskiem, a Valfrè powiedziała mi: - Veda: znajomość przynosi miłość,

W tym momencie podszedł do mnie mój drugi stary student, który miał białą brodę i powiedział do mnie: - D. Bosco chce teraz wiedzieć i zobaczyć młodych ludzi, którzy są obecnie w Oratorium?

- Tak, odpowiedziałem; ponieważ to już miesiąc, że ich już nie widzę -.

I wskazał mi je. Widziałem Oratorium i was wszystkich, którzy się bawili. Ale nie słyszał już krzyków i krzyków, nie widział już tego ruchu, życia jak w pierwszej scenie. W czynach i twarzach wielu z was 50 czytacie wyczerpanie, nudę, musonerię, nieufność, która wypełniła moje serce. Widziałem, że prawdą jest, że wielu, którzy biegali, bawili się, machali do siebie błogim niedbalstwem, ale inni nie byli nieliczni

fol. Widziałem pojedyncze gwiazdy opierające się o filary w uścisku zniechęcających myśli; inni na schodach i na korytarzach, aby uciec przed rekreacją; inni chodzą powoli w grupach, rozmawiając cicho ze sobą, rozglądając się podejrzliwie i złośliwie: nawet wśród tych, którzy się tam bawili, byli tacy apatyczni, którzy sprawiali, że wyraźnie widzieli, jak nie znajdowali przyjemności w zabawach. Rzadko można było zobaczyć wśród młodych duchownych i kapłanów. Młode doliny starannie starały się zdystansować od mistrzów i przełożonych. Przełożeni nie byli już duszą rekreacji.

Wtedy zapytałem mojego przyjaciela białą brodą: „Czy dzisiejsi młodzi ludzie lub ci z przeszłości wyglądają lepiej?”

30 ante Tak dodaj Io R

Odpowiedział: - Liczba dobrych młodych ludzi w obecnych 65 latach jest bardzo duża w Oratorium.

- Ale dlaczego tak duża różnica między młodzieżą z przeszłości i młodością teraz?

- Przyczyną tak dużej różnorodności jest to, że pewna liczba młodych ludzi

70 nie ma zaufania do przełożonych. Dawniej serca były otwarte na przełożonych, których młodzi kochali i chętnie słuchali. Czy pamiętasz te piękne lata, kiedy ty, panie D. Bosco, mógłbyś spędzać z nami czas? To był raj, a my nie mieliśmy dla niej tajemnic. Ale teraz przełożeni są uważani za przełożonych i

75 już nie jako ojcowie, bracia i przyjaciele; dlatego obawiają się i są niekochani. Dlatego, jeśli chcemy uczynić jedno serce i jedną duszę ze względu na Jezusa, musimy przełamać śmiertelną barierę nieufności i zanurzyć w niej serdeczne zaufanie. Dlatego posłuszeństwo powinno prowadzić ucznia, gdy matka prowadzi dziecko. Wtedy pokój i starożytna radość zapanują w Oratorium.

- Więc jak masz zamiar przełamać tę barierę?

- Tobie i twoim mówię; Jezus Chrystus stał się mały z małymi ludami. 2v i przyniósł nasze nieszczęścia. Nie złamał już pękniętej beczki ani nie zgasił zadymionego knota. Oto twój model.

85 - A dla młodych ludzi?

- Aby rozpoznali, jak bardzo Przełożeni, mistrzowie, asystenci walczą i uczą się o swoją miłość, ponieważ gdyby nie ich dobro, nie poddaliby się tak wielu ofiarom; że pokora jest pamiętana jako źródło wszelkiego spokoju; którzy wiedzą, jak znieść usterki

90 innych, ponieważ doskonałości nie ma na świecie, ale to tylko w raju; niech przestaną szemrać, ponieważ te chłodne serca; a przede wszystkim, że starają się żyć w Świętej Łasce Boga, kto nie ma pokoju z Bogiem, nie ma pokoju ze sobą, nie ma pokoju z innymi.

95 - A potem mówisz mi, że jesteś wśród moich młodych ludzi spośród tych, którzy nie mają pokoju z Bogiem?

- To jest pierwsza przyczyna złego nastroju, wśród innych, które znasz, na które musisz zaradzić, a która nie robi teraz tego, co ci mówię. W rzeczywistości: nie ufa nikomu, kto ma tajemnice do zachowania, jeśli nie ci, którzy obawiają się, że te tajemnice się poznają, ponieważ wie, że zwróci im wstyd i hańbę.

67 ante Ma add Io R 69 ante Przyczyna dodaj a. R 81 ante Jak dodać Io R 82 ante Do ciebie dodać a. R 85 ante E ai dodaj Io R 86 ante Che dodaj a. R 95 ante I dodaj Io R 97 ante To dodaj. R

Jednocześnie, jeśli serce nie ma pokoju Bożego, pozostaje udręczone, niespokojne, nietolerancyjne wobec posłuszeństwa, zirytowane niczym, wydaje mu się, że wszystko idzie źle, a ponieważ nie ma miłości, uważa, że ​​przełożeni go nie kochają.

- A jednak, moja droga, nie widzisz, ile jest wyznań i komunii w Oratorium!

- Prawdą jest, że częstotliwość Wyznań jest wielka, ale tego, co radykalnie brakuje w tak wielu młodych ludziach, którzy się przyznają, jest to, że jest

fol. Elastyczność propozycji. Te same braki, te same okazje, te same nawyki, te same nieposłuszeństwa, te same zaniedbania w obowiązkach są wyznawane. Trwa to przez miesiące i miesiące. Są to wyznania, które są warte niewiele lub nic; więc nie przynoszą pokoju, a gdyby młody mężczyzna został powołany do tego sądu na dworze Bożym, byłby to poważny interes.

- I jest ich wiele w Oratorium? 115

- Niewiele w porównaniu z dużą liczbą młodych ludzi w domu: Obserwuj ich! - I wskazał mi je.

Spojrzałem; i jeden po drugim widziałem tych młodych ludzi. Ale w tych niewielu widziałem rzeczy, które głęboko rozgoryczały moje serce. Nie chcę umieszczać ich na papierze, ale kiedy wrócę, chcę pokazać im po 120 sztuk, do których się odnoszą. Tutaj powiem wam tylko, że nadszedł czas na modlitwę i podjęcie zdecydowanych rezolucji; proponować nie słowami, ale czynami i pokazywać, że Comollo, Savio Domenico i Besucco i Saccardi nadal żyją wśród nas.

W końcu zapytałem mojego przyjaciela: „Czy masz mi coś do powiedzenia?”

- Głosi wszystkim wielkim i małym, którzy zawsze pamiętają, że są dziećmi Maryi Wspomożycielki. Że zebrała ich tutaj, aby kochali się nawzajem jako bracia i oddawali chwałę Bogu i jej dobremu postępowaniu. Niech pamiętają, że jestem w wigilię Święta Matki Boskiej i że z jej pomocą musi upaść bariera nieufności, którą diabeł mógł wzbudzić między młodymi i przełożonymi, i o której wie, jak skorzystać z ruiny niektórych dusz.

Podczas gdy przyjaciel mówił, stopniowo odczuwałam zmęczenie, które mnie prześladowało. Ponieważ nie mogłem się oprzeć, wstrząsnąłem się i znalazłem.

fol. 3v Stałem przy łóżku. Moje nogi były tak spuchnięte i bolały mnie tak bardzo, że nie mogłem stać prosto. Godzina była bardzo późna i dlatego poszedłem spać, postanowiłem napisać do ciebie lub do moich drogich synów, te wiersze. Wiele innych bardzo ważnych rzeczy, które widziałem, chciałbym wam powiedzieć, ale czas i wygoda na to nie pozwalają.

105 ante A jeszcze dodaj Io R 107 ante To prawda, dodaj. R 115 ante E przez dodanie Io R

116 ante Few add a. R 127 Ante Preaches dodaj a. R

Kończę. Czy wiesz, czego chce od ciebie ten biedny stary człowiek, który skonsumował swoje życie dla swoich drogich młodych mężczyzn? Nic innego, z wyjątkiem odpowiednich proporcji, szczęśliwych dni starożytnego powrotu

145 Oratorium. Dni chrześcijańskiej miłości i zaufania między młodymi a przełożonymi; dni ducha protekcjonalności i wytrwałości na rzecz Jezusa jednego względem innych; dni otwartych serc z całą prostotą i szczerością; dni miłości i prawdziwej radości dla wszystkich. Potrzebuję, żebyś mnie pocieszył, dając mi nadzieję

150 i obietnica, że ​​zrobicie wszystko, czego pragnę dla dobra waszych dusz. Nie wiesz wystarczająco dużo o tym, jak szczęśliwie zostałeś przyjęty do Oratorium. Protestuję przed Bogiem: wystarczy, aby młody człowiek wstąpił do domu salezjańskiego, aby Najświętsza Maryja Panna zabrała go natychmiast pod jego szczególną opiekę.

155 Więc wszystko się dogaduj. Miłość tych, którzy dowodzą, miłość tych, którzy są posłuszni, niech króluje wśród nas Duch św. Franciszka Salezego. O, moje drogie dzieci, zbliża się czas, kiedy muszę odłączyć się od was i odejść do mojej Wieczności; (W tym momencie Ks. Bosko zawiesił dyktat; jego oczy były pełne łez, nie żalu, ale niewysłowioną czułością, która wyciekła z jego spojrzenia i dźwięku jego głosu. Po kilku chwilach kontynuował.) Tęsknię więc za Zostawię was, kapłanów lub duchownych, lub drogich młodych ludzi, za te wszystkie dni. Droga Pana, w której On sam Cię pragnie. W tym celu Ojciec Święty, którego widziałem w piątek 9 maja, z całego serca przekazuje wam swoje błogosławieństwo. W dzień święta Maryi Wspomożycielki będę z wami przed wizerunek naszej najbardziej kochającej matki. Chcę, aby ten wielki festiwal był obchodzony z każdą powagą, a D. Lazzero i D. Marchisio zastanawiają się, czy sprawić, że będziemy szczęśliwi nawet w refektarzu. Święto Maryi Wspomożycielki musi być wstępem do wiecznej uczty, którą wszyscy razem musimy świętować pewnego dnia w raju.

Twój najczulszy przyjaciel w GC Sac. Gio Bosco

155, który rozkazuje] tym, którzy dowodzą corr R 156, którzy są posłuszni] tym, którzy muszą być posłuszni rr R 158 ante Do tego dodać sl Uwaga od sekretarza. R 167-168 D. Lazzero ... być] jesteśmy corr R 172 Sac. Gio Bosco dodaj S

5. Pani D - List do wspólnoty salezjańskiej w Oratorium w Turynie-Valdocco

Akronimy: D = oryginalne opracowanie Don Lemoyne
D2 = interwencje Don Lemoyne na własny tekst
E = transkrypcja Don Berto
E2 = interwencje Don Berto we własnym rękopisie
F = transkrypcja amanuensis
F2 = interwencje tego samego amanuensis na własny tekst
G = tekst zawarte w Dokumentach XXVII, 221-228
H = tekst opublikowany w MB 17, 107-114
I = tekst opublikowany w E 4, 261-269
J = tekst opublikowany w „Dziejach Kapituły Najwyższej” (1920)

fol. 1 r Rzym, 10 maja 1884 r

Moje drogie dzieci w Jezusie C.

Blisko lub daleko zawsze myślę o tobie. Tylko jedno jest moim pragnieniem: widzieć cię szczęśliwego w czasie iw wieczności. Ta myśl, to pragnienie sprawiło, że napisałem ci ten list. Czuję, moi drodzy przyjaciele, ciężar mojej odległości od was, a nie widząc was i nie czuję, że sprawiają mi ból, jak nie możecie sobie wyobrazić. Dlatego chciałbym napisać te wiersze tydzień temu, ale ciągłe zajęcia uniemożliwiały mi to. Jednakże, chociaż brakuje mi kilku dni po powrocie, chcę przewidzieć, że przyjdę do ciebie mniej listownie, nie będąc w stanie tego zrobić osobiście. Są to słowa tych, którzy kochają cię czule w / Jezusie Chrystusie i mają obowiązek mówić do ciebie z wolnością ojca. I pozwolisz mi, prawda? A ty zwrócisz na mnie uwagę i wcielisz w życie to, co mam ci powiedzieć.

fol. lv Powiedziałem, że jesteś jedyną i ciągłą myślą o moim umyśle.

6 od ciebie om EJ 8 napisać] napisać do ciebie EJ 12-13 ze swobodą] jako EJ 14, który] jako EJ

3-5 ”W następny czwartek (15 lutego 1872 r.) Bóg pozwoli, że będę w Turynie. Czuję poważną potrzebę udania się tam. Mieszkam tu z moim ciałem, ale moje serce, moje myśli i moje słowa są zawsze w Oratorium wśród was. To jest słabość, ale nie mogę jej pokonać ”- Ks. Bosko do ks. Rua, z Alassio 9.2.72, E II 193. -„ Wkrótce będę z wami ponownie, z wami, którzy jesteście przedmiotem moich myśli i moich trosk, z wami, którzy jesteście mistrzami mego serca »- Ks. Bosko młodym studentom z Valdocco (Turyn) z Rzymu w dniu 7.3.1874 - E II 361-362.

Teraz, w ciągu jednej z ostatnich nocy, wycofałem się do mojego pokoju i kiedy przygotowywał mnie do snu, zaczął recytować modlitwy, których nauczyła mnie moja dobra matka. W tym momencie nie wiem, czy zostałem zabrany przez sen, czy odebrany mi przez rozproszenie uwagi, wydawało mi się, że dwóch starożytnych młodzieńców Oratorium pojawiło się przede mną.

Jeden z tych dwóch podszedł do mnie i powitał mnie czule i powiedział: - O D. Bosco! Znasz mnie?

- Tak, znam cię: odpowiedziałem.

25 - I wciąż mnie pamiętasz? - dodał mężczyzna.

- O tobie i wszystkich innych. Jesteś Valfrè, a ty byłeś w Oratorium przed 1870 rokiem.

- Powiedz! kontynuował Valfrè, czy chce zobaczyć młodych ludzi, którzy w moim czasie byli w Oratorium?

30 - Tak, pozwól mi je zobaczyć, odpowiedziałem; to sprawi mi wielką przyjemność.

A Valfrè pokazała mi swojego syna, z tymi samymi funkcjami i folią. 2ratura i wiek tego czasu. Wydawało mi się, że jestem w starożytnym oratorium w czasie rekreacji. To była cała scena życia, cały ruch, cała radość. Kto biegał, skakał, skakał. Tutaj dołączasz

35 kamieniołom do żaby, tam do bararotty i do piłki. W jednym miejscu zebrała się grupa młodych ludzi, zwisających z ust księdza, który opowiedział małą historię. W innym miejscu duchowny, który pośród innych młodych mężczyzn grał w osiołki i rzemiosło. Ludzie śpiewali, śmiali się wszędzie i wszędzie duchowni, kapłani i wokół nich radości

40 pokoi, które zachichotały wesoło. Było jasne, że największa serdeczność i zaufanie panowały wśród młodzieży i przełożonych. Byłem oczarowany tym widowiskiem, a Valfrè powiedziała mi: - Zobacz: znajomość przynosi miłość, a miłość przynosi zaufanie.

25 dodał] dodał EJ 26 Valfrè] ten człowiek FGHI 30 Tak om EJ 31 Valfrè] on F 36 węzeł] skrzyżowanie J z wargi] z ust EJ 38 młodych chłopców] młody EJ 42 Valfrè] ten mężczyzna F

26 Prawdopodobnie jest to Ferdinando Valfrè, n. w Pinerolo w 1843 r., student w Oratorium od 1 maja 1859 r. do lipca 1860 r. (księgi rachunkowe, autograf aut. ks. Vittorio Alasonattiego). W rejestrze Valdocco jest także raport Bartolomeo Valfrè, n. w Villafranca Piemonte w dniu 22 grudnia 1855 r. wstąpił do Oratorium jako student 11 sierpnia 1866 r. Młoda Valfrè, siedemnastolatka, o której Ks. Bosko mówi, że jest krewnym B. Sebastiano Valfrè, z dobrymi cechami i doskonałym usposobieniem, pojawia się już w list od świętego wychowawcy do Rosminian D. Giuseppe Fradelizio z 5 czerwca 1849 r. (Em I 85).

42-47 „Oratorium było wtedy prawdziwą rodziną” - MB III 353. - „Do 1858 r. Ks. Bosko rządził i kierował Oratorium jako ojciec rządzący rodziną, a młodzi ludzie nie czuli, że istnieje różnica między „Oratorium i ich ojcowski dom” - MB IV 679. - «D. Bosko był przykładem prawdziwie chrześcijańskiej dobroci, aw swoim rządzie u nas unikał sztucznego formalizmu, rygoryzmu, który stawia jako otchłań między tym, który rozkazuje i który jest posłuszny. Kochanek i ekspansywny sprawował władzę, inspirując szacunek, zaufanie i miłość. A nasze dusze otworzyły się przed Nim z głębokim, radosnym i całkowitym oddaniem. Wszyscy chcieliśmy się do niego przyznać (...). Powiedziałbym, że ten system jest bardziej wyjątkowy niż rzadki wśród przełożonych i pracowników »- G. BALLESIO, Intimate Life of O. Giovanni Bosco w swoim pierwszym Oratorium w Turynie. Turyn, Tip. Salezjański 1888, s. 21 - patrz

To otwiera serca, a młodzi ludzie ujawniają wszystko bez strachu nauczycielom, asystentom i przełożonym. Stają się szczerzy w spowiedzi i spowiedzi, a 45 ulegają wszystkiemu, co chce rozkazać temu, od którego są pewni, że będą kochani.

W tym momencie mój drugi stary uczeń podszedł do mnie, który miał białą brodę i powiedział: - Ksiądz Bosko chce teraz wiedzieć i zobaczyć młodych ludzi, którzy są obecnie w Oratorium? (Był Buzso zetti Giuseppe).

- Tak! Odpowiedziałem; ponieważ już miesiąc nie widzę ich!

I wskazał mi je. Widziałem Oratorium i was wszystkich, którzy się bawili. Ale nie słyszał już okrzyków radości i krzyków, nie widział już tego ruchu, życia jak w pierwszej scenie. W czynach i twarzach wielu młodych ludzi czytamy nudę, wyczerpanie, musoneria, nieufność, która sprawiała, że ​​moje serce było mi przykro. Widziałem, że prawdą jest, że wielu, którzy biegali, bawili się, machali do siebie błogim beztroskim sercem, ale inni nie byli nieliczni, których widziałem, byli sami opierając się na filarach w uścisku

fol. 2v zniechęcające myśli; inni po schodach i na korytarzach lub nad pogolesami 60 po stronie ogrodu, aby uniknąć wspólnej rekreacji; inni chodzą powoli w grupach mówiących do siebie niskim głosem, omijając podejrzane i złośliwe spojrzenia: czasami uśmiechają się, ale z uśmiechem towarzyszą spojrzenia, które nie tylko podejrzewają, ale wierzą, że Saint Louis zarumieniłby się, gdyby znalazł się w drogiej firmie; nawet wśród tych, którzy tam grali, byli tacy leniwi, że widzieli wyraźnie, jakby nie mieli smaku w rozbawieniu.

43 miłość i miłość] uczucie i przywiązanie FGHI porta2 om EJ 50-51 (On ... Joseph) om F 58 mieszając om EJ 62 spacerując] uśmiechali się EJ 63] uśmiechali się J

50-51 Giuseppe Buzzetti, n. w 1832 r. uczeń Oratorium od początku, uczeń (1847-1851), współpracownik świecki, a następnie religijny koadiutor w 1877 r., m. in. w 1892 E. CERTA, Profile 33 braci salezjańskich. Colle Don Bosco, LDC 1952, s. 17-24.

- Widziałeś swoją młodość? ten stary student mi powiedział.

70 - Widzę ich; Odpowiedziałem, wzdychając.

- Jak bardzo różnią się od tego, czym byliśmy kiedyś! zawołał ten stary uczeń.

- Niestety! Ile niechęci w tej rekreacji.

- I stąd nadchodzi chłód wielu w zbliżaniu się do świętych

75 sakramentów, zaniedbanie praktyk pobożności w Kościele i gdzie indziej; gwiazda zła w miejscu, w którym napełnia je Boska Opatrzność. 3r - każdego dobra dla ciała, dla duszy, dla intelektu. Stąd brak korespondencji, którą wielu czyni z powołaniem; stąd niewdzięczność wobec przełożonych; stąd tajemnice i pomruki, z innymi godnymi ubolewania konsekwencjami.

- Rozumiem, to znaczy, odpowiedziałem. Ale w jaki sposób moi drodzy młodzi ludzie mogą się ożywić, aby mogli wznowić swą dawną żywotność, radość, ekspansję?

- Z miłością!

67-68 jak mogliby nie znaleźć], że nie mogli znaleźć EJ 69 Hai] He HI] jego HI 70 Widzę] Widziałem EJ 72 tak starego], że starożytny EFGHI 84 Z miłością!] Z miłością! FGHI 85 Love?] Z miłością? FGHI

77-78 „Zróbmy ofiary pieniężne i osobiste, ale praktykujmy system prewencyjny i będziemy mieli powołania w obfitości (...). Cierpliwość i łagodność, chrześcijańskie relacje mistrzów ze studentami, zyskają wiele powołań wśród nich „Wspomnienia od 1841 do 1884-5-6, RSS 4 (1985), s. 106.

84-86 «... Nasz system edukacji prewencyjnej. To musi być miłość, która przyciąga młodych ludzi do czynienia dobra poprzez ciągły nadzór i kierunek; nie systematyczną karę za niedociągnięcia, które zostały popełnione ”- Ks. Bosko w końcowej konferencji I Kapituły Generalnej (1877), MB XIII 292.

86-91 «Dziś rano powiedział mi, że jego głowa jest bardzo zmęczona, ale nadal troszczy się o sprawy naszego Zgromadzenia. Widzimy w każdej chwili, ile chce nas i ile ofiar, upokorzeń nosi dla swoich dzieci. Kiedy czasami opowiada swoją przeszłość, uśmiecha się, ale ci, którzy go słuchają, słyszą, jak ich serca zaciskają się. Cierpiał przez czterdzieści osiem lat! ten temat powinien być głoszony wszystkim, młodym i starym ”- Don Lemoyne do ks. Rua, z Rzymu 04.4.1884 - ASC 9126 Rua - por. także MB XVII 89. - „Jedyną rzeczą, którą muszę przyznać jako prawdziwą, to znaczy wielką miłością, którą zawsze nosił i wciąż przynosi młodym, dla której dobra jest gotów poświęcić tyle życia, które wciąż pozostaje” - Mowa Ks. Bosko, 23 czerwca 1884, BS 8 (1884), n. 7, lipiec, str. 98.

85 - Miłość? Ale czy moi młodzi ludzie nie są wystarczająco kochani? Wiesz, jeśli ich kocham. Wiesz, jak bardzo cierpiałem i tolerowałem przez ponad czterdzieści lat i jak bardzo toleruję i cierpię nawet teraz. Ile trudów, ile upokorzeń, ile sprzeciwów, ile prześladowań dać im chleb, dom, mistrzów, a zwłaszcza, aby zapewnić zdrowie ich duszom. Zrobiłem, co mogłem i znałem 90 osób. 3v- dla tych, którzy tworzą miłość całego mojego życia.

- Nie mówię o tobie!

- Czyj to? Z tych, którzy zajmują moje miejsce? Dyrektorzy, prefektowie, mistrzowie, asystenci? Czy nie widzisz, jak oni są męczennikami nauki i pracy? Jak spędzają swoje młodzieńcze lata na tych, którzy powierzyli im Bożą Opatrzność?

- Rozumiem, wiem; ale to nie wystarczy: brakuje nam najlepszych.

- Czego więc brakuje?

- Że młodzi ludzie są nie tylko kochani, ale sami wiedzą, że są kochani. 100

- Ale czy nie mają oczu na czołach? Czy nie mają światła inteligencji? Czy oni nie widzą, że to, co jest dla nich robione, jest dla ich miłości?

- Nie, powtarzam; to nie wystarczy.

- A więc co to znaczy? 105

87 Toleruję i cierpię] Cierpię i toleruję EJ 90 mógł i wiedział] znany i mógł FGHI

92 ty] she HI 95 konsumuje] konsekruj I konsumuj HI konsekruj J

99-100 «Pewna Zerega Giuseppe (...) pewnego dnia zapytała D. Bosco, jakie cechy są niezbędne, aby dyrektor mógł dobrze prowadzić college lub hospicjum; a Ksiądz Bosko odpowiedział: - Konieczne jest (...): 1, że jest on uważany za świętego - 2 °, że jest uważany za uczonego w każdej dziedzinie nauki, zwłaszcza w tych, które interesują uczniów (...). 3 °, że młodzi ludzie wiedzą, że są kochani ”- MB VII 302.

106-110 «Bardzo trudno jest sprawić, by młodzi smakowali modlitwą. Ich kapryśny wiek sprawia, że ​​wszystko, co wymaga poważnej uwagi umysłu, wydaje się mdłe, a nawet ogromna waga ”- G. Bosco, Pasterz Alp. Turyn, Tip. Salezjański 1864, s. 113-114, OE XIV 355-356. - „Mówienie o pokucie młodym ludziom na ogół ich przeraża” - tamże, P. 119, OE XV 361 - „Czuły do ​​tej mieszanki oddania, zabawek, spacerów, każdy stał się dla mnie bardzo czuły, że nie tylko byli bardzo posłuszni moim przykazaniom, ale pragnęli, aby powierzyli jakąś władzę do wykonania” 157-158; por. MO 176. - «Daj sobie dużo swobody, aby skakać, biegać, grzebać do woli. Gimnastyka, muzyka, deklamacja, teatr,

- Że będąc kochanym w tych rzeczach, które lubią, uczestnicząc w ich dziecięcych skłonnościach, uczą się widzieć miłość w tych rzeczach, które w naturalny sposób lubią; jaka jest dyscyplina, nauka, umartwienie siebie i tych rzeczy uczą się postępować 4r 110 z miłością.

- Wytłumacz się lepiej!

- Obserwuj młodych ludzi w rekreacji.

Patrzyłem, a potem odpowiadałem: „A co jest specjalnego?”

115 - Czy kształciłeś młodych ludzi od lat i nie rozumiesz? Spójrz lepiej! Gdzie są nasi salezjanie?

Zauważyłem i zobaczyłem, że bardzo niewielu kapłanów i duchownych mieszało się wśród młodych i jeszcze mniej brało udział w ich rozrywce. Przełożeni nie byli już duszą rekreacji. Najbardziej

120 z nich chodziło wśród nich, rozmawiając, niezależnie od tego, co uczniowie zrobili; inni patrzyli, jak rekreacja nie daje myśli młodym; inni patrzyli tak daleko, nie ostrzegając nikogo, kto popełnił błąd; ktoś wtedy ostrzegł, ale w groźny sposób i to rzadko. Był pewien salezjanin, który

Chciałby wtargnąć do jakiejś grupy młodych ludzi, ale widziałem, że ci młodzi ludzie próbowali uciec od tłumów. 4v mistrzowie i przełożeni.

110 ante miłość dodać rozmachu i miłości GHI] rozmach F 121 uczniów] młody EJ nie] żaden E nepp nawet E 122 młodych] uczniów EJ

117-119 „Rekreacja, jak powiedzieliśmy, uczyniła ją kompletną. Wszystkie boki dużego dziedzińca tego domu zostały pobite przez stopy naszego Magone w ciągu kilku minut (...). Wspaniale było zobaczyć tego, który był duszą rekreacji, i trzymał wszystkich w ruchu, jak gdyby był niesiony przez samochód, by znaleźć się pierwszy w tych miejscach, gdzie nazywał go obowiązek ”- Zarys biograficzny młodego Magone Michele (1861), p. 33 - OE XIII 187. - „Zauważyłem już coś, co nie cieszy mnie zbytnio. Chodzi o to, aby zobaczyć, jak zawsze są dwaj, trzej, czterej lub pięciu braci zgromadzonych razem, zawsze takich samych i prawie zawsze oddzielonych od innych (...). Tak więc pragnę, a ty starasz się być zawsze wśród młodych w czasie rekreacji, rozmawiać, bawić się z nimi, dawać dobre rady. Czujność. Kiedy nie możesz ich bawić w swojej rozrywce, przynajmniej pomagaj im, włącz najodleglejsze części domu i staraj się zapobiegać złu. Nie możesz uwierzyć w dobro, które można zrobić, wchodząc po drabinie, przechodząc przez korytarz, spacerując po dziedzińcu przez dziedziniec ”- Ks. Bosko dla salezjanów z Valdocco (Turyn), 11 marca 1869 r., MB IX 576. „Upewnij się, że asystenci i ogólnie ci, którzy są w jakimś autorytecie, znajdują się pośród młodych ludzi w czasie rekreacji” - Okólnik do salezjanów z Turynu z 11/15/1983 i II 320.

Wtedy mój przyjaciel powrócił: - W czasach starożytnych Oratorium nie zawsze była wśród młodych ludzi, a zwłaszcza w czasie rekreacji? Czy pamiętasz te piękne lata? Był to blask raju, wiek, który zawsze pamiętamy z miłością, ponieważ miłość była tym, czego potrzebowaliśmy z reguły, i nie mieliśmy dla niej tajemnic.

- Oczywiście! A potem wszystko było dla mnie radością i dla młodych ludzi impet, by zbliżyć się do mnie, chcąc ze mną porozmawiać i żywy niepokój, aby usłyszeć moją radę i wprowadzić ją w życie. Ale teraz widzisz, jak 135 ciągłych odbiorców i zwielokrotnionych spraw, a moje zdrowie mi przeszkadza.

- W porządku: ale jeśli nie możesz, dlaczego twoi salezjanie nie uczynią cię swoimi naśladowcami? Dlaczego nie nalegasz, nie żądasz, żebyś traktował młodych ludzi jak ich traktowałeś? 140

- Mówię, mopem, ale za dużo, że wielu nie wyczuwa. 5 ton więcej niż praca w przeszłości.

- A tym samym pomijając mniej tracę najwięcej i to jest ich najbardziej trudna praca. Niech kochają to, co lubią młodzi ludzie, a młodzi ludzie pokochają to, co lubią przełożeni. W ten sposób ich wysiłek będzie łatwy. Przyczyną obecnej zmiany w Oratorium jest to, że pewna liczba młodych ludzi nie ma zaufania do Przełożonych. Dawniej serca były otwarte na przełożonych, których młodzi kochali i chętnie słuchali.

131 love2] uczucia EFGJ-II 138 ona] ty Dr corr D2 może] możesz Dr corr D2 jej] twoj D jej corr D2 143 to om F

128-130 „Ci, którzy znajdują się w jakimś urzędzie lub pomagają młodym ludziom, którym powierza nam Opatrzność Boża, mają za zadanie dawać radę i radę każdej młodej osobie w domu, ilekroć jest ku temu powód, zwłaszcza gdy chodzi o zapobieganie obrazie Boga »- Przepisy dotyczące domów Towarzystwa św. Franciszka Salezego (1877), Artykuły ogólne, n. 1, OE XXIX 111.

147-151 „Do naszych dzieci. Wasz Ojciec, wasz brat, przyjaciel waszej duszy po trzech i pół miesiącach nieobecności, zaczyna się dzisiaj od Rzymu »- Ks. Bosko dla młodzieży z Valdocco (Turyn), z Rzymu 14.4.74, E II 378. - „Uczeń zawsze będzie pełen szacunku dla wychowawcy i zawsze będzie z przyjemnością pamiętał o kierunku, który obrał, wciąż uważając swoich nauczycieli i innych przełożonych za ojców i braci” - System zapobiegawczy III 1, OE XXIX 107. - „Va „nie jako przełożony, ale jako przyjaciel, brat i ojciec” - Ks. Bosko do ks. Perrota, z Turynu 2.7.78, E III 360. - „Nowy Rektor M. 1 będzie kierował kilka słów do wyborców, dziękuje im za zaufanie umieszczony w nim i zapewni ich, że chce być ze wszystkich ojców, przyjaciel, brat, prosi o ich współpracę, a tam gdzie to stosowne, ich rada »- Wspomnienia z lat 1841–1884–5–6 dla worka. Gio Bosco, RSS 4 (1985), s. 101.

Ale teraz przełożonych uważa się za 150 przełożonych, a już nie za ojców, braci i przyjaciół; dlatego obawiają się i są niekochani. Dlatego, jeśli chcemy uczynić jedno serce i jedną duszę ze względu na Jezusa, musimy złamać tę śmiertelną barierę nieufności i zanurzyć w niej serdeczne zaufanie. Dlatego posłuszeństwo powinno prowadzić ucznia, gdy matka prowadzi dziecko.

155 Wtedy pokój i starożytny szorstki królować będą w Oratorium. fol. 5V

- Więc jak masz zamiar przełamać tę barierę?

- Znajomość młodych ludzi, zwłaszcza w rekreacji. Bez znajomości nie da się wykazać miłości i bez tej demonstracji nie ma pewności. Kto chce być kochany, musi

160 niech zobaczy, że się kocha. Jezus Chrystus stał się mały z małymi i przyniósł nasze słabości. Oto mistrz znajomości. Nauczyciel widziany tylko na krześle jest nauczycielem i już nie, ale jeśli idzie do rekreacji z młodymi, staje się jak brat.

155 allegrezza] wesołość E 158 amore] miłość FGHI 161 Tutaj ... znajomość om D dodaj mrg sin D2

151-153 «Tutti i congregati tengono vita comune stretti solamente dalla fraterna carità e dai voti semplici che li stringono a formare un cuor solo ed un'anima sola per amare e servire Iddio» – Costituzioni della Società di S. Francesco di Sales nel ms. originario e in tutte le edizioni successive. – «Ai confratelli dimoranti in una medesima casa. 1° Tutti i confratelli salesiani che dimorano in una medesima casa devono formare un cuor solo ed un'anima sola col direttore loro» – Memorie dal 1841 al 1884-5-6, RSS 4 (1985), p. 117.

157-171 «Z młodymi studentami ... 2. Prokuratura, aby poinformować studentów o nich i poznać ich, przekazując im tyle czasu, ile się da, próbując przekazać swoim uszom kilka czułych słów, które dobrze wiesz, z ręki do ręki zobaczysz potrzebę. To jest wielka tajemnica, która sprawi, że opanujesz swoje serce ”- Poufne przypomnienia dla dyrektorów, pierwsze opracowanie 1863 - patrz MB VI, rozdz. XXX ... Don Bosco wśród młodych ludzi ... Słowo do ucha, str. 400-426. - «Widziałem kilku dobrych kapłanów, którzy pracowali w świętej służbie, ale nie mogli z nimi zawrzeć żadnej znajomości (...). Kilkakrotnie płakał powiedział do mnie, a także do innych: „Gdybym był kapłanem, chciałbym zrobić inaczej; Chciałbym podejść do dzieci, chciałbym im powiedzieć dobre słowa, udzielić dobrej rady ”- MO 44. - «Profesor Banaudi był prawdziwym wzorem nauczycieli. Nie zadając żadnej kary, udało mu się obawiać i kochać wszystkich swoich uczniów. Kochał wszystkich jak dzieci, a oni kochali go jako czułego ojca ”- MO 63. -„ Aby odnieść sukces z młodymi, zrób z nimi wielkie studium używania pięknych manier; daj się kochać i nie bój się; pokaż im i przekonaj ich, że pragniesz zdrowia ich duszy; poprawiajcie swoje wady cierpliwością i miłością, zwłaszcza powstrzymujcie się od ich uderzania; w skrócie, upewnij się, że kiedy cię zobaczą, biegną wokół ciebie i nie uciekają »- Ks. Bosko dla byłych studentów kościelnych, BS 4 (1880) n. 9 września. 11. kochali się jako czuły ojciec »- MO 63. -« Aby odnieść sukces z młodymi, uczyń się wspaniałym studium, aby używać z nimi pięknych manier; daj się kochać i nie bój się; pokaż im i przekonaj ich, że pragniesz zdrowia ich duszy; poprawiajcie swoje wady cierpliwością i miłością, zwłaszcza powstrzymujcie się od ich uderzania; w skrócie, upewnij się, że kiedy cię zobaczą, biegną wokół ciebie i nie uciekają »- Ks. Bosko dla byłych studentów kościelnych, BS 4 (1880) n. 9 września. 11. kochali się jako czuły ojciec »- MO 63. -« Aby odnieść sukces z młodymi, uczyń się wspaniałym studium, aby używać z nimi pięknych manier; daj się kochać i nie bój się; pokaż im i przekonaj ich, że pragniesz zdrowia ich duszy; poprawiajcie swoje wady cierpliwością i miłością, zwłaszcza powstrzymujcie się od ich uderzania; w skrócie, upewnij się, że kiedy cię zobaczą, biegną wokół ciebie i nie uciekają »- Ks. Bosko dla byłych studentów kościelnych, BS 4 (1880) n. 9 września. 11. i nie uciekajcie »- Ks. Bosko do byłych studentów kościelnych, BS 4 (1880) n. 9 września. 11. i nie uciekajcie »- Ks. Bosko do byłych studentów kościelnych, BS 4 (1880) n. 9 września. 11.

Jeśli ktoś widzi tylko głoszenie z ambony, powiedzą, że nie wykonuje on więcej swojego obowiązku, ale jeśli mówi słowo w rekreacji, jest to słowo kogoś, kto kocha. Ile nawróceń 165 nie spowodowało, że niektóre jego słowa rozbrzmiały nagle w uchu młodego mężczyzny, podczas gdy on sam się bawił. Ci, którzy wiedzą, że są kochaną miłością i ci, którzy są kochani, otrzymują wszystko, szczególnie od młodych ludzi. Ta pewność stawia prąd elektryczny między młodymi a ludźmi. 6r Superioiri. Serca otwierają się i ujawniają swoje potrzeby, a ich wady się ujawniają. Ta miłość sprawia, że ​​Przełożeni ponoszą trudności, kłopoty, niewdzięczności, kłopoty, błędy, zaniedbania młodzieży. Jezus Chrystus nie złamał trzciny już złamanej, ani nie zgasił knota, który palił. Oto twój model. Wtedy już nie zobaczysz, kto będzie pracował dla próżności; kto będzie karał tylko po to, by pomścić własne przestępstwo; który wyjdzie z pola obserwacji z zazdrości o przerażającą przewagę innych; kto będzie szemrał o innych, którzy chcą być kochani i szanowani przez młodych, wyłączając wszystkich innych Przełożonych, zyskując jedynie pogardę i hipokryzję; ci, którzy pozwolili, by ich serca zostały skradzione przez stworzenie i aby ten dwór zaniedbał wszystkie inne dzieci; którzy dla własnego komfortu pamiętają o ścisłym obowiązku nadzoru; którzy dla próżnego szacunku dla ludzi powstrzymują się od ostrzegania tych, którzy muszą być ostrzeżeni. Jeśli istnieje ta prawdziwa miłość, nic nie będzie poszukiwane, ale chwała Boga i zdrowie dusz. To kiedy ta miłość wygasa - 185 fol. 6v - że rzeczy nie są już dla mnie dobre. Ponieważ chcesz zastąpić kochasz chłód regulacji? Dlaczego przełożeni odchodzą od przestrzegania tych zasad wychowawczych, które im podyktował Ks. Bosko? Ponieważ system zapobiegania zaburzeniom z czujnością i miłością stopniowo zastępuje mniej ciężki i jaśniejszy system dla tych, którzy nakazują zakazać praw, które, jeśli są wspierane karami, rozpalają nienawiść i cierpią; jeśli zaniedbamy ich obserwować, to pogardą dla swoich przełożonych i czy są przyczyną bardzo poważnych zaburzeń? stopniowo zastępuje on mniej ciężki i jaśniejszy system dla tych, którzy nakazują zakazać praw, które, jeśli są wspierane karami, rozpalą nienawiść i poniosą smutki; jeśli zaniedbamy ich obserwować, to pogardą dla swoich przełożonych i czy są przyczyną bardzo poważnych zaburzeń? stopniowo zastępuje on mniej ciężki i jaśniejszy system dla tych, którzy nakazują zakazać praw, które, jeśli są wspierane karami, rozpalą nienawiść i poniosą smutki; jeśli zaniedbamy ich obserwować, to pogardą dla swoich przełożonych i czy są przyczyną bardzo poważnych zaburzeń?

174 wędzony] fumigava GHI 182-184, który ... upomniał dodać mrg sin D2 182-183 próżny ... ludzki] szacunek próżny EJ 186 kochać] na cele charytatywne FGHI 188 edukacji om EJ

179-181 «Mistrzowie, szefowie sztuki, asystenci muszą być znanej moralności. Staraj się unikać wszelkiego rodzaju uczuć lub przyjaźni ze studentami jako zarazy i pamiętaj, że wprowadzanie w błąd jednego może narazić instytut edukacyjny ”- System prewencyjny II 2, OE XXIX 103.

A to koniecznie dzieje się, jeśli nie ma znajomości. Jeśli zatem - 195 - pożądane jest, aby oratoryjny powrót do starożytnego szczęścia został odtworzony w starożytnym systemie: aby Przełożony był wszystkim dla wszystkich, zawsze gotowy do wysłuchania wszelkich wątpliwości lub skargi młodych, wszystkich oczu do oglądania po ojcowsku ich postępowanie, całe serce, aby szukać 200 duchowych i doczesnych dóbr tych, których Opatrzność ma dla nich największe uczucie. 7r danych. Wtedy serca nie będą już zamknięte i pewne wydzieliny, które zabijają, nie będą już królować. Tylko w przypadku niemoralności przełożeni są nieubłagani. Lepiej narażać się na niebezpieczeństwo wyprowadzenia niewinnego z domu, niż uznać go za skandal.

Potem zapytałem: „A co jest głównym sposobem leczenia podobnej znajomości i podobnej miłości i pewności siebie?”

- Dokładne przestrzeganie zasad domu.

210 - I nic więcej?

- Najlepszym daniem na lunchu jest dobry wosk.

Podczas gdy mój stary uczeń skończył mówić, a ja kontynuowałem

aby z głębokim żalem obserwować ten wypoczynek, stopniowo odczuwałem ucisk z powodu wielkiego wyczerpania, które narastało co jakiś czas.

215 Ten ucisk osiągnął punkt, w którym nie mogłem się mu oprzeć. 7v wstrząśnięty i znaleziony. Stałem przy łóżku. Moje nogi były tak spuchnięte i bolały mnie tak bardzo, że nie mogłem już stać. Godzina była bardzo późna, więc poszedłem spać zdecydowany napisać te wiersze moim drogim dzieciom.

220 Żałuję, że nie miałem tych snów, ponieważ mnie zbytnio męczy. Następnego dnia poczuł się złamany w osobie i nie mogłem się doczekać odpoczynku następnego wieczoru. Ale tutaj, gdy tylko znalazłem się w łóżku, sen zaczął się od nowa. Aveo przed dziedzińcem, młodzi ludzie, którzy są teraz w Oratorium, i ten sam starożytny uczeń Oratorium. Zacząłem go pytać:

225 - To, co mi powiedziałeś, powiadomię moich salezjanów, ale co mam powiedzieć młodym oratorium?

Odpowiedział: - Aby rozpoznali, jak bardzo Przełożeni, nauczyciele, asystenci walczą i uczą się o swoją miłość, aby nie byli dla ich dobra, nie poddawaliby się wielu ofiarom; że pamiętasz. 830 Muszę być pokorą źródłem wszelkiego spokoju; że wiedzą, jak znieść błędy innych, że doskonałości nie ma na świecie, ale to tylko w raju; niech przestaną szemrać, ponieważ te chłodne serca; a przede wszystkim starają się żyć w Bożej łasce.

198 oczu] oczy EJ 225 powiedziałeś] powiedziałeś F 228 fatichi] zmęczyłem się EJ

202-203 „Nigdy nie będziesz zbyt surowy w sprawach, które służą zachowaniu moralności” - wspomnienia z lat 1841–1884–5–6, RSS 4 (1985), s. 92.

Kto nie ma pokoju z Bogiem, nie ma pokoju ze sobą, nie ma pokoju z innymi. 235

- A potem mówisz mi, że jesteś wśród moich młodych ludzi spośród tych, którzy nie mają pokoju z Bogiem?

- To jest pierwsza przyczyna złego nastroju, wśród innych, które znasz, na które musisz zaradzić, a która nie robi teraz tego, co ci mówię. W rzeczywistości nie ufa nikomu, kto ma tajemnice, by strzec, z wyjątkiem tych, którzy obawiają się, że te tajemnice się poznają, ponieważ wie, że zwróci im wstyd i hańbę. Jednocześnie, jeśli serce nie ma pokoju z innymi. 8v - Bóg pozostaje niespokojny niespokojny, nietolerancyjny w posłuszeństwie, jest zirytowany niczym, wydaje mu się, że wszystko idzie źle, a ponieważ nie ma miłości, osądza, że ​​przełożeni go nie kochają. 245

- A jednak, moja droga, czy nie widzisz, jak często w Oratorium są Wyznania i Komunie?

- Prawdą jest, że częstotliwość Wyznań jest wielka, ale tego, co radykalnie brakuje w tak wielu młodych ludziach, którzy wyznają, jest stabilność w celu. Wyznają, ale zawsze te same niedociągnięcia, te same 250 kolejnych okazji, te same złe nawyki, te same nieposłuszeństwa, takie samo zaniedbanie obowiązków. Tak dzieje się przez miesiące i miesiące, a nawet lata, a niektóre nawet do piątego roku. Są to wyznania, które są warte niewiele lub nic; dlatego nie przynoszą pokoju i jeśli młoda dziewczyna została powołana w tym stanie do sądu Bożego, byłaby to bardzo poważna sprawa.

- I jest ich wiele w Oratorium?

fol. 9r - Niewiele w porównaniu z dużą liczbą młodych ludzi w domu: Obserwuj. - I wskazał mi je.

238 wiesz] wiesz F wie, że torr F2 wie, że HI 239 musisz] musi Fti] F 244-245 i dlaczego ... kochaj om EJ

234-235 „Mówił o wielkim darze pokoju, stwierdzając, że pokój z Bogiem iz bliźnim musi najpierw być w pokoju z samym sobą” - Ks. Bosko w CMW 28 sierpnia 1875, MB XI 363. - „Kontynuuj podróż cnoty, a ty zawsze będziesz miał pokój serca, życzliwość ludzi i błogosławieństwo Pana ”- Ks. Bosko uczniom kolegium św. Mikołaja (Argentyna), lett. z 1.7.1876, E III 67.

248-250 „Rzeczy, których zwykle brakuje w spowiedzi [do] dzieci, są bólem grzechów i celem” - wspomnienia z lat 1841–1884-5-6, RSS 4 (1985), s. 91.

260 Spojrzałem i jeden po drugim widziałem tych młodych ludzi. Ale w tych niewielu mnie

Widziałem rzeczy, które głęboko rozgoryczały moje serce. Nie chcę umieszczać ich na papierze, ale kiedy wrócę, chcę pokazać je wszystkim, do których się odnoszą. Powiem wam tylko, że nadszedł czas, aby się modlić i podjąć stanowcze postanowienia; proponować nie słowami, ale faktami i

265, aby pokazać, że Comollo, Savio Domenico, Besucco i Saccardi nadal żyją wśród nas. W końcu zapytałem mojego przyjaciela: „Czy masz mi coś do powiedzenia?”

- Głosi wszystkim wielkim i małym, którzy zawsze pamiętają, że 270 jest synami Maryi, Pomocy chrześcijanom. Że zebrała ich tutaj, aby odciągnąć ich od niebezpieczeństw świata, aby mogli się wzajemnie kochać jako bracia i oddawać chwałę Bogu i jej dzięki ich dobremu postępowaniu. I Co to jest Madonna, którą dostarczają chleb i środki do nauki. 9v z nieskończonymi podziękowaniami i znakami. Pamiętaj, że jestem w przeddzień 275. święta SS. Matka i to z jej pomocą musi upaść na tę barierę nieufności, że Diabeł wiedział, jak wychować się między młodymi a przełożonymi, o których wie, jak korzystać z ruiny niektórych dusz.

- Czy uda nam się usunąć tę barierę?

- Tak, z pewnością tak długo, jak duzi i mali są gotowi ponieść małe umartwienie ze względu na Maryję i wprowadzić w życie to, co jej powiedziałem.

269 ​​Preach] Predichi F

265 Luigi Comollo (1817-1839), duchowny z Ks. Bosko w seminarium Chieri; Ks. Bosko notatki historyczne dotyczące życia duchownego Luigiego Comollo (1844).

Domenico Savio (1842-1857), n. w Riva di Chieri 2 kwietnia 1842 r. wstąpił do oratorium 29 października 1854 r., student, został zwolniony 1 marca 1857 r., m. in. w Mondonio 9 marca; kanonizowany w 1954 r.

Francesco Besucco, n. w Argentera (Cuneo) w 1850 r. wstąpił do Oratorium 3 sierpnia 1863 r., student, m. in. w Oratorium 9 stycznia 1864 r.

Ernesto Saccardi (1850-1866), n. w Lyonie w dniu 15 stycznia 1850 r. wstąpił do Mira-bello Monferrato (AL) 24 grudnia 1865 r., student, m. in. w Oratorium 4 lipca 1866 r. 269 „Promuj dla mnie żarliwe modlitwy wśród młodych (...). 2. Ponieważ potrzebuję dużo pieniędzy. Powiedz to wielkim, powiedzmy maluczkim »- Ks. Bosko na spotkaniu Rady Najwyższej 28 lutego 1884 r., MB XVII 34. -« D. Bosco mówi Cereja [lub ciarèia, dialekt Piemontu, = dzień dobry] do ciebie, a potem do wszystkich innych dorosłych i dzieci ”- Don Lemoyne do Ks. Rua, lett. z Rzymu 16 kwietnia 1884 r., ASC 9126 Rua. - „To powinien być temat do głoszenia wszystkim, dużym i małym, ponieważ niestety nie myślimy o tym” - don Lemoyne do Ks. Rua, lett. z Rzymu 20 kwietnia 1884 r., ASC 9126 Rua. Zobacz także lin. 279.

W międzyczasie patrzyłem na moich młodych, a na widowisko tych, którzy widzieli, jak zmierzają ku wiecznemu zatraceniu, poczułem w moim sercu takie napięcie, że się obudziłem. Wiele bardzo ważnych rzeczy, które widziałem, chciałbym ci powiedzieć, ale czas i udogodnienia mi na to nie pozwalają.

Wnioskuję: wiesz, czego ten biedny stary człowiek chce od ciebie. Co całe moje życie pochłonęło twoich drogich młodych ludzi? Nic innego, z wyjątkiem odpowiednich proporcji, szczęśliwych dni starożytnego powrotu oratorskiego. Dni chrześcijańskiej miłości i zaufania wśród 290 młodych ludzi i przełożonych; dni Ducha łaski i wyrozumiałości dla miłości Jezusa Chrystusa do drugiego; dni otwartych serc z całą prostotą i szczerością, dni miłości i prawdziwej radości dla wszystkich. Potrzebuję, abyś mnie pocieszył, dając mi nadzieję i obietnicę, że uczynisz wszystko, czego pragnę dla dobra twoich dusz. Nie wiesz wystarczająco dużo, jak masz szczęście, że zostałeś przyjęty do Oratorium. Przed Bogiem protestuję: Wystarczy, że młody człowiek wejdzie do domu salezjańskiego, ponieważ Matka Boska wziąć go natychmiast pod specjalną ochroną. Tak więc wszyscy się dogadujmy. Dobroczynność tych, którzy - 300 osób. 10v - miłość tych, którzy muszą być posłuszni, musi sprawić, aby duch św. Franciszka Salezego panował wśród nas. O, moje drogie dzieci, nadchodzi czas, w którym będę musiał oderwać się od was i odejść na wieczność (Uwaga sekretarza. W tym momencie Ks. Bosko zawiesił dyktat; jego oczy były pełne łez, nie żalu, ale 305 za niewysłowioną czułość, która wyciekła z jego spojrzenia iz dźwięku jego głosu: po kilku chwilach kontynuował), więc pragnę opuścić was, kapłanów lub duchownych, lub drogich młodych ludzi na tę ścieżkę Pana, w której On sam was pragnie.

290-294 „Nie chcę, żebyś uważał mnie za swojego przełożonego tak bardzo, jak twój przyjaciel. Dlatego nie bójcie się mnie, nie lękajcie się, a raczej wielką pewność siebie, czego pragnę, o co was proszę, jak oczekuję od prawdziwych przyjaciół. - Bez twojej pomocy nic nie mogę zrobić. Potrzebuję, abyśmy się zgodzili i aby prawdziwa przyjaźń i zaufanie panowały między mną a tobą ”- od dwóch„ dobranoc ”Ks. Bosko z sierpnia-września 1862 r., MB VII 503-504.

298-299 „Nadal modlą się za niego, często pamiętając o wielkim losie bycia tak wyjątkowymi dziećmi Madonny” - Don Lemoyne do Ks. Rua, lett. z Rzymu 16 kwietnia 1884 r., ASC 9126 Rua.

W tym celu Ojciec Święty 310, którego widziałem w piątek 9 maja, z całego serca przekazuje wam swoje błogosławieństwo. Święto Marii SS. Pomoc chrześcijanom Będę z wami przed podobizną naszej najbardziej kochającej Matki. Chcę, aby ten wielki festiwal był obchodzony z każdą powagą, a D. Lazzero i D. Marchisio zastanawiają się nad tym, abyśmy byli szczęśliwi nawet w refektarzu.

315 święto Ma Iria Ausiliatrice musi być wstępem do święta, o którym marzysz. llr biam świętują razem dzień w raju.

Twój najczulszy przyjaciel w GC Sac. Gio Bosco.

309-311 Rzeczywiście, w piątek 9 maja Ks. Bosko miał długą serdeczną audiencję u papieża Leona XIII. Sekretarz Don Lemoyne, przedstawiony na końcu przesłuchania, poleciłby: - ​​Musisz zadbać o jego zdrowie i nie obciążać tropów. Nie pozwól mu pisać: jego oczy są zbyt zmęczone i chore - MB XVII 105. 313-314 Giuseppe Lazzero, n. w Pino Torinese 10 maja 1837 r. złożył śluby zakonne w 1862 r., kapłan w 1865 r., Najwyższej Rady Stowarzyszenia Salezjańskiego od 1874 do 1898 r., zastępca dyrektora (1875–1879) i dyrektor (1879–1886) oratorium , m. w Mathi Torinese w dniu 7 marca 1910 r.

Według Marchisio (1857-1914), salezjanin kapłan, prefekt (odpowiedzialny za dyscyplinę ogólną i ekonomię) Oratorium w roku szkolnym 1883-1884, m. In. w Bolonii 20 maja 1914 r.

„Caris.mo D. Lazzero, (...). Powiesz naszym ukochanym współbraciom i drogim dzieciom w domu, że moje zdrowie w szczególności od dwóch dni znacznie się poprawiło i dlatego po moim przybyciu pragnę, abyśmy mieli piękną imprezę w kościele, aby podziękować Ma donnie za niezliczone korzyści, które nam dała , a także w refektarzu, aby odpędzić melancholię i być szczęśliwym w Panu (...) Rzym, 23 kwietnia 1884 r. »- lett. do dyrektora Oratorium, ASC 131.01, E IV 256.

 

WSPOMNIENIA OD 1841 DO 1884-5-6 DLA JEGO SALEZJAŃSKICH DZIECI

pod redakcją Francesco Motto

I. WPROWADZENIE

„Don Viglietti, popatrz, w moim małym stoliku jest księga wspomnień, wiesz, o której mówię, zobacz, żeby ją wziąć, a potem daj ją Donowi Bonetti, który nie wpada w żadne ręce”.

Tymi słowami, przekazanymi nam z notatnika wiernego sekretarza, Ksiądz Bosko przekazał swoim następcom, co w tradycji salezjańskiej będzie nazywane „testamentem duchowym” 2 Księdza Bosko, ale który faktycznie nosi tytuł, autograf świętego, „Wspomnienia z 1841 r. do 1884-5-6 dla worka. Gio. Bosco do synów salezjańskich ”.

Definicja ta jest jednak odpowiednia, choćby dla daty, w której rękopis przeszedł z rąk Ks. Bosko do rękopisów jego dzieła (24 grudnia 1887 r .: 38 dni przed śmiercią) oraz do stopnia napięcia i wewnętrzne wibracje, właściwe ojcu, który ma zamiar wziąć ostatni urlop od swoich dzieci. Po posianiu tak wiele w życiu słowem i działaniem, Ksiądz Bosko nie chciał przegapić ostatniego powołania: wobec dostępności innych powierza swoje ostatnie przesłanie i pełną realizację jego intencji.

Jest to rzeczywiście dokument zawierający około 140 małych stron, na które Ks. Bosko w zenicie życia przekazał wspomnienia i rady członkom zgromadzenia św. Franciszka Salezego, Córkom Maryi Wspomożycielki, współpracownikom i dobroczyńcy dzieł salezjańskich.

1 ASC 110 Viglietti (8) Cronaca di Don Bosco od 23 grudnia do 31 stycznia 1888 r., S. 8-9, cytowany z MB XVIII 492-493. Don Bonetti był wówczas dyrektorem generalnym duchownym Zgromadzenia Salezjańskiego.

2 Ks. Rua mówił o „testamencie” w okólniku z 8 lutego 1888 r., Nieco ponad tydzień po śmierci Ks. Bosko: Okrągłe listy ks. Michele Rua do salezjanów. Turyn, wskazówka. SAID - Good press, 1910, s. 4. Określenie „testament duchowy” pojawia się z pewną formą oficjalności w przedstawieniu „listu pożegnalnego” dokonanego przez o. Alberę w 1916 r .: „Jest ono przyjmowane i zachowywane jako jego duchowy testament, podyktowane wielką miłością, z jaką płonęło umiłowane dzieci w Jezusie Chrystusie ”: praktyki pobożności używane w domach salezjańskich. Turyn, salezjańska szkoła poligraficzna [1916] str. 325. Rzeczywiste holograficzne zapisy testamentowe są zachowane w ASC i opublikowane w MB X 1331-1336.

Liczne i rzucające się w oczy przede wszystkim są zalecenia i zawiadomienia dla tych, którzy w dwóch założonych przez niego zborach sprawują władzę: Przełożony Generalny, Kapituła Generalna, Najwyższa Rada, dyrektorzy itd.

Dla zrozumienia Księdza Bosko i jego ducha, dla pogłębienia jego koncepcji pedagogiczno-religijnej, dla poznania jego obaw dotyczących zbawienia duszy i przyszłości społeczeństwa salezjańskiego, „testament duchowy” stanowi bez jedno z najbardziej wymownych pism jest przedmiotem zaprzeczenia. I mimo to niektóre treści tracą i pewne spadki tonów, o których powiemy.

Zwracając się do swoich „synów”, Ksiądz Bosko przede wszystkim objawia im kryteria wychowawcze i duszpasterskie, podstawowe współrzędne, do których zawsze dążył w swojej działalności jako gorliwy kapłan i sprytny wychowawca, i który chciałby także szanować przyszłość. Wyraża swój punkt widzenia na temat funkcji i sprawowania władzy w zborze, na temat waloryzacji ludzi, a nie na poświęcenie się tym samym potrzebom ascezy i wspólnego życia. Nie ukrywa swojej koncepcji salezjańskiego życia zakonnego jako ostatecznego wyboru dla ubogiej i opuszczonej młodzieży. Podkreśla jego oczekiwania dotyczące zapomnienia o przestępstwach, kompletności przebaczenia, skutecznej miłości do ubóstwa, wdzięczności wobec dobroczyńców, troski o powołania, pobożności maryjnej.

Pomiędzy tymi liniami wytyczonymi w świadomości śmierci czułem się jak w głębi dusza Księdza Bosko otwiera się na oko czytelnika: niezwykła pokora, która wyłania się z prośby o przebaczenie, wybory, modlitwy; strach przed skandalem, nawet jeśli byłby to mimowolny; powściągliwość i ledwie skrywana skromność dotycząca możliwych pochwał dla nadprzyrodzonych faktów związanych z jego życiem; prośby dotyczące religijnej prawdy o jego twórczości literackiej; strach przed Bogiem, a jednocześnie świadomość Bożego miłosierdzia.

Po raz kolejny, pod koniec ziemskiego dnia, przeżywanego w ciągłej ascezie i przeplatającego się z pracą, ofiarą, cierpieniami zrodzonymi w pogodnym przekonaniu o zwycięskich duszach, motyw przewodni jego duchowości wyłania się z obowiązującymi dowodami: niepokój o wieczne zbawienie, petycja trwa , prawie nawiedzający.

„Testament duchowy” można zatem odczytać jako zwierciadło, autoportret Księdza Bosko, który swoimi najgłębszymi tajemnicami swego scrinium cordis niewiele lub nic nie wyklucza ze strachu, litości czy skromności. W obliczu pewnych kroków trudno uniknąć sugestii bycia w obecności „świętego” tekstu, tak bardzo pokrytego słowami, które nie są daremne i nie gniją: słowa wiary, wdzięczności, miłości, nadziei, pokory, przebaczenie, słowa, które śmierć uważała za rzeczywiste i rzeczywiste znaki niezaprzeczalnej szczerości.

W swoich „Wspomnieniach”, bogatych w wartości wiary i praktyki, ale napisanych tonem najwyższej ufności, Ksiądz Bosko wyraził się z natychmiastowością i naturalnością, która rozwiała każdy cień zawsze łatwej retoryki i zastąpiłaby ewentualną elokwencję prostota powiedzenia. Styl „testamentu duchowego”, który wydaje się nienaruszony, znaczący, skuteczniejszy w wylewaniu uczuć i konkretności zaleceń niż w konkrecie pojęć.

Przede wszystkim, pomimo ubóstwa leksykonu i zadbanego stylu, siła moralna i duchowa, która emanuje z niektórych stron, jest uderzająca, zdecydowana i ostateczna część aforystycznych stwierdzeń3, pewna czułość pewnych fragmentów4, zdecydowane odrzucenie wszelkiego triumfalizmu i każdej celebracji jego prac pośmiertnych, uroczystego tonu epilogu zabarwionego kolorami eposu i proroctwa, apel przeniesiony przez wierność tradycji, omen i obietnicę promiennej przyszłości.

Z tego, co zostało powiedziane, można wywnioskować, że dokument osiągnął niezwykły rezonans i cieszył się sezonami o szerokiej sławie. Nic z tego, przynajmniej w odniesieniu do tekstu rozpatrywanego w całości.

Brak ulgi można łatwo przypisać etiologii o charakterze wewnętrznym w samym dokumencie. Przede wszystkim brak systematyczności i organiczności w przedstawianiu treści, które często się powtarzają, a czasami z sformułowaniem, które nie jest bardzo odmienne; 5 po drugie dysharmonie stylu i nierówności tonu, które przełamują jednorodność formy literackiej; 6 następnie nadmierna konkretność i nieistotność niektórych omawianych tematów; wreszcie rozległe dygresje i wstawianie listów do poszczególnych osób, które zawieszają tę logikę myślenia i tę jedność dyskursu, której można by oczekiwać.

3 Np. Kapłan nie tylko idzie do nieba, ale nie idzie tylko do piekła; staraj się kochać, a wtedy będziesz łatwo posłuszny; cnoty, które nie zostały nabyte w czasie nowicjatu, nie są już nabywane; kiedy zaczynają się u nas pociechy lub wygody, nasze pobożne społeczeństwo zakończyło swój bieg; kiedy zdarza się, że salezjanin poddaje się i przestaje żyć dla dusz, powiesz, że nasze zgromadzenie zwróciło wielki tryumf, a błogosławieństwa nieba zstąpią na niego obficie; jeśli kochałeś mnie w przeszłości, nadal kochaj mnie w przyszłości, przestrzegając dokładnie naszych konstytucji.

4 Patrz strony poświęcone „liście pożegnalnemu” dla wszystkich „drogich tak zwanych ukochanych dzieci w KG”, a także „zalecenie dla siebie”, które poprzedza epilog.

5 Dyrektor domów Don Bosco adresuje stronę 43 bezpośrednio, a następnie ponownie na stronach 73-80. Listy do zastępcy Cessacessa Cessaca i baronowej Scoppy znajdują się na stronach 95-96, rozmieszczonych ponad 20 stron od pozostałych jedenastu liter poprzedzających je. Ubóstwo zajmuje się co najmniej 10 stronami, między piętnastym a ostatnim. Symptomatyczny jest również fakt, że Ksiądz Bosko w pewnym momencie swego pisania odczuwa potrzebę napisania słów tekstowych: „Odnotowuję tutaj, co powinienem powiedzieć gdzie indziej”.

W tym względzie należy jednak pamiętać o niepewnych warunkach fizycznych Księdza Bosko w ostatnich czasach. Dosłownie wyczerpany pracą ponad czterdziestu lat życia poświęconego aktywnemu i niestrudzonemu apostolatowi, z bardzo słabym spojrzeniem, Ksiądz Bosko sporządził swój „duchowy testament” w przestrzeni trzyletniego okresu, kiedy pewne wznowienie jego warunków zdrowia zbiegło się z rzadkimi chwilami wolnego czasu z innych bardziej pilnych zawodów.9

Non si deve inoltre sottovalutare il carattere dello scritto, che mirando alla massima concretezza e confidenza, esigeva spontaneità, familiarità e pertanto una non particolare avvertenza ad una rielaborazione contenutistica e ad una redazione stilisticamente sorvegliata.'° Il che rimane vero, anche se le molteplici varianti, tutte autografe del santo, ne hanno talora precisato i contenuti, sottolineato i concetti, migliorato lo stile.

6 Ze stwierdzenia konkretnych żądań ubóstwa natychmiast przechodzimy do wzruszających wyrażeń „listu pożegnalnego”; po sugestiach dotyczących wspólnego życia następują zalecenia dotyczące ewentualnego druku lub przedruku pism Ks. Bosko. Już pierwsze strony zeszytu zawierają prawdziwe wspomnienia lub „wspomnienia” Ks. Bosko; większość dokumentu zawiera wezwania do przyszłości zgromadzenia salezjańskiego. Nie możemy wykluczyć hipotezy, że w czasie pisania pierwszych stron Ks. Bosko miał zamiar kontynuować w pewien sposób „Wspomnienia oratorium”, zawieszone około dekady wcześniej.

7 Takie są na przykład przepisy dotyczące natychmiastowej śmierci Ks. Bosko, listy do ludzi tamtych czasów, temat spowiednika dyrektora itd.

8 Por. Uwaga 5.

9 W ostatnich latach pojawiły się niezaprzeczalne opinie lekarzy, sekretarzy i świadków na temat zdrowia Księdza Bosko. Bardzo ważne potwierdzenia znajdują się w korespondencji z autografem. We wszystkich przypadkach odwołujemy się do wspomnień biograficznych (vol. XVII, XVIII) i do Epistolario (vol. IV). Ponadto warto pamiętać, ile i wyczerpujących podróży tych lat do Włoch, Francji i Hiszpanii wpłynęło na stan zdrowia Ks. Bosko. Powaga zła w momencie przekazania „Wspomnień” Księdzu Viglietti zostaje oficjalnie przyjęta przez ks. Rua, który pisze w okólniku z 21 grudnia 1887 r .: „W tym miesiącu wysyłam zwykły list okólny z bardzo poważnego powodu. D. Bosco, który przez pewien czas był ubezwłasnowolniony przez około dwa tygodnie stał się bardzo poważny i nie może już chodzić, a kiedy chce się ruszyć, musi być związany na wózku inwalidzkim, nie może się wyżywić i nie może już usłyszeć głosu, stał się tak słaby. Aby lepiej zrozumieć powagę jego zła, dodam, że przez ponad tydzień, pomimo jego wielkiego pragnienia, nie może już celebrować Mszy Świętej, czegoś, czego nigdy nie zapomina, chyba że jest obciążony niemocą ”. Patrz także nota 13.

10 Potrzeba odczuwana jako taka przez Księdza Bosko dotycząca własności i godności języka dla każdego tekstu, który ma być przedstawiony opinii publicznej, jest jasna. Bardziej istotne jest to, co mówi o swoich opublikowanych i niepublikowanych pismach w samych „Memoirs” (s. 66-69).

1. Rękopis (ASC 132 Quaderni-Taccuini 6) i jego wydania

„Testament duchowy” został napisany przez Dona Boscò w notatniku, lub lepiej, w dzienniku księgowym, z 308 stron. Rękopis jest hologramem świętego, z wyjątkiem stron 117-128, na których inna ręka skopiowała tekst dziewięciu arkuszy rozdartych przed stroną 71 i dwóch oddzielnych arkuszy po tej samej stronie.

Strony 72, 94, 105, 106 i 116 pozostały białe; to samo miało miejsce na stronach 129 do 166. Być może Ksiądz Bosko pomyślał o pozostawieniu miejsca na inne zalecenia, które później przyjdą mu do głowy. „Wzruszający epilog na stronach 267–276 następuje po pustych stronach aż do końca książki”.

„Testament” jest narysowany za pomocą atramentu lub głębokiego fioletu, jasnego fioletu lub czerni lub brązu. Jeśli heterogeniczność treści i rodzaj poprawek i dodatków są z tym związane, istnieje wyraźne wskazanie na różnorodność czasów, w których dokument został napisany. Początek redagowania w rzeczywistości, przynajmniej do strony 22, ma być przeniesiony na miesiąc styczeń-luty 1884. ”Od strony 22 do co najmniej strony 95 wydaje się być datowany w przestrzeni, która upływa między wrześniem 1884 r. i miesiąc 1886 r.

11 Na stronie 70 biały archiwista napisał: „Dziewięć stron rozdartych między 70 a 71 zawierało listy do różnych zasłużonych ludzi, które mają być dostarczone odbiorcom po śmierci Ks. Bosko. Zobacz kopię na stronie 117ss ". Oryginał pag. 127 został osobiście znaleziony przez kuratora tych notatek na obrazie wiszącym na ścianie Palazzo Callori w Turynie.

12 Intencja Księdza Bosko, aby kontynuować swoje wspomnienia nawet po 1886 r., Może być również potwierdzona łącznikiem umieszczonym obok numeru 6 w tytule manuskryptu. O godzinie szóstej powinien był pójść za 7, to znaczy datą 1887. Tutaj obserwuje się en passant, że podczas gdy numer 5 tytułu jest napisany fioletowym tuszem (jak również reszta tytułu, która jednak pochodzi z poprzedniego roku), numer 6 jest opatrzony czarnym tuszem, co jest kolejnym dowodem różnych okresów kompilacji.

13 Początek „wspomnień” zbiegł się z bardzo krytycznym okresem zdrowia Ks. Bosko. Don Celia pisze: „Po południu 31 stycznia Ks. Bosko udał się do S. Benigno, aby uczcić świętego Franciszka Salezego. Wyznania i przesłuchania go męczyły; zmęczenie, dodane do kłopotów, które w ostatnich tygodniach sprawiały mu więcej niż zwykle, oznaczało, że zaczynając, wydawał się wyczerpany do skrajności [...] Zdrowie Ks. Bosko zmieniło się ze złego na gorsze. Początkowo niezwykłe pokłony sił spowodowały, że plotka rozerwała mu żołądek; potem pojawiła się zasada zapalenia oskrzeli z kaszlem i pluciem krwią. W nocy 10 lutego napełnił tkaninę krwią. Obrzęk nóg, który dotknął go od lat, wzrósł do ud. Dwunastego został zmuszony do utrzymania łóżka przez doktora Albertottiego. Tego wieczoru podczas konsultacji lekarze Albertotti i Fissore znaleźli symptomy skrajnej słabości: bicie serca było ledwo zauważalne [...] Przyzwyczajone do życia nieustannej aktywności, redlice ważyły ​​nieznośnie; jednak jego głowa nie wytrzymała poważnych refleksji ani odczytów jakiegokolwiek rodzaju. W swoim wystąpieniu można było zobaczyć rozłączenie pomysłów i, wstając kilka godzin dziennie, pisał listy z częstymi pominięciami słów [...] Czasami, nawiązując kontakty biznesowe, wykrzyknął: - Jeśli to będzie trwało, na pewno nie przyjadę na imprezę mojej Złotej Mszy ... Ten interes wykonają ci, którzy odniosą sukces ”: MB XVII 25-30. Wspomnienia biograficzne nawiązujące do biografii salezjanów zmarłych w 1883 i 1884 r. (Turyn 1885, pp. 110-116) powiązać wąską ucieczkę Ks. Bosko od śmierci do oferty życia przypisanego duchownego Luigiego Gamerro, który zmarł 10 lutego 1884 r.

Czasy przygotowania ostatnich stron, to znaczy począwszy od strony 96, powinny być ostatnimi miesiącami 1886 roku. Na zakończenie ostatniej interwencji Księdza Bosko w rękopisie nie jest trudno opisać to 24 grudnia 1887 r., Dzień w którym notatnik przeszedł w ręce Don Viglietti.

Ta sama nieregularna i udręczona pisownia jest typowa dla ostatnich lat życia Ks. Bosko. Nadmierne przybliżenie lub poszerzenie do nadmiaru znaków alfabetu, fakt, że czasami kilka słów lub bardzo niewiele linii pokrywa całą przestrzeń strony, są ewidentnie spowodowane niedostatecznym wzrokiem, fizycznym i psychicznym zmęczeniem pisarza.

ASC posiada pięć kopii przeszczepu danego dokumentu. Pierwsze dwa są dziełem sekretarza Don Gioachino Berto, który z dużym i ozdobnym pismem przepisuje cały „testament”. Jeden z nich, poświadczony pieczęcią społeczeństwa salezjańskiego i kurii arcybiskupiej Turynu, został opracowany z okazji procesu de scriptis Ks. Bosko.

Z pozostałych trzech apografów przechowywanych w ASC, na arkuszach formatu protokołu, redaguje je archiwista kopista Giuseppe Balestra; drugi, na czarnym notatniku, jest z lewej strony anonimowy, podobnie jak trzeci, na arkuszach w formacie protokołu, z lat dwudziestych tego wieku.

Jeśli chodzi o wersje dokumentu, pamiętamy:

1. Eugenio CERTA, wspomnienia biograficzne św. Jana Bosko. Tom XVII. Turyn, SEI 1936, str. 257-273; publikuje główną część. Strony 3-6 manuskryptu Ks. Bosko zostały już opublikowane przez Giovanniego Battistę LEMOYNE w t. I MB na stronach 518-519. Strony 7-23 manuskryptu, zawierające różnorodne tematy, są dość trudne do zidentyfikowania w różnych tomach MB. Wreszcie listy do dobroczyńców są zgłaszane w MB vol. XVIII, s. 839-842 oraz w Epistolario, pod redakcją Eugenio Ceria, tom. IV, str. 388-391.

2. Angelo AMADEI, Ks. Bosko i jego apostolat. Z jego osobistych wspomnień i ze świadectw współczesnych. Turyn, SEI 1929, passim, zwłaszcza pp. 720-740, 759-764: publikuje wiele sekcji z kilkoma słowami komentarza.

3. Giovanni Bosco, Spiritual Writings, red. J. AUBRY. Rzym, Città Nuova Editrice 1976, t. I, pp. 82-84; vol. II, str. 270-293: publikuje cały tekst, pomijając części czysto prawne, historyczne lub duszpasterskie.

Na szczególną uwagę zasługuje wydrukowana reprodukcja „listu pożegnalnego”. Opublikowany na lotnej ulotce kilkakrotnie podczas rektoratu ks. Rua, został włączony do książki Pratiche di pietà w domach salezjańskich w 1916 r.14 Od tego czasu jest obecny we wszystkich kolejnych przedrukach, reedycjach i tłumaczeniach w różnych językach. Analogicznie stało się z książką o praktykach pobożności Córek Maryi Wspomożycielki, od pierwszego przedruku z 1894 r. Do tego z dodatkami i aktualizacjami z 1962 r.

Po specjalnych kapitułach generalnych list testamentowy został przeniesiony z podręczników praktyk pobożności do Konstytucji i Regulaminu stowarzyszenia św. Franciszka Salezego, 1972 i 1984 [dodatek, odpowiednio pp. 283-287 i 255-258: list absolutorium i bardzo krótkie inne fragmenty „testamentu”], w podręczniku FMA z 1975 r., Str. 77-79 oraz Konstytucje i przepisy FMA 1982 [załącznik pp. 280-281].

2. Standardy edycji

Tekst autografu Ks. Bosko został powtórzony skrupulatnie i wiernie przez uważne zbadanie jedynego świadka, co zmniejsza ekonomię macierzystą „Wspomnień”.

Interwencje kuratora ograniczały się do

- normalizacja pisowni (np. j, która staje się i);

- jednolitość użycia stolic, zachowana tylko dla takich określeń jak Bóg, Kościół, Przełożony Generalny, Kapituła Wyższa i te poprzedzone przez S. [San];

- wprowadzenie kursywy do cytatów w języku łacińskim;

- korekta pisowni liter w języku francuskim, której zresztą, jak już wspomniano, jest tylko kopia allograficzna;

14 Zob. Uwaga 2. Tak więc czytamy w dokumencie archiwalnym: „Postanowiono również, że czuły i bardzo wzruszający list napisany przez Księdza Bosko, napisany do salezjanów, powinien być wydrukowany czysto, z zaleceniem dla jego następcy, aby później został skopiowany jego pogrzeb. W ten sposób zostanie dokonane i przy wyborze formatu, który może być przechowywany albo w księdze Konstytucji, albo w innej pobożności, aby łatwiej było ją często czytać, jako testament własnego Ojca »- ASC Protokoły ze spotkań Kapituły, obj. I, str. 110.

- oddzielenie i podkreślenie tytułów, które już istnieją w oryginale.

Interpunkcja jest następująca po Księdzu Bosko, z pewnymi wyjątkami ze względu na jasność. Biorąc pod uwagę charakter tej kolekcji, nie wierzyliśmy, że konieczne jest przedstawienie stratygrafii wariantów, ponieważ zostały opublikowane w RSS 4 (1985), str. 88-127. Z drugiej strony, nie pominęliśmy aparatu informacji historycznych, biblijnych odniesień, a przede wszystkim równoległych miejsc.15 Jeśli prawdą jest, że „duchowy testament” pozwala na dodanie do obrazu Ks. Bosko szeregu fałd, ludzkich notacji, duchowe wibracje, które uniknęły interpretacji opartych na innych źródłach lub uduszone konwencjonalnymi kliszami, są równie prawdziwe, że w perspektywie zakończenia ziemskiego życia, które uspokaja namiętności i sprzyja bardziej pogodnym wizjom, „duchowy testament” jest przemieniony przez żałosną, wzruszającą atmosferę, która powiększa jego proporcje i znaczenie. Porównanie z wcześniejszymi tekstami o podobnej treści pozwala nam lepiej je wyjaśnić i bardziej docenić bardziej naglące tematy, także dzięki procesowi dojrzewania, który, że tak powiem, nadszedł.

15 Wzmianka o równoległych loci, o wyraźnych lub nieokreślonych aluzjach, o zbieżności treści i form jest ewidentnie ograniczona do pewnej liczby, również po to, aby nie przepełniać względnego aparatu więcej niż raz. Większą kompletność można łatwo osiągnąć, konsultując wspomnienia biograficzne św. Jana Bosko. Repertuar alfabetyczny Pietro Ciccarelli. Turyn, edycja ekstra komercyjna SEI 1983. Nie ma wątpliwości, że dokonany wybór jest subiektywny, ale taki jest nieunikniony warunek każdej heurystycznej chwili.

II. TEKST

PAMIĘĆ DAL 1841 DO 1884-5-6 DLA SAC. GIO BOSCO

JEGO SALEZJAŃSKIM DZIECIOM

p. 3 Rozpocząłem ćwiczenia [izi] sp [irituale] w domu Misji 26 maja, święto św. Filipa Neri, 1841.

Święte święcenia [erdotale] były prowadzone przez ks. Luigi 5 Franzoni nasz arcybiskup [esco] w swoim biskupstwie 5 czerwca tego roku.

Pierwszą Mszę św. Odprawił św. Franciszek z Asyżu, wspomagany przez mojego wybitnego dobroczyńcę [aktora] reżysera D. Giuseppe Caffasso z Castelnuovo d'Asti 6 czerwca w domu [enica] SS. - 10 - Trinity.

Zakończeniem ćwiczeń wykonanych w ramach przygotowań do celebracji pierwszej Mszy świętej było: Kapłan nie tylko idzie do nieba, ale nie idzie tylko do piekła.

5-11 «Dzień moich święceń był wigilią SS. Trójcy Świętej, a ja odprawiłem moją pierwszą mszę w kościele św. Franciszka z Asyżu, gdzie był przewodniczącym konferencji. Caffasso »- MO 114-115.

5-6 Mons. Luigi Fransoni [Franzoni dla Ks. Bosko] urodził się w Genui 29 marca 1789 r. Święcił kapłana (Ste w 1814 r. Wstąpił do zgromadzenia misjonarzy miejskich. 13 sierpnia 1821 r. Został mianowany biskupem Fossano, a 24 lutego 1832 r. Arcybiskupem Turyna, uwięzionego przez rząd królestwa Sardynii najpierw w cytadeli Turynu, a następnie w twierdzy Fenestrelle, wygnanie w Lyonie (1850), zmarł tam 26 marca 1862 r. Postać arcybiskupa Fransoniego była powiązana z postacią Ks. Bosko. 30 lat: od wejścia Ks. Bosko w seminarium do święceń kapłańskich z rocznym wyprzedzeniem, od założenia pracy oratoriów [mianowany dyrektorem naczelnym 31 marca 1852 r.] Do jego konsolidacji, aż do śmierci prałata. Bosko, ks. G. Battista Lemoyne, nazwie go „ojcem, wsparciem, zaufanym przyjacielem Ks. Bosko” - MB I 242.

9 Zdefiniowany przez Piusa IX jako „perła włoskiego duchowieństwa”, Giuseppe Cafasso [Caffasso dla Ks. Bosko] urodził się 15 stycznia 1811 r. W Castelnuovo d'Asti, obecnie Castelnuovo Don Bosco. Wyświęcony na kapłana 22 września 1833 r., Zastąpił teologa Luigiego Guala w kierunku kościelnej szkoły z internatem w Turynie od 1848 r. Zmarł 23 czerwca 1860 r. I został kanonizowany 22 czerwca 1947 r. Miał duchową i materialną pomoc dla swojego współobywatela Giovanniego Bosko: inne wobec apostolstwa młodzieży i przeżyły w nim głęboką gorliwość kapłańską. Ksiądz Bosko będzie pochwalał to w Biografii księdza Giuseppe Caffasso, ujawnionej w dwóch wnioskach pogrzebowych. Turyn, wskazówka. GB Paravia i komp. 1860: OE XII [351] - [494].

Jeśli dobrze zrobi, pójdzie do nieba z duszami, które uratował. 4 15 z jego dobrym przykładem; jeśli boli, jeśli wywoła skandal, pójdzie na zatracenie z przeklętymi duszami za skandal.

rozdzielczości:

1 ° Nigdy nie chodź na spacery z wyjątkiem poważnych potrzeb: wizyty u chorych itp.

20 2 ° Dokładnie zajmuj czas.

Trzecie cierpienie, czyń, upokarzaj się we wszystkim i zawsze, jeśli chodzi o ratowanie dusz.

4 ° Miłość i słodycz I św. Franciszka Salezego prowadzą mnie na str. 5 wszystko.

25 5 ° Zawsze będę zadowolony z jedzenia, które będzie dla mnie przygotowane, o ile nie będzie to szkodliwe dla zdrowia.

6 ° Beverò, podlewane wino i tylko jako środek zaradczy: to znaczy tylko wtedy, kiedy i ile będzie wymagane przez zdrowie.

7. Praca jest potężną bronią przeciwko wrogom duszy, więc 30 nie daje ciału więcej niż pięć godzin snu każdej nocy. W ciągu dnia, zwłaszcza po obiedzie, nie będę odpoczywać. Zrobię kilka wyjątków w przypadkach choroby.

[8] Każdego dnia poświęcę trochę czasu na medytację, czytanie. 6 duchowy. W ciągu dnia zrobię krótką wizytę lub przynajmniej pre-dial do SS. Sac] do [Ramen. Zrobię co najmniej ćwierć godziny przygotowania i kolejną ćwierć godziny dziękczynienia za Mszę Świętą.

18-19 „Nie odwiedzaj, chyba że ze względu na dobroczynność i konieczność” - Wspomnienia dla misjonarzy, RSS 3 (1984), s. 207.

23-24 „Dlatego wszyscy się zgadzamy. Miłość tych, którzy dowodzą, miłość tych, którzy muszą być posłuszni, niech panuje wśród nas duch św. Franciszka Salezego ”- List z Rzymu 1884, RSS 3 (1984), s. 351. - «Zbliża się wiek naszych amerykańskich firm. Nalegamy na miłość i słodycz św. Franciszka Salezego, którą musimy naśladować ”- List do Don Luigiego Lasagny, E IV 340. -„ Kolejną rzeczą, którą musimy wspólnie studiować, aby promować, jest duch miłości i miłości św. Franciszka di Sales »- Protokół ASC 2. Kapituły Generalnej 1880, zeszyt Barberis.

27-30 „Będę kochać i ćwiczyć emeryturę, wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu: nie będę odpoczywał z wyjątkiem godzin ściśle niezbędnych dla zdrowia” - MO 88. „Uciekajcie od lenistwa i pytań. Wielka trzeźwość w jedzeniu, piciu i odpoczynku ”- Wspomnienia dla misjonarzy, RSS 3 (1984), s. 207.

33-34 „Poza zwykłymi praktykami pobożności, nigdy nie pominę codziennej medytacji i odrobiny duchowej lektury” - MO 88.

[9] Nigdy nie będę rozmawiał z kobietami spoza sprawy, aby usłyszeć je w spowiedzi lub innej duchowej konieczności. Wspomnienia te zostały napisane w 1841 r. Ja

str. 7 1842 40

Brewiarz i spowiedź

Postaram się recytować brewiarz bosko i recytować go najlepiej w kościele, aby mógł służyć jako wizyta w Najświętszym Sakramencie. Sacramento.

Co osiem dni podejdę do sakramentu pokuty i spróbuję praktykować intencje, które za każdym razem będę podejmował - 45 - spowiedź.

Kiedy jestem proszony o wysłuchanie wyznań wiernych [,] jeśli p. 8 jest troskliwością [,] przerywam święte urzędy i skrócę przygotowania i podziękowania za Mszę św., Aby użyczyć się do wykonywania tej świętej posługi. 50

P. 9 (różne czasy)

Ponieważ w zakrystii, w większości, wkrótce prosi się o przemówienie lub wysłuchanie spowiedzi, więc przed opuszczeniem pokoju udzielę krótkiego przygotowania do Mszy świętej.

Mycie rąk odbywa się zawsze w pokoju, a gdy pogoda na to pozwala, odnawia się w zakrystii.

p. 10 Kiedy jesteście proszeni o słuchanie spowiedzi, niech każdy pokaże się z radosnym powietrzem i nigdy nie używaj niegrzeczności lub nie daj się poznać niecierpliwie. Zabierz dzieci na łagodne sposoby iz wielką uprzejmością. Nie przepracowujesz się, nie dziwujesz się ignorancji ani spowiedziom.

37-38 „Ucieknij od konferencji świeckich [...] i rozmów szczególnie z ludźmi innej płci” - Konst. SDB, s. 110-111. - „Ucieczka od rozmowy i znajomości z ludźmi o innej płci lub podejrzanym zachowaniu” - Wspomnienia dla misjonarzy, RSS 3 (1984), s. 207.

59-77 1 ° «Przyjmować z miłością różnego rodzaju penitentów, a zwłaszcza tych młodych. Pomóż im wyjaśnić sprawy własnego sumienia; nalegaj, aby często przychodzili do spowiedzi. I to jest najpewniejszy sposób, by trzymać ich z dala od grzechu. Wykorzystaj całą swoją branżę, aby zastosować w praktyce ostrzeżenia sugerowane w celu zapobiegania nawrotom. Popraw je z życzliwością, ale nigdy ich nie usprawiedliwiaj; ponieważ dzisiaj je karcisz, a większość z nich jutro już nie przychodzi, aby cię zobaczyć, albo milczą o tym, za co ich ostro zarzucałeś. 2. Kiedy jesteś z nimi w zaufaniu, rób ostrożnie, aby sprawdzić, czy spowiedzi z poprzedniego życia są dobrze wykonane. Ponieważ niektórzy znani autorzy w moralnym i ascetycznym i długim doświadczeniu, a zwłaszcza autorytatywna osoba, która ma wszelkie gwarancje prawdy, wszyscy zgadzają się powiedzieć, że głównie pierwsze wyznania młodzieży, jeśli nie są zerowe, przynajmniej są wadliwe z powodu braku wykształcenia lub dobrowolnego pominięcia rzeczy do przyznania. Młody człowiek jest proszony o rozważenie stanu swego sumienia, szczególnie od siedmiu do dziesięciu, do dwunastu lat. W tym wieku ktoś ma już wiedzę na temat pewnych rzeczy, które są złe, ale o których niewiele się bierze pod uwagę lub ignoruje się sposób ich wyznawania. Spowiednik używa wielkiej roztropności i wielkiej dyskrecji, ale nie pomija pytań o rzeczy dotyczące świętej cnoty skromności »- Notka biograficzna na temat młodego Magone Michele, OE XIII 181-182. lub dobrowolne pominięcie rzeczy do przyznania. Młody człowiek jest proszony o rozważenie stanu swego sumienia, szczególnie od siedmiu do dziesięciu, do dwunastu lat. W tym wieku ktoś ma już wiedzę na temat pewnych rzeczy, które są złe, ale o których niewiele się bierze pod uwagę lub ignoruje się sposób ich wyznawania. Spowiednik używa wielkiej roztropności i wielkiej dyskrecji, ale nie pomija pytań o rzeczy dotyczące świętej cnoty skromności »- Notka biograficzna na temat młodego Magone Michele, OE XIII 181-182. lub dobrowolne pominięcie rzeczy do przyznania. Młody człowiek jest proszony o rozważenie stanu swego sumienia, szczególnie od siedmiu do dziesięciu, do dwunastu lat. W tym wieku ktoś ma już wiedzę na temat pewnych rzeczy, które są złe, ale o których niewiele się bierze pod uwagę lub ignoruje się sposób ich wyznawania. Spowiednik używa wielkiej roztropności i wielkiej dyskrecji, ale nie pomija pytań o rzeczy dotyczące świętej cnoty skromności »- Notka biograficzna na temat młodego Magone Michele, OE XIII 181-182. lub sposób ich wyznania jest ignorowany. Spowiednik używa wielkiej roztropności i wielkiej dyskrecji, ale nie pomija pytań o rzeczy dotyczące świętej cnoty skromności »- Notka biograficzna na temat młodego Magone Michele, OE XIII 181-182. lub sposób ich wyznania jest ignorowany. Spowiednik używa wielkiej roztropności i wielkiej dyskrecji, ale nie pomija pytań o rzeczy dotyczące świętej cnoty skromności »- Notka biograficzna na temat młodego Magone Michele, OE XIII 181-182.

Qualora si vedesse necessità in qualcuno di essere istruito, esso sia invitato in tempo e luogo adattato ma a parte. p. 11

Le cose che ordinariamente mancano nella loro confessione i fan-65 ciulli sono il dolore dei peccati ed il proponimento. Quando manca l'una o l'altra di queste qualità della conf[essione] si consigli il fanciullo ad istruirsi frequentando il catechismo o colla dottrina stampata se egli è capace di leggere e comprendere I quel che legge. p. 12

In questi dubbi se non appare colpa grave si può dare soltanto la 70 benedizione.

È cosa assai importante ed utile per la gioventù di fare in modo che mai un fanciullo parta malcontento da noi.

Al contrario si lasci sempre con qualche regaluzzo, con qualche promessa o con qualche parola che lo animi a venirci volentieri a 75 trovare in confessione.

Mantenere costantemente le promesse fatte ai fanciulli, o almeno dar qualche ragione perché queste non furono adempite.

Per correggere con frutto non far rimproveri in presenza di altri. p. 13

Cerca di farti amare, di poi ti farai ubbidire con tutta facilità.

80 Non sarai mai troppo severo nelle cose che servono a conservare la moralità.

64-65 «Ciò che manca radicalmente, in tanti giovanetti che si confessano è la stabilità nei proponimenti. Si confessano ma sempre le stesse mancanze, le stesse occasioni prossime, le stesse abitudini cattive, le stesse disobbedienza, le stesse trascuranze nei doveri» – Lettera da Roma 1884, RSS 3 (1984), p. 349.

79 «L'educatore tra gli allievi cerchi di farsi amare, se vuole farsi temere» – Il sistema preventivo, OE XXVIII 442. – «Studia di farti amare piuttosto che farti temere. La carità e la pazienza ti accompagnino costantemente nel comandare, nel correggere, e fa in modo che ognuno dai tuoi fatti e dalle tue parole conosca che tu cerchi il bene delle anime» – Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 151.

80-81 «Si allontanino inesorabilmente dalle nostre case quei giovani e quelle persone che in qualche modo si conoscessero pericolose in materia di moralità e di religione». – Deliberazioni del secondo Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 67.

Fondamento delle vocazioni

Quando un giovanetto manifesta segni di vocazione procurate di rendervelo amico. È indispensabile di allontanarlo dalle letture cattive, e dai compagni che fanno discorsi osceni. 85

p. 14 Colla frequente confessione i e comunione conserverete al vostro allievo la regina delle virtù, la purezza dei costumi.

Benefattori

Noi viviamo della carità dei nostri benefattori. Quando taluno ci fa qualche offerta sia sempre ringraziato e si assicurino preghiere per 90 lui. Nelle comuni e private preghiere siano sempre compresi i nostri benefattori e si metta ognora l'intenzione di pregare che Dio dia il centuplo della loro carità anche nella vita presente colla sanità, colla p. 15 prosperità nelle campagne[,] negli affari, li difenda da ogni disgrazia. 95

Si faccia loro notare che l'opera più efficace ad ottenerci il perdono dei peccati ed assicurarci la vita eterna è la carità verso ai poveri fanciulli: uni ex minimis ad un piccolino abbandonato.

Si noti eziandio che in questi tempi mancando i mezzi pecuniari per educare nella fede e nel buon costume gli abbandonati, la S[an]ta Vergine si costituì ella stessa loro protettrice. Ottiene a tali benefattori molte grazie spirituali e temporali, anche straordinarie! Noi stessi siamo testimoni che molti nostri insigni benefattori di scarsa fortuna p. 16 divennero I assai boiestanti dal momento che cominciarono a largheggiare a favore dei nostri orfanelli. 105

Il marchese Fassati dissemi più volte: Non voglio che mi ringraziate quando faccio carità a' vostri poverelli; ma debbo io ringraziare voi, o don Bosco, che me ne fate dimanda. Da che ho cominciato a largheggiare con voi, la mia fortuna ha triplicato

106-115 «Il marchese Domenico Fassati [...] era solito dire: "È cosa curiosa, ma vera. Più ne dò a don Bosco e più ne ricevo"», MB V 317. – «Scrisse Monsignor Cagliero: "Mi ricordo che il marchese Fassati ed il comm. Cotta dissero più volte a don Bosco: — Oh don Bosco. Lei dice che non ha parole bastanti per ringraziarci di quel poco che abbiamo fatto pel suo Oratorio; ma siamo noi che dobbiamo ringraziar lei: prima, perché domandandoci aiuti per i suoi giovani ci presenta un' occasione di fare un po' di bene; e poi perché il Signore per le sue preghiere ci benedice e triplica le nostre sostanze"», MB V 335. – «Veniva sovente a portar elemosine a don Bosco dicendo: "Più le porto danaro per le sue opere e più i miei affari vanno bene. Io provo col fatto che il Signore mi dà anche nella vita presente il centuplo di quello che io dono per amor suo"», MB VIII 467. – Il marchese Domenico Fassati Roero San Severino nacque a Casale il 4 agosto 1804. Di nobile famiglia piemontese, capitano della brigata granatieri, maggiore comandante delle guardie del corpo di re Carlo Alberto, fu ammiratore e sostenitore delle opere di don Bosco fin dai primordi. Catechista all'Oratorio di Valdocco, divenne intermediario fra don Bosco e Vittorio Emanuele II. Morì a Torino il 3 maggio 1878; nell'occasione della messa di trigesima, don Bosco mandò una circolare di invito per i benefattori, MB XIII 573. — Il cav. Giuseppe Antonio Cotta, già senatore del regno, grande ufficiale dell'ordine Mauriziano, fu da Pio IX nominato commendatore dell'ordine di S. Gregorio Magno. Per le munifiche elargizioni in favore dei poveri venne definito «banchiere limosiniere» o anche «banchiere della provvidenza». Nato il 4 aprile 1785, moriva il 29 dicembre 1868, all'età di 83 anni. Si vedano cenni biografici in Supplemento perenne alla Nuova Enciclopedia popolare... 1868-1869. Torino, UTET 1870, vol. 29, p. 136.

110 The cav. Sam Cotta przynosił pieniądze, mówiąc: Im więcej pieniędzy przynoszę, tym lepsze są moje operacje. Czuję się z tym, że Pan daje mi nawet w obecnym życiu stokrotny dar. 17 ze względu na niego. Był naszym wybitnym dobroczyńcą aż do wieku osiemdziesięciu sześciu lat, kiedy Bóg powołał go do życia wiecznego, aby cieszyć się owocem jego dobrodziejstw.

Szanowni dobroczyńcy

Dobrze jest odnotować imię niektórych dobroczyńców, wobec których będziemy mieć wieczną wdzięczność przed Bogiem i przed ludźmi.

Hrabiowie Carlo, Eugenio i Francesco de Maistre contin [u] - str. 18 120 podążać za miłosierdziem swoich rodziców i są wśród tych, którzy często i hojnie nam pomagają.

Markiza Fassati Maria, hrabina Carlotta Callori, hrabina Corsi Gabriella (Req [uiem]) są naszymi hojnymi dobroczyńcami.

119-121 Carlo, Eugenio i Francesco są synami Rodolfo De Maistre i Carlotty du Plan de Sieyès. Hrabia Rodolfo de Maistre, syn słynnego pisarza i filozofa Giuseppe, urodził się 22 września 1789 r. Zmarł w Borgo Cornalese 5 lutego 1866 r .: patrz Świątynia Ks. Bosko, XX, n. 12 grudnia 1966 r., S. 147-149, który poprawia niektóre nieścisłości MB VIII 298. Ksiądz Bosko był jego gościem w Rzymie, przy Via del Quirinale 49, podczas pierwszej podróży do miasta papieskiego, w 1858 r. Przy tej okazji hrabia Eugenio uczynił go przewodnikiem, Dowódca Zakonu Fortepian, który zmarł w dniach 23-24 lipca 1908 r. (BS a. XXXII, n. 9 września 1908 r., S. 286) i hrabia Francesco, oficer armii pontyfikalnej. Hrabia Carlo, urodzony 21 maja 1832 r., Był między innymi katechetą w Oratorium od 1855 r. Zmarł w Lourdes 21 lipca 1897 r .: Salesian Bulletin, 19 (1897), n. 9, ust., P. 235.

122-123 Marionetka Maria Fassati Roero San Severino urodziła się w 1824 r. Przez Rodolfo De Maistre i Carlotta du Plan de Sieyès. Dworska pani królowej Marii Adelajdy, przewodniczącej pań św. Wincentego a Paulo, wyszła za mąż za markiza Domenico Fassati w wieku 23 lat [patrz wyżej]. Przez 40 lat był współpracownikiem Ks. Bosko i 16 współpracownikiem Ks. Rua. Zmarł w Turynie 4 lutego 1905 r. Wysłano do niej ponad 20 listów od Ks. Bosko, nie licząc ich dla dzieci. Patrz BS a. XXIX, n. 3 marca 1905, s. 94. - Hrabina Gabriella Callori z hrabiów Sambuy, żona hrabiego Federico Callori di Vignale, urodziła się w Turynie 6 września 1827 r. Pani pałacu królowej Marii Adelajdy, pomogła Ks. Bosko zdecydowanie w różnych przedsięwzięciach: założenie kolegium Mirabello, a następnie przewieziony do Borgo S. Martino 7 lat później (1870) wydanie katolickiego Provveduto (1868), kościołów Marii Ausiliatrice i S. Giovanni itp. itd. Mieszkając w Casale i spędzając dobry sezon w Vignale Monferrato, Ksiądz Bosko był zmuszony zwrócić się do niej listem. W ten sposób osiągnęło ponad 50 holograficznych listów świętego, z których można uzyskać, oprócz głębokich uczuć szacunku i uczucia dla hrabiny, również bardzo liczne informacje na temat życia i dzieł Ks. Bosko od 1864 roku. Zmarł 13 sierpnia 1911 r .: BS 35 (1911) n. 9 września. 287; Obchody stulecia College «S. Carlo », Borgo San Martino [1864], s. [26] - [30]. - Hrabina Gabriella Corsi z Bosnasco, ur. Pelletta di Cossombrato, zmarła w Turynie 8 kwietnia 1887 r. Od 1871 r. Do śmierci wyróżniała się jako współpracownik Ks. Bosko, tak bardzo, że zasłużyła na nazwa „dobrej i drogiej Matki”. W szczególności dotował dzieło Córek Maryi Wspomożycielki w Nizza Monferrato, miejscu, w którym hrabina miała letnią rezydencję. Do tej pory przybyło ponad 10 listów od Ks. Bosko do hrabiny; zamiast tego kilka innych adresowanych jest do córki: BS 11 (1887) n. 5, maj, str. 58-59. 124-126 Książę Sofia Sofia Odescalchi, ur. Branicka w Petersburgu w 1821 r., Zmarła w Bassano di Sutri, obecnie Bassano Romano, w 1886 r., Rok później jej mąż, książę Livio III, którego poślubił w 1842 r. I od którego miała 4 dzieci (Baldassarre, Maria, Pace i Ladislao). Szlachetna rodzina Odescalchi utrzymywała bliskie więzi z Ks. Bosko, szczególnie podczas wizyt świętego na Urbe. Od tej samej rodziny Ks. Bosko otrzymał propozycję otwarcia szkoły w lennie Bracciano. Ale propozycja nie była przestrzegana. - Pani Fanny Ghiglini Polleri, wdowa od 1877 r. Senatora Cav. markiz Lorenzo Ghiglini, był przez kilka lat szefem komitetu o nazwie „Dame della mercy” z Genui, który miał wzmocnić dzieło dobra wobec ubogich, opuszczonej młodzieży. Był jednym z najbardziej zasłużonych współpracowników Ks. Bosko, zwłaszcza dla Instytutu Salezjańskiego w Sampierdarena. Zmarł 13 lutego 1877 r .: BS 11 (1887) n. 4, kwiecień, str. 46. ​​- Baronowa Luigia Cataldi-Parodi, wraz z członkami rodziny, była kolejnym współpracownikiem, który w największym stopniu przyczynił się do powstania Hospicjum Salezjańskiego w Sampierdarena. Ksiądz Bosko miał dla niej słowa błogosławieństwa na miesiąc przed śmiercią (MB XVIII 503). Baronowa zmarła po długim okresie ślepoty, 4 lutego 1896 r .: BS 20 (1896) n. 3, marzec, str. 79-80. - Rodzina Dufour (Maurizio, Lorenzo, Carlo, Luigi, Amalia itd.) Była bardzo pomocna dla dzieł salezjańskich w Genui. Pani Luigia Pavese Dufour pozostawała w stałej korespondencji z Ks. Bosko w ostatniej dekadzie życia świętego. Więcej informacji na temat rodziny Dufour i innych dobroczyńców z Genui można znaleźć w S. SCIACCALUGA, Ks. Bosko w Genui. Ge-Sampierdarena, Editrice Salesiana 1946, s. 64-117. ) była najwyższą pomocą dla dzieł salezjańskich w Genui. Pani Luigia Pavese Dufour pozostawała w stałej korespondencji z Ks. Bosko w ostatniej dekadzie życia świętego. Więcej informacji na temat rodziny Dufour i innych dobroczyńców z Genui można znaleźć w S. SCIACCALUGA, Ks. Bosko w Genui. Ge-Sampierdarena, Editrice Salesiana 1946, s. 64-117. ) była najwyższą pomocą dla dzieł salezjańskich w Genui. Pani Luigia Pavese Dufour pozostawała w stałej korespondencji z Ks. Bosko w ostatniej dekadzie życia świętego. Więcej informacji na temat rodziny Dufour i innych dobroczyńców z Genui można znaleźć w S. SCIACCALUGA, Ks. Bosko w Genui. Ge-Sampierdarena, Editrice Salesiana 1946, s. 64-117.

La principessa Odescalchi Sofia, di Roma (Req[uiem]); sig[ra] Ghiglini Polleri Fanny di Genova (Req[uiem]), come la sig[ra] Luigia 125 p.19 Cataldi, Luigia Dufour sono di questo numero.

A Nizza Marittima dobbiamo ritenere i nomi gloriosi della sig[ra] Visconti, Barone Heraud, cav. Vincenzo Levrot, la sig[ra] Daprotis. M.r e M.me de la Flechiere, Hyvères, han fatto e fanno.

130 Ma il nostro grande benefattore di Tolone è il sig. conte Fleury Colle e la sig[ra] contessa di lui moglie. Essi hanno veramente beneficato la nostra congregazione, e se abbiamo potuto fondare case, scuole e far progredire le nostre missioni di America lo dobbiamo p. 20 alla loro carità.

135 Marsiglia deve la sua fondazione ai signori della società Beaujour, alla generosa signora Prat, a mad[ame] Jacques, mad[ame] Broquier ed alla sig[ra] Pasquè che donò generosamente ad uso nostro la casa e il terreno dove presentemente avvi il nostro piccolo noviziato di S. Margherita detto anche della Provvidenza.

127-129 La sig.ra Marguerite Visconti, di Bordeaux, nata Labat, visse in Piemonte finché suo marito, un ufficiale dell'esercito sardo, andò in pensione. Si trasferì quindi a Nizza, là dove i fanciulli del patronage St. Pierre (ma pure don Bosco) la chiameranno maman: MB XIII 720, E III 414, Bulletin Salésien 8 (1886) n. 9, sett., p. 104. La sua morte risale al mese di aprile-maggio 1892: Bulletin Salésien 14 (1892)

n. 5, maggio, p. 80. Nella testimonianza di don Cartier resa a don Cena (MB XIII 720) viene invece anticipata al mese di gennaio-febbraio 1891. — Il barone Héraud de Chateauneuf, membro della Società di S. Vincenzo de Paoli, commendatore dell'ordine di S. Gregorio Magno, cameriere segreto di Sua Santità Leone XIII, fu amico personale di don Bosco e sostenitore efficacissimo dell'opera salesiana di Nizza fin dai suoi inizi. Morì il 23 ottobre 1902: Bulletin Salésien 24 (1902) n. 282, dic., p. 334. Diverse sono le lettere di don Bosco al barone ed alla baronessa Héraud. Vedi pure vari riferimenti a loro ed ad altri benefattori di Nizza Marittima in F. DESRAMAUT, Don-Bosco à Nice. Paris, A.D.E. 1980. — Il cav, Vincenzo Levrot, cui don Bosco, fra l'altro, scrisse varie lettere, fu uno dei più grandi benefattori dell'opera salesiana di Nizza Marittima. Morì il 13 dicembre 1912: Bulletin Salésien 34 (1912) n. 2, febbr., pp. 53-54. Cfr. F. DESRAMAUT, Don-Bosco à Nice, op. cit. passim. — Pure la sig.ra Daprotis, più volte menzionata nelle lettere di don Bosco a don Giuseppe Ronchail, al pari di altre benefattrici già ricordate ebbe da don Bosco l'appellativo affettuosissimo di «mamma».

130-134 I coniugi Colle, il marito Giuseppe Luigi Henry, conte Romano (morto il 1° gennaio 1888) e la moglie Sofia (morta il 28 marzo 1909) sono fra le figure più note degli ultimi anni della vita di don Bosco. Basti citare le decine di lettere inviate dal santo alla loro famiglia; si aggiunga che don Bosco firmò la vita del figlio: Biographie du jeune Louis Fleury Antoine Colle..., Turin, imprimerie salésienne 1882. Brevi profili sono offerti da Bulletin Salésien 10 (1888) n. 2, febbr., pp. 16-18 per il conte, e BS 33 (1909) n. 9, sett., pp. 286-287 per la contessa.

135-139 La Società Beaujour di Marsiglia era «costituita da ottimi cattolici» ed aveva «per iscopo di favorire istituzioni benefiche a vantaggio della gioventù pericolante»: MB XIII 526. Le altre persone citate sono benefattrici in costante relazione con don Bosco, il quale talvolta le manda a salutare tramite il direttore di Marsiglia, don Giuseppe Bologna, e tal altra le raggiunge personalmente con lettera autografa. La sig.ra Anna Prat-Noilly morì nell'estate del 1902: Bulletin Salésien 24 (1902) n.280, nov., p. 280. Di lei l'ASC conserva una lettera datata 27 luglio 1883 nella quale ringrazia don Bosco per la messa che ha promesso di celebrare il giorno di S. Anna, festa onomastica della signora. — La sig.ra Jacques morì il 3 febbraio 1915 all'età di 89 anni: Bulletin Salésien 37 (1915) n. 423, aprile-giugno, p. 51. — Nel medesimo bollettino (a. XIII, n. 5 maggio 1891, p. 88) si dà la notizia della morte della sig.ra Broquier: marzo-aprile 1891. A lei don Bosco indirizzò una delle sue ultime lettere, in data 27 novembre 1887: E IV 386.

p. 21 Sono pure insigni benefattori la famiglia Quisard di Lyon, la con- 140

tessa de la Reserve, la sig[ra] Desvernay religiosa del Sacro Cuore aux Anglais. La marqu[ise] di S. Seine, Dijon, cont[essa] Parque idem, [vice] contessa [de] Cessac (Req[uiem]), Parigi, Mad[emoise]lle Louvet Clara, Aire sur le Lys.

Molti poi fecero generose offerte in seguito a grazie ricevute, ed 145 altri offrirono danaro o sostanze diverse in natura.

p. 22 Questi sono i nomi di alcuni dei più segnalati nostri benefattori al giorno d'oggi 8 febb[raio] 1885.

140-144 La famiglia Quisard (Guisard per don Bosco) era legata da costante e sincera affezione col santo. Ne sono prova le numerose lettere di don Bosco: E IV 435446. — Madame Marie Desvernay, religiosa del «Sacro Cuore» di Lione aveva aiutato generosamente don Bosco, soprattutto nel finanziamento delle spedizioni missionarie degli anni '80. Un ritrito carteggio fra don Bosco e la religiosa di Lione è ancora inedito. — La marchesa di Saint-Seine, in data 10 aprile 1883, si era fatta portavoce di un gruppo di persone di Digione affinché don Bosco sostasse qualche tempo presso di loro nel suo viaggio in terra francese: ASC 126-1 Saint-Seine, ed. in MB XVI 558559. — La contessa De Cessac-Montesquiou e il marito furono insigni benefattori del patronage St. Pierre-St. Paul di Parigi, che deve il secondo nome (Paolo) proprio al figlio dei De Cessac morto all'età di 25 anni. La contessa, dama di corte dell'imperatrice Eugenia, morì il 24 maggio 1886, a pochi mesi di distanza dalla morte del conte, che al tempo dell'Impero aveva occupato cariche di prestigio. Stranamente le MB XVII 611 datano la morte della contessa «nell'autunno» del 1886. La fonte del Lemoyne (Bulletin Salésien 8 [18861 n. 11, nov., p. 127) precisava: «le jour méme de Notre-Dame Auxiliatrice». — Mademoiselle Clara Louvet: cooperatrice di straordinaria generosità con don Bosco e con i suoi successori. Del carteggio epistolare di don Bosco con lei ci sono pervenute varie decine di lettere edite e moltissime inedite che coprono gli ultimi sei anni della vita del santo. In esse si possono enucleare precise indicazioni di vita spirituale. La Louvet morì a 80 anni, 1'11 novembre 1912: Bulletin Salésien 35 (1913) n. 1, gennaio, p. 27. A lei è dedicato un intero capitolo delle MB XV 584-610.

148 1885 torr ex 1884. Si veda anche alla linea 173-175. Per motivi di ordine interno ed esterno sembra doversi assolutamente escludere che la redazione delle prime pagine sia avvenuta negli anni '40, come potrebbero far supporre a prima vista le date 1841, 1842, 1845 riportate rispettivamente sulle pagine 6, 7 e 9. Le suddette date si riferiscono agli anni cui risalgono le risoluzioni e gli insegnamenti colà trascritti, e cioè i primi anni di sacerdozio. D'altronde il titolo è esplicito: «Memorie dal 1884...». Pertanto andrebbero corrette in varie parti le MB, ad es. vol. II p. 313.

Se [per] la divina misericordia dopo la mia morte e per la 150 protezione di Maria sarò fatto degno di essere ricevuto nel regno eterno, pregherò sempre per tutti e particolarmente per quei nostri benefattori affinché Dio benedica essi, le loro famiglie, sicché tutti vengano un giorno a cantare e lodare in eterno la maestà I del Creatore. p. 23 Amen.

155 Capitolo superiore

All'epoca del mio decesso si raduni il Capitolo, e stia regolarmente pronto ad ogni evenienza, e niuno si allontani se non per motivi assolutamente necessarii.

Il mio vicario d'accordo col prefetto prepari e legga in Capitolo 160 una lettera da dirigersi a tutti i confratelli in cui si dia notizia della mia morte, loro raccomandi preghiere per me, e per la buona scelta del mio successore.1

1 Si ritenga che queste pagine furono scritte nel sett[embrel 1884 prima che il S. Padre nominasse un vicario con successione, perciò venga modificato quanto farà 175 d'uopo.

Stabilisca il giorno per la elezione del novello Rett[or] Maggiore e p. 24 dia tempo che quei di America e di altri paesi distanti possano in 165 tervenire qualora non siano da gravi motivi impediti assolutamente.

Io noto qui due cose della massima importanza:

1° Si tengano segrete le deliberazioni capitolari, e se avvi qualche cosa da comunicare ad altri, sia uno apposi[ta]mente incaricato. p. 25 Ma esso stia ben attento a non nominare qualche membro del 170 Capitolo che abbia dato il voto affermativo o negativo, oppure abbia proferita tale frase o tale parola.

2° Si ritenga come principio da non mai variarsi di non conservare alcuna proprietà di cose stabili ad eccezione delle case e delle adiacenze che sono necessarie per la sanità dei confratelli o della salubrità degli allievi.

156-165 «Appena morto il Rettore, il Prefetto ne dia tosto avviso ai direttori di tutte le case, i quali subito si daranno cura, perché si facciano al defunto quei suffragi, che sono prescritti dalle Costituzioni. Quindi inviti i medesimi direttori a radunarsi per la elezione del nuovo Rettore» — Cost. SDB, pp. 128-129.

p. 26 La conservazione di stabili fruttiferi è una ingiuria che si fa alla divina provvidenza che in modo maraviglioso e dirò prodigioso ci 180 venne costantemente in aiuto.

Nel permettere costruzioni o riparazioni di case si usi gran rigore nell'impedire il lusso, la magnificenza, la eleganza.

Dal momento che comincerà [ad] apparire agiatezza nella persona,p. 27 nelle camere o nelle case, comincia I nel tempo stesso la decadenza 185 della nostra congregazione.

A tutti i miei cari figliuoli in G. C.

Fatta la mia sepoltura il mio vicario inteso col prefetto dirami a tutti i confratelli questi miei ultimi pensieri della mia vita mortale.

176-178 «Ma raccomanda a tutti di evitare la costruzione o l'acquisto di stabili, che non siano strettamente necessari a nostro uso. Non mai cose da rivendersi; non campi o terreni, o abitazioni da farne guadagno pecuniario» — Lett. a mons. Giovanni Cagliero, E IV 328.

182-183 «Nella forma degli edifizi, nella scelta dei materiali, nella mano d'opera, nella esecuzione dei lavori, negli ornamenti interni non si dimentichi mai la povertà religiosa. Offende l'occhio delle persone oneste il vedere eleganza e ricercatezza negli edifizi, nelle suppellettili,. e negli apprestamenti di tavola presso di chi loro suole domandare carità» — Deltberazioni del Capitolo Generale... 1877, OE XXIX 444-445. 184-186 «Leggete la Storia Ecclesiastica, e troverete infiniti esempi, dai quali risulta che 1' abbondanza dei beni temporali fu sempre la causa della perdita di intere comunità, le quali, per non avere conservato fedelmente il loro primo spirito di povertà, caddero nel colino delle disgrazie» — MB VI 328-329.

188-222 «Intanto ricevete queste regole come testamento fatto per tutta la Congregazione. Ricevete poi questi pensieri che le precedono come ricordi, che io vi lascio, prima della partenza per la mia eternità, cui mi accorgo avvicinarmi a gran passi. Raccomandate al Signore la salvezza dell'anima mia, ed io pregherò costantemente anche per voi, affinché colla osservanza esatta delle nostre costituzioni possiamo vivere felici nel tempo, e per tratto della sua infinita misericordia ci conceda di raccoglierci tutti un giorno a goderlo e lodarlo nella beata eternità» — Regole o Costituzioni della Società di S. Francesco di Sales 1875. Introduzione, OE XXVII 49-50. — «Questo è come Testamento che indirizzo ai Direttori delle Case Particolari. Se questi avvisi saranno messi in pratica, io muoio tranquillo perché sono sicuro che la nostra Società sarà ognor più fiorente in faccia agli uomini e benedetta dal Signore, e conseguirà il suo scopo che è la maggior gloria di Dio e la salvezza delle anime» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), pp. 159-160. «0 miei cari figliuoli, si avvicina il tempo nel quale dovrò distaccarmi da voi e partire per la mia eternità. Quindi io bramo di lasciar voi, o preti, o chierici, o giovani carissimi per quella via del Signore nella quale esso stesso desidera» Lettera da Roma 1884, RSS 3 (1984), pp. 188-191. — «Mentre per altro i voti aumentano in cotale guisa il merito delle nostre opere, dobbiamo darci massima sollecitudine per non trascurarli [...1. Noi pertanto prepariamoci bene a questa eroica consacrazione, ma quando l'avremo fatta procuriamo di mantenerla anche a costo di lungo e grave sacrifizio» — Regole o Costituzioni... 1875, OE XXVII 27.

190 Miei cari ed amati figliuoli in G. C.

Prima di partire per la mia eternità io debbo compiere verso di voi alcuni doveri e così appagare un vivo I desiderio del mio cuore. p. 28

Anzitutto io vi ringrazio col più vivo affetto dell'animo per la ubbidienza che mi avete prestata, e di quanto avete lavorato per sostenere 195 e propagare la nostra congregazione.

Io vi lascio qui in terra, ma solo per un po' di tempo. Spero che la infinita misericordia di Dio farà che ci possiamo tutti trovare un dì nella beata eternità. Colà io vi attendo.

Vi raccomando di non piangere la mia morte. Questo è un debito p. 29 200 che tutti dobbiamo pagare, ma dopo ci sarà largamente ricompensata ogni fatica sostenuta per amor del nostro Maestro il nostro buon Gesù.

Invece di piangere fate delle ferme ed efficaci risoluzioni di rimanere saldi nella vocazione fino alla morte.

205 Vegliate e fate che né 1' amor del mondo, né l'affetto ai parenti né il desiderio di una vita più agiata vi m[u]ovano al grande sproposito p. 30 di profanare i sacri voti e così tradire la professione religiosa con cui ci siamo consacrati al Signore. Niuno riprenda quello che abbiamo dato a Dio.

210 Se mi avete amato in passato, continuate ad amarmi in avvenire colla esatta osservanza delle nostre costituzioni.

Il vostro primo Rettore è morto. Ma il nostro vero superiore[,] Cristo Gesù, non morrà. Egli sarà sempre nostro Maestro, nostra guida, nostro modello; ma ritenete che a suo tempo egli stesso sarà 215 nostro giudice e rimuneratore della nostra fedeltà nel suo I servizio. p. 31 Il vostro Rettore è morto, ma ne sarà eletto un altro che avrà cura di voi e della vostra eterna salvezza. Ascoltatelo, amatelo, ubbiditelo, pregate per lui, come avete fatto per me.

Addio, o cari figliuoli, addio. Io vi attendo al cielo. Là parlere220 mo di Dio, di Maria madre e sostegno della nostra congregazione; là benediremo in eterno questa nostra congregazione, la cui osservanza p. 32 delle regole contribuì potentemente ed efficacemente I a salvarci.

210-211 Cfr. Giov. 15,10-14.

Sit nomen Domini benedictum ex hoc nunc et usque in saeculum. In te Domine speravi, non confundar in aeternum.

Elezione del nuovo superiore 225

Fatta la mia sepoltura, radunati e convenuti gli elettori al luogo stabilito si compieranno le cose prescritte sia pei suffragi del Rettore defunto sia per effettuare la imminente elezione e riconoscimento del p. 33 nuovo superiore della congregazione.

È bene che ogni cosa sia tostamente comunicata al S. Padre e si 230 domandi speciale benedizione sopra quest'atto importantissimo.

Ciascuno poi senza badare ad affezione umana, a speranze di sorta dia il suo voto a colui che egli giudica maggiormente idoneo a p. 34 procacciare I la maggior gloria di Dio e il vantaggio della nostra pia società. Perciò: 235

1° Che sia conosciuto per la sua puntualità nella osservanza delle nostre regole.

2° Non siasi mai mischiato in affari che lo abbiano compromesso in faccia alle autorità civili od ecclesiastiche oppure lo abbiano reso odioso o spregevole in faccia ai soci della nostra medesima 240 società.

3° Conosciuto pel suo attaccamento alla Santa Sede e per tutte le p. 35 cose che in qualche maniera a quella si riferiscono.

Compiuta la elezione e conosciuto anzi proclamato il nuovo Rettore Maggiore tutti gli elettori gli baceranno la mano, di poi si - 245 metteranno ginocchioni, canteranno il Te Deum. Dopo daranno un segno sensibile di sottomissione rinnovando i voti come si fa all'epoca degli esercizi spirituali.

221-222 „Od dokładnego przestrzegania naszych Konstytucji i tych rozważań, które są jak ich praktyczne zastosowanie, rozwój i duchowy zysk naszego pobożnego Towarzystwa i jego członków zależy w największym stopniu” - rozważania drugiego rozdziału Ogólne ... 1880, OE XXXIII 4.

223 Ps. 113.2.

224 KM. 31,2 kursywa zewnątrz.

236-243 „Aby ktokolwiek został wybrany Przełożonym Generalnym, wymaga się, aby żył on w Zgromadzeniu przez co najmniej dziesięć lat, ma trzydzieści pięć lat i dał wątpliwy dowód na przykładne życie i umiejętności oraz roztropność w wysyłaniu sklepów Zgromadzenia, wreszcie być wiecznie profesami ”- Konst. SDB, s. 130-113.

Nowy Rektor M [dodaje]

250 1 ° Wygłosi kilka słów do wyborców, podziękuje im za zaufanie, jakie pokłada w nim, i zapewni ich, że chce być ojcem wszystkich, ks. 36 przyjaciel, brat, prosi o ich współpracę, a tam gdzie to stosowne [,] o ich radę.

2 ° Wkrótce poda wiadomość o swoim wyborze do Ojca Świętego i ofiaruje sobie i społeczeństwu salezjańskiemu rozkazy, do rad najwyższego hierarcha Kościoła.

3) List do wszystkich współbraci i drugi do córek Maryi Wspomożycielki.

4. Inny list napiszemy do naszych dobroczyńców i do naszego - p. 37 260 współpracowników [ciotka] z mojej strony tego, co zrobili dla nas, gdy żyłem na ziemi; prosząc ich o kontynuowanie pomocy na rzecz dzieł salezjańskich. Zawsze w mocnej nadziei, że zostanę przyjęty w miłosierdziu Pana, stamtąd będę się za nich bez przerwy modlił.

265 Ale należy zauważyć, powiedzmy, i zawsze głosić, że Maria Au [tłumik] zawsze otrzymywała i otrzyma szczegóły dzięki, nawet nadzwyczajnym i drobnym. 38 dla tych, którzy przyczyniają się do nadania chrześcijańskiej edukacji niebezpiecznej młodzieży z uczynkami, radą, dobrym przykładem lub po prostu modlitwą.

270 Po spełnieniu tych pierwszych i ważnych obowiązków nowy Rektor powinien zwrócić się z pełną ostrożnością, aby poznać status finansowy zgromadzenia. Sprawdź, czy są długi i kiedy zapłacić.

Dobrze, że przynajmniej przez jakiś czas nie należy otwierać nowych. 39 275 domów, ani nie zaczynają się nowe budynki, nawet nowe prace, które nie są bezwzględnie konieczne.

W moim szczególnym przypadku zalecam, aby długi pozostawione przez zmarłego Rektora nie zostały zdziesiątkowane. Oznaczałoby to niegospodarność administratorów i tego samego przełożonego; i spowodowałoby pewne różnice w opinii publicznej. I 280

259-269 Ks. Rua wykona zaproszenie Ks. Bosko, wysyłając list okólny do „dobrych dobroczyńców” i „dobrych dobroczyńców” 23 kwietnia 1888 r. BS z kwietnia 1888 r. Ogłosił to jako list znaleziony wśród dokumentów autografów don Bosco „być posłanym” po jego śmierci. W rzeczywistości interwencja Księdza Bosko była ograniczona do kilku wierszy przedstawionych powyżej, które posłużyły jako ślad dla prawdziwego redaktora, zidentyfikowanego przez Don Ceria w Don Bonetti (patrz E IV 393, uwaga). Dlatego z historycznej uczciwości autorstwo cytatów z tego „testamentu” powinno być lepiej przypisane tysiącom obrazów, biuletynów, biuletynów, materiałów drukowanych rozpowszechnianych w „świecie salezjańskim” i innych.

p. 40 Ważna pamięć dla kapituły wyższej

Jeśli podczas wyboru nowej godziny Rett [brakuje] jakiegokolwiek członka Kapituły, Rektor korzysta ze swojego prawa i uzupełnia liczbę zastępców radnych na czas, który musi upłynąć przed sześcioletnim okresem wyznaczonym na wybory powszechne poszczególnych radnych lub 285 członków rozdziału.

Ale ważna pamięć i to, co uważam za fundamentalne, to p. 41 aby upewnić się, że żaden członek nie ma żadnych obcych lub niezamierzonych obowiązków wobec administracji naszego pobożnego społeczeństwa. Przeciwnie, uważam, że nie mówimy zbyt wiele, że nasze zgromadzenie zawsze będzie miało pustkę, dopóki poszczególni członkowie Kapituły nie będą zajmować się wyłącznie sprawami określonymi w rozporządzeniu zatwierdzonym w obradach Kapituły.

Dlatego konieczne jest przezwyciężenie wielu trudności, ale składajcie ofiary i obdarzajcie tę wielką korzyść całemu zgromadzeniu.

p. 42 Pamięć do Retta [lub] M [dodaje]

Rektor M [czytaj więcej] czytał i wprowadzał w życie zwykłe ostrzeżenia, aby oddać się wszystkim dyrektorom nowych domów, zwłaszcza w czasie odpoczynku i! ”. do pożywienia. 300

Do dyrektora każdego domu

Dyrektor każdego domu powinien mieć cierpliwość i dobrze lub lepiej studiować ludzi. Zbadam, jak bardzo współbracia pracują. 43 pod nim. Dokładnie to, do czego są zdolni i nie więcej.

282-286 «Se poi alcuno del Capitolo cessasse dal proprio ufficio o per morte o per qualunque altra causa prima che si compiano i sei anni, il Rettore maggiore ne affiderà il disimpegno a quello che giudicherà meglio nel Signore; questi poi starà in officio sino alla fine del sessennio incominciato dal socio uscito di carica» — Cost. SDB, p. 155.

298-300 Si tratta dei Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), pp. 125-166.

302-307 «Procura di ripartire le cose in modo che niuno sia troppo carico d'incombenze, ma fa' che ciascuno adempia fedelmente quelle che gli sono affidate» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 158. — «Non mai comandare cose che giudichi superiori alle forze dei subalterni, oppure prevedi di non essere ubbidito. Fa' in modo di evitare i comandi ripugnanti, anzi abbi massima cura di secondare le inclinazioni di ciascuno affidando di preferenza quegli Uffizi che a taluno si conoscono di maggior gradimento» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 159.

305 È indispensabile che egli conosca il regolamento che ogni confratello deve praticare nell'uffizio affidatogli; perciò ciascuno abbia a sua disposizione almeno quella parte di regole che lo riguardano.

La sua sollecitudine sia in modo speciale rivolta alle relazioni morali dei maestri, assistenti tra di loro e cogli allievi loro affidati. I

310 Avvisi speciali per tutti p. 44

1° Io raccomando caldamente a tutti i miei figli di vegliare sia nel parlare sia nello scrivere di non mai né raccontare né asserire che D. Bosco abbia ottenuto grazie da Dio od abbia in qualsiasi maniera operato miracoli. Egli commetterebbe un dannoso errore.

315 Sebbene la bontà di Dio sia stata in misura generosa verso di me, tuttavia io non ho mai I preteso di conoscere od operare cose sopran- p. 45 naturali. Io non ho fatto altro che pregare e far dimandare delle grazie al Signore da anime buone. Ho poi sempre esperimentato efficaci le preghiere e le comunioni dei nostri giovani.

320 Dio pietoso e la sua Madre SS. ci vennero in aiuto nei nostri bisogni. Ciò si verificò specialmente ogni volta che eravamo in bisogno di provvedere ai nostri giovanetti poveri ed abbandonati, e più ancorap. 46 quando essi trovavansi I in pericolo delle anime loro.

308-309 «I maestri, i capi d' arte, gli assistenti devono essere di moralità conosciuta. Il traviamento di uno solo può compromettere un Istituto educativo» — Il sistema preventivo, OE XXVIII 53-54. — «Accorgendoti che taluno di essi contragga amicizia particolare con qualche allievo, oppure che l'ufficio affidatogli, o la moralità di lui sia in pericolo, con tutta prudenza lo cangerai d'impiego; se continua il pericolo, ne darai tosto avviso al tuo Superiore» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 153.

311-323 «Don Bosco [...] sarebbe l'ultimo degli uomini se si arrogasse un tale potere. Grazie straordinarie certamente sono state concesse; ma le ha fatte a vantaggio delle nostre opere la Santa Vergine» — MB XV 502. — «Da qualche tempo si va dicendo ed anche pubblicando sui giornali che don Bosco fa dei miracoli. Questo è un errore. Don Bosco non ha mai preteso e non ha mai detto di fare miracoli, e nessuno dei suoi figli deve concorrere a propagare questa falsa idea. Diciamo chiaramente come stanno le cose: Don Bosco prega e fa pregare i suoi giovani [...] e Iddio nella sua infinita bontà il più delle volte concede le grazie domandate, talora anche straordinarie e miracolose. Ma don Bosco c'entra così poco che spesso le grazie si ottengono senza che egli ne sappia niente» — MB XVI 292. — «Predica a tutti grandi e piccoli che si ricordino sempre che sono figli di Maria SS. Ausiliatrice. Che essa stessa li ha qui radunati per condurli via dai pericoli del mondo, perché si amassero come fratelli e perché dessero gloria a Dio e a lei colla loro buona condotta. Che è la Madonna quella che loro provvede pane e mezzi di studiare con infinite grazie e portenti» Lettera da Roma 1884, RSS 3 (1984), p. 350.

2° La santa Vergine Maria continuerà certamente a proteggere la nostra congreg[azione] e le opere salesiane, se noi continueremo la no- 325 stra fiducia in Lei e continueremo a promuoveftel il suo culto. Le sue feste, e più ancora le sue solennità, le sue novene, i suoi tridui, il mese a Lei consacrato, siano sempre caldamente inculcati in pubblico ed in p. 47 privato; coi foglietti, coi libri, colle me I daglie, colle immagini, col pubblicare o semplicemente raccontare le grazie e le benediz[ioni] che 330 questa nostra celeste benefattrice ad ogni momento concede alla soff[e]rente umanità.

3° Due fonti di grazie per noi sono: raccomandare preventivamente in tutte le occasioni di cui possiamo servirci per inculcare ai nostri giovani allievi che in onore di Maria si accostino ai santi sa- 335 cramenti od esercitino almeno qualche opera di pietà.

L'ascoltare con divozione la santa Messa, la visita a Gesù p. 48 Sac[ramenta]to I la frequente comunione sacramentale o almeno spirituale, sono di sommo gradimento a Maria, e un mezzo potente per ottenere grazie speciali. 340

Le vocazioni eccl[esiasti]che

Dio chiamò la povera congregazione salesiana a promuovere le vocazioni ecclesiastiche fra la gioventù povera e di bassa condizione.

Le famiglie agiaté in generale sono troppo mischiate nello spirito del mondo, da cui disgraziatamente restano assai spesso imbevuti i 345 p. 49 loro figli I uoli, cui fanno perdere così il principio di vocazione che Dio ha posto nel loro cuore. Se questo spirito si coltiva, e sarà sviluppato, viene a maturazione e fa copiosi frutti. Al contrario non solo il germe di vocazione, ma spesso la medesima vocazione già nata e cominciata sotto a buoni auspizi, si soffoca o si indebolisce 350 e si perde.

342-343 «Essendo poi molti e gravi i pericoli che corre la gioventù, che aspira allo stato ecclesiastico, questa società si darà massima cura di coltivare nella pietà quelli che mostrassero speciale attitudine allo studio, e fossero commendevoli per buoni costumi» — Cost. SDB, pp. 76-77. — «Scopo dei nostri collegi è di formare dei buoni cristiani, e degli onesti cittadini; non si tratta adunque di sforzare allo stato ecclesiastico chi non ha ad esso la vocazione, ma di coltivarla e svilupparla ne' giovanetti che ne dessero chiari segni» — Deliberazioni del secondo Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 65.

I giornali, i libri cattivi, i compagni ed i discorsi non riservati in famiglia sono spesso cagione funesta della perdita delle vocazioni e non di rado sono sventuratamente il guasto I ed il traviamento di - p. 50 355 coloro stessi che hanno già fatto la scelta dello stato.

Ricordiamoci che noi regaliamo un gran tesoro alla Chiesa quando noi procuriamo una buona vocazione: che questa vocazione o questo prete vada in diocesi, nelle missioni o in una casa religiosa non importa. È sempre un gran tesoro che si regala alla Chiesa di 360 G.C.

Ma non si dia consiglio ad un giovanetto qualunque, se non è sicuro di conservare l'angelica virtù nel grado che è stabilito dalla p. 51 sana teologia. Si transiga sopra la mediocrità dell'ingegno, ma non mai sulla mancanza della virtù di cui parliamo.

365 L'opera di M[aria] A[usiliatrice]

Coltivate l'opera di M[aria] SS. A[usiliatrice] secondo il programma che già conoscete.

Per mancanza di mezzi non cessate mai di ricevere un giovane che dia buona speranza di vocazione.

370 Spendete tutto quello che avete, se fa mestieri andate a questuare, e se dopo ciò I voi vi trovate nel bisogno non affannatevi, ché la p. 52 S. Vergine in qualche modo, anche prodigiosamente, verrà in aiuto.

352-355 «Si consiglino attentamente agli allievi alla fuga dei cattivi compagni ed alla frequenza dei buoni; ad astenersi dalla lettura di libri non solo cattivi e pericolosi, ma anche dagli inutili o meno opportuni» — Deliberazioni del secondo Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 66.

356-360 «La cosa poi che ho caldamente raccomandata a coloro, cui in questi giorni ho potuto scrivere, è la coltura delle vocazioni, tanto dei Salesiani, quanto delle Figlie di Maria Ausiliatrice. Studia, fa progetti, non badare a spese, purché ottenga qualche prete alla Chiesa, specialmente per le Missioni» — Lettera a don Luigi Lasagna, E IV 341. 365-372 «È da commendarsi in modo tutto particolare l'opera dei Figli di Maria per le vocazioni allo stato Ecclesiastico. Il Capitolo raccomanda che tutti i Soci cerchino di farla conoscere e di promuoverla, e se conoscono qualche giovane, il quale abbia i requisiti dal programma richiesti procurino d'indirizzarlo in quelle case dove si fanno gli appositi studii» — Deliberazioni del secondo Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 70. — L'Opera di Maria Ausiliatrice si proponeva come scopo «di raccogliere giovani grandicelli [comunemente chiamati 'Figli di Maria'] che [avessero] decisa volontà di fare gli studi letterari mercé corsi appropriati, per abbracciare lo stato ecclesiastico» — Cfr. MB XI 529-535. Si veda pure Opera di Maria Ausiliatrice... 1877, OE XXIX 1-28.

Vocazione alla cong[regazione] salesiana

Il lavoro, la buona e severa condotta dei nostri confratelli guadagnano e per così dire trascinano i loro allievi a seguirne gli esempi. 375

Si facciano sacrifizi pecuniari e personali, ma si pratichi il sistema preventivo ed avremo delle vocazioni in abbondanza.

p. 53 Se non si possono annientare almeno si procuri [di] diminuire i giorni delle vacanze quanto sarà possibile.

La pazienza e la dolcezza, le cristiane relazioni dei maestri cogli 380 allievi, guadagneranno molte vocazioni tra loro. Però anche qui si usi grande attenzione di non mai accettare tra' soci, tanto meno per lo stato eccl[esiastico], se non vi è la morale certezza che sia conservata l'angelica virtù.

374-375 «La vita esemplare, pia, esatta dei Salesiani, la carità tra di loro, le belle maniere e la dolcezza cogli alunni sono mezzi efficaci per coltivare le vocazioni allo stato Ecclesiastico, perché, verba movent, exempla trahunt» — Deliberazioni del secondo Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 65.

376-381 «E prima di tutto io vedo necessario che vicendevolmente noi ci trattiamo con molta carità e dolcezza ed usiamo lo stesso trattamento con tutti i soci. Da questa carità e dolcezza tra noi i giovani resterebbero già molto ingag[g]iati al nostro genere di vita perché è della natura dell'uomo e specialmente del giovanetto l'amare e cercare d'abbracciare quel genere di vita che mena colui che gli piace e venera. Quando poi questa dolcezza nostra dopo di essersi dimostrata coi confratelli si riversi anche sopra gli allievi medesimi essi ne restano come elettrizzati e noi ne guadagneremmo molto sul loro affetto epperciò sulla loro vocazione [...] Dico adunque e ripeto la dolcezza, la carità tra noi e con loro sono i)mezzi più potenti per poterli educare bene e per coltivare le vocazioni» —ASC Verbale del 2° Capitolo Generale... 1880, quaderno Barberis.

378-379 «Pel tempo delle vacanze, a norma degli avvisi che si sogliono distribuire stampati, si raccomandi la frequenza dei SS. Sacramenti e l'assistenza alle funzioni religiose, ed anche di tenere relazione epistolare coi proprii superiori. Si persuada la necessità d'una vita ritirata in tempo di vacanza e si cerchi modo di diminuire loro la dimora fuori di collegio, dando comodità di continuare le vacanze in alcuna delle nostre case, coi necessari sollievi» — Deliberazioni del 2° Capitolo Generale... 1880, OE XXXIII 66-67.

378-401 «Come fare adunque a coltivare il germe della vocazione che il Signore ha posto in petto a molti in questi tempi di generale corruzione? Si fece notare prima di tutto il bisogno di cominciare per tempo e poi non perderli più di vista; abbreviare le vacanze per quanto si può, e raccomandare molto che anche a casa vadano qualche volta ai S. Sacramenti e non frequentino cattive compagnie. Don Bosco soggiunse: "Il germe della vocazione il Signore lo mette nel cuore di molti e si vedono i giovanetti fin che sono buoni amare ed aspirare allo stato ecclesiastico, ma par proprio vedere il Signore a ritirarsi quando il giovane si lascia andare a peccati e specialmente quando si perde il tesoro della castità"» — ASC Verbale del 2° Capitolo Generale... 1880, quaderno Barberis.

385 Quando poi il direttore di qualche nostra casa ravvisa un allievo di costumi semplici, I di carattere buono, procuri di renderselo amico. p. 54 Gli indirizzi sovente qualche parola, l'ascolti volentieri in confessione, si raccomandi alle preghiere di lui; l'assicuri che prega per lui nella santa Messa; lo inviti, per esempio, a fare la S. Comunione in 390 onore della B.V. o in suffragio delle anime del purgatorio, pei suoi parenti, pei suoi studi e simili.

In fine del ginnasio I lo persuada di scegliere quella vocazione, p. 55 quel luogo che egli giudica più vantaggioso per l'anima sua e che lo consolerà di più in punto di morte.

395 Confronti le cose di coscienza ed osservi se andavano meglio a casa, in tempo di vacanza, oppure in collegio etc.

Ma studi di impedire la vocazione eccl[esiastica] in coloro che volessero abbracciarla per aiutare la propria famiglia per motivo che fosse povera. In questi casi diasi consi[glio] I di abbracciare altro - p. 56 400 stato, altra professione, un'arte, un mestiere, ma non lo stato eccl[esiastico].

Aspiranti

Per aspiranti noi qui intendiamo quei giovanetti che desiderano formarsi un tenore di vita cristiana che li renda degni a suo tempo di 405 abbracciare la congr[egazione] salesiana o come ch[i]erici o come confratelli coadiutori.

A costoro sia usata diligenza particolare. Ma siano soltanto tenuti in questo numero quelli che hanno intenzione di farsi salesiani o almeno I non ne siano contraria, quando tale sia la volontà di Dio. p. 57

410 Sia loro fatta una conferenza particolare almeno due volte al mese.

In tali conferenze si tratti di quanto un giovanetto debba praticare o fuggire per divenire buon cristiano. Il 'Giovane Provveduto' somministra i principali argomenti su tale materia.

415 Non si parli però loro delle nostre regole in particolare né dei voti, né dell'abbandonare casa o parenti; sono cose che entreranno in cuore senza che se ne faccia tema di ragionamento.

Si tenga fermo il gran principio: bisogna darsi a Dio o più presto p. 58 o più tardi, e Dio chiama beato colui che comincia [a] consacrarsi al Signore in gioventù. Beatus homo cum portaverit jugum ab adole- 420 scentia sua.

413-414 G. Bosco, Il giovane provveduto per la pratica de' suoi doveri degli esercizi di cristiana pietà... Torino 1847. Vivente don Bosco si giunse alla 120' edizione: OE II 183-532; XXXV 130-684. 418-424 «Se non lasciamo il mondo per amore, dovremo un dì lasciarlo per forza» — Regole o Costituzioni... 1875, OE XXVII 31. Si veda pure l'intero paragrafo «Seguire prontamente la vocazione» in Regole o Costituzioni... S. Benigno Canavese 1885, pp. 9-11. Cfr. I Gv. 2,16-17.

Il mondo poi, con tutte le sue lusinghe, parenti, amici, casa, o più presto o più tardi o per amore o per forza bisogna abbandonar tutto e lasciarlo per sempre.

Accettazione fra gli ascritti 425

Gli aspiranti provati e conosciuti come sopra si possono con facilità ricevere fra gli ascritti. Non così di coloro che [stessero] vivendo o facendo gli studi fuori delle nostre case. Per costoro siano fedelmente seguite le norme stabilite dalle nostre costituzioni per gli aspiranti. I 430

p. 59 Ascritti o novizi

Il tempo di vera prova o ascrizione o noviziato per noi è come un crivello per conoscere il buon frumento e ritenerlo se conviene. Al contrario si sarchii l'erba non buona e quindi colla volva e colla gramigna si getti fuori del nostro giardino. 435

Si noti bene che la nostra congregazione non è stata fondata per coloro che avessero condotta una vita mondana e che poi per convertirsi volessero venire fra noi. La nostra congreg[azione] non è fatta per essi. Noi abbiamo bisogno di soci sicuri e provati nella vita secolare. Vengano fessi non a perfezionare loro med[esi]mi ma ad 440 esercitare la cristiana perfezione e liberare dagli immensi e gravi pericoli in cui si trovano in generale i fanciulli poveri ed abbandonati; p. 60 per quei I fanciulli che furono già vittima infelice delle miserie umane o che hanno già fatto naufragio in fatto di religione e negli stessi costumi, costoro o non si facciano preti o siano inviati ad ordini clau- 445 strali o penitenti.

420-421 Lam. 3,27.

436-446 «Una cosa che nelle accettazioni deve sempre tenersi come base e deve dar norma a tutte le accettazioni si è che la nostra congregazione non è un riformatorio dei costumi: chi ha molte cattive abitudini e vizi e vuol convertirsi e farne penitenza può entrare in altro ordine religioso; ché ve ne sono tanti stabiliti per questo scopo ma non è da accettarsi tra noi. La nostra è istituita in modo speciale per dare aiuto ai prossimi [...1» — ASC Verbale del 2° Capitolo Generale... 1880, quaderno Barberis.

Nell'anno di prova si osservi ben in pratica la sanità, la moralità, la scienza, e se ne dia conto esatto al Capitolo superiore. Ma il direttore di noviziato badi a non mai presentare per l'accettazione quei 450 novizi di cui coscienziosamente egli non fosse sicuro della moralità. I

Accettazione p. 61

Per l'accettazione si seguano le norme prescritte dalla santa Chiesa, dalle nostre costituzioni, dalle delib[erazioni] capitolari, sia per l'accettazione in noviziato sia per la definitiva accettazione alla 455 professione religiosa.

Si dica pro e contro di ciascun candidato, ma la votazione sia sempre segreta così che un membro del Capitolo non conosca il voto dell' altro.

Dimissioni

460 Nelle dimissioni noi dobbiamo imitare il giardiniere che sarchia e getta fuori del suo giardino le erbe e le piante nocive o semplicemente inutili.

Ma si badi bene che spesso la coscienza meticolosa fa temere - p. 62 della vocazione anche quando non v'è alcun motivo di temere. Perciò si 465 esamini bene il motivo o i motivi per cui si dimanda la dimissione. Né si conceda se non quando questa fosse reclamata da motivo grave: cioè quando la dimora del socio in congregazione tornasse di grave danno spirituale od anche temporale a lui stesso od alla congreg[azione] medesima.

470 In tali casi si osservi se basta una dimissione ad tempus o debba essere assoluta. Ma in ogni caso si usino tutti i riguardi al dimittendo p. 63 e si facciano anche sacrifizi affinché il socio parta con buona armonia e amico della congreg[azione]. Ma in via ordinaria non si tengano più con lui se non le relazioni che riguardano al buon cristiano. Né a lui si offra ospitalità se non in casi di vero e conosciuto bisogno 475 e momentan[eamen]te.

447-450 «Prima di accettare un ascritto si prendano informazioni sicure sulla sua condotta morale antecedente. Si potrà talvolta transigere sulla scienza e sull'interesse materiale, ma non mai intorno alle doti morali» — Deliberazioni del Capitolo Generale... 1877, OE XXIX 420.

451-455 «All'accettazione di un aspirante si badi che questi sia in buono stato di salute e di buona costituzione fisica; e coloro che sono chiamati a dare notizie a quest'uopo, cerchino d'averle esatte, ed in generale non si dia voto d'accettazione a quei candidati che non possono uniformarsi alla vita comune, e compiere tutti gli Uffizi e i lavori che sono propri della nostra Congregazione. Gli ammalati coi voti triennali non sono a carico della Congregazione, se non durante il triennio, dopo il quale, se la sanità non comporta di continuare, si possono rinviare. Ma i professi perpetui, essendo membri effettivi della Congregazione, sono a totale carico della medesima, specialmente quelli che lavorarono molto, o in altro modo hanno fatto del bene alla nostra Società» — Deliberazioni del Capitolo Generale... 1877, OE XXIX 410-411.

Uscendo da noi un socio si aiuti a trovare un impiego o almeno qualche posto dove egli possa guadagnare onesto sostentamento.

Vita comune

Si faccia ogni sforzo a fine di conservare la vita comune. I - 480 superioni comandino ed esigano quanto ciascuno può fare e non di più.

p. 64 Quando però un ascritto manca della sanità per adempiere idoveri che le nostre regole prescrivono non si può accettare alla professione religiosa, e se il suo male pare cronico, si restituisca alla famiglia paterna. 485

Quando poi si tratta di un professo si ritenga tra noi e gli siano usati i dovuti riguardi. Ma non si dimentichi mai che siamo poveri e niuno pretenda riguardi superiori alla condizione di una persona che sia consacrata a Dio col voto di povertà.

Siano per altro usati specialissimi riguardi a quelli che con le 490 loro fatiche e in altro modo abbiano recato notevole vantaggio alla congregazione. Anzi qualora possa loro giovare il cangiamento di clima, di vitto, o recarsi all'aria nativa, ciò si faccia, sempre però col p. 65 consiglio del medico.

Ma questi riguardi siano limitati al tempo di malattia e di conva- 495 lescenza, e si guardi bene che tali riguardi non diventino una seconda tavola. Ciò sarebbe la peste della vita comune. Quindi qualora un convalescente possa essere rimesso alla tavola dei confratelli, questo si faccia, ma ognora si usi riguardo speciale nelle occupazioni, né a lui si affidino lavori superiori alle sue forze. 500

479-481 «Massima sollecitudine nel promuovere con le parole e co' fatti la vita comune» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 158. — «Non mai comandare cose che giudichi superiori alle forze dei subalterni, oppure prevedi di non essere ubbidito» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 159. — «Abbiatevi cura della sanità. Lavorate, ma solo quanto le proprie forze comportano» — Ricordi ai missionari, RSS 3 (1984), p. 207. — «La vita comune è il legame che sostiene le istituzioni religiose, le conserva nel fervore o nell'osservanza delle loro Costituzioni. Pertanto noi dobbiamo darci premura di introdurla perfettamente, conservarla e farla osservare tra di noi con molta esattezza [...]» — Deliberazioni del Capitolo Generale... 1877, OE XXIX 401.

In questo importante affare si pratichi somma carità, prudenza ed energia, ma in ogni cosa sempre la dovuta discrezione, carità e dolcezza.

Le stampe p. 66

505 Nelle mie prediche, nei discorsi e libri stampati ho sempre fatto quanto poteva per sostenere, difendere e propagare principii cattolici.

Tuttavia se in essi fosse trovata qualche frase, qualche parola che contenesse anche solo un dubbio o non fosse abbastanza spiegata la verità, io intendo di rivocare, rettificare ogni pensiero, o sentimento non 510 esatto.

In generale poi io sottometto ogni detto, scritto, o stampa a qualsiasi decisione, correzione, o semplice consiglio della I santa madre p. 67 Chiesa cattolica.

In quanto alle stampe e ristampe io mi raccomando di più cose:

515 1° Alcune mie operette furono pubblicate senza la mia assistenza ed altre contro mia volontà, perciò raccomando al mio successore che faccia o faccia fare un catalogo di tutte le mie operette, ma dell'ultima edizione di ciascuna, e qualora sia mestieri una ristampa.

2° Ove si scorgesse errore di ortografia, di cronologia, di lingua, o 520 di senso si corregga pel bene della scienza e della religione.

3° Se mai accadesse di stampare qualche mia lettera italiana si usi grande attenzione nel senso e nella dottrina, perché la maggior p. 68 parte furono scritte precipitosamente e quindi con pericolo di molte inesattezze.

525 Le lettere francesi poi si possono bruciare; ma se mai taluno volesse stamparne, mi raccomando che sianò lette e corrette da qualche conoscitore di quella lingua francese, affinché le parole non esprimano un senso non voluto e facciano cadere la burla o il disprezzo sulla religione in favore di cui furono scritte.

504-533 «Se mai ne' miei scritti o stampati si trovasse qualche cosa che fosse o potesse essere interpretata minimamente contraria alla santa Chiesa cattolica, apostolica, romana, intendo di ritrattarla, perché protesto di voler vivere e morire in questa chiesa che sola conserva la religione di Gesù Cristo, unica vera, unica santa fuori di cui niuno può salvarsi. In caso che si venisse alla ristampa di qualcheduno dei mentovati libretti, dopo la mia morte, mi raccomando che ciò si faccia servendosi dell'ultima edizione. Voglia il Signore Iddio gradire li miei deboli sforzi nel pubblicare questi scritti in riparazione dello scandalo dato in vita; e l'infinita sua misericordia mi perdoni li miei peccati, e mi conceda di vivere e morire in grazia sua benedicendo que' giovani che la divina provvidenza mi ha in qualche maniera affidato» — Testamento del sac. Bosco Gioanni, Torino 26 luglio 1856, ASC 132 Testamento. Edito in MB X 1332-1333.

p. 69 Chi poi possedesse notizie o fatti ritenuti a memoria o raccolti 530 colla stenografia, siano attentamente esaminati e corretti in modo che nulla sia pubblicato che non sia esattamente conforme ai principi di nostra santa religione cattolica.

p. 117 A mad.me Prat de Marseille

Je vous remercie de votre charité. Dieu vous récompense largement. Nos 535 p. 118 soeurs et nos élèves de l'oeuvre apostolique sont vos enfants qui pri leront pour vous. Aidez-les.

O Marie, veuillez guider cette bienfaitrice dans le chemin du paradis.

Priez pour mon âme

humble serviteur 540

Turin abbé J. Bosco

M.r et Madame le c.te et la c.tesse Colle de Toulon

Je vous attends où le bon Dieu nous a préparé le grand prix, le bonheur éternel

avec notre cher Louis. I 545

p. 119 La divine miséricorde nous l'accordera. Soyez à jamais le soutien de la congrégation salésienne et l'afide de nos missions. Dieu vous bénisse affectionné comme fils

Turin abbé J. Bosco 550

Mad.11e Rose du Gas - Marseille

Que la S[ain]te Vierge vous protège à jamais.

Je vous confie nos soeurs et nos pauvres orphelins. Priez pour l' 'àme de

votre obligé serviteur 555

Turin abbé J. Bosco

p. 120 A M.me Jacques notre mère en J.C.

Dieu m'appelle à l'éternité. J'espère que la miséricorde du bon Dieu vous conservera une piace pour vous dans le paradis. Mais continuez votre large protection 560 à nos soeurs et à nos orphelins.

534 Madame Prat: vedi linea 136.

542-543 Monsieur et madame le corate et la comtesse Colle: vedi linee 130-131.

551 Mademoiselle Rose du Gas (altre volte per don Bosco du Gaz o Dugaz): vedi E IV 121, 188.

557 Madame Jacques: vedi linea 136.

Que Marie vous protège et veuillez à jamais prier pour la pauvre àme du pauvre abbé

Turin Jean Bosco I

Sig.a march. Maria Fassati p. 121

565 Vi ringrazio, sig[a] marchesa, della carità che mi faceste nel corso della mia vita mortale. Se Dio mi riceverà nella sua misericordia, pregherò tanto per voi.

La vostra protezione pei nostri orfanelli sarà un mezzo efficacissimo per assicurarvi il paradiso.

Vogliate pregare per questo antico ma sempre affez[ionatissi]mo amico di casa 570 Fassati

Torino povero sac. Gio. Bosco I

Sig. [ra] baronessa Azeglia Ricci p. 122

Signora Azeglia, continuate a proteggere la nostra opera apostolica, ed avrete tante anime salvate dai nostri missionari che vi porteranno al cielo.

575 0 Maria, guidate questa vostra figlia e il sig. suo marito B. Carlo a godere ambidue un giorno il vero premio della loro perseveranza nel bene in paradiso.

Pregate per la po ivera anima mia p. 123

obb.mo servitore

Torino sac. Gio. Bosco

580 Sig. barone Feliciano Ricci

O sig. barone, voi dovete assolutamente salvarvi l'anima; ma voi dovete dare ai poveri tutto il vostro superfluo, quanto vi ha dato il Signore. Prego Dio che vi conceda questa grazia straordinaria.

Spero che ci vedremo nella beata eternità.

585 Pregate per la salvezza dell'anima mia. p. 124

obbl.mo in G.C.

Torino sac. Gio. Bosco

564 Marchesa Maria Fassati: vedi linea 122.

572 Baronessa Azelia Ricci: figlia del marchese Domenico Fassati e della contessa Maria De Maistre-Fassati [vedi linea 119] nacque nel 1846 e morì a Torino il 7 settembre 1921: BS 45 (1921) n. 10, ott., p. 279. Il marito, Carlo Ricci des Ferres, nacque nel 1847 e morì nel 1925: BS 49 (1925) n. 3, marzo, p. 83.

580 Barone Feliciano Ippolito Ricci, padre di Carlo, nacque nel 1816 e morì 1'11 novembre 1893: BS a. XVII, n. 12 dicembre 1893, p. 245.

M.le Clara Louvet,

Je dois partir avant vous, mais je ne manquerai jamais de prier pour votre

bienheureuse éternité. 590

Continuez à soutenir nos orphelins, et nos orphelins vous feront couronne quand les anges vous porteront un jour à jouir la gloire du paradis.

p. 125 0 Marie, protégez à jamais votre fille.

Veuillez prier pour le repos éternel de ma pauvre âme toujours obligé serviteur 595

Turin abbé J. Bosco

Caro c.te Eugenio De Maistre,

Vi ringrazio della carità con cui avete aiutato le opere nostre. Continuateci la vostra protezione.

p. 126 Faccia Iddio che voi, tutta la vostra I famiglia sia un giorno tutta con voi, e col 600 povero vostro amico, che vi scrive le ultime sue parole, a godere la gloria del paradiso. Così sia.

Vogliate pregare anche pel riposo dell'anima mia

affez.mo amico e servitore

Torino sac. Gio. Bosco 605

P.S. O Maria, guidate il vostro figlio Eugenio per la via del cielo.

p. 127 Sig.a C.ssa Carlotta Callori,

O Maria, proteggete questa vostra figlia, ottenete dal divin figlio Gesù larga ricompensa della carità fatta in sostegno della congregazione salesiana. Maria vi conduca seco al paradiso con tutta la vostra famiglia. 610

Continuate ad essere il sostegno delle opere nostre, pregate per la povera anima mia.

A rivederci nella vita eterna.

obbl.mo in G.C.

Torino sac. Gio. Bosco 615

p. 128 M.me Broquier - Marseille

Que Dieu récompense largement votre charité et la bonté de votre mari; continuez à aider nos oeuvres; priez pour ma pauvre âme.

Je prierai aussi pour vous, et je vous attends dans la bienheureuse éternité,

corame je l'espère de la miséricorde infinie du bon Dieu. Ainsi soit-il 620

obligé serviteur

Turin abbé J. Bosco

588 Mademoiselle Clara Louvet: vedi linea 144.

597 Conte Eugenio de Maistre: vedi linea 119.

607 Contessa Carlotta Callori: vedi linea 122.

616 Madame Broquier: vedi linea 136.

C.ssa Gabriella Corsi p. 71

Dio vi benedica, o nostra buona mamma in G.C. e con voi benedica tutta la vo625 stra famiglia e vi aiuti a condurla costantemente per la via del cielo e trovarla un giorno tutta con voi raccolta in paradiso.

Sia questa la ricompensa della carità usata a me e a tutti i vostri salesiani. Pregate per me che vi attendo alla vita eterna.

obbl.mo come figlio

630 Torino Sac. Gio. Bosco

Requiescat in pace. Volò alla vita eterna 1887.

Il direttore di una casa co' suoi confratelli p. 73

Il direttore deve essere modello di pazienza, di carità co' suoi confratelli che da lui dipendono e perciò[:]

635 1° Assisterli, aiutarli, instruirli sul modo di adempire i proprii doveri, ma non mai con parole aspre od offensive.

2° Faccia vedere che ha con loro grande confidenza; tratti con benevolenza degli affari che li riguardano. Non faccia mai rimproveri, né dia mai severi avvisi in presenza I altrui. Ma procuri di ciò far 640 sempre in camera caritatis, ossia dolcemente, strettamente in privato.

3° Qualora poi i motivi di tali avvisi o rimproveri fossero pubblici, sarà pure necessario di avvisare pubblicamente, ma tanto in chiesa, quanto nelle conferenze speciali non si facciano mai allusioni personali.

623 Contessa Gabriella Corsi: vedi linea 123.

632-645 «La carità e la cortesia siano le note caratteristiche di un Direttore tanto verso gli interni quanto verso gli esterni. [...] Nel comandare si usino sempre modi e parole di carità e di mansuetudine. Le minaccie, le ire, tanto meno le violenze, siano sempre lungi dalle tue parole e dalle tue azioni» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), pp. 156-159. «Carità, pazienza, dolcezza, non mai rimproveri umilianti, non mai castighi, fare del bene a chi si può, del male a nissuno. Ciò valga per i Salesiani tra loro, fra gli allievi, ed altri, esterni od interni» — Lett. a mons. Giovanni Cagliero, E IV 328. — «Il sistema preventivo sia proprio di noi; non mai castighi penali, non mai parole umilianti, non rimproveri severi in presenza altrui. Ma nelle classi suoni la parola dolcezza, carità e pazienza [...]. La dolcezza nel parlare, nell'operare, nell'avvisare guadagna tutto e tutti» — Lett. a don Giacomo Costamagna, E IV 332- 333. — «Colla tua esemplare maniera di vivere, colla carità nel parlare, nel comandare, nel sopportare i difetti altrui, si guadagneranno molti alla congregazione(...). Sii sempre l'amico, il padre, dei nostri Confratelli, aiutali in tutto quello che puoi nelle cose spirituali e temporali» — Lett. a don Domenico Tomatis, E IV 337.

638-640 «Vi sono di quelli che desiderino di castigare ecc, ecc. Il direttore avvisi, ma giammai in pubblico, mai in faccia ai giovani. A tu per tu è facilissimo ottenere che si pieghino alla volontà del Sup[eriore] e al sistema preventivo» — ASC Verbale del terzo Capitolo generale... 1883.

Gli avvisi, i rimproveri, le allusioni fatte palesemente p. 75 offendono e I non ottengono l'emendazione. 645

4° Non dimentichi mai il rendiconto mensile per quanto è possibile; ed in quell'occasione ogni direttore diventi l'amico, il fratello, il padre de' suoi dipendenti. Dia a tutti tempo e libertà di fare i loro riflessi, esprimere i loro bisogni e le loro intenzioni.

Egli poi dal canto suo apra a tutti il suo cuore senza mai far co- 650 noscere rancore alcuno; neppure ricordare le mancanze passate se

p. 76 nie dawać ostrzeżeń ojcowskich ani nie przypominać, kto był niedbały w obowiązku.

5. Upewnij się, że nigdy nie traktuj rzeczy związanych ze spowiedź, chyba że współbrat o to poprosi. W takich przypadkach 655 nigdy nie podejmuje uchwał o tłumaczeniu na forum zewnętrzne bez zrozumienia dla danego partnera.

6. Przeważnie dyrektor jest zwykłym spowiednikiem współbraci.

646-653 „Zdecydowanie zaleca się dyrektorom, aby nigdy nie zaniedbywali otrzymywania podobnych raportów. Każdy współbrat wie, że jeśli zrobi to dobrze, z całą szczerością i pokorą, znajdzie wielką ulgę dla swego serca i potężną pomoc w postępie w cnocie ”- Reguły lub Konstytucje ... S. Benigno Canavese 1885. Wprowadzenie, p. 39. „Każdy ma wielkie zaufanie do swego przełożonego; dlatego bardzo pożyteczne będzie dla członków przedstawienie życia zewnętrznego przełożonym wyższym Zgromadzenia. Każdy przejawia się z prostotą i szybkością zewnętrznych braków wbrew regułom, a także jego zyskiem w cnotach, aby mógł otrzymać radę i pocieszenie, a jeśli tak, to także wygodne napomnienia ”- Konstytucja SDB, s. 96-97. - «Ale teraz przełożeni są uważani za przełożonych, a już nie za ojców, braci i przyjaciół, więc boją się i są niekochani. Dlatego, jeśli chcemy uczynić jedno serce i jedną duszę ze względu na Jezusa, musimy przełamać tę śmiertelną barierę nieufności i zanurzyć w niej serdeczne zaufanie ”- List z Rzymu 1884, RSS 3 (1984), s. 54-55. - „Nie bądź przełożonym, ale przyjacielem, bratem i ojcem” - List do ks. Perrota, E III 360. - „Uważamy naszych przełożonych za braci, rzeczywiście za kochających ojców, którzy nie pragną niczego innego poza chwałą Boga , zbawienie dusz, nasze dobro i dobry postęp naszego Towarzystwa ”- okólnik z 21 listopada 1886 r. w okólnikach listów Ks. Bosko i ks. Rua. Turyn, wskazówka. Salezjański 1896, s. 41. 654-657 „Pamiętaj o tym: jeśli chcemy Instytucja salezjańska powinna być utrzymana w takim stanie, w jakim została stworzona, trzeba wiedzieć, że prawie wszystko zależy od miesięcznego zestawienia i jest zrobione, aby zrobić to we właściwy sposób (...). Jedyną przeszkodą byłoby wchodzenie w rzeczy czysto sumienne: nie wchodzimy, ponieważ to, co jest sumienia, musi być całkowicie tajne i nie musimy o tym wiedzieć, chyba że sami spontanicznie chcą o tym mówić ”- ASC Protokół drugiego rozdziału Ogólne ... 1880, notatnik Barberisa.

658-662 „W naszych domach dyrektor jest zwyczajnym wyznawcą, dlatego pokazuje, że chętnie słucha każdego w spowiedzi, ale daje im swobodę wyznawania innym, jeśli chcą” - Poufne przypomnienia, RSS 3 (1984), s. 156. - „Dla dobrego postępu Zgromadzenia, w celu zachowania jedności ducha i pójścia za przykładem innych instytutów zakonnych, ustanowiony jest spowiednik stabilny dla tych, którzy należą do Towarzystwa. Przełożony Generalny jest zwyczajnym spowiednikiem w każdym domu Zgromadzenia, w którym się znajduje. W każdym domu zwykły spowiednik jest dyrektorem, ale w szczególnych przypadkach każdy może również wyznać siebie innemu kapłanowi ”- obrad kapituły generalnej ... 1877, OE XXIX 402.

Ale z roztropnością stara się dać dużą swobodę tym, którzy potrzebują p. 77 660, aby przyznać się do innego. Pozostaje jednak zrozumiałe, że ci konkretni spowiednicy muszą być znani i zatwierdzeni przez przełożonego zgodnie z naszymi zasadami.

7. Od tego czasu ci, którzy szukają wyjątkowych spowiedników, wykazują niewielkie zaufanie do reżysera, więc reżyser musi otworzyć

665 oczu i zwrócić szczególną uwagę na przestrzeganie innych zasad i nie powierzać temu bratu pewnych obowiązków, które wydają się być: 79 przejęli jego moralne lub fizyczne siły.

NB. To, co tutaj mówię, jest zupełnie obce spowiednikom nadzwyczajnym, że przełożony, dyrektor i inspektor zadba o to, by w 670 czasie go naprawić.

8. Generalnie więc dyrektor domu często iz wielką znajomością traktuje współbraci, podkreślając potrzebę jedności. 80 stanowi przestrzeganie konstytucji i, o ile jest to możliwe, pamiętaj o tekstowych słowach tego samego.

675 9. W przypadku choroby obserwuj, jak wiele przepisów nakazuje i jak bardzo determinują postanowienia kapitulne.

10 ° Niech będzie łatwo zapomnieć o smutkach i obrazach osobistych iz życzliwością oraz w odniesieniu do studiów, które studiujecie, aby wygrać lub lepiej poprawić niedbalstwo, def [f] idi i podejrzane. Wygrywa w bono malum.

680 Do braci mieszkających w tym samym domu

1 ° Wszyscy współbracia salezjańscy, którzy mieszkają w tym samym domu, muszą tworzyć jedno serce i jedną duszę ze swoim dyrektorem.

679 Rzym. 12.21.

681-682 At. 4,32. «Tutti i soci vivono in comune stretti solamente dal vincolo della carità fraterna e dei voti semplici, che li unisce in guisa da formare un cuor solo ed un' anima sola per amare e servire Iddio» — Cost. SDB, pp. 82-83. — «Don Bosco raccomandò le conferenze che secondo lo stabilito nel precedente capitolo generale si hanno a fare ai soci ogni quindici giorni. Queste conferenze sono come un secondo tratto di unione perché confratelli e direttore possano essere un corpo solo ed un'anima sola» — ASC Verbale del 2° Capitolo Generale... 1880, quaderno Barberis.

2° Ritengano però ben a memoria che la peste peggiore da p. 81 fuggirsi è la mormorazione. Si facciano tutti i sacrifizi possibili, ma non 685 siano mai tollerate le critiche intorno ai superiori.

3° Non biasimare gli ordini dati in famiglia, né disapprovare le cose udite nelle prediche, nelle conferenze o scritte o stampate ne' libri di qualche confratello.

p. 82 4° Ognuno sof[f]ra per la I maggior gloria di Dio ed in penitenza 690 de' suoi peccati, ma pel bene dell'anima sua fugga le critiche nelle cose di amministrazione, nel vestito, nel vitto ed abitazione, ecc.

5° Ricordatevi, o figlioli miei, che l'unione tra direttore e sudditi, e l'accordo tra i medesimi, forma nelle nostre case un vero paradiso terrestre. 695

p. 83 6° Non vi raccomando penitenze o mortificazioni particolari, voi vi farete gran merito e formerete la gloria della congregazione, se saprete sopportare vicendevolmente le pene ed i dispiaceri della vita con cristiana rassegnazione.

684-692 «Niuno si faccia mai a biasimare le disposizioni dei Superiori, a criticare le loro azioni, le loro parole, i loro scritti e simili» — Deliberazioni del Capitolo Generale... 1877, OE XXIX 417. — «La cosa che molto nuoce nelle Comunità religiose è la mormorazione direttamente contraria alla carità. Il sussurrone imbratterà l' anima sua e sarà odiato da Dio e dagli uomini [...] Procurate voi pertanto di schivare ogni parola che sa di mormorazione, specialrhente verso i vostri compagni e più ancora verso i vostri Superiori» — Regole o Costituzioni... S. Benigno Canavese 1885. Introduzione, p. 31. — «Non si facciano mai mormorazioni contro alle disposizioni dei Superiori, ma siano tollerate le cose che non siano di nostro gusto, o siano penibili o spiacenti. Ogni salesiano si faccia amico di tutti, non cerchi mai di far vendetta; sia facile a perdonare, ma non richiamar le cose già una volta perdonate. Non siano mai biasimati gli ordini dei Superiori, ed ognuno studi di dare e promuovere il buon esempio» — Lett. a don Giacomo Costamagna, E IV 332-333. — «Guardiamoci poi, o miei cari figliuoli, dal cadere nel grave difetto della mormorazione che tanto è contraria alla carità, odiosa a Dio e dannosa alla Comunità. Fuggiamo la mormorazione riguardo a qualsiasi persona, fuggiamola specialmente riguardo ai nostri Confratelli, soprattutto se Superiori» — Circolare del 21 novembre 1886, in Lettere circolari di D. Bosco e di D. Rua. Torino, tip. Salesiana 1896, p. 42. 693-695 «Quando in una Comunità regna questo amor fraterno, e tutti i soci si amano vicendevolmente, ed ognun gode del bene dell'altro, come se fosse un bene proprio, allora quella casa diventa un Paradiso» — Regole o Costituzioni... S. Benigno Canavese 1885. Introduzione, pp. 30-31.

696-699 «Evita le austerità nel cibo. Le tue mortificazioni siano nella diligenza a' tuoi doveri e nel sopportare le molestie altrui» — Ricordi confidenziali, RSS 3 (1984), p. 150. Cfr. Gal. 6,2.

700 7° Date buoni consigli tutte le volte che vi si presenta qualche occasione, specialmente quando si tratta di consolare un afflitto o venirgli in aiuto a I superare qualche difficoltà, o fare qualche servi- p. 84 zio sia in tempo che uno gode salute, o che uno si trovi in casi di malattia.

705 8° Venendo a notizia che nella casa sia imputata cosa o fatto biasimevole, specialmente fossero cose che potessero anche solo interpretarsi contro la santa legge di Dio, se ne dia rispettosamente comunicazione I al superiore. Esso saprà usare la dovuta prudenza a p. 85 fine di promuovere il bene e di impedire il male.

710 9° Riguardo agli allievi ciascuno si tenga ai regolamenti della casa ed alle deliberazioni prese per conservare la disciplina e la moralità tra gli studenti e gli artigiani.

10° Ciascuno poi in luogo di fare osservazioni su I quello che p. 86 fanno gli altri, si adoperi con ogni possibile sollecitudine per adempire 715 gli uffizi che a lui furono affidati.

Ricordo fondamentale ossia obbligazione per tutti quelli p. 87 che lavorano in congregazione

A tutti è strettamente comandato e raccoman i dato in faccia [a] Dio ed in faccia agli uomini di aver cura della moralità tra salesiani e 720 tra coloro che in qualunque modo e sotto a qualunque titolo ci fossero dalla divina provvidenza affidati.

705-709 «Gli assistenti si facciano uno strettissimo dovere di coscienza di riferire ai Superiori tutte quelle cose le quali conoscano in qualunque modo essere offesa di Dio» — Lettera da Roma 1884, RSS 3 (1984), p. 57.

713-715 «Niuno trascuri la parte sua. I Salesiani considerati insieme formano un solo corpo, ossia la Congregazione. Se tutti i membri di• questo corpo compiono il loro Uffizio, tutto procederà con ordine e con soddisfazione; altrimenti succederanno disordini, slogature, rotture, sfasciamento e infine la rovina del corpo medesimo. Ciascuno pertanto compia l'ufficio che gli è affidato» — Regole o Cost... 1875. Introduzione, OE XXVIII 44. Cfr. Mt. 7,3-5. 718-721 «Chi non ha fondata speranza di poter conservare, col divino aiuto, questa virtù nelle parole, nelle opere, nei pensieri, non si faccia ascrivere a questa Congregazione, perché ad ogni passo egli sarebbe esposto a grandi pericoli» — Cost. SDB, pp. 108-109. Si veda pure l'intera lettera circolare ai salesiani del 5 febbraio 1874, E Il

Noto qui ciò che avrei dovuto dire altrove p. 88

In tempo di esercizi spirituali il direttore della casa e tutti gli altri ordinari superiori sono consigliati a cessare dall'ascoltare le confessioni dei loro dipendenti, e per quanto possono si servano di - 725 confessori e predicatori straordinari. Se essi non bastano si chiamino in aiuto altri confessori ben conosciuti. Se poi in certi casi fosse in ciò necessaria qualche eccezione il superiore saprà giudicarlo. I

p. 89 Quando un confratello va in urto colle autorità ecclesiastiche di una città, luogo o diocesi il suo superiore usi la dovuta prudenza e gli 730 destini un altro impiego.

Similmente qualora qualche confratello incontrasse rivalità od opposizione coi confratelli suoi, è bene che sia cangiato di famiglia o di occupazione.

Ma sia sempre amichevolmente avvisato dei difetti suoi e si diano 735 le norme con cui regolarsi meglio in avvenire per evitare gli screzi.

p. 90 Cogli esterni

Cogli esterni bisogna tollerare molto, e sopportare anche del danno piuttosto che venire a quistioni.

Colle autorità civili od ecclesiastiche si sof[f]ra quanto si può 740

onestamente, ma non si venga a questioni davanti ai tribunali laici.

Siccome poi malgrado i sacrifizi ed ogni buon volere talvolta devonsi sostenere quistioni e liti così io consiglio e raccomando che si p. 91 rimetta la veri tenza ad uno o due arbitri con pieni poteri, rimettendo la vertenza a qualunque loro parere. 745

In questo modo' è salvata la coscienza e si mette termine ad affari, che ordinariamente sono assai lunghi e dispendiosi e nei quali difficilmente si mantiene la pace del cuore e la carità cristiana.

p. 92 Dla dobra każdego członka i całego naszego zgromadzenia nikt nie łączy się za pieniądze, za pracę ani za rekomendacje, które mają związek z krewnymi i przyjaciółmi.

Przedstawiając się z poważnych powodów, dla których powinien zajmować się takimi sprawami, porozmawiaj ze swoim przełożonym i trzymaj się ściśle jego opinii.

347-349 i wiersze 84-85, 352-355, 361-364 tego samego dokumentu.

740-748 „W przypadku pytań dotyczących rzeczy materialnych, prosimy o przestrzeganie wszystkiego, co możliwe, nawet z pewnymi szkodami, o ile tylko trzymasz się z dala od kłótni lub kłótni, które mogłyby spowodować utratę miłości” - Poufne przypomnienia, RSS 3 (1984), p. 156. Por. Mt 5,25; I Kor. 6,1-8.

749-751 «Nikt w Zgromadzeniu nie zawiera umów, nie otrzymuje pieniędzy, nie udziela pożyczek ani pożyczek krewnym, przyjaciołom lub innym osobom. Nikt też nie zachowuje pieniędzy ani nie zarządza rzeczami doczesnymi bez bezpośredniego upoważnienia przełożonego. Przestrzeganie tego artykułu powstrzyma najgroźniejszą plagę od zgromadzeń religijnych ”- Poufne przypomnienia, RSS 3 (1984), s. 158.

755 Maksyma nigdy nie podpisywania jest niezmiennie obserwowana - str. 93 weksle, ani nigdy nie stać się gwarantem dla płatności innych. Doświadczenie znane z tego, że zawsze mamy obrażenia i smutki.

Jeśli możesz wykonać jakąś usługę, daj sobie trochę dotacji, ale w ramach zalecanych limitów dozwolonych przez odpowiedniego przełożonego.

760 Rue Boetie - Paryż str. 95

M. me Vsse de Cessac.

Chroniłeś nasze sieroty, a Maryja Dziewica uczyni cię bogatym w wieczności. Tam zobaczysz swoich rodziców, swoich przyjaciół; tam będziesz mówił o Bogu na zawsze.

765 Kontynuujcie swoją miłość dla nas, domów; módlcie się za moją biedną duszę

zobowiązany sługa

Turyn. W Paryżu opat J. Bosco

[PS] 1886. Reszta w spokoju

Ty, Lady Baronessa Scoppa, która mieszka w S. Andrea del Ionio Napolitano, str. 96 770 kontynuujcie swoją miłość do naszych misjonarzy [,] do naszych sierot, a Maryja będzie kierować waszymi dziełami, a będziecie pociechą w ostatnich chwilach waszego życia. Bez względu na to, czy mieszkasz na tej ziemi, czy Bóg już przyjął cię wśród błogosławionych w niebie, będziemy modlić się każdego dnia za ciebie, za twoich krewnych i przyjaciół.

Dla sióstr M [aria] A [usiliatrice] str. 97

775 Dla córek lub mniszek Maryi Wspomożycielki salezjanie muszą wiernie przestrzegać tego, co ustalono w obradach Kapituły.

Nie wolno nam zwracać uwagi ani na pracę, ani na wydatki, ani na jakiekolwiek zakłócenia, aby uregulować nasze stosunki w Kościele i ustanowiono te same 780 konstytucji.

W sprawach materialnych zakonnicy i zakonnice nigdy nie są sami, ale zawsze starają się o pomoc, a przynajmniej od ks. 98 innych poglądów. Numquam solus cum sola loquatur.

761 Madame la Vicecontesse de Cessac: patrz linia 143.

769 Baronowa Maria Enrichetta Scoppa z Badolato urodziła się w S. Andrea sull'Ionio 4 listopada 1831 r. BS określiła ją jako „prawdziwą apostołkę” w Kalabrii, jako założycielkę i zwolenniczkę różnych instytutów męskich i żeńskich. Zmarł w dwudziestą drugą rocznicę śmierci Ks. Bosko, 31 stycznia 1910 r .: BS 34 (1910) n. 4, kwiecień, str. 126.

775-777 Zobacz cały rozdział „Ogólne kierownictwo sióstr”, w obradach drugiej kapituły generalnej ... 1880, OE XXXIII 34-35.

Przyjmując w Instytucie Maryi, uważaj, aby nie przyjmować tych, którzy nie mają dobrego zdrowia i uzasadnionej nadziei na prawdziwe posłuszeństwo. 785

Uważa się, że cnoty, które nie zostały nabyte w czasie nowicjatu, w większości nie są nabywane.

Żadna zakonnica po profesji zakonnej nie zachowuje stabilnych funduszy ani dla siebie, ani dla wspólnoty religijnej, do której należy. Wyjątek zostanie wprowadzony w p. 99 rzeczy niezbędnych do założenia domów edukacyjnych lub ogrodów w celu ochrony zdrowia.

Ani dla szyderstwa, ani dla histerii, ani z innych powodów lub pretekstów, nie mów słów, które służą m [o] śmiać się ze śmiechu, czy cenić lub życzliwości u ludzi innej płci. Niech te słowa będą czytane, rozumiane i powtarzane wielokrotnie. 795

p. 100 Przełożony generalny, dyrektorzy domów, nie pozwala na żadną znajomość osób świeckich jakiegokolwiek rodzaju. Ponieważ istnieje rzeczywista potrzeba, interweniuje asystent i przestrzegane są wymagania odpowiednich zasad.

Ten sam przełożony nie bierze pod uwagę żadnej sumy - 800 p. 101 pieniędzy, jeśli nie dla konkretnej działalności i tylko na czas potrzebny do załatwienia sprawy.

To, co mówi generał, mówi o wszystkich dyrektorach innych domów.

W tym i podobnych rzeczach każda z nich przekazuje się bez sprzeciwu wobec rady SOS i poleceń wyższego przełożonego.

Nigdy nie wykonujemy konstrukcji ani napraw bez ich właściwego zrozumienia.

p. 102 1 ° Zajmując się sprawami o szczególnym znaczeniu w Kapitule Najwyższej lub Kapitule Generalnej, zarówno Salezjanie, jak i Siostry powinni starać się zapobiegać lub umieszczać rzeczy, którymi chcą się zająć.

2. Każdy ma prawo do szerokiej swobody mówienia o argumentach za i przeciw, ponieważ każdy wydaje się lepszy przed Bogiem, ale w obradach używa się tajnych rozważań. I 815

p. 103 3 ° Włóż do małej kieszeni lub pojemnika dowolnego rodzaju, orzechów włoskich lub orzechów [c] ioli lub fasoli itp. o innym kolorze i każdy owoc. Czarny jest negatywny, biały jest twierdzący.

4. Ale gdy większość zostanie ustalona w trakcie rozważań, nie jest już konieczna, chyba że w innej rezolucji, w której bierze udział cała Kapituła.

786-787 „To, czego nie zrobił w roku testowania, nie zrobi tego później, a nawet gdy to zrobi, będzie chwilowym wysiłkiem, powyżej którego nie można obliczyć ...” - MB XIII 250.

5) Należy dołożyć wszelkich starań, aby terminowo wykonywać umyślne rzeczy; Ja i wszyscy zwracamy uwagę na to, że obrad nie ma. 104 nigdy nie stoją w sprzeczności.

825 Jest wielkim błędem i zmarnowanym wysiłkiem, gdy rzeczy zaproponowane w rozdziale i ap [p] rovate, a następnie wprowadzone w zapomnienie nie są wykonywane.

Niech wszyscy unikną nowości propozycji na konferencjach lub w rozdziałach; i niech to się stanie, aby rzeczy już wcześniej zatwierdzone przez tradycję, przez gruczoły lub kapituły ogólne lub szczegółowe były regularnie przyjmowane.

W trudnościach p. 107

Jeśli w jakimś kraju lub w jakimś mieście występują trudności ze strony jakiegoś duchowego lub doczesnego autorytetu, spróbuj to zrobić, aby móc przedstawić cię, aby uzasadnić, ile pracowałeś.

Osobiste wyjaśnienie twoich dobrych intencji znacznie się zmniejsza i często sprawia, że ​​złowrogie pomysły znikają w umysłach niektórych ks. 108 może być utworzony.

Jeśli coś jest winne nawet w obliczu prawa, jeśli poprosisz o 840 usprawiedliwienie, a przynajmniej udzielenie pełnego szacunku wyjaśnienia, ale jeśli to możliwe, zawsze na osobistym przesłuchaniu.

Ten sposób robienia rzeczy jest bardzo pojednawczy i często sprawia, że ​​sami przeciwnicy stają się życzliwi.

Cio e Altro che niedużo raccomanda lddio: 1 miękka reakcja p. 109 845 rozbija gniew. Oppure la massima di S. Paolo, nasza miłość jest miły, cierpliwy, etc.

Ta sama zasada podąża za dyrektorami domów z ich podwładnymi. Porozmawiaj ze sobą, wytłumacz się, a łatwo zrozumiesz się bez łamania chrześcijańskiej miłości wbrew interesom naszego własnego zboru 850.

Jeśli chcesz wiele zyskać od naszych uczniów, nigdy nie pokazuj się. 110 przestępstw przeciwko komukolwiek. Toleruj ich wady, popraw je, ale zapomnij o nich. Pokaż się zawsze lubiący ich i daj im znać, że wszystkie twoje wysiłki są skierowane na czynienie dobra dla ich dusz.

844-846 Pv. 15.1; 1 Kor 13.4.

p. 111 Podstawowa rekomendacja dla wszystkich salezjanów

Kochajcie ubóstwo, jeśli chcecie utrzymać finanse zgromadzenia w dobrym stanie.

Upewnij się, że nikt nie musi powiedzieć: meble te nie dają znaku ubóstwa, ten stół, ten zwyczaj, ten pokój nie jest biedny. Ktokolwiek oferuje uzasadnione powody do takich przemówień, powoduje klęskę w naszym zgromadzeniu, które musi zawsze chwalić się ślubem ubóstwa.

s.112 Biada nam, jeśli ci, od których dajemy jałmużnę, będą mogli powiedzieć, że utrzymujemy życie bardziej komfortowe niż ich życie. 865

Zawsze ma to być rygorystycznie praktykowane, gdy jesteśmy w normalnym stanie zdrowia, ponieważ we wszystkich przypadkach choroby należy wziąć pod uwagę wszystkie względy, na które pozwalają nasze zasady.

Pamiętaj, że zawsze będzie dobry dzień, kiedy 870 możesz wygrać wroga z korzyściami lub zrobić przyjaciela.

857-865 „Pamiętajmy, moje drogie dzieci, że dobro naszego pobożnego społeczeństwa i przewaga naszej duszy w dużej mierze zależy od tego przestrzegania. To prawda, że ​​Boska Opatrzność pomogła nam do tej pory, a my mówimy to w niezwykły sposób we wszystkich naszych potrzebach. Jesteśmy pewni, że ta pomoc będzie kontynuowana w przyszłości za wstawiennictwem Maryi. Pomoc chrześcijan, którzy zawsze byli naszą matką. Ale to nie zmienia faktu, że musimy wykorzystać całą naszą staranność, aby zmniejszyć koszty, gdziekolwiek się da, jak w oszczędzaniu na zapasach, w podróży, w budownictwie i ogólnie we wszystkim, co nie jest konieczne ”- Okólnik z dnia 21 listopada 1886 r. W listach okólnych D. Bosco i D. Rua. Turyn, wskazówka. Salezjański 1896, s. 42-43. - „Niech świat wie, że jesteś ubogi w ubrania, jedzenie, pomieszczenia mieszkalne, a będziesz bogaty w obliczu Boga i staniesz się panem serc ludzkich” - Wspomnienia dla misjonarzy, RSS 3 (1984), s. 207.

866-868 „Ekonomia odbywa się we wszystkim, ale absolutnie tak, aby chorym nie brakowało. Niech wszyscy zauważą, że złożyliśmy ślub ubóstwa, więc nie wolno nam szukać, nawet nie pragnąć pocieszenia w niczym. Musimy kochać ubóstwo i towarzyszy ubóstwa. Więc unikaj wszelkich wydatków, które nie są absolutnie konieczne w ubraniach, książkach, meblach, podróżach itp. »Poufne wspomnienia, RSS 3 (1984), s. 159.

869-876 „Mówiąc i traktując słodycz używaną nie tylko z przełożonymi, ale ze wszystkimi, a zwłaszcza z tymi, którzy cię obrazili w przeszłości lub którzy źle na ciebie patrzą. Miłość trwa wszystko; aby ci, którzy nie chcą tolerować błędów innych, nigdy nie mieli prawdziwej miłości [...]. Kiedy zdarzyło się, że brat, który cię obraził, przyszedł, aby szukać przebaczenia, uważaj, aby go nie otrzymać z woskiem lub odpowiedzieć martwymi słowami: ale pokaż mu naprawdę piękne maniery, uczucie i życzliwość. Jeśli na spotkaniu zdarzyło się, że obraziłeś innych, natychmiast postaraj się je uspokoić i usunąć z serca wszelkie urazy. I zgodnie z radą św. Pawła: nie pozwól, aby słońce zachodziło, gdybyś nie przebaczył żadnej urazy, a pojednałeś się ze swoim bratem ”- Reguły lub Konstytucje. .. S. Benigno Canavese 1885. Wprowadzenie, s. 33.

Nigdy nie ustawiaj słońca ponad gniewem ani nigdy. 113 przebaczone przestępstwa wezwane do pamięci, nigdy nie zapamiętajcie szkody, zapomnianej źle. Zawsze mówimy serdecznie: Dimitte nobis debita nostra sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Ale z absolutną i definitywną zapomnieniem wszystkiego, co w przeszłości spowodowało nam pewne oburzenie.

Wszyscy kochamy braterską miłością.

Te rzeczy są na przykład obserwowane przez tych, którzy - p. 114 sprawować władzę nad innymi.

880 Zalecenie dla siebie

Drodzy młodzi, wy, którzy zawsze byliście rozkoszą mojego serca; Polecam wam częstą komunię w głosowaniu mojej duszy.

Z częstą komunią uczynisz się drogim Bogu i ubogim, a Maryja da ci łaskę przyjmowania świętych sakramentów pod koniec życia. p. 115

Wy, kapłani, siostry salezjańskie, wy, krewni i przyjaciele mojej duszy, módlcie się, przyjmijcie Jezusa w Sakramencie mojej duszy, abym mógł skrócić czas czyśćca.

890 W ten sposób wyraził myśli ojca do swoich ukochanych dzieci, teraz ks. 267 Zwracam się do siebie, aby przywołać na mnie miłosierdzie Pana w ostatnich godzinach mojego życia.

Zamierzam żyć i umrzeć w świętej religii katolickiej, której głową jest papież, wikariusz Jezusa Chrystusa nad ziemią.

871 Eph. 4.26.

873-874 Mt 6,12. Patrz Kol. 3,12-13.

877 Patrz 1 Gv. 4.21.

878-879 Por. Gv. 13,14.

881 „Moi drodzy, kocham was całym sercem i wystarczy, że jesteście młodzi, bo bardzo was kocham” - Młody Provvedito (1885), OE XXXV 135. - „Naprawdę jesteś moją radością i moją pociechą . ”- List do studentów z Turynu, Em I 508. 884-886„ Moim jedynym pragnieniem jest; że widzę cię szczęśliwego w czasie i wieczności ”- List z Rzymu 1884, RSS 3 (1984), s. 337.

893-897 „... Protestuję, że chcę żyć i umrzeć w tym Kościele, który sam zachowuje religię Jezusa Chrystusa, jedynego prawdziwego, jedynego świętego, z którego dziewiąty może być zbawiony” - Testament worka. Bosco Giovanni. Turyn, 26 lipca 1856, ASC 132 Testament (MB X 1332).

Wierzę i wyznaję wszystkie prawdy wiary, które Bóg objawił świętemu Kościołowi.

Dając Bogu pokornie przebaczenie wszystkich moich grzechów p. 268 zwłaszcza każdego skandalu, który dałem mojemu bliźniemu we wszystkich moich czynach, we wszystkich słowach wypowiedzianych w niewłaściwym czasie; następnie, w szczególny sposób, usprawiedliwia mnie nadmierne obawy, które mnie otaczają z pretensjonalnym pretekstem do zachowania zdrowia.

Muszę jednak przeprosić, jeśli ktoś zauważył, że zrobiłem zbyt krótkie przygotowanie lub zbyt krótkie dzięki S [an] ta p. 269 ​​Msza św. W pewnym sensie zostałem zmuszony do tego przez tłum ludzi, którzy otoczyli mnie w zakrystii i zabrali mi możliwość modlitwy zarówno przed, jak i po Mszy św.

Wiem, że wy, umiłowane dzieci, kochajcie mnie, i ta miłość, ta miłość nie ogranicza się do płaczu po mojej śmierci; ale módlcie się o wieczny odpoczynek mojej duszy. 910

Polecam modlitwy, dzieła miłosierdzia, umartwienia, komunię świętą i te, aby naprawić zaniedbania popełnione w czynieniu dobra i zapobieganiu złu.

p. 270 Wasze modlitwy powinny mieć szczególny koniec w niebie, abym mógł znaleźć miłosierdzie i przebaczenie w pierwszej chwili, gdy przedstawię się ogromnemu majestatowi mojego stwórcy.

p. 271 Przyszłość

Nasze zgromadzenie ma przed sobą szczęśliwą przyszłość przygotowaną przez boską prowansję, a jej chwała będzie trwała tak długo, jak przestrzegane będą nasze zasady. 920

Kiedy zaczyna się między nami komfort lub wygoda, nasze pobożne społeczeństwo zakończyło swój bieg.

p. 272 Świat zawsze przyjmie nas z przyjemnością, aż do czasu, gdy nasze obawy będą skierowane do dzikusów, najbiedniejszych dzieci, 925 najbardziej niebezpiecznych ze społeczeństwa. To dla nas prawdziwa pociecha, której nikt nie będzie zazdrościć i nikt nas nie zachwyci.

Nie idź do znalezionych domów, jeśli nie masz odpowiedniego personelu 273 do zarządzania tym samym.

Niewiele sąsiednich domów. Jeśli ktoś jest daleko od drugiego, niebezpieczeństwa są o 930 znacznie mniejsze.

Rozpoczynając misję za granicą, kontynuuj energię i poświęcenie. Wysiłek powinien zawsze polegać na tworzeniu i zakładaniu szkół oraz powoływaniu do powołania państwa kościelnego lub zakonnicy wśród dziewcząt.

935 Z czasem nasze misje zostaną przeniesione do Chin i - p. 274 właśnie w Pekinie. Ale nie zapominajmy, że idziemy do biednych i opuszczonych dzieci. Tam, między nieznanymi i nieświadomymi ludami prawdziwego Boga, ujrzymy cuda dotychczas nie uwierzone, ale ja, który Bóg - str. Moc 275 sprawi, że świat stanie się jasny.

940 Stabilne właściwości nie powinny być przechowywane poza domami, których potrzebujemy.

Gdy w jakimś przedsiębiorstwie religijnym środki finansowe zawodzą, zawieszają się, ale prace rozpoczęły się, gdy tylko nasze gospodarki będą kontynuowane, ofiary na to pozwolą.

945 Kiedy zdarza się, że salezjanin poddaje się i przestaje żyć dla dusz, powiesz, że nasze zgromadzenie przyniosło wielki triumf, a błogosławieństwa nieba z 27 r. Zstąpią obficie ponad to.

918-920 „Przestrzeganie Reguły jest jedynym środkiem, aby Zgromadzenie mogło trwać” - MB XII 81. - „Jeśli salezjanie [...] nie oczekują poprawy swoich konstytucji, będą ich regularnie studiować, Ich Zgromadzenie będzie coraz bardziej rozkwitać ”- Reguły lub Konstytucje ... 1875. Wprowadzenie, OE XXVIII 43. -„ Od dokładnego przestrzegania twoich rozważań, które są podobne do ich praktycznego zastosowania, zależy w dużej mierze od rozwoju twojego pobożnego Instytut i duchowy zysk jego członków ”- Obrady drugiej Kapituły Generalnej CMW ... 1880. Prezentacja Ks. Bosko, OE XXXVI 151-152.

921-926 Patrz wiersze 857-865.

932-934 „Niech wszyscy będą inkulturowani i stale doradzani, aby promować powołania zakonne zarówno sióstr, jak i współbraci” - List do Don Giacomo Costamagna, E IV 333.

945-948 „Pracujemy więc bardzo, na wszystkie sposoby, ze wszystkich stron, staramy się zachować to, co dobre w narodach i młodzieży [...] W złym świecie nie możemy przeciwstawiać się cudom paternostri i nemanco: tam chcą dzieł: trzeba zebrać wielu młodych ludzi »- ASC Protokół 2 Kapituły Generalnej ... 1880, zeszyt Barberis.

 

TRZY LISTY DO SALEZJANÓW W AMERYCE 
Francesco Motto

I. WPROWADZENIE

Założyciel kongregacji zakonnej, która włączyła działalność misyjną do swoich celów, Ks. Bosko nie miał możliwości pójścia do tak zwanych „ziem misyjnych”. Być może z tego powodu pielęgnował także bardzo szczególną sympatię do salezjańskich misjonarzy z Ameryki Łacińskiej, którzy w ostatnich latach swego życia udali się do realizacji tego marzenia, które od dawna pieścił. W swym sercu i umyśle czuł ich jako twórców swoich najgłębszych aspiracji, postrzegał je jako część siebie, rzucił się w nich. Ogromny podziw i szczególna czułość, z jaką jego listy przelewały się do zagranicznych misjonarzy, znalazłyby zatem wyjaśnienie suasiva.

Tysiące mil dalej Ksiądz Bosko nadal był ich „ojcem” i jako taki chciał poznać stan moralny każdego z nich: odpowiadał na ich pytania, kierował wątpliwościami, martwił się o swoje zdrowie, zapraszał ich do praktykując cnoty „salezjańskie” (dobroczynność, wstrzemięźliwość, pracowitość ...), podążał za nimi bezpiecznym i stałym słowem, jakby mieli szczególne miejsce w swoim sercu. ”„ Przyjaciel duszy ”zastanawiał się nad ich lojalnością wobec powołanie z intymnymi zaleceniami i ekscytującą radą: chwalił swoją pracę, doceniał ofiary, sprawiał, że czuli przedmiot jego troski i modlitwy.

Ale Ksiądz Bosko uważał się także za przełożonego zboru i pozostawiając miejsce dla osobistych inicjatyw, nie przestał interweniować, aby przestrzegać konstytucji i obrad kapituły, a przede wszystkim dlatego, że życie religijne i misyjne było wiarygodnym świadectwem w oczach władz cywilnych i religijnych. miejsca i wysokich sfer Watykanu. Chciał być stale informowany o postępach, postępach prac, sukcesach apostolskich i nieudanych operacjach, aby mógł być wspólnie odpowiedzialny z Turynu za odważną konfrontację z lokalną rzeczywistością znaną dzięki nieprzerwanej korespondencji.

W ostatnich latach swojego życia Ksiądz Bosko był świadomy tego, czego zbór potrzebuje najbardziej, zarówno we Włoszech, gdzie był już obecny

sente da tempo, sia in America Latina dove stava trapiantandosi, non era solo l'unità e la stabilità delle strutture. La garanzia di futuro, e di un futuro salesiano era nelle mani dei confratelli e dei collaboratori purché restassero fedeli allo spirito delle origini, vale a dire al metodo e allo stile educativo che aveva caratterizzato la vita dell'Oratorio di Valdocco.

Se con la «lettera da Roma» del 1884 aveva risposto ad una particolare situazione educativa che si era venuta a creare sotto il suo stesso sguardo a Torino,' l'anno seguente un'analoga ed inequivoca circostanza fu alla base della redazione, nel breve volgere di 10 giorni, di altre tre lettere a missionari d'America, che si possono catalogare fra le più importanti del suo epistolario ai fini della conoscenza ed approfondimento del sistema educativo e dello spirito salesiano.

Dall'Argentina erano giunte ad alcuni membri del Capitolo Superiore allarmanti voci che indicavano come in alcune case d'America, ed in specie nella casa di Almagro (Buenos Aires) la severità e la rigida disciplina tendevano a soppiantare la familiarità e l'amorevolezza tanto care a don Bosco ed essenziali al suo sistema. E come non bastasse si insinuava l'esistenza di profonde lacerazioni fra i confratelli della suddetta casa.

Chi aveva inviato il grave rapporto era don Antonio Riccardi,2 segretario di monsignor Giovanni Cagliero. In qualità di Visitatore delle case d'America ed in attesa di prendere possesso della sua missione di Vicario Apostolico della Patagonia, monsignor Cagliero si era soffermato alcuni mesi nella casa di Almagro e con lui il suo segretario, che pertanto aveva avuto modo di osservare e quindi riferire a Torino quanto colà avveniva sotto i suoi occhi.

A poco più di un mese dal suo arrivo in terra d'America aveva già scritto a don Rua che la casa di Almagro «era povera di spirito e di quattrini».3 Ma si trattava solo di un'avvisaglia. L'autentica «bomba» sarebbe scoppiata in seno al Capitolo Superiore solo di lì a poche settimane con le sue esplosive comunicazioni a don Lazzero, don Durando, don Barberis e don Rua. In particolare scrivendo confidenzialmente a don Rua il 6 giugno don Riccardi così stigmatizzava la situazione: «[...1 in questo collegio di Almagro il Direttore non esiste che di nome, non essendo mai al contatto coi giovani né per le confessioni né per consigli né per altro bisogno, fuorché non più di 10 minuti per mattino, dopo la meditazione.

1 Cfr. RSS 3 (1984) 295-374.

2 Nato a Porto Maurizio (Imperia) nel 1853, a 10 anni entrò all'Oratorio di Valdocco, dove 6 anni dopo ricevette l'abito talare e nel 1875 venne ordinato sacerdote. Partito per l'America Latina nel 1885 come segretario del neonominato Vicario Apostolico della Patagonia, Mons. Cagliero, in seguito operò come missionario in Perù, Giamaica e Messico, dove ricoprì per un certo tempo anche la carica di Ispettore. Gli ultimi anni della vita li trascorse in Italia, dove morì il 15 maggio 1924. Si veda BS 48 (1924) n. 8, agosto, p. 223, che servì da fonte per il Dizionario biografico dei Salesiani, a cura di E. VALENTINI-A. RODINÒ, Torino, Ufficio Stampa Salesiano 1969, p. 237.

3 Lettera di don Riccardi a don Rua del 9 maggio 1885; ASC 9.126 Rua.

Egli passa quasi tutta la giornata colle suore, per le scuole e per altro». E dopo aver presentato il super lavoro cui erano sottoposti don Vespignani, don Cassini e don Paseri, continuava: «Perciò i giovani restano molto trascurati, e non è meraviglia se poco frequentano la Comunione e sono molto indisciplinati. Gli assistenti senza appoggio, e sgraziatamente con sotto gli occhi il carattere secco e talvolta rozzo del Direttore, inesperti, per ottenere un poco di ordine e di disciplina non conoscono altro metodo che il battere sicché ogni giorno, ad ogni ora, non sentesi che gridare l' ahi in ogni angolo della casa [...] Monsignore parlò prima privatamente, fece già tre conferenze a tutti i confratelli riuniti inculcando la pratica del sistema preventivo [...] ma tutto quanto finora è senza effetto. Dicono che se don Bosco fosse qui, farebbe come loro!!! E il Direttore li sostiene, dicendo a Monsignore che con i piccolini non si può fare diversamente». Né a questo punto concludeva la sua lettera don Riccardi. Per varie altre pagine raccontava incresciose circostanze di cui era stato testimone, prima di rivolgere a don Rua un solerte appello: «Gioverebbe però assaissimo che V.S. [...] invitasse generalmente tutti i Salesiani d'America: 1° A considerarsi come fratelli, figli di un solo Padre don Bosco [...] 2° A praticare e non leggere solamente il metodo preventivo [...i] 3° A non allontanarsi dalle usanze dell'Oratorio in fatto di pratiche di pietà e frequenza dei Santi Sacramenti. 4° A considerare che non basta il nome per essere Salesiani, se non si pratica la dolcezza, la pazienza e la carità di San Francesco di Sales. 5° A non nascondere le cose al Superiore per timore di osservazioni [...]».4

Increduli delle notizie loro pervenute, i vari destinatari delle missive risposero al Riccardi che forse aveva esagerato nella sua «denuncia», che le sue lettere erano state vergate «per passione» e che qualcuno aveva male interpretato il suo corrispondere con diverse persone del Capitolo.

4 Copia fotografica in ASC 9.126 Rua. I ruoli ricoperti dai suddetti membri del Capitolo Superiore erano i seguenti: don Michele Rua, prefetto; don Giuseppe Lazzero, consigliere, direttore della casa Madre (sezione artigiani); don Celestino Durando, consigliere scolastico; don Giulio Barberis, vice direttore spirituale. Direttore spirituale era rimasto mons. Cagliero. Non ci si meravigli della frequenza della corrispondenza del Riccardi coi Superiori di Torino e particolarmente con don Lazzero. Oltre che conoscerli tutti personalmente per aver loro vissuto accanto molti anni, lasciando l'Italia gli era stato detto che per la corrispondenza americana era incaricato don Lazzero. D'altronde nelle loro risposte tutti gli esprimevano il loro gradimento per le sue lettere e lo invitavano a continuare nella sua corrispondenza.

Replicò loro nei mesi successivi il Riccardi. Negava di aver esagerato nel resoconto dei fatti e nel tono del suo dire, giustificava il suo scrivere a vari membri del Capitolo Superiore, e ribadendo le informazioni date portava nomi di testimoni che sarebbero stati in grado di aggiungere ulteriori particolari a controprova delle sue precedenti affliggenti relazioni.' Non era certo immune da spirito denigratorio e da rimpianto per il «piccolo mondo antico» dei primi tempi di Valdocco il Riccardi; ° ma il suo j'accuse era sostanzialmente veritiero e lo stesso vicedirettore della casa di Almagro, don Giuseppe Vespignani, sia pure a denti stretti, lo dovrà ammettere.'

5 W dniu 19 sierpnia Don Lazzero: „W kilku słowach, moim zdaniem, zdefiniowałbym takie rzeczy: I. Absolutna koncentracja wszelkiej władzy u Dyrektora, aby w razie jego nieobecności dom pozostał bez głowy ... II. Ćwiczenie najwyższego autorytetu w reżyserii z surowymi, prowokującymi i upokarzającymi i poniżającymi sposobami ... III. Brak stałej bezpłatnej korespondencji współbraci z Ks. Bosko iz przełożonymi jego kapituły ... I nie możemy dać ślepej wiary wszystkim związkom, które zostały wysłane w Turynie w ostatnich latach. ... Płótna, które w raportach z minionych lat mówią za dużo o pięknie i dobru, które powinno być w domu macierzystym Almagro i nigdy nie sugerują zła i brzydoty, które faktycznie tam się znajdują ... były to poetyckie skoki i moje poprzedniki Wierzę, że wystarczająco wykazałem gorzka kopalnia rozczarowań i prałat. Po naszym przybyciu narzekania, długo stłumione urazy w sercach wielu współbraci zostały objawione, a czasami nawet publicznie iw obecności nas, z pewnymi wydarzeniami, które się zdarzają, co jest miłe milczeć ... ». Do Don Lazzero ponownie 3 września: „... mam w ręku inne negatywne, ale wymowne argumenty. Przed wyjazdem ks. Prałatowi zalecano częste informowanie o domach, współbraciach, zakonnicach itp. Ci z Colón, ci z Paysandu robią to ... ale z Almagro przychodzą tylko litery d. Costamagna, czytając to, czego Monsignor nie może uciec przed niektórymi wyrażeniami ... ale potem się śmieje, mówiąc: On jest człowiekiem starożytnego wyznania wiary, że tam!: ASC 275 Riccardi. A do Don Durando w dniu 27 października: „Wierzę, drogi panie d. Durando, że nigdy nie napisałem niczego z pasji, ani pod wrażeniem tego, naprawdę niewiele było tego, co napisałem w porównaniu z tym, o wiele bardziej niż mogłem i być może powinienem był napisać. Wystarczy powiedzieć, że przed naszym przybyciem nie wahali się publicznie ogłosić, że jeśli chodzi o edukację młodych ludzi, Ks. Bosko i ci, którzy są z nim w Turynie, nie oznaczają drzewa figowego ... Ale to wystarczy »: ASC 275 Riccardi.

6 W swoich listach często spotykamy wyraźne odniesienia do „starożytnego Turynu, co najmniej 20 lat temu, kiedy Oratorium było domem, a nie kolegium, a Ks. Bosko ojcem, a nie rektorem lub dyrektorem jego dzieci”: wyżej wymieniony list z dnia 19 sierpnia.

7 Se ne vedano alcune testimonianze w C. BRUNO, Salezjanie i córki Marty Auxiliadora w Argentynie. Tom 1. Buenos Aires, Salezjański Instytut Grafiki 1981, ss. 152-154; JE BELZA, Luis Lasagna, biskup misyjny. Buenos Aires, Editorial Don Bosco 1970, s. 195, n. 7. Najwyraźniej nie potevano mancare alcune pagine sull'intera vicenda w RA ENTRAIGAS, Salezjanie w Argentynie. Buenos Aires, Editorial Plus ultra. Tom IV (lata 1884-1885) 1972. Vedi pp. 261-265.

W każdym razie listy Don Riccardiego nie poszły na marne przez korytarze Domu Macierzystego w Turynie. Ks. Rua udzielił im natychmiastowego uznania i już pod koniec czerwca napisał do ks. Cagliero: „W swoim moralnym ujęciu również przychylicie się, jeśli ci dyrektorzy, w swoim sposobie postępowania i pracy, zachowują ducha św. Franciszka Salezego, to znaczy miłość, słodycz i cierpliwość, które nasz umiłowany Ojciec Ksiądz Bosko zawsze zaleca i które daje dobre efekty we wszystkich wewnętrznych i zewnętrznych. Zrozumieliśmy, że salezjańskie kolegia i domy nie są prowadzone z łagodnością i systemem prewencyjnym, ale w niektórych miejscach jest to raczej użycie systemu represyjnego. Będziesz w stanie lepiej zbadać rzeczy w miejscu i dokonać niezbędnych napraw, w razie potrzeby ”.8

Monsignore Cagliero następnie interweniował bezpośrednio zarówno z dyrektorem-inspektorem, o. Costamagną, stanowczo zalecając mu „przestrzeganie systemu prewencyjnego”, jak i z personelem salezjańskim „konferencjami na temat słodyczy, miłości, uprzejmości” 10. opowiedział ks. Rua, który z kolei przekazał go Ks. Bosko, który w tamtych czasach mieszkał w domu Mathiego.

W ten sposób Ksiądz Bosko, który z Riccardi 12 i od tych samych członków Najwyższej Rady był być może w ciemnościach, aż do tego czasu, z powodów roztropności i szacunku, rzeczywistej sytuacji domów amerykańskich stał się świadomy tego i jednocześnie interweniował w Mons. Cagliero (6 sierpnia), Don Costamagna (10 sierpnia), o. Tomatis (14 sierpnia).

8 ASC 9.131 Rua: list z 30 czerwca 1885 r. Podczas gdy pierwsza część pochodzi od sekretarza ks. Rua, druga część (zamierzaliśmy ...) jest autografem dodanym do tego samego generalnego prefekta kongregacji.

9 List cytowany 3 września 1885 r.

10 Po pierwsze.

11 W dniu 10 sierpnia było to, co don Rua napisał do ks. Cagliero: «Wysłałem list do naszego drogiego Księdza Bosko do Mathi. Usłyszymy, co on o tym myśli ”: ASC 9.131 Rua. Zwróć uwagę na zbieg okoliczności: 10 sierpnia ks. Rua wysłał już list ks. Cagliero do Ks. Bosko. 6 sierpnia Ksiądz Bosko napisał odpowiedź do biskupa, ogłaszając także, że przygotowuje list do Ks. Costamagny. Data 10 sierpnia. Cztery dni później będzie to kolej na Don Tomatisa.

12 Lo confesserà egli stesso a don Bosco nella sua missiva del 2 gennaio 1886: «Ella ha certamente tutte le ragioni d'essere contro di me disgustato perché non le ho scritto mai o quasi mai dappoi la mia partenza da Torino e l'arrivo in America. Lo feci per non accrescere le occupazioni...»: ASC 126.2 Riccardi. Invero l'ASC conserva varie lettere inviate da don Riccardi a don Bosco nel corso del 1885. Ma forse don Bosco si aspettava anche lettere confidenziali dal Riccardi, e non solo quelle in qualità di segretario di mons. Cagliero.

Questo il contesto e le circostanze immediate delle tre lettere che come non passarono inosservate presso i singoli destinatari," non sfuggirono altresì all'attenzione — specialmente la seconda — degli studiosi del sistema educativo di don Bosco e della sua pedagogia spirituale e religiosa. 14

L'ASC conserva tutti e tre gli autografi: il primo e il terzo alla posizione 131.01 Lettere originali, mc. rispettivamente 11 B 10 - C 1 e 53 B 1-3; il secondo, recentemente pervenuto, è ancora in fase di definitiva collocazione.

13 Si veda ad es. l'esito della lettera a don Costamagna in C. BRUNO, Los salesianos..., p. 155 e R.A. ENTRAIGAS, Los Salesianos... IV, pp. 264-265.

14 S.G. Bosco, Scritti sul sistema preventivo nell'educazione della gioventù, a cura di P. Braido. Brescia, La Scuola 1965, pp. 346-348 per la lettera a mons. Cagliero, e pp. 348-350 per quella a don Costamagna; G. Bosco, Scritti spirituali. Vol. 2, a cura di J. Aubry. Roma, Città Nuova Editrice 1976, pp. 258-265 (a mons. Cagliero), pp. 260-262 (a don Costamagna). pp. 264-265 (a don Tomatis). Superfluo sottolineare che sono riprodotte nelle MB XVII 626631 nell'E IV 327-329, 332-333, 336-337 ed in molti altri volumi di storia salesiana.

II. TESTI

1. A mons. Giovanni Cagliero

Mio caro Monsig. Cagliero

Twój list sprawił mi wielką przyjemność i chociaż moja wizja stała się bardzo słaba, chciałem sam ją przeczytać od początku do końca, pomimo tej kaligrafii, którą, jak mówisz, nauczyłeś się ode mnie, ale która zdegenerowała się z pierwotnej formy. Rzeczy administracyjne 5 odpowiedzą innym za mnie. Po mojej stronie powiem ci co następuje.

Pisząc do Propag [działania] wiary, zachowujcie Dzieło Świętego Dziecka, obliczając wszystko, co salezjanie zrobili w różnych czasach. Wierzę, że masz moduły, których musisz użyć, aby ujawnić nasze rzeczy tym prezydentom, którzy również chętnie przyjmują pisma włoskie, jeśli miały trudności w języku francuskim. Jeśli nie wystarczy, napisz jeszcze więcej listów na temat podróży D.Fagnano, D. Milanesio, D. Beauvoir itd.

1 Urodzony w 1838 r. I powitany przez Ks. Bosko w 1851 r., Giovanni Cagliero został wyświęcony na kapłana w 1862 r., A konsekrowany na biskupa 7 grudnia 1884 r. Kierownik pierwszej salezjańskiej wyprawy misyjnej w 1875 r. Został następnie odwołany przez Ks. Bosko do Turynu, gdzie pozostał do do nowego wyjazdu do Ameryki Łacińskiej jako Wikariusz Apostolski PAtagonii, wyjazd, który miał miejsce na początku lutego 1885 r. Dopiero w lipcu następnego roku opuścił Buenos Aires na swoją misję apostolską nad brzegiem Rio Negro. Kardynał w 1915 r. Zmarł w Rzymie 28 lutego 1926 r. Prof. salezjanów misjonarzy i córek Maryi Wspomożycielki pod redakcją E. VALENTINI. Rzym, LAS 1975, s. 1-8.

2 Twój list: to jest list z 29 czerwca 1885 r. (ASC 126.2 Cagliero; mc. 1466 D 10 - 1466 E 6), a nie z 30 lipca 1885 r., Ponieważ MB (XVII 626) błędnie twierdził. Oba są następnie skierowane do Ks. Bosko, a nie do ks. Rua.

6 innych: mianowicie członkowie Kapituły Wyższej, aw szczególności prefekt generalny ks. Rua.

7-18 Ksiądz Bosko ze swej strony zrobił to samo. Kilka dni wcześniej, a dokładnie 27 lipca, otrzymawszy kwotę 1000 franków z Centralnej Rady Opery Świętego Dzieciństwa, która miała zostać przekazana na misje Patagonii, natychmiast podziękował sekretarzowi i wykorzystał okazję, by podkreślić dalsze zmiany apostolskie. na tych ziemiach: niepublikowany list po francusku, z odręcznym podpisem Ks. Bosko, Archiwum Opery della S. Infanzia w Archiwum Propagandy Fide - Rzym.

12-13 D. Fagnano, d. Milanesio, d. Beauvoir: patrz krótki portret biograficzny w Profile misjonarzy ... str. 12, 42, 64.

Zwróć szczególną uwagę na [liczbę] ochrzczonych, potwierdzonych, pouczonych, hospitalizowanych w przeszłości lub obecnie 15. Rozważ, że na wystawie Propaganda wszystko jest powiedziane, ale ogólnie. Dla propagacji wiary, podróży, handlu i odkryć; bowiem Święte Dzieciństwo, co jest związane z dziećmi, dziewczętom, siostrom lub salezjanom, zostało dokładnie powiedziane.

Jeśli przez przypadek brakuje modeli do śledzenia tych raportów, 20 powiedz mi, a my wyślemy ci. Istnieje ogromna skłonność do przyjścia z pomocą. Dobrze jednak, że stąd przynajmniej wiem ogólnie, co stamtąd piszesz, bo w każdej chwili mogę być przesłuchiwany.

W odniesieniu do Bishops Coad [iutori] Muszę mieć kilka pozytywnych próśb iw tej chwili mam nadzieję, że coś się uda. 25 Praktyka Purpurowego dla Arcybiskupa była bardzo dobrze zainicjowana przez kardynała Ninę; ale teraz dla naszego nieszczęścia przeszła do wieczności. Dotknąłem już innego piosenkarza i dam ci skinienie w odpowiednim czasie.

Przygotowuję list dla o. Costamagny, a według waszego prawa będę szczególnie zainteresowany Duchem Salezjańskim, który chcemy wprowadzić w domach Ameryki.

Miłość, cierpliwość, słodycz, nigdy upokarzające wyrzuty, nigdy kary, czynienie dobra tym, którzy potrafią, nikomu nie krzywdzą. Dotyczy to salezjanów między sobą, wśród uczniów i innych, zewnętrznych lub wewnętrznych. Dla relacji z naszymi siostrami używaj dużo cierpliwości, ale rygor w przestrzeganiu ich zasad. 35

20-22 Patrz linie 7-18.

23-27 W swoim liście z 29 czerwca ks. Cagliero doniósł, że arcybiskup Buenos Aires, ks. Leone Federico Aneiros napisał bezpośrednio do papieża, aby poprosić jego dwóch wikariuszy generalnych, Antonio Espinosa i Juana Agustína Boneo, o nadanie mu biskupów pomocniczych. Ale po raz kolejny nie udało mu się - negocjacje trwały od kilku lat z władzami rzymskimi - poprosił o mediację Ks. Bosko. Co ciekawe, będzie to raczej zwrot „syna” Księdza Bosko do ks. Cagliero, aby pokonać ostatnie rzymskie opory, a tym samym sprzyjać ich promocji w latach 1892-1893.

Anche il vescovo di Montevideo, mons. Innocenzo Maria Yeregui aveva avanzato a Roma la candidatura del suo vicario generale a vescovo ausiliare ed auspicava un intervento di don Bosco. Si noti la grande fiducia che nutriva mons. Cagliero (e con lui i due presuli sudamericani) nella autorevolezza di don Bosco presso le alte gerarchie vaticane. Non poteva certo dimenticare le numerosissime mediazioni di don Bosco per la nomina di vescovi italiani di cui era stato testimone più volte.

25-27 L'arcivescovo di cui si parla è mons. Aneiros (vedi sopra) per la cui promozione a cardinale don Bosco aveva già fatto passi presso il Prefetto della Sacra Congregazione del Concilio, card. Lorenzo Nina. Essendo questi deceduto alcuni giorni prima, don Bosco comunica a mons. Cagliero che appena saputa la notizia della morte del cardinale aveva immediatamente preso contatti con altri esponenti della curia.

In generale poi nelle nostre strettezze faremo ogni sacrifizio per venirvi in aiuto; ma raccomanda a tutti di evitare la costruzione o l'acquisto di stabili che non siano strettamente necessari a nostro uso. Non mai cose da rivendersi; non campi o terreni, o abitazioni da farne guadagno pecuniario. 40

Procurate di aiutarci in questo senso. Fate quanto potete per avere vocazioni sia per le Suore e sia pei Salesiani, ma non impegnatevi in troppi lavori. Chi troppo vuole nulla stringe e guasta tutto.

Avendo occasione di parlare coll'Arcivescovo, con Monsig. Espinosa o ad altri simili personaggi, dirai che sono interamente per 45 loro servizio specialmente riguardo a cose di Roma.

Dirai a mia nipote Rosina che abbia molto riguardo alla sanità, che si guardi bene dall'andar sola in Paradiso. Ci vada, sì, ma accompagnata da tante anime da lei salvate.

Dio benedica tutti i nostri figli Salesiani, le nostre Sorelle Figlie so di Maria Ausiliatrice. Dia a tutti sanità, santità e la perseveranza nel cammino del Cielo.

Mattino e sera pregheremo per voi tutti all'altare di Maria; e tu prega anche per questo povero semicieco che ti sarà sempre in G.C.

Aff.mo amico 55

Sac. Gio. Bosco.

Torino 6 agosto ]885

PS. - Una moltitudine innumerabile dimandano essere a te nominati e fanno loro ossequi.

47 Rosina: nata a Castelnuovo d'Asti il 23 luglio 1868 in realtà era pronipote di don Bosco in quanto figlia di Francesco Bosco, nipote del santo. Postulante e poi novizia nella casa delle Figlie di Maria Ausiliatrice a Nizza Monferrato, con la spedizione missionaria del 1885 partì per l'America. Appena arrivata colà, si ammalò, così che mons. Cagliero nella sua lettera a don Bosco il 29 giugno scriveva: «Suor Rosina è sempre allegra, quantunque non del tutto guarita». Morirà a Viedma il 21 gennaio 1892, a 23 anni.

2. A don Giacomo Costamagna

Caro e sempre amato D. Costamagna

L'epoca de' nostri esercizi spirituali si va avvicinando, ed io che mi vedo in cadente età vorrei potere aver meco tutti i miei figli e le nostre consorelle di America. Ciò non essendo possibile ho divisato 5 di scrivere a te una lettera che possa a te, ad altri nostri confratelli servire di norma a diventare veri Salesiani nei vostri esercizi che pur non sono gran fatto dai nostri lontani.

Prima di ogni cosa dobbiamo benedire e ringraziare il Signore che colla sapienza e potenza sua ci ha ajutati a superare molte e gravi lo difficoltà che da noi soli ne eravamo veramente incapaci. Te Deum, Ave Maria.

Di poi vorrei a tutti fare io stesso una predica o meglio una conferenza sullo spirito salesiano che deve animare e guidare le nostre azioni ed ogni nostro discorso. Il sistema preventivo sia proprio di 15 noi. Non mai castighi penali; non mai parole umilianti, non rimproveri severi in presenza altrui. Ma nelle classi suoni la parola dolcezza, carità e pazienza. Non mai parole mordaci, non mai uno schiaffo grave o leggero. Si faccia uso dei castighi negativi, e sempre in modo che coloro che siano avvisati, diventino amici nostri più di prima, e 20 non partano mai avviliti da noi.

Non si facciano mai mormorazioni contro alle disposizioni dei superiori, ma siano tollerate le cose che non siano di nostro gusto, o siano penibili o spiacenti. Ogni Salesiano si faccia amico di tutti, non cerchi mai far vendetta; sia facile a perdonare, ma non richiamar le 25 cose già una volta perdonate.

1 Don Giacomo Costamagna era nato a Caramagna di Piemonte il 23 marzo 1846. Entrato nell'Oratorio di Valdocco a 12 anni, venne ordinato sacerdote nel 1868. Nel 1877 partì con la terza spedizione missionaria per l'America Latina dove nel 1880 fu nominato direttore della casa di Almagro ed ispettore delle case d'Argentina. Ancora vivente don Bosco fondò la prima casa salesiana in Cile e visitò vari paesi dell'America del Sud in vista di eventuali fondazioni. Eletto vescovo titolare di Colonia e Vicario Apostolico di Méndez e Gualaquiza (Ecuador) nel 1895, solo nel 1912 otterrà il permesso del governo locale di stabilirsi definitivamente nella sua missione. Autore di opere liturgiche, ascetiche, musicali, fu direttore spirituale di varie comunità religiose, specialmente delle Figlie di Maria Ausiliatrice, al cui servizio operò sia in Italia che in America. Morì a Bernal (Argentina) il 9 settembre 1921. Cfr. Profili di missionari... pp. 38-42.

Non siano mai biasimati gli ordini dei superiori, ed ognuno studi di dare e promuovere il buon esempio. Si inculchi a tutti e si raccomandi costantemente di promuovere le vocazioni religiose tanto delle suore quanto dei confratelli.

La dolcezza nel parlare, nell'operare, nell'avvisare guadagna tut- 30 to e tutti.

Questa sarebbe la traccia tua e degli altri che avranno parte nella prossima predicazione degli esercizi.

Dare a tutti molta libertà e molta confidenza. Chi volesse scrivere al suo superiore, o da lui ricevesse qualche lettera, non sia assolu- 35 tamente letta da alcuno, ad eccezione che colui che la riceve, tale cosa desiderasse. Nei punti più difficili io consiglio caldamente gli inspettori ed i direttori di fare apposite conferenze. Anzi io mi raccomando che D. Vespignani sia ben al chiaro in queste cose e le spieghi ai suoi novizi o candidati colla dovuta prudenza. 40

Per quanto mi è possibile desidero di lasciare la congregazione senza imbarazzi. Perciò ho in animo di stabilire un mio Vicario Generale che sia un alter ego per l'Europa, ed un altro per l'America. Ma a questo riguardo riceverai a suo tempo istruzioni opportune.

È assai opportuno che tu qualche volta lungo l'anno raduni i di- 45 rettori della tua Ispettoria per suggerire le norme pratiche qui sopra indicate. Leggere ed inculcare la lettura e la conoscenza delle nostre regole, specialmente il capo che parla delle pratiche di pietà, l'introduzione che ho fatto alle nostre regole stesse e le deliberazioni prese nei nostri capitoli geperali o particolari. 50

Tu vedi che le mie parole dimanderebbero molta spiegazione, ma tu sei certamente in grado di capire ed ove occorra comunicare ai nostri confratelli.

Appena tu possa presentati a M. Arciv., Mr. [E]spinosa, a' suoi

39 Don Giuseppe Vespignani: urodzony w Lugo di Romagna w 1854 r., Po święceniach kapłańskich w 1876 r. Został salezjaninem. W 1877 r. Został wysłany wraz z trzecią wyprawą misyjną jako mistrz nowicjatu w domu Almagro. W 1880 r. Był również zastępcą dyrektora tego samego domu, a później zastąpił księdza Costa-magna, a następnie mianował biskupa, dyrektora i inspektora. W 1922 r. XII Kapituła Generalna wybrała go na radcę zawodowego i rolniczego. Stanowisko to sprawował przez 10 lat. Zmarł 15 stycznia 1932 r., A jego ciało przeniesiono do Buenos Aires w 1948 r. Zobacz Profile misjonarzy ... pp. 48-53.

41-43 Wikariuszem generalnym będzie Don Michele Rua i Mgr. Cagliero, którego nominacja zostanie ogłoszona kilka tygodni później. Patrz MB XVII 620.

54-55 Dla ks. Arcybiskup, ks. Espinosa i wikariusz generalny Buenos Aires widzą uwagi do poprzedniego listu. Edoardo Carranza był generalnym przewodniczącym konferencji św. Wincentego w Buenos Aires. Dr Terrero, a lepiej don Juan Nepomuceno Terrero (a nie Ferrero, jak to prawdopodobnie napisano prawdopodobnie po złej transkrypcji Ks. Berto), studiował teologię w Rzymie i przez pewien czas utrzymywał kontakt z Ks. Bosko. Następnie zostanie biskupem La Plata.

55 Vic. Generali, D. Carranza, Dott Terrero i inni przyjaciele, a ty sprawisz, że wszyscy i wszyscy będą pokorni i serdeczni, jakbym rozmawiał z jedną osobą.

Niech was Bóg błogosławi, drogi Dar Costamagna, i niech was błogosławi i niech wszyscy nasi bracia i siostry są w dobrym zdrowiu, a Maryja Wspomożycielka prowadzi was wszystkich na drodze do nieba. Amen.

Módlcie się za mnie wszyscy.

Twój kochający przyjaciel w GC

Sac. Gio. Bosco

Torino 10 ag. 85

64 Turyn: dokładniej, powinien napisać Mathi, miasto oddalone o kilka kilometrów od Turynu, gdzie Ks. Bosko przeniósł się z połowy lipca, aby uniknąć parnego upału miasta.

3. Do Don Domenico Tomatisa

Mój drogi D. Tomatis,

Otrzymując tak niewiele listów, sądzę, że masz wiele do zrobienia; Wierzę w to; ale przekazanie waszej wiadomości waszemu drogiemu Ks. Bosko z pewnością zasługuje na to, aby być jedną z rzeczy, których nie można pominąć. Co napisać powiesz mi. Napisz o swoim zdrowiu i zdrowiu naszych 5 współbraci; jeśli zasady zboru są wiernie przestrzegane; jeśli to zrobisz i jak zrobić dobre ćwiczenie śmierci. Liczba studentów i nadzieje, które dają sukces. Czy robisz coś, aby kultywować powołania, czy masz jakąś nadzieję? Czy Mons. Ceccarelli zawsze jest przyjacielem salezjanów? Czekam na te odpowiedzi z wielką przyjemnością.

Ponieważ moje życie robi duży krok w jego kierunku, więc to, co chcę ci napisać w tym liście, to te, które poleciłbym ci w ostatnich dniach wygnania: moja wola dla ciebie.

Drogi D. Tomatis: pamiętaj, że zostałeś salezjaninem 15, aby się zbawić; głosić i polecać wszystkim naszym współbraciom tę samą prawdę. Pamiętaj, że nie wystarczy wiedzieć, ale ćwiczyć je. Boże, pomóż nam, aby słowa Zbawiciela nie były dla nas: Dicunt enim et non faciunt.

Spróbuj zobaczyć swoją firmę oczami. Kiedy ktoś 20 zawiedzie, lub nieostrożny, natychmiast ostrzeż go, nie czekając, aż zło zostanie zwielokrotnione.

Z waszym wzorowym sposobem życia, z miłością w mówieniu, w rozkazywaniu, w nękaniu innych, wielu otrzyma zbór. 25

Stale poleca częstotliwość sakramentów spowiedzi i komunii.

Cnoty, które uczynią cię szczęśliwym w czasie iw wieczności, to: pokora i miłość.

Zawsze bądź przyjacielem, ojcem naszych współbraci; pomóżcie im we wszystkim, co możecie w sprawach duchowych i doczesnych; ale umiesz ich używać we wszystkim, co może przynieść korzyść większej chwale Bożej.

1 Don Domenico Tomatis urodził się w Trinità (Cuneo) w 1849 roku. Wszedł do Valdocco w bardzo młodym wieku, otrzymał święcenia kapłańskie w 1875 roku. Ks. Bosko włączył go do odchodzących członków pierwszej wyprawy misyjnej, kiedy przez kilka miesięcy przebywał na Va-Razze. piąty profesor gimnazjum. Przez kilka lat był dyrektorem kolegium S. NicoMs de los Arroyos w Argentynie i Santiago w Chile.

9-10 Mons. Pietro Bartolomeo Ceccarelli: proboszcz S. NicoMs de los Arroyos, jeden z głównych zwolenników podróży salezjańskiej do Argentyny.

Każda myśl, którą wyrażam w tym artykule, musi być nieco wyjaśniona. Możesz to zrobić dla siebie i dla innych.

35 Niech cię Bóg błogosławi, albo zawsze mój drogi ks. Tomatis; bardzo serdecznie wita wszystkich współbraci, przyjaciół i dobroczyńców. Powiedz, że każdego ranka w Mszy świętej modlę się za nich i pokornie oddaję się modlitwom wszystkich.

Niech Bóg sprawi, że wciąż będziemy mogli widzieć siebie w tym martwym wygnaniu -40, ale że pewnego dnia będziemy mogli chwalić święte imię Jezusa i Maryi w błogosławionej wieczności. Amen.

W niedługim czasie napiszę do ciebie lub napiszę inne ważne rzeczy.

Maryja niech nas wszystkich trzyma i prowadzi nas do nieba. Amen.

45 Twoje uczucie w GC

Sac. Gio. Bosco

Mathi 14 sierpnia 1885 +

33-34 Każda myśl ... inne: patrz poprzedni list, wiersze 32-33.

+ O. Dominic Tomatis odpowiedział szerokim listem 5 listopada 1885 r., W którym starannie znalazł wszystkie pytania Ks. Bosko: zdrowie, Reguły, wykonywanie dobrej śmierci, powołania, ks. Ceccarelli. Skończył, dziękując z niezwykłą czułością i wielką konkretnością zaangażowania: „Nie wiem, jak jej podziękować za bardzo cenne wspomnienia, które mi dałeś w swoim liście, i zostawić mnie jako swój testament. Naprawdę nie lubię słuchać niczego o testamencie, ale myślę, że chciała zrobić coś przeciwnego niż to, co wielu robi, czekając, by powiedzieć swoją ostatnią wolę, kiedy nie mogą już mówić. Wasze Ojcostwo chciało zabrać rzeczy z daleka i zostawić nas na długo, zanim wspomnienia, które chcecie, były przez nas później praktykowane. Tymczasem

Napisałem jego wspomnienia w arkuszu, który dodałem do książki naszych Zasad, aby mieć je częściej pod oczami; i tak Pan pomaga mi nie zapominać o nich z uczynkami, tak jak ja je przedstawię w myślach.

Każdego wieczoru, dziękując Panu za to, że mnie stworzył, uczynił chrześcijaninem i kapłanem, błogosławię Go za to, że uczynił mnie salezjaninem i modlę się do Trójcy Świętej, za mojego umiłowanego Ojca Ks. Bosko, za najdroższych współbraci i za rozwój naszego Towarzystwa ” (D. TOMATIS, Epistolario (1874-1903). Edycja krytyczna pod redakcją J. Borrego, Rzym, LAS 1992, s. 188-191).