PG Zasoby

Wiazanka 2017 - komentaz

 

Direzione Generale Opere Don Bosco
Via della Pisana 1111 – 00163 Roma
Il Rettor Maggiore



STRENNA 2017 POSTER      IT - JPG (3MB)Scarica il file htm     IT - PDF (66MB)Scarica il file htm     EN - JPG (3MB)Scarica il file poster en     EN - PDF (66MB)Scarica il file poster en     ES - JPG (3MB)Scarica il file poster es     ES - PDF (66MB)Scarica il file poster es     FR - JPG (3MB)Scarica il file poster fr     FR - PDF (66MB)Scarica il file poster fr     PT - JPG (3MB)Scarica il file poster pt     PT - PDF (66MB)Scarica il file poster pt     PL - JPG (3MB)Scarica il file poster pl     PL - PDF (66MB)Scarica il file poster pl       Multilivello (330MB)Scarica il file htm       PPS (8MB)Scarica il file poster en
Deutsch JPG (3MB)Scarica il file htm       PDF (66MB)Scarica il file htm

wiazanka_2017_video     |     wiazanka_2017_presentazione     |     wiazanka_2017_commento

INIZIO

STRENNA 2017 VIDEO       ES (370MB)Scarica il file htm   video     EN (370MB)Scarica il file htm   video    IT (370MB)Scarica il file htm   video    FR (370MB)Scarica il file htm   video    PT (370MB)Scarica il file htm   video    PL (370MB)Scarica il file htm  video    DE (370MB)Scarica il file htm  video   |     Arabo (370MB)Scarica il file htm  video|     Baman (370MB)Scarica il file htm  video|     Bahasa Indonesia (370MB)Scarica il file htm  video|     Català (370MB)Scarica il file htm  video|     ???? Traditional (370MB)Scarica il file htm  video|     ???? Simplified (370MB)Scarica il file htm  video|     Hindi (370MB)Scarica il file htm  video|    Japanese (370MB)Scarica il file htm  video|    Korean (370MB)Scarica il file htm  video|    Swahili (370MB)Scarica il file htm  video|    Tetun (370MB)Scarica il file htm  video |    Belorusian (400MB)Scarica il file htm  video |     Cesky (400MB)Scarica il file htm  video |     Magyarul (400MB)Scarica il file htm  video |     Mongolian (400MB)Scarica il file htm  video |     Në Gjuhë Shqipe (400MB)Scarica il file htm  video |     Nederlands (400MB)Scarica il file htm  video |     Viet Nam (400MB)Scarica il file htm  video |     Romania (400MB)Scarica il file htm  video |     Sloveno (400MB)Scarica il file htm  video |     Slovensky (400MB)Scarica il file htm  video |     Thai (400MB)Scarica il file htm  video |     Ucraino (400MB)Scarica il file htm  video |     Tamil (400MB)Scarica il file htm  video |     Russo (400MB)Scarica il file htm  video

STRENNA 2017    Scarica il file htm       Scarica il file htm       Scarica il file htm       Scarica il file htm      

 

INIZIO

WI?ZANKA 2017      Scarica il file htm       Scarica il file htm       Scarica il file htm       Scarica il file htm   

JESTE?MY RODZIN?!

Ka?dy dom szko?? ?ycia i mi?o?ci

Prezentacja

W dniu 1 stycznia 2006 roku mój poprzednik, ks. Pascual Chávez Villanueva, ówczesny Prze?o?ony Generalny, zapozna? nas z doroczn? Wi?zank? w li?cie pt. «Jezus za? czyni? post?py w m?dro?ci, w latach i w ?asce» (?k 2,52)[1]. Stanowi?a ona zaproszenie Prze?o?onego Generalnego do odnowienia zaanga?owania na rzecz rodziny i przyj?cia wezwania Jana Paw?a II dotycz?cego obrony ?ycia poprzez rodzin?, co ??czy?o si? tak?e ze 150. rocznic? ?mierci Matusi Ma?gorzaty, mamy Ksi?dza Bosko i prawdziwej mamy ch?opców z Oratorium na Valdocco.

Po dziesi?ciu latach zwracam si? do ca?ej Rodziny Salezja?skiej na ?wiecie, proponuj?c t? now? Wi?zank?, w której centrum naszej uwagi chc? stanowi? rodziny z ró?norodnych ?rodowisk, w których jeste?my obecni. Temat ten zosta? podyktowany, i nie mog?o by? inaczej, priorytetowym znaczeniem, jakie Ko?ció? chce nada? potrzebie coraz wi?kszej i bardziej odpowiedniej troski duszpasterskiej o rodziny.

Papie? Franciszek zechcia? po?wi?ci? dwa Synody refleksji nad tematem «Rodziny», rozwijaj?c tym samym niektóre aspekty duszpasterskie, które zaproponowa? w Adhortacji Apostolskiej «Evangelii Gaudium» w 2013 roku. Mowa tu o Nadzwyczajnym Synodzie w 2014 r. i Synodzie Zwyczajnym w 2015 roku. Po zako?czeniu tych Synodów zosta?a opublikowana Adhortacja Apostolska «Amoris Laetitia», podpisana przez Papie?a Franciszka dnia 19 marca 2016 roku.

My?l?, ?e czas Ko?cio?a, który obecnie prze?ywamy, wymaga od nas, Rodziny Salezja?skiej Ksi?dza Bosko, ca?ego ?wiata salezja?skiego zwrócenia szczególnej uwagi na trosk? wychowawczo-duszpastersk? ukierunkowan? na rodziny.

Jak ka?dego roku, Wi?zanka ta jest skierowana do wszystkich, do ka?dego z cz?onków i do ka?dej grupy Rodziny Salezja?skiej, a jej celem jest u?wiadomienie nam, w formie bardziej dynamicznej, naszego zadania i naszej powinno?ci wobec rodzin, by?my umieli potem w sposób konkretny wyrazi? to w naszej pos?udze towarzyszenia, jakiej si? od nas oczekuje.

1.  Temat Wi?zanki

Kiedy mówimy: «Jeste?my Rodzin?! Ka?dy dom szko?? ?ycia i mi?o?ci», chcemy powiedzie?, ju? na samym pocz?tku, ?e wszyscy do?wiadczamy tego, i? urodzili?my si? w jakiej? rodzinie, z jej pi?knem i ograniczeniami, jakie posiada ka?da rodzina, ka?dy w swojej, urodzili?my si? w rodzinie i jeste?my naznaczeni faktem bycia rodzin?; w tej przestrzeni, w której idea?em jest to, aby ka?de ?rodowisko stanowi?o szko?? ?ycia i mi?o?ci. Jeste?my przekonani, ?e rodzina powinna by? t? konkretn? rzeczywisto?ci? ludzk?, w której uczymy si? sztuki ?ycia i mi?o?ci.

Rodzina, rodziny ?wiata – pomimo ich ró?norodno?ci – sk?adaj? si? z osób, które kochaj?, rozmawiaj? ze sob? i komunikuj?, które wspó?czuj? i po?wi?caj? si? dla innych; osób, które troszcz? si? o siebie nawzajem i broni? ?ycia swoich cz?onków.

Wzrastali?my jako osoby, ?yj?c zwyczajnie w rodzinie, oddychaj?c ciep?em naszego domu, otrzymuj?c w niej, za spraw? naszych rodziców lub jednego z nich, imi? i godno??, które ono mie?ci. W rodzinie do?wiadczyli?my pierwszych uczu? i smakowali?my intymno?ci «bycia u siebie w domu». W domu nauczyli?my si? mówi? „dzi?kuj?”, prosi? o przebaczenie i pozwolenie. Jeste?my ?wiadomi, ?e nie wszyscy ch?opcy i dziewcz?ta, którzy si? rodz?, maj? szcz??cie tego do?wiadczy?, ale maj?c równie? na uwadze ró?norodno?? kontekstów i kultur, uwa?am, ?e mo?na stwierdzi?, i? wi?kszo?? z nas prze?y?a t? rzeczywisto?? w rodzinie.

Mo?e kto? zada? sobie pytanie: Co ma wspólnego nasze bycie Rodzin? Salezja?sk? z tym, o czym mówimy? Ano ma, poniewa? to my jeste?ym pierwszymi adresatami tego przes?ania ju? z samej racji naszego bycia Rodzin? Salezja?sk? Ksi?dza Bosko, ?wiadom? wi?zi, jaka nas ??czy jako rodzin? zakonn?. Rodzin?, w której, pomimo ró?norodno?ci naszych 31 grup (Zgromadzenia, Instytuty ?ycia Konsekrowanego, Stowarzyszenia ?ycia Apostolskiego, Stowarzyszenia wiernych, itd.), poszczególne Konstytucje, Regulaminy lub Statuty postrzegaj? ducha rodzinnego i klimat rodzinny jako istotny element naszego bycia, naszej to?samo?ci, i odnosz? si? w wyra?ny sposób do dzia?alno?ci duszpasterskiej w rodzinie i z rodzinami.

To ukazuje nasz? odpowiedzialno?? jako Rodziny Salezja?skiej, odpowiedzialno??, która w konkretny sposób oznacza to, i? nie mo?emy patrze? w odmiennych kierunkach ni? ten, co do którego silnie anga?uje si? Ko?ció? Powszechny pod przewodnictwem Papie?a Franciszka. Odpowiedzialno??, która domaga si? od nas jako wychowawców ch?opców i dziewcz?t, nastolatków i m?odzie?y, dokonania «salezja?skiej lektury» rzeczywisto?ci wspó?czesnych rodzin i wniesienia naszego pokornego wk?adu.

2.  Zaproszenie do spokojnej i pogodnej lektury Adhortacji Amoris Laetitia, z sercem przygotowanym do dialogu i spotkania

Zapraszam was teraz do spokojnej i pogodnej lektury, przeprowadzonej z sercem otwartym na dialog i spotkanie z tym, co nam mówi Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia (AL), czyni?c to tak, aby mo?na by?o odkry? to, co ten dokument ofiaruje i do czego nas wzywa. Ten, kto posiada spojrzenie wiary i eklezjalne, zda sobie spraw? z tego, ?e ta Adhortacja Apostolska wy?wiadcza cenn? us?ug? dla ludzko?ci i stanowi prawdziwy skarb duchowy i duszpasterski. Zanurzmy si? w ni?, wychodz?c od naszej ?wiadomo?ci bycia «Rodzin? Salezja?sk?».

Adhortacja Papie?a Franciszka opiera si? na nauczaniu ostatnich Papie?y, ?w. Jana Paw?a II i Benedykta XVI, i na dokumentach Zgromadze? Synodalnych z 2014 i 2015 roku, których wnioski ko?cowe s? przytaczane w obfito?ci. Stanowi wi?c streszczenie refleksji, jaka mia?a miejsce w Ko?ciele przez wiele lat, a jednocze?nie inaczej stawia akcent, proponuje inny j?zyk i perspektywy, przechodz?c z p?aszczyzny kanonicznej do bardziej duszpasterskiej. Sam Papie? stwierdza: «trzeba pokornie i realistycznie uzna?, ?e czasami… przedstawiali?my idea? teologiczny ma??e?stwa zbyt abstrakcyjnie, skonstruowany niemal sztucznie, daleki od konkretnej sytuacji i rzeczywistych mo?liwo?ci rodzin takimi, jakimi s?. Ta nadmierna idealizacja, zw?aszcza gdy nie obudzili?my ufno?ci w dzia?anie ?aski, nie pozwoli?a na to, aby ma??e?stwo by?o bardziej po??dane i atrakcyjne, ale wr?cz przeciwnie»[2].


Wprowadzenie (AL nn. 1-7)

Adhortacja mówi o rado?ci mi?o?ci, któr? si? prze?ywa w rodzinie, i rado?ci Ko?cio?a wobec tej rzeczywisto?ci. Zbiera ona, jak ju? powiedzieli?my, do?wiadczenie dwóch Synodów[3] i podkre?la, ?e rodzina stanowi rzeczywisto?? z ró?nymi odcieniami, z?o?on? i rozleg??, w której zbiegaj? si? aspekty religijne, polityczne, kulturowe, ekonomiczne i prawne. I w tym, tak szerokim kontek?cie, wszyscy jeste?my wezwani do tego, aby z mi?o?ci? zatroszczy? si? o ?ycie rodzin, które nie stanowi? problemu, ale raczej pewn? mo?liwo??. Istotnie, mo?emy stwierdzi?, ?e pomimo kryzysowej sytuacji, która dotyka dzisiaj rodzin?, nowe pokolenia nie przestaj? widzie? w rodzinie najbardziej bezpieczn? przestrze?, w której znajduj? bezwarunkowe przyjcie.

Rozdzia? I Rodzina w ?wietle S?owa Bo?ego (AL nn. 8-30)

Rodzina cz?sto pojawia si? w Pi?mie ?wi?tym, pocz?wszy od pierwszych stron a? do ksi?gi Apokalipsy; w odniesieniu do niej mówi si? o pokoleniach, o historiach mi?o?ci, o kryzysach rodzinnych, o przemocy rodzinnej. «Sielanka, jak? ukazuje Psalm 128[4], nie zaprzecza gorzkiej rzeczywisto?ci, która naznacza ca?e Pismo ?wi?te. To obecno?? bólu, z?a, przemocy, które niszcz? rodzin? i jej intymn? wspólnot? ?ycia i mi?o?ci»[5].

W centrum cytowanego Psalmu 128 znajduje si? para ma??e?ska, któr? tworz? m??czyzna i kobieta, z ca?? ich histori? mi?o?ci. «Stworzy? wi?c Bóg cz?owieka na swój obraz, na obraz Bo?y go stworzy?: stworzy? m??czyzn? i kobiet?» (Rdz 1, 27). To ma??e?stwo, które kocha i rodzi ?ycie, jest obrazem Boga Stworzyciela i Zbawiciela. Ta p?odna mi?o?? jest znakiem intymnej rzeczywisto?ci Boga, poniewa? Bóg w swojej najg??bszej tajemnicy nie jest samotno?ci?, ale stanowi rodzin?.

Do?wiadczenie cierpienia i krwi w rodzinie

Cierpienie, z?o i przemoc w rodzinie jest rzeczywisto?ci? w niej obecn? od pocz?tku jej istnienia; tak j? opisuje Pismo ?wi?te. W pierwotnej rodzinie dochodzi do bratobójczej przemocy mi?dzy Kainem i Abelem; wielkie konflikty s? tak?e obecne w rodzinie Abrahama, Izaaka i Jakuba, Salomona, Tobiasza, Hioba... W swojej chorobie Hiob ?ali si?, mówi?c o swojej rodzine w nast?puj?cych s?owach:

«Bracia ode mnie uciekli,

znajomi stroni? ode mnie,

najbli?si zawiedli i domownicy,

zapomnieli o mnie go?cie mego domu...

?onie mój oddech niemi?y,

i cuchn? synom mego wn?trza...

Odraz? wzbudzam u bliskich...» (Hi 19,13-19)[6].

Równie? Ewangelie opowiadaj? o wielu rodzinnych dramatach i sytuacjach cierpienia, przy których by? obecny Jezus: choroba te?ciowej Piotra, ?mier? ?azarza, ?mier? córki Jaira, dramat wdowy z Nain, brak wina na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej... To daje nam do zrozumienia, ?e rodzina przedstawiona w Biblii nie jest abstrakcyjn? rzeczywisto?ci?: obecne s? w niej kryzysy, cierpienia, udr?ki, u?omno?ci, utrapienia, krzyki... To samo mo?na powiedzie? o blaskach i cieniach, które o?wiecaj? lub zaciemniaj? rzeczywisto?? rodziny, i pracy, która mo?e by? ?rodkiem utrzymania lub elementem, który rodzi szcz??cie, cierpienie i przygn?bienie.

Rozdzia? II Rzeczywisto?? rodziny i wyzwania (AL nn. 31-57)

W tym rozdziale Papie? Franciszek proponuje obszern? panoram? problemów i wyzwa?, które dotykaj? rodzin, nie twierdz?c, ?e jest to wyczerpuj?ca analiza tej tak z?o?onej dzisiaj rzeczywisto?ci spo?ecznej, jak? jest rodzina.

W kontek?cie naznaczonym przemianami kulturowymi, strukturalnymi i zwi?zanymi ze stylem ?ycia, dog??bnie wp?ywaj?cymi na rodzin?, Papie? wskazuje na nast?puj?ce sytuacje:

– Indywidualizm, napi?cia, stres, spadek liczby ma??e?stw, konkubinat bez regulacji prawnych.

– Samotno??, narcyzm, seksualno?? prze?ywana jako handel, czynienie cia?a towarem, separacje, rozwody, spadek liczby ludno?ci, mentalno?? antynatalistyczna.

– Nowe wzory rodziny, rozwój biotechnologii, rewolucja seksualna, sterylizacja (kobieca i m?ska), aborcja, os?abienie praktyki religijnej.

– Bieda, brak godnych mieszka?, nieobecno?? w?a?ciwej polityki rodzinnej, niepewno?? pracy.

– Przemoc domowa, terroryzm, narkomania, niepewno?? ekonomiczna, fragmentaryzacja relacji rodzinnych, uraz i nienawi??, rodziny dysfunkcyjne, os?abienie wi?zi rodzinnych.

– Poligamia, okaleczenie narz?dów p?ciowych, przemoc werbalna, fizyczna i seksualna, nadu?ycia seksualne, dyskryminacja, feminizm, maskilizm, brak wzorca uczuciowego dla dzieci, ideologia „gender”...

Zdaj?c sobie spraw? z tych trudnych sytuacji, trzeba jednak stwierdzi?, ?e dobro rodziny jest fundamentalne dla dobra ?wiata i Ko?cio?a. Z tej racji rodzina musi znajdowa? si? w centrum uwagi misyjnej Ko?cio?a, chocia? nale?y przyzna?, ?e nie zawsze ta praktyka misyjna by?a odpowiednia. «Jednak wiele razy dzia?ali?my w postawie defensywnej i trwonili?my energie duszpasterskie, powielaj?c ataki na dekadencki ?wiat, z niewielk? zdolno?ci? proaktywn?, aby wskaza? drogi szcz??cia»[7].

Rozdzia? III Spojrzenie skierowane na Jezusa: powo?anie rodziny (AL nn. 58-88)

Jezus kierowa? swoje wejrzenie na kobiety i m??czyzn swoich czasów; wychodzi? im na spotkanie z mi?o?ci? i czu?o?ci?, towarzysz?c im na ich drodze z prawd?, ciepliwo?ci? i mi?osierdziem, mówi?c jednocze?nie o wymogach Królestwa Bo?ego. I towarzyszy tak?e dzisiaj nam, w naszym prze?ywaniu i przekazywaniu Ewangelii.

Przed wspó?czesnymi rodzinami musi zawsze rozbrzmiewa? na nowo pierwsze or?dzie, które jest tym, co «najpi?kniejsze, wi?ksze, bardziej poci?gaj?ce i jednocze?nie bardziej potrzebne... bo nie ma nic bardziej solidnego, bardziej g??bokiego, bardziej pewnego, bardziej tre?ciowego i bardziej m?drego od przepowiadania»[8].

Nasze nauczanie na temat ma??e?stwa i rodziny, jak stwierdza Papie?, powinno koniecznie inspirowa? si? i rozwija? w ?wietle pierwszego przepowiadania, mówienia o czu?o?ci i mi?o?ci, które pochodz? z Ewangelii; nie jest ono zwyk?? obron? doktryny zimnej i pozbawionej ?ycia.

W Ewangelii Jezus bierze na siebie i doprowadza do ko?ca plan Ojca odno?nie do ma??e?stwa: na nowo czyni ma??e?stwo darem, proponuje jego nierozerwalno?? i przywraca pierwotny plan Bo?y dotycz?cy rodziny i ma??e?stwa (por. Mt 19,3-8).

Ma??e?stwo chrze?cija?skie jest postrzegane przez Ko?ció? jako wyraz przymierza Syna Bo?ego z ludzk? natur?. Ale nie mo?na zapomina?, ?e w obliczu trudnych sytuacji, w jakich znajduj? si? poranione rodziny, zawsze trzeba uwzgl?dnia? kryterium rozeznania. We wszystkich tych przypadkach stopie? odpowiedzialno?ci nie jest taki sam; nale?y unika? ocen, które nie bior? pod uwag? z?o?ono?ci ró?nych sytuacji, i koniecznie trzeba uwzgl?dni? sposób, w jaki dane osoby prze?ywaj? i cierpi? z powodu swojego po?o?enia.

Kluczowym punktem tego rozdza?u jest rodzina, która przekazuje ?ycie. Ma??e?stwo jest postrzegane jako wspólnota ?ycia, w której mi?o?? ma??e?ska mi?dzy m??czyzn? i kobiet? jest ukierunkowana tak?e na prokreacj?. Ma??onkowie, których Bóg obdarza dzie?mi, mog? w pe?ni prze?y? swoje ?ycie pod wzgl?dem ludzkim i chrze?cija?skim, gdy nie b?d? si? zamyka? w sobie. Dlatego rodzina jest sanktuarium ?ycia, przestrzeni? ludzk?, w której ?ycie si? rodzi, jest otaczane trosk? i chronione na wszystkich jego etapach.

Temu zasadniczemu wymiarowi towarzyszy wyzwanie zwi?zane z wychowaniem dzieci. Rodzice s? odpowiedzialni za wspieranie i integralne wychowanie swoich dzieci; to jest bardzo wa?ny obowi?zek i g?ówne prawo rodziców. Pa?stwa i rz?dy krajów maj? obowi?zek zapewnienia us?ugi edukacyjnej w sposób pomocniczy, ale rodzice maj? prawo do swobodnego wyboru typu edukacji –dost?pnej i wysokiej jako?ci – jak? pragn? da? swoim dzieciom, zgodnie ze swoimi przekonaniami. Szko?a nie mo?e zast?pi? rodziców, lecz jest wobec nich komplementarna.

Niestety, dosz?o dzisiaj do rozdzia?u mi?dzy rodzin? i spo?ecze?stwem. Prze?ywa kryzys przymierze wychowawcze spo?ecze?stwa i rodziny. I w tej sytuacji Ko?ció? jest ponaglany, bardziej ni? kiedykolwiek, do wspó?pracy, poprzez swoj? w?a?ciw? dzia?alno?? duszpastersk?, pomagaj?c rodzicom w ich misji wychowawczej.

W szczególny sposób w rodzinie chrze?cija?skiej, jako Ko?ciele domowym, ?yj?cej wed?ug nauczania Ewangelii, dojrzewa eklezjalne do?wiadczenie komunii mi?dzy osobami: jedno??, przebaczenie, czu?o??, braterska mi?o??, modlitwa...

Rozdzia? IV Mi?o?? w ma??e?stwie (AL nn. 89-164)

W tym rozdziale Papie? przedstawia teologiczn? wizj? mi?o?ci w ma??e?stwie i w rodzinie, komentuj?c niektóre wyra?enia z hymnu o mi?o?ci z Pierwszego Listu ?w. Paw?a do Koryntian i wskazuj?c na pewne zasadnicze postawy:

«Mi?o?? cierpliwa jest, ?askawa jest. Mi?o?? nie zazdro?ci, nie szuka poklasku, nie unosi si? pych?; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi si? gniewem, nie pami?ta z?ego; nie cieszy si? z niesprawiedliwo?ci, lecz wspó?weseli si? z prawd?. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pok?ada nadziej?, wszystko przetrzyma» (1 Kor 13,4-7).

Cierpliwo?? nie jest po prostu znoszeniem wszystkiego; nie oznacza pozwalania, aby nas nieustannie maltretowano, ani te? tolerowania agresji fizycznej czy zgody na to, by nas traktowano jak przedmioty. Cierpliwo?? jest jedn? z cech Boga Przymierza. On okazuje si? cierpliwy poprzez Mi?osierdzie. Dlatego dla nas cierpliwo?? powinna by? do?wiadczeniem wspó?czucia i osobistym panowaniem nad sob?, aby nie reagowa? przemoc? wobec s?abo?ci innych; aby nie da? si? zwyci??y? z?u; aby nie zniech?ci? si? w czynieniu dobra.

Papie? mówi tak?e o postawie s?u?by jako o dynamicznej i kreatywnej relacji wobec potrzeb innych, jako tej ?yczliwej mi?o?ci, która poszukuje dobra innych; szczodrej mi?o?ci, która czyni dobro, poniewa? mi?o?? nie jest tylko uczuciem, ale zdolno?ci? czynienia dobra.

To cieszenie si? dobrem innych, poniewa? tam, gdzie jest mi?o??, nie powinno si? sprawia? przykro?ci innym. Prawdziwa mi?o?? docenia osi?gni?cia innych, nie odczuwa ich jako zagro?enia, szczerze docenia ka?dego cz?owieka, uznaj?c jego prawo do szcz??cia. Natomiast zazdro?? to smutek z powodu dobra innych, ukazuj?cy, ?e nie obchodzi nas ich szcz??cie.

Na tej li?cie ?yciowych postaw ewangelicznych znajduje si? tak?e odniesienie do pychy, która z pewno?ci? nie idzie w parze z mi?o?ci?, poniewa? pycha jest pragnieniem chwa?y tego, kto uwa?a si? za wy?szego od innych. Ze swojej strony mi?o?? nie wywy?sza si? wobec innych, a wr?cz przeciwnie, jest uwa?na, buduje, jest wyzrozumia?a, troskliwa, chroni i interesuje si? s?abymi; aroganci, stwierdza w ko?cu Papie?, s? niezno?ni.

Aby dosz?o do prawdziwego spotkania z drugim, konieczna jest uprzejmo??; uprzejme spojrzenie na innych. Uprzejma mi?o?? tworzy nowe wi?zi, piel?gnuje relacje, tworzy nowe sieci integracji, buduje silne wi?zi spo?eczne. Ten, kto kocha, jest zdolny, by powiedzie? s?owa otuchy, które wlewaj? ufno??, dodaj? si?, o?ywiaj?, pocieszaj? i pobudzaj?.

Jezus by? takim. Kierowa? do ludzi o?ywiaj?ce s?owa... Mówi?: «Ufaj, synu! Odpuszczone s? ci twoje grzechy» (Mt 9,2); «Wielka jest twoja wiara» (Mt 15,28); «Wsta?!» (Mk 5,41); «Id? w pokoju» (?k 7,50); «Nie bójcie si?» (Mt 14,27). Jego s?owa nape?nia?y odwag? i nadziej?. W naszych rodzinach mo?emy wiele skorzysta? z tego j?zyka, a przede wszystkim z postawy uprzejmo?ci Jezusa.

Oderwanie jest kolejnym komponentem mi?o?ci. Aby kocha? innych, nale?y najpierw pokocha? samego siebie, ale nie mi?o?ci?, która poszukuje w?asnych korzy?ci. «Niech ka?dy ma na oku nie tylko swoje w?asne sprawy, ale te? i drugich» (Flp 2,4).

Praktykowanie przebaczenia nie oznacza pomniejszanie powagi z?a; chodzi o przyj?cie pozytywnej postawy, która usi?uje zrozumie? s?abo?ci innych i stara si? znale?? usprawiedliwienie dla tych s?abo?ci, jak to uczyni? Jezus: «Ojcze przebacz im, bo nie wiedz?, co czyni?» (?k 23,34). Aby móc przebaczy?, musimy przej?? przez wyzwalaj?ce do?wiadczenie; musimy odczu? u?cisk bezwarunkowej mi?o?ci Boga... który kocha bez granic.

Mi?o?? cieszy si? z innymi, raduje si? prawd?, weseli si? dobrem innych, uznaj?c ich godno??, ich dobre czyny. Mi?o?? ofiaruje si?, zdolna jest podj?? ryzyko... poniewa? «radosnego dawc? mi?uje Bóg» (2 Kor 9,7) i «wi?cej szcz??cia jest w dawaniu ani?eli w braniu» (Dz 20,35).

Mi?o?? wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pok?ada nadziaj?, wszystko przetrzyma... W ten sposób mocno zosta? podkre?lony kontrkulturowy dynamizm mi?o?ci zdolnej do stawienia czo?a wszystkiemu. Mi?o?? nie szkodzi wizerunkowi innych, nie wyzwala z?ych uczu?. Mi?o?? przyjmuje tak?e tych, którzy sprawiaj? przykro??, umie wspó?istnie? z niedoskona?o?ci?, przebacza i potrafi milcze? w obliczu ogranicze? ukochanej osoby.

Ma??onkowie, pisze Papie?, musz? nauczy? si? dobrze mówi? jedno o drugim, uwydatnia? dobr? stron? wspó?ma??onka, nie podkre?la? zbytnio s?abo?ci. To zak?ada potrzeb? trzymania pod kontrol? jezyka, poniewa? czasem jest on «pe?en zabójczego jadu» (Jk 3,8).

Mi?o?? ?ywi zaufanie, nie potrzebuje kontrolowa? drugiego, drobiazgowego ?ledzenia jego kroków, aby zapobiec ucieczce z naszych ramion. Mi?o?? pozostawia wolno??, wyrzeka si? kontrolowania wszystkiego, posiadania, dominowania nad drugim. Mi?o?? pozostawia miejsce autonomii, otwarto?ci i wolno?ci, poniewa? tam, gdzie nie ma mi?o?ci, tam nie ma wolno?ci.

Mi?o?? we wszystkim pok?ada nadziej?. Wa?ne jest, aby wierzy?, ?e inni mog? si? zmieni? i sta? si? lepszymi; wierzy?, ?e jest mo?liwe dojrzewanie i ?e ukryte potencjalno?ci mog? wyda? kiedy? pierwsze p?dy.

Mi?o??, u?wi?cona przez sakrament ma??e?stwa lub «mi?o?? ma??e?ska», jest dynamiczna i stale wzrasta pod wp?ywem dzia?ania ?aski (poniewa? jest Bóg, który u?wi?ca); a je?li ta mi?o?? nie wzrasta, mo?e to stanowi? zagro?enie. Twierdzi si?, ?e wzrastanie w mi?o?ci ma??e?skiej jest mo?liwe dzi?ki ?asce Bo?ej, ale wzrasta ona tak?e dzi?ki ludzkiemu wysi?kowi, wewn?trznej ciszy, s?uchaniu serca, oderwania, dialogowi, modlitwie, wychowywaniu uczuciowo?ci (przezwyci??aj?c brak kontroli i obsesj?), postawie tych, którzy umiej? dostrzec znaczenie innych, nie lekcewa??c potrzeb i pragnie? drugiego.

Pod koniec tego rozdzia?u Papie? odnosi si? do celibatu i do dziewictwa dla Królestwa Bo?ego. Mi?o?? – stwierdza Papie? – objawia si? na ró?ne sposoby i w ró?nych stylach ?ycia, odpowiednio do ró?nych powo?a?. Celibat i dziewictwo dla Królestwa Bo?ego s? formami mi?o?ci, s? darem Boga (por. 1 Kor 7,7). ?adne z powo?a? nie jest te? ani wy?sze, ani ni?sze. Ma??e?stwo i celibat to dwa komplementarne powo?ania.

Rozdzia? V Mi?o??, która staje si? owocna (AL nn. 165-198)

Mi?o?? jest zawsze otwarta na przyj?cie nowego ?ycia; mi?o?? daje zawsze ?ycie, a rodzina jest tym miejscem, w którym ?ycie si? rodzi, jest przyj?te i rozwija si?. Ka?de nowe ?ycie przychodzi jako dar Boga, jako znak Jego darmowej mi?o?ci.

Papie? stwierdza, ?e ka?da kobieta uczestniczy w «tajemnicy stworzenia, odnawiaj?cej si? w ludzkim rodzeniu»[9], dlatego macierzy?stwo jest wspó?prac? z Bogiem w cudzie ka?dego nowego ?ycia.

Tak czytamy w Pi?mie ?wi?tym:

«Ty utka?e? mnie w ?onie mej matki» (Ps 139,13).

«Zanim ukszta?towa?em ci? w ?onie matki, zna?em ci?,

nim przyszed?e? na ?wiat, po?wi?ci?em ci?» (Jr 1,5).

Papie?, z sercem prawdziwego Ojca i Pasterza, pisze: «Ka?d? kobiet? w ci??y pragn? z mi?o?ci? prosi?: dbaj o swoj? rado??, niech nic ci nie odbiera wewn?trznej rado?ci macierzy?stwa. To dziecko zas?uguje na twoj? rado??. Nie pozwól, aby l?ki, obawy, komentarze innych osób lub problemy przygasi?y szcz??cie bycia narz?dziem Boga, aby wnie?? na ?wiat nowe ?ycie»[10].

Ka?de dziecko ma prawo, by otrzyma? mi?o?? matki i ojca, obydwojga niezb?dnych dla jego pe?nego i harmonijnego dojrzewania. Poszanowanie godno?ci dziecka oznacza potwierdzenie jego potrzeby oraz naturalnego prawa do matki i ojca, wspó?pracowników mi?o?ci Boga. Razem, tata i mama, ucz? znaczenia wzajemno?ci, spotkania pomi?dzy ró?nymi osobami, gdzie ka?da z nich wnosi swoj? w?asn? to?samo??, ojcowsk? i matczyn?, w harmonijny rozwój dziecka.

Zdajemy sobie spraw? – stwierdza Papie? – ?e w dzisiejszych czasach wiele dzieci i m?odzie?y do?wiadcza braku rodziców; istnieje pustka matczynej obecno?ci i kryzys ojcostwa. A w obliczu trudnych sytuacji, takich jak kryzys ojcostwa, mówi: «matki s? najsilniejszym antidotum na szerzenie si? egoistycznego indywidualizmu. [...] One daj? ?wiadectwo o pi?knie ?ycia!»[11]. Niew?tpliwie, spo?ecze?stwo bez matek by?oby nieludzkim spo?ecze?stwem, poniewa? mamy zawsze, nawet w najgorszych momentach, potrafi? dawa? ?wiadectwo czu?o?ci, po?wi?cenia, si?y moralnej.

Na ko?cu jest mowa o rodzinie poszerzonej. Macierzy?stwo nie jest wy??cznie rzeczywisto?ci? biologiczn?, ale wyra?a si? na ró?ne sposoby, na przyk?ad w adopcji. Adopcja jest aktem mi?o?ci; poprzez adopcj? p?odno?? mi?o?ci rozci?ga si? i poszerza.


Rozdzia? VI Niektóre perspektywy duszpasterskie (AL nn. 199-258)

Nie chodzi tutaj o przedstawienie norm, ale o zwrócenie uwagi na najg??bsze oczekiwania cz?owieka i zaproponowanie pewnych warto?ci. Konieczna jest ewangelizacja, która uka?e wyzwania i uwarunkowania kulturowe, spo?eczne, polityczne i ekonomiczne obecnej chwili. Konieczne jest duszpasterstwo, które rozwinie dialog i wspó?prac? ze spo?ecznymi strukturami; które zach?ci i wesprze ?wieckich w zakresie kulturowym i spo?eczno-politycznym.

Wk?ad Ko?cio?a na rzecz rodziny wymaga odpowiedniego duszpasterstwa rodzin i lepszej formacji ksi??y, zakonników, zakonnic i ?wieckich pracowników duszpasterskich.

Na tej drodze dzia?alno?ci duszpasterskiej konieczna jest pomoc m?odym ludziom w odkryciu warto?ci i bogactwa ma??e?stwa poprzez proces przygotowania narzeczonych, wspieraj?c ich w autentycznym wzrastaniu w interpersonalnej mi?o?ci. Narzeczeni potrzebuj?, aby im towarzyszy? na drodze przygotowania, by mogli przyj?? ?ycie ma??e?skie jako powo?anie, jako proces dojrzewania w mi?o?ci.

Niezb?dne jest równie? zapewnienie odpowiedniej jako?ci przygotowania do przyj?cia sakramentu ma??e?stwa i towarzyszenie w pierwszych latach ?ycia ma??e?skiego. W ten sam sposób, ojcostwo i macierzy?stwo, które musz? by? decyzjami odpowiedzialnymi, zak?adaj? formacj? sumienia ma??onków.

Rozdzia? VII Umocni? wychowanie dzieci (AL nn. 259-290)

Rodzice zawsze wp?ywaj? na rozwój moralny dzieci, na dobre i na z?e. Ta rola wychowawcza rodziny jest wa?na i z?o?ona. Rodzina nie mo?e zrezygnowa? z bycia uprzewilejowanym miejscem wsparcia, towarzyszenia i prowadzenia dzieci. Zaniechanie tego nigdy nie jest rozwi?zaniem. Wr?cz przeciwinie, wychowanie oznacza zrodzenie w dziecku procesów dojrzewania w jego wolno?ci; wychowanie jest wspieraniem dziecka w jego integralnym rozwoju i piel?gnowaniu prawdziwej autonomii.

Wychowanie dzieci poci?ga za sob? obowi?zek krzewienia odpowiedzialnej wolno?ci, aby te w kluczowych momentach ?ycia potrafi?y podejmowa? decyzje m?dre, bezpieczne i rozs?dne.

Obowi?zkiem rodziców jest równie? zapewnienie edukacji etycznej dzieciom; edukacji, która nie mo?e by? przekazana lub powierzona innym osobom. Powinna by? ona zawsze realizowana metodami pozytywnymi, za pomoc? dialogu uwa?nego na wra?liwo?? dzieci, wskazuj?c osobie to, co jest dla niej odpowiednie w ka?dej chwili: poszukiwanie dobra. Wychowanie sprzyja kszta?towaniu dobrych zwyczajów i piel?gnuje odpowiedzialn? wolno??, która zapewnia dojrza?? autonomi?.

Wychowawczym wymiarem, którego nie mo?na zaniedba?, jest edukacja seksualna, która powinna by? przeprowadzona w odpowiednim momencie. Edukacja, która obejmuje poszanowanie i docenienie ró?nicy, która pomo?e m?odym ludziom zaakceptowa? w?asne cia?o w jego osobliwo?ci. Na kszta?towanie sposobu istnienia, kobiecego lub m?skiego, nak?adaj? si? nie tylko czynniki biologiczne lub genetyczne, ale tak?e ró?norodne elementy ??cz?ce si? z ró?nic? seksualn?... Ró?nica seksualna (bycie m??czyzn? lub kobiet?) jest dzie?em Boga.

Na koniec nie mo?emy zapomnie?, ?e na rodzicach spoczywa równie? odpowiedzialno?? za przekazywanie wiary swoim dzieciom. Rodzina musi pozosta? miejscem, w którym uczy si? dostrzegania motywów i pi?kna wiary. To zak?ada, ?e rodzice prze?ywaj? realne do?wiadczenie zaufania Bogu, poszukiwania Go, odczuwania Jego potrzeby, pami?taj?c o tym, ?e dzieci s? wra?liwe na symbole, gesty i opowiadania. Istotne jest, aby dzieci mog?y zobaczy? konkretny przyk?ad prze?ywania wiary i modlitwy swoich rodziców.

Rozdzia? VIII Towarzyszy?, rozpozna? i w??czy? to, co kruche (AL nn. 291-312)

Ko?ció? musi towarzyszy? rodzinom, przywracaj?c ufno?? i nadziej?. Lecz s? te? rodziny zranione; dlatego praca Ko?cio?a cz?sto przypomina „szpital polowy”. W dzia?alno?ci duszpasterskiej niezb?dne jest zastosowanie prawa stopniowo?ci, poniewa? w dzisiejszych czasach jest bardzo rozpowszechniony brak ?wiadomo?ci ma??e?skiej i znaczenia zobowi?za?... St?d te?, by mia?o miejsce wsparcie chrze?cija?skiego ma??e?stwa, niezb?dne jest duszpasterstwo mi?osierdzia, dodaj?ce bod?ca, duszpasterstwo dialogu, rozeznania...

Papie? Franciszek zauwa?a, ?e du?o m?odych ludzi i doros?ych, pod wp?ywem mentalno?ci ju? powszechnej, preferuje wspólne zamieszkanie ze sob?. Jest to bolesna sytuacja, której nale?y stawi? czo?o w sposób konstruktywny, poprzez zainteresowanie oraz cierpliwe i delikatne towarzyszenie, jak to uczyni? Jezus w przypadku kobiety samaryta?skiej.

W tym miejscu Adhortacji Apostolskiej Papie? odnosi si? do tak wa?nej i delikatnej kwestii, jak? jest rozeznanie sytuacji, która wymaga uwa?nej lektury i dog??bnej refleksji.

Podczas Synodu Ojcowie synodalni odnie?li si? do ró?nych sytuacji s?abo?ci i niedoskona?o?ci, których do?wiadcza wiele rodzin; droga Ko?cio?a nie powinna by? drog? pot?pienia cz?owieka. Niezb?dne jest rozwa?anie z?o?ono?ci sytuacji. Nikt nie mo?e by? pot?piony… Jeste?my wezwani do stosowania Bo?ej pedagogii, unikaj?c wszelkiej okazji do zgorszenia.

Zazwyczaj ksi??a i dzia?acze duszpasterscy towarzysz? i przeprowadzaj? rozeznanie, staraj?c si? zrozumie? stopie? odpowiedzialno?ci, który nie jest taki sam dla wszystkich. Logik? tej misji powinno by? duszpasterskie mi?osierdzie. Trzeba z mi?osierdziem i cierpliwo?ci? towarzyszy? na wszystkich etapach wzrastania osób.

Rozdzia? IX Duchowo?? ma??e?ska i rodzinna (AL nn. 313-325)

Mi?o?? przybiera ró?ne formy, w zale?no?ci od stanu ?ycia, do którego ka?dy zosta? powo?any. Duchowo?? ma??e?ska jest duchowo?ci? wi?zi, karmion? mi?o?ci? Bo?? i komuni? rodzinn?, któr? si? prze?ywa jako drog? u?wi?cenia w codziennym ?yciu: «Je?eli mi?ujemy si? wzajemnie, Bóg trwa w nas» (1 J 4,12).

Je?li rodzinie uda si? skupi? na Chrystusie, to jednoczy On i rzuca ?wiat?o na ca?e ?ycie rodzinne z jej problemami i cierpieniami. Unika si? w ten sposób jakiegokolwiek rozbicia, a modlitwa w rodzinie jest uprzywilejowanym ?rodkiem wyra?enia i umocnienia paschalnej wiary.

Duchowo?? wy??cznej mi?o?ci. W ma??e?stwie ma??onkowie prze?ywaj? poczucie ca?kowitej przynale?no?ci do tylko jednej osoby, podejmuj?c wyzwanie i gor?ce pragnienie, by razem si? zestarze?; dlatego ponawiaj? codziennie przed Bogiem t? decyzj? wierno?ci, niezale?nie od tego, co si? wydarzy w ci?gu dnia. W tym przymierzu ma?o?onkowie s? nawzajem dla siebie znakiem i narz?dziem blisko?ci Pana: «A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, a? do sko?czenia ?wiata» (Mt 28,20).

Duchowo?? dyspozycyjno?ci i pocieszenia. Chrze?cija?scy ma??onkowie s? dla siebie nawzajem wspó?pracownikami ?aski i ?wiadkami wiary. Bóg wzywa ich do przekazywania ?ycia i zatroszczenia si? o ca?e ?ycie rodziny, w której osoba kochana zas?uguje na pe?n? uwag?. Jezus jest naszym wzorem, bo gdy kto? przychodzi?, by z Nim rozmawia?, patrzy? na niego z mi?o?ci? (por. Mk 10,21); rozbudza? w drugim rado?? bycia kochanym.

Jeste?my ?wiadomi, ?e ?adna rodzina nie jest doskona?? rzeczywisto?ci?, ale wymaga stopniowego rozwoju zdolno?ci kochania. Ka?da rodzina powinna zawsze ?y? pozytywn? motywacj?.

Rodziny, pod??ajmy naprzód i nie ustawajmy! Mamy obietnic?, ?e wi?cej jeszcze zawsze przed nami. Nie tra?my nadziei z powodu naszych ogranicze?, ale nie rezygnujmy te? z d??enia do pe?ni mi?o?ci i jedno?ci, które zosta?y nam obiecane.

3.  Ka?dy dom szko?? ?ycia i mi?o?ci. Nasz wk?ad wychowawczo - duszpasterski

3.1.  Rodzina wyborem wcielonego Boga[12]

«Bóg wybra? matk?, aby sta? si? cz?owiekiem, i rodzin?, aby wzrasta? i dojrzewa? jako cz?owiek. Jest to element wiary, którego chrze?cijanin nie mo?e ignorowa?, kiedy zamierza zastanowi? si? nad rodzin?». Tak rozpoczyna si? artyku?, do którego chc? nawi?za?. Istotnie, wiara we wcielenie Syna Bo?ego jest znakiem wyró?niaj?cym wiar? chrze?cija?sk?, jak stwierdza Katechizm Ko?cio?a Katolickiego. Niew?tpliwie, je?li motywem naszego zbawienia by?a mi?o??, któr? Bóg ?ywi do nas, to wcielenie by?o sposobem jej realizacji. Lecz ten fakt zawiera jeszcze inny element, który silnie przci?ga nasz? uwag?. Decyzja Boga, odno?nie do przyj?cia przez Syna natury ludzkiej, obejmuje jeszcze dwa inne, znacz?ce aspekty, jakimi s?: zrodzenie z niewiasty i stanie si? Synem Maryi Dziewicy oraz narodzenie si? w rodzinie, co ??czy si? z faktem poszukiwania rodziny, w której móg?by si? narodzi? i rozwija? jako istota ludzka.

Rzecz? dobrze nam znan?, a która bardzo mocno dotyka naszej wra?liwo?ci, jest to, ?e Bóg sta? si? dzieckiem, zwiastuj?c swoje narodzenie i przekonuj?c ich, aby wyrazili na to zgod?, wypowiedzieli swoje tak.

Maryja by?a pe?na ?aski, zanim sta?a si? matk?; Syn ju? by? w zamy?le Boga, zanim sta? si? pragnieniem matki. Maryja nie prosi o znak, aby móc uwierzy?. Bóg proponuje Jej plan, wobec którego czuje si? bezradna. Dziewica porodzi Syna, który nie jest owocem wcze?niejszego po?ycia ma??e?skiego (por. ?k 1,35).

Je?li chodzi o Józefa, w przeciwie?stwie do tego, co zasz?o w przypadku Maryi, Bóg ukazuje mu swój plan nie pos?uguj?c si? rozmow? (por. ?k 1,28), ale podczas snu (por. Mt 1,18-24). Józef „?ni” to, czego Bóg chce od niego, po tym „szoku”, jaki spowodowa?o wtargni?cie Boga w jego ma??e?stwo: z Ducha ?wi?tego jest to, co si? w Niej pocz??o (por. Mt 1,18.20). Bóg, który „ro?ci? sobie prawo” do jego ojcostwa, bez jego wiedzy i bez jego pozwolenia, ??da teraz od niego, by przyj?? to, co si? sta?o.

Zarówno Maryja, jak i Józef, chocia? w inny sposób, bo inna by?a ich odpowiedzialno?? i inne pe?nili role wewn?trz rodziny, musieli zap?aci? odpowiedni? cen?, by by? rodzin? Boga. Mia?o to miejsce zarówno w okresie dzieci?stwa i dorastania Jezusa, jak równie? podczas Jego ?ycia pubblicznego, na drodze nie pozbawionej wielu trudno?ci. To do?wiadczenie czyni rodzin? z Nazaretu bardziej blisk? rodzinom czasów minionych i obecnych czasów, rodzinom wszystkich czasów.

Zbawcza wola Boga, tj. fakt, ?e Bóg zechcia? nas zbawi?, „zmusi?o” Go do stania si? podobynym do nas. Gdy sta? si? cz?owiekiem, chcia? nauczy? si? by? takim jak my, ucz?c si? dojrzewa? na ?onie rodziny, która jest «kolebk? ?ycia i mi?o?ci, gdzie cz?owiek „rodzi” si? i „wzrasta”»[13].

Mo?emy z pewno?ci? stwierdzi?, ?e to rodzina „ucz?owieczy?a Syna Bo?ego” i ta niezaprzeczalna rzeczywisto?? nadaje rodzinie szczególn? warto?? sakraln?.

3.2.  Ksi?dz Bosko w rodzinie, ale bez ojca

«Nie mia?em jeszcze dwóch lat, kiedy to mi?osierny Bóg dotkn?? nas wielkim nieszcz??ciem. Kochany rodzic, pe?en si?, w kwiecie wieku, pe?en ?ycia, aby da? chrze?cija?skie wychowanie dziciom, pewnego dnia wróci? z pracy do domu pokryty potem i nieostro?nie poszed? do podziemnej i zimnej piwnicy. Z wyzi?bienia, pod wieczór pojawi?a si? silna gor?czka, zapowiadaj?c wcale nie lekkie przyzi?bienie. Okaza?o si? daremne wszelkie leczenie i za kilka dni znalaz? si? na skraju ?ycia. Zaopatrzony we wszystkie pociechy religijne, polecaj?c mojej matce ufno?? w Bogu, zako?czy? ?ycie w dniu 12 maja 1817 r., maj?c zaledwie 34 lata[14]. Nie wiem, co si? dzia?o ze mn? w tej ?a?obnej okoliczno?ci; pami?tam jedynie, i to jest pierwszy fakt z mojego ?ycia, jaki zapami?ta?em, ?e wszyscy wychodzili z pokoju zmar?ego, a ja stanowczo chcia?em pozosta?. – Chod?, Janku, ze mn?, powtarza?a bolej?ca matka. – Je?li nie pójdzie tatu?, ja nie chc? i??, odpowiedzia?em. – Biedne dziecko, powtarza?a moja matka, chod? ze mn?, ty ju? nie masz ojca»[15].

W ten sposób sam Ksi?dz Bosko, po 56 latach, opowiada to wydarzenie ze swojego ?ycia. Ksi?dz Bosko by? bardzo umiarkowany w s?owach, kiedy mówi? o sobie samym, szczególnie o okazywaniu swoich uczu?, ale w tych kilku zdaniach pozwala dostrzec swoje ?zy, swoj? nieporadno?? ma?ego dziecka, staraj?cego si? zrozumie? to, co si? wydarzy?o, widz?c, ?e jego tatu? ju? si? nie porusza i nie odpowiada mu, oraz s?ysz?c p?acz swojej mamusi, ju? wdowy, której ?ycie w tym dniu zmieni?o si? ca?kowicie.

Bez wzgl?du na to, czy wspomnienie tamtego wydarzenia tak ?ywo utkwi?o w pami?ci Ksi?dza Bosko, czy te? jest to ma?o prawdopodobne, jak twierdzi pewien autor[16], który utrzymuje, ?e raczej jest to wspomnienie tego, o czym opowiedzieli mu doro?li, Ksi?dz Bosko mówi nam tu o nowej sytuacji, w której znalaz?a si? jego rodzina, ?e teraz nie jest ju? tak, jak w wielu innych, „zwyczajnych” rodzinach, i ?e musi uczy? si? wzrasta? i dojrzewa? bez ojca, a jedynie z matk?, która, oczywi?cie, wykaza?a w tym wzgl?dzie wyj?tkowe zdolno?ci. Mo?emy to wywnioskowa? z tego wszystkiego, co z wielkim umiarem opowiada Ksi?dz Bosko. Wy?ania si? tam wielka ludzka i chrze?cija?ska postawa tej wiejskiej kobiety, wdowy i matki, prowadz?cej rodzin? licz?c? pi?? osób; kobiety, która odrzuca propozycj? zawarcia drugiego zwi?zku ma??e?skiego, dla niej bardzo intratnej. Jej trzech synów zosta?oby powierzonych dobremu opiekunowi, który bardzo by si? o nich troszczy?. «Opiekun – odpowiedzia?a wielkoduszna kobieta – jest przyjacielem, ja jestem matk? swoich dzieci; nie opuszcz? ich przenigdy, gdyby nawet chciano mi da? ca?e z?oto ?wiata»[17]. A Ksi?dz Bosko opowiada o tym, jak jego matka troszczy?a si? «o wychowanie swoich dzieci w wierze, uczy?a ich pos?usze?stwa i wykonywania zaj?? odpowiednich do ich wieku».

To pozwala nam zrozumie?, dlaczego rodzina Janka, wstrz??ni?tego swoj? sytuacj? sieroty, mog?a cieszy? si? tak wielk? mi?o?ci? matki, która po?wi?ci?a ca?kowicie ?ycie swoim dzieciom, matki, która by?a dla nich pierwsz? i najwa?niejsz? katechetk?; kobiety, która nauczy?a ich bycia odpowiedzialnymi, pracowitymi i uczciwymi, dobroczynni wobec tych, którzy byli bardziej biedni. Matki, która pomimo wielu trudno?ci i materialnego niedostatku, uczyni?a wszystko to, co by?o mo?liwe, aby jej syn móg? i?? za wezwaniem i powo?aniem do kap?a?stwa.

Po przywo?aniu do?wiadczenia Ksi?dza Bosko, wydaje mi si? teraz w?a?ciwe odniesienie si? do drugiej niezwyk?ej kobiety i ?wi?tej Rodziny Salezja?skiej, Marii Dominiki Mazzarello, która w swoim czasie te? by?a „naznaczona” rzeczywisto?ci? rodziny, chocia? jej rodzina, pod pewnymi wzgl?dami, ró?ni?a si? od tej Ksi?dza Bosko. Podobna by?a sytuacja ubóstwa, powszechna dla zwyk?ych wiejskich rodzin, ale dzieci?stwo i rodzina Marii Dominiki Mazzarello by?y bardzo odmienne. Maria Dominika nie dorasta?a bez ojca i by?a najstarsz? z licznego rodze?stwa. Nie musia?a opuszcza? swojej rodzinnej wioski Mornese w okresie swojego dzieci?stwa i m?odo?ci. Zapewne prze?ywa?a ten sam klimat pobo?no?ci. W rzeczywisto?ci odmienny wzór rodziny naznaczy? dog??bnie osobowo?? Marii Dominiki Mazzarello.

3.3.  By? blisko, aby pomóc budowa? i odnawia?

Dot?d poczyni?em odniesienie do rodziny Pana Jezusa z Nazaretu, do rodziny Ksi?dza Bosko i Matki Mazzarello, aby uwypukli? znaczenie i transcendentny wymiar rodziny w ich ?yciu. Jestem pewien, ?e wielu z nas, czytaj?c te stronice, powróci, w jaki? sposób, do swojego do?wiadczenia rodzinnego, które by?o udzia?em ka?dego z nas.

Rzeczywisto?? coraz bardziej z?o?ona

Faktem jest, ?e rodzina, chocia? jej stan realny wzbudza wiele sprzeczno?ci i kontrowersji, nie przestaje by? pierwotn? struktur? ludzkiej kultury[18]. Si?ga pocz?tków ca?ej ludzko?ci i jest obecna we wszystkich znanych kulturach, chocia? przedstawia ró?ne profile i wzorce. Ogólnie mówi?c, tak?e dzisiaj wi?kszo?? dzieci i m?odzie?y dorasta w rodzinie, i ta rodzina wyciska na nich znami?, które b?dzie decyduj?ce dla ca?ego ich ?ycia. Nie mo?na jednak lekcewa?y?, a tym bardziej negowa? tego, ?e rodzina, jako pierwotna struktura, do której odnie?li?my si? wcze?niej, przechodzi g??bok? transformacj? i kryzys. Przyczyny tych zmian i tego kryzysu s? z?o?one i bardzo ró?ne.

Zapoznali?my si? z d?ug? list? sytuacji i wyzwa?, jakie Papie? Franciszek wylicza od 31 do 57 numeru Adhortacji Apostolskiej Amoris Laetitia. Inni autorzy sygnalizuj? jeszcze inne, chocia? wszyscy poruszaj? si? w tym samym kierunku[19]: sytuacje n?dzy, niegodne cz?owieka, które uniemo?liwiaj? normale ?ycie rodzinne; ruchy migracyjne, które rozbijaj? i rozdzielaj? wiele rodzin; d?ugie nieobecno?ci rodziców w rodzinie ze wzgl?dów zawodowych. Cz?sto warunki materialne czyni? trudnymi ?ycie i spójno?? rodziny. Wielokrotnie czynniki ekonomiczne okre?laj? warto?? rodzin, plan rodzinny, warunki dobrobytu, co ma pierwszorz?dne znaczenie, jako warunek wst?pny, dla ojcostwa i macierzy?stwa; tak?e mechanizmy spo?eczne, które posiadaj? wielk? si??, wp?ywaj? na wszystkich w takiej czy innej formie.

Do tego wszystkiego dochodzi kryzys zwi?zany z antropologi? liberaln? i wzorcami, jakie proponuje, a których nie mo?na ignorowa?. Mowa tu o promocji kultury obcej rodzinie, która prowadzi do upadku jej warto?ci spo?ecznej, jak równie? do „normalizacji” i czasami do egzaltacji niewierno?ci ma??e?skiej; rezygnacji z macierzy?stwa i z ojcostwa, b?d?cej wyrazem osobistego wyzwolenia; postrzeganiu dziecka jako konkurenta lub nawet jako przeszkod? uniemo?liwiaj?c? wi?kszy dobrobyt materialny. Ten klimat obni?ania znaczenia spo?ecznego rodziny jest coraz bardziej rozpowszechniany i propagowany.

Na koniec, mo?na by mówi? o tzw. typach rodzin w ca?ej ich z?o?ono?ci: nowych strukturach rodzinnych, rodzinach zrekonstruowanych[20], jako zjawisku, które si? pojawia, a które spowodowane jest wzrostem liczby dzieci nie?lubnych, wzrostem liczby rozwodów, konkubinatem... Wszystkie te zjawiska ukazuj? nie tylko liczne i alternatywne formy rodziny (z jednym rodzicem, zrekonstruowane, rodzic w relacji partnerskiej z osob? tej samej p?ci), ale tak?e – ró?ne formy wspó??ycia: ma??e?stwo, wolny zwi?zek, zwi?zek partnerski (PACS), itd. Aby mie? bardziej dok?adny obraz z?o?ono?ci tej sytuacji, jaki obserwuje si? w niektórych cz??ciach ?wiata, mo?emy doda?, ?e rodzina zrekonstruowana to taka, która sk?ada si? z jednego z dwojga rodziców, dziecka lub dzieci z pierwszego zwi?zku, i partnera tego rodzica. To tylko jeden z przyk?adów, poniewa? ten sam model rodziny mo?e by? realizowany wed?ug ró?nych i licznych profili. Psycholog Irène Théry wyodr?bni?a (ju? w roku 1993) 25 rodzajów odmiennych konfiguracji rodzin zrekonstruowanych[21].

Wszystko to ka?e nam my?le? o instytucji rodzinnej jako rzeczywisto?ci, która staje si? coraz bardziej z?o?ona, nie zapominaj?c, ?e do ró?norodno?ci kulturowej pi?ciu kontynentów nale?y doda? wiele innych elementów, które sk?adaj? si? na ow? z?o?ono??, o której mówimy.

W obliczu tej sytuacji stawiamy sobie pytanie, czy mo?emy co? uczyni? dla rodzin jako wychowawcy, wychowawczynie, duszpasterze i ewangelizatorzy.

Empatia jako pierwsza i ludzka odpowied?

W?a?nie w takich kontekstach oczekuje si? od nas empatii wobec cierpienia i s?abo?ci. Chodzi tutaj o empati?, która ma wiele do czynienia z cech? nam w?a?ciw?: duchem rodzinnym.

Mamy na my?li empati? jako t? zdolno?? poznawcz?, która czyni osoby zdolnymi zrozumie? emocjonalny ?wiat innych ludzi. Pozwala u?wiadomi? sobie ich uczucia, mie? lepsze rozeznanie ich dzia?a? i ich sposobu decydowania wobec okre?lonych kwestii. Empatia pozwala, poniek?d, znale?? si? w sytuacji, któr? prze?ywaj? inni. Pomaga wychowawcom i ewangelizatorom ch?opców, dziewcz?t i m?odzie?y zrozumie? ?wiat ich rodzin, który jest cz?sto z?o?ony, oraz sta? si? pomostami i po?rednikami w wa?nych i delikatnych sytuacjach.

W tych trudnych kontekstach oczekuje si? od nas empatii wobec rodzin rozbitych (rodzin posklejanych, patchworkowych) lub rodzin g??boko zranionych, gdzie rz?dzi egoizm, który powoduje rozbicie. Rodzin, w których zostaje zraniona przede wszystkim dusza dziecka lub w których staj? si? oni «zak?adnikami» niezgody, jak stwierdza Papie? Franciszek[22].

Oczekuje si? od nas empatii w tych ?yciowych sytuacjach, w których powinni?my pomóc budowa? relacje, leczy? lub goi? zranienia; w sytuacjach, w których mo?emy pomóc przezwyci??y? l?ki, czyni?c jak stoi w tek?cie biblijnym: «trzciny zgniecionej nie z?amie»[23].

Potrzebna jest empatia, kiedy rodziny, jak to mia?o miejsce tak?e w naszych, musz? nauczy? si? by? rodzin? pope?niaj?c b??dy, które wymagaj? pokory i zrozumienia, przebaczenia i mi?osierdzia, poniewa? w rodzinie wszyscy maj? prawo do wybaczenia i wszyscy s? zdolni do przebaczenia, aby budowa? rodzin? i j? odbudowywa?.

Niezb?dna jest empatia, kiedy musimy zaakceptowa? ograniczenia w?asne i innych, co stwarza ka?demu cz?onkowi rodziny mo?liwo?? ubogacenia si? mi?o?ci?, jaka zostaje mu ofiarowana, i ubogacenia innych swoim oddaniem, u?wiadamiaj?c, ?e darmowo?? jest punktem wyj?cia do budowania rodziny.

I na koniec, empatia jest potrzebna po to, aby pomóc budowa? i odnawia? ?ycie.

Postawa odpowiadaj?ca naszemu duchowi rodzinnemu

W ró?nych kontekstach, w których ?yje Rodzina Salezja?ska na ?wiecie, mamy do czynienia z ró?norodnymi i z?o?onymi sytuacjami. Nasi ch?opcy i dziewcz?ta, podobnie jak ich rodziny, maj? prawo odczu?, ?e ich rozumiemy, ?e kierujemy si? wobec nich empati?, ?e jeste?my blisko ich uczu?, poniewa? jest to cecha – i niech tak pozostanie – naszego mocnego i poci?gaj?cego ducha rodzinnego.

Ten duch rodzinny mia? fundamentalne znaczenie dla Ksi?dza Bosko, nim si? inspirowa?, daj?c pocz?tek swojemu dzie?u, ?ni?c o nim, planuj?c je i wspieraj?c[24], bo chcia?, aby by?a w nim obecna zawsze mi?o?? i panowa? klimat otwarto?ci i rodzinno?ci. Charakterystyk? tego ducha rodzinnego powinien by? równie? «styl szczerego braterstwa, ?yczliwo?ci, ch?tnej go?cinno?ci, prostego, ale serdecznego kontaktu ludzkiego z wszystkimi»[25], stale naznaczony pogodn? i otwart? relacj? ludzk?.

Nasi m?odzi i ich rodziny powinni do?wiadczy?, ?e domy salezja?skie naszej Rodziny na ca?ym ?wiecie s? placówkami, które troszcz? si? o ?ycie, o ich ?ycie; ?e s? placówkami, gdzie zawsze mo?na znale?? drzwi otwarte i gdzie klimat serdeczno?ci (bogaty w cz?owiecze?stwo) b?dzie tym, co ich przyjmie i b?dzie im towarzyszy? w najwa?niejszych, cz?sto trudnych, do?wiadczeniach ?ycia. Powinni odczu?, ?e, jak to uczyni?by Ksi?dz Bosko, zawsze s? mile widziani i nigdy nie b?d? os?dzani czy pot?piani, a to dlatego, ?e nawet wtedy, kiedy trzeba b?dzie powiedzie?, ?e co? jest niemo?liwe lub nie mo?na na to pozwoli?, b?dzie to uczynione z najwi?kszym szacunkiem dla godno?ci osoby, z poczuciem uczciwo?ci i sprawiedliwo?ci. W ten sposób sprostamy temu, co powinno nas wyró?nia? jako Rodzin? Salezja?sk? w ?wiecie.

3.4.  W szkole ?ycia i mi?o?ci, jak? jest rodzina

Jest to jeden z zasadniczych punktów Adhortacji Apostolskiej Amoris Laetitia i najbardziej znacz?cy element, który mo?emy uczyni? przedmiotem naszego wk?adu jako Rodziny Salezja?skiej, odpowiadaj?c na apel, jaki Ko?ció? kieruje w odniesieniu do rodzin: u?wiadomienie wielkiej misji rodzin, pomimo ich ró?nych form, jako szkó? ?ycia i mi?o?ci.

B?dziemy u boku rodzin z innymi osobami, grupami i instytucjami, b?dziemy kroczy? razem, ale nigdy nie b?dziemy w stanie zast?pi? rodziny w tym, co jest ich ?yciowym powo?aniem: byciu «wspólnot? ?ycia i mi?o?ci»[26].

v Pierwsz? rzecz?, jak? mo?emy zaoferowa? rodzinom, to pomóc im u?wiadomi? sobie, ?e stanowi? prawdziwe «dziedzictwo ca?ej ludzko?ci»[27] oraz pierwsz? i wspóln? szko?? cz?owiecze?stwa, w której rozwija si? i piel?gnuje powo?anie do mi?o?ci, poniewa? w rodzinach, o ile nie s? dog??bnie zniszczone, nie my?li si? jedynie o korzy?ci osobistej, ale o dobru wszystkich. Ka?dy cz?onek uznany jest za dobro samo w sobie i ogólnie zwraca si? szczególn? uwag? na najs?abszych: dzieci, chorych, niepe?nosprawnych i osoby starsze.

v Kolejn?, pi?kn? cech? rodziny jest bycie szko?? ?ycia i mi?o?ci, poniewa? rodzina jest domem, jest ogniskiem rodzinnym. To s?owo «dom – ognisko» w niektórych naszych kulturach posiada wielki ?adunek mi?o?ci i ludzkiego ciep?a – „poczu? si? w domu” – poniewa? mie?ci w sobie o wiele bogatsze znaczenie, nie oznaczaj?c jedynie fizycznej przestrzeni domu. «Ognisko rodzinne-dom jest gniazdem rodzinnym, jest kolebk? ?ycia. Jest uprzywilejowanym miejscem ?ycia, gdzie si? je przyjmuje odpowiedzialnie, gdzie si? je kszta?tuje ze wspania?omy?lnym oddaniem, gdzie si? je ?wi?tuje z wielk? rado?ci?, gdzie si? je karmi chlebem trudu i po?wi?cenia, gdzie si? je piel?gnuje, kiedy jest zranione i gdzie si? je op?akuje, gdy go ju? nie ma»[28]. Istotnie, gdy brakuje rodziny, bardzo trudno jest j? czym? zast?pi?, a pa?stwowe ?wiadczenia spo?eczne mog? jedynie w jakiej? mierze zrekompensowa? lub z?agodzi? powsta?? pustk?. W rzeczywisto?ci «rodzina dla dziecka jest niewyczerpanym „zasobem” pierwszego stopnia i nie przestaje nim by? tak?e dla cz?owieka doros?ego»[29].

v Towarzyszymy rodzinom w ich konkretnym ?yciu, kiedy pomagamy rodzicom – w niektórych sytuacjach ojcowie lub matki prowadz? rodzin? sami – w zrozumieniu zasadniczego znaczenia uczuciowego wsparcia, jakie okazuj? swoim dzieciom. Wymaga to uczynienia wszystkiego, co jest po ludzku mo?liwe, aby dzieci czu?y si? w pe?ni kochane. To pomo?e im wzrasta? w sposób zrównowa?ony i harmonijny, poniewa? mi?o?? jest jak p?omie?, który podtrzymuje pal?ce si? ognisko. «Kocha si? dziecko, poniewa? jest dzieckiem: nie dlatego, ?e jest ?adne, czy dlatego, ?e jest takie a takie; nie, dlatego, ?e jest dzieckiem! Nie dlatego, ?e my?li tak jak ja lub uosabia moje pragnienia. Dziecko jest dzieckiem»[30], stwierdza Papie? Franciszek. Oznacza to zaakceptowanie dzieci takimi, jakimi s?, i po?wi?cenie im czasu i uwagi. Nie jest wystarczaj?ce, ?e tata lub mama my?l?, ?e po?wi?caj? dzieciom ma?o czasu, ale jest to czas cenny. Konieczne jest, aby ilo?? czasu by?a proporcjonalna do potrzeb dzieci, poniewa? ten, kto nie umie zainteresowa? si? ma?ymi sprawami i niewielkimi rzeczami ich ?ycia, nawet nie zauwa?y, kiedy powoli b?dzie si? oddala? od ich ?yciowego do?wiadczenia.

v W rodzinach bardziej stabilnych ?ycie rodziców charakteryzuje si? po?wi?ceniem, poprzez obopólne oddanie si? w mi?o?ci i wspólne po?wi?cenie si? dzieciom. W Adhortacji Apostolskiej Papie? Franciszek stwierdza zdecydowanie, ?e ka?de dziecko, przychodz?c na ?wiat, ma prawo, by otrzyma? mi?o?? matki i ojca[31], obydwojga niezb?dnych dla jego pe?nego i harmonijnego dojrzewania. I «nie chodzi tu tylko o mi?o?? ojca i matki potraktowanych oddzielnie, ale tak?e o mi?o?? mi?dzy nimi, postrzegan? jako ?ród?o w?asnej egzystencji, jako gniazdo, które przyjmuje i jako fundament rodziny»[32].

Wiemy, ?e nie zawsze jest mo?liwe, aby cieszy? si? z obecno?ci obojga rodziców. W ?wiecie s? miliony rodzin, w których dzieci ?yj? tylko z ojcem lub z matk?, ale to nie oznacza, ?e powinni?my rezygnowa? z proponowania wielkiej warto?ci, jak? jest dla synów i córek, ?wiadectwo obojga rodziców. Jednocze?nie, jakikolwiek by?by sk?ad rodziny, nie nale?y zapomina? o tym, ?e oddanie i ca?kowite po?wi?cenie si? rodziców kszta?tuj? warto?ci, które dzieci przyswajaj? i przygotowuj? je w mo?liwie najlepszy sposób do stawienia czo?a trudno?ciom, które napotkaj? w swoim ?yciu.

v Rodzina staje si? szko??, która przygotowuje do ?ycia, kiedy w niej naucza si? i uczy si? dialogu, komunikacji i wyrozumia?o?ci. Kiedy w rodzinie ?yje si? tymi warto?ciami, dzieci ucz? si? s?ucha?, rozmawia?, dzieli? si? i interesowa? tym, co odnosi si? do wspólnego ?ycia, domu i osób. I wszyscy wiemy, ?e umiej?tno?? bycia ze sob?, wzajemne zrozumienie, gotowo?? do przeproszenia i przebaczenia to postawy, które id? ze sob? w parze. Kiedy sprzyja si? takiemu klimatowi, rodzina staje si? przestrzeni? ?ycia, w której dba si? o wzajemno?? i troszczy si? o dobro innych, zaczynaj?c od szacunku, jaki si? ?ywi wzgl?dem ka?dego i jego rozwoju. Uczymy si? wtedy ?y? postawami, które wydaj? si? by? przeciwstawne, ale które przygotowuj? do ?ycia, pobudzaj?c do harmonii:

- dialog i odpowiedzialno??;

- autonomia i solidarno??;

- troska o siebie i poszukiwanie dobra wszystkich;

- zdrowa rywalizacja, aby zaj?? w?asne miejsce w rodzinie i zdolno?? przebaczania;

- gotowo?? do komunikacji, a jednocze?nie umiej?tno?? s?uchania i milczenia znaczonego szacunkiem.

v W rodzinie uczymy si? tak?e poznawa? i do?wiadcza? ograniczenia. Nic, co dzieje si? w rodzinie, nie mo?e by? obce jej cz?onkom, a tym bardziej, gdy chodzi o dzieci. Z tego wynika, ?e rodzice, ojciec lub matka, gdy pozostaje jedno z nich jako g?owa rodziny, powinni mie? wszystkich w swoich my?lach i sercu, gdziekolwiek s? i cokolwiek si? wydarzy. Rodzice musz? by? troskliwymi obserwatorami, umiej?cymi towarzyszy? dzieciom z czujnym wejrzeniem serca, jak równie? – wyznaczy? granice wolno?ci dzieciom dla ich w?asnego dobra. «Czuwanie jest zawsze konieczne. Pozostawienie ich samym sobie nigdy nie prowadzi do niczego dobrego... Jednak obsesja nie wychowuje»[33]. To dlatego Papie? mówi nam, ?e «liczy si? przede wszystkim to, aby zrodzi? w dziecku z wielk? mi?o?ci? procesy dojrzewania w jego wolno?ci, uczeniu si?, kompleksowym rozwoju, piel?gnowaniu prawdziwej autonomii»[34].

v Najcenniejsze i zasadnicze warto?ci (mi?o??, wiara, wolno??, sprawiedliwo??, szacunek, pracowito??, uczciwo??...) zakorzeniaj? si? w ?yciu rodzinnym, i ta praktyka, która realizuje si? w ?yciu i po?wi?ceniu si?, jest decyduj?ca i fundamentalna dla dzieci. W zwi?zku z tym przedmiotem sta?ej troski rodziców i wychowawców powinno by? takie dzia?anie, realizowane z wra?liwo?ci? wychowawcz?, które pozwoli zakorzeni? to, co jest istotne. Z tej perspektywy wy?ania si? zadanie wychowywania[35] do wolno?ci, do odpowiedzialno?ci, do rozwoju etycznego i moralnego, do uczuciowo?ci, do kszta?towania woli, do empatii, do blisko?ci, do troski o innych i o stworzenie, jak równie? – do mi?o?ci i odpowiedzialnej seksualno?ci. To wszystko sk?ada si? na wielkie zadanie dotycz?ce formowania osób, gdzie rodzina odgrywa zasadnicz? rol?; w jego realizacji mo?e liczy? na pomoc ró?nych instytucji, a w szczególno?ci, jak s?dzimy i co do czego jeste?my przekonani, na pomoc Ko?cio?a.

v Wobec konkretnej sytuacji wielu spo?ecze?stw, w których d??enie do wygodnego i ?atwego ?ycia stanowi najbardziej odczuwalne pragnienie, a komfort i dobrobyt staj? si? pierwszym i ostatecznym celem, czemu towarzyszy przekonanie, ?e pieni?dz mo?e wszystko, zasadniczym znaczeniem jest wychowywanie w rodzinie do umiarkowania i wstrzemi??liwo?ci, do u?ywania tego, co niezb?dne, a nie tego, co zbyteczne, do warto?ci prostoty ?ycia. Rodzice, którzy przyt?aczaj? swoje dzieci obfito?ci? zb?dnych rzeczy, nara?aj? si? na zaniedbanie tego, czego te bardziej potrzebuj?, a mianowicie odpowiedniego ukierunkowania, zasad, ich uczucia i mi?o?ci. W zwi?zku z tym Papie? Benedykt XVI stwierdza: «Do prawdy naszego ?ycia nale?y równie? cierpienie. Dlatego te? gdy staramy si? uchroni? najm?odszych od wszelkich trudno?ci i bolesnych do?wiadcze?, powstaje niebezpiecze?stwo, ?e pomimo naszych dobrych intencji wyrosn? na osoby s?abe i ma?oduszne: zdolno?? do mi?o?ci jest bowiem zwi?zana ze zdolno?ci? do cierpienia, i cierpienia z innymi»[36].

Jest prawd?, niestety, ?e bardzo wiele rodzin ?yje w «przymusowej biedzie» i nie mog? mie? nawet tego, co niezb?dne. Jeste?my ?wiadomi, ?e nie ma sprawiedliwego podzia?u dóbr. Jednak trzeba zaznaczy?, ?e nasza pomoc rodzinom przejawia si? przez udzielanie im wskaza?, w jaki sposób maj? wychowywa? dzieci na tym polu, chocia? zdajemy sobie spraw? z tego, ?e ta mentalizacja przyda?aby si? jeszcze bardziej niektórym z rodziców.

v Zdolno?? do zaanga?owania jest niezb?dna w ?yciu ludzi, to samo dotyczy dzieci. Rodzina przygotowuje do ?ycia, gdy uczy, ?e by? osobami odpowiedzialnymi oznacza w?a?ciwe u?ywa? wolno?ci i dotrzyma? danego s?owa; odkry?, ?e u?ywanie w?asnej wolno?ci to co? o wiele wi?cej ni? wybieranie tego, co mi si? podoba, a co mi si? nie podoba. Oznacza to u?wiadomienie sobie warto?ci odpowiedzialno?ci i pracowito?ci; w tym znaczeniu jest bardzo wa?ne, aby w rodzinie nauczy? si?, i? mo?na by? wolnym, anga?uj?c si? w to, co si? robi.

v Z naszego spojrzenia na ?ycie i punktu widzenia warto?ci, które nami kieruj?, mo?emy powiedzie?, ?e najwi?kszym darem, jaki rodzice mog? przekaza? swoim dzieciom, jest dar przekazywania wiary, wiary zaanga?owanej i dynamicznej. «Rodzina musi pozosta? miejscem, w którym uczymy si? dostrzegania motywów i pi?kna wiary, modlitwy oraz s?u?by innym»[37]. Wiemy dobrze, ?e wiara jest darem Bo?ym i nie jest wynikiem naszych dzia?a?, «lecz rodzice s? narz?dziami Boga, aby ona dojrzewa?a i rozwija?a si?»[38]. Z pewno?ci?, jak stwierdza w tym samym miejscu Papie?, to «przekazywanie wiary zak?ada, ?e rodzice prze?ywaj? realne do?wiadczenie zaufania Bogu, poszukiwania Go, odczuwania Jego potrzeby, bo tylko w ten sposób „pokolenie pokoleniu g?osi Jego dzie?a i zwiastuje Jego pot??ne czyny” (Ps 145,4)»[39].

v Wyzwania i zadania, które powy?ej przedstawili?my, mówi? nam o «sztuce kierowania i zarz?dzania», realizowanej przez rodziców albo matk? czy ojca, którzy w sposób heroiczny prowadz? swoj? rodzin?. Przez wyra?enie «sztuka kierowania i zarz?dzania» rozumie si? w tym przypadku to, ?e ka?dy syn czy córka stanowi zadanie jedyne w swoim radzaju, które bardzo przypomina realizacj? dzie?a sztuki, które, chocia? nigdy ca?kowicie nie zostanie uko?czone, uwa?a si? za sko?czone na tak? miar?, na jak? ka?de dziecko b?dzie w stanie bezpiecznie przej?? przez ?ycie.

3.5.  Zasadnicza Misja Duszpasterstwa Salezja?skiego: towarzyszy? i generowa? procesy

To, co dot?d powiedzieli?my, przytaczaj?c szereg propozycji i sugestii, pozwala zaproponowa? Rodzinie Salezja?skiej, w kontek?cie tego bardzo pi?knego i aktualnego wyzwania, pewne duszpasterskie i pedagogiczne wskazówki, wychodz?c od kilku pyta?:

– W jaki sposób towarzyszy? rodzicom, ma??onkom i tym, którzy s? g?owami rodzin?

– W jaki sposób towarzyszy? dzieciom, zw?aszcza tym, które znajduj? si? w ?rodowiskach salezja?skich, tak wielu ch?opcom i dziewcz?tom na ca?ym ?wiecie?

– Jak towarzyszy? poprzez nasze duszpasterstwo m?odzie?owe, duszpasterstwo rodzin i parafialne ludziom m?odym, którzy dojrzewaj? w swoim planie ?ycia ma??e?skiego i za?o?enia rodziny?

Odpowied? na te pytania wymaga od naszego duszpasterstwa odpowiednich inicjatyw, dzia?a? i decyzji:

1.    Zdecydowanie odpowiedzie? na wyzwanie, jakim jest uczynienie rodziny priorytetem wychowawczo-duszpasterskim. O tym ju? mówiono wiele razy na licznych spotkaniach, na Kapitu?ach Inspektorialnych, jak równie? na Kapitu?ach Generalnych. Nadszed? moment, aby stwierdzi?, ?e w ka?dej placówce salezja?skiej na ?wiecie nie mo?na my?le? o jakiejkolwiek pracy wychowawczej i duszpasterskiej w?ród ch?opców, dziewcz?t, m?odzie?y, bez konkretnej ??czno?ci i kontaktu z ich rodzinami oraz ich zaanga?owania. «Aby rodziny mog?y sta? si? coraz bardziej aktywnymi podmiotami duszpasterstwa rodzinnego, konieczny jest „wysk?ek ewangelizacyjny i katechetyczny skierowany do wn?trza rodziny”»[40]. Musimy doj?? do przekonania, ?e priorytet m?odzie?y, jako odbiorców naszego pos?annictwa, chocia? jest oczywisty, to jednak jest niewystarczaj?cy. Dzisiaj, bardziej ni? kiedykolwiek przedtem, to zadanie wychowawcze i ewangelizacyjne jest nierozerwalnie zwi?zane z rodzin?.

2.    Podj?? zdecydowane i spójne dzia?ania w celu uczynienia towarzyszenia wyborem priorytetowym poprzez konkretne i praktyczne inicjatywy, które uwzgl?dni? ró?ne konteksty:

– Towarzyszenie rodzicom i ma??onkom, którzy tego zechc?.

– Realne towarzyszenie ch?opcom i dziewcz?tom oraz m?odzie?y z placówek salezja?skich na ?wiecie, zw?aszcza prze?ywaj?cym trudne sytuacje rodzinne i osobiste.

– Towarzyszenie powo?aniowe wszystkim ludziom m?odym, a w szczególno?ci tym, którzy przygotowuj? si? do ma??e?stwa.

– Towarzyszenie, które przek?ada si? konkretnie na propozycj? duchowo?ci i wiary, ukazuj?c? sens ?ycia, w najró?niejszych ?rodowiskach rodzinnych, z jakimi mamy do czynienia.

3.    Pomóc rodzinom wychowywa? oraz wzrasta? w mi?o?ci i dobroci, opieraj?c si? na tym wszystkim, co wi??e si? z naszym systemem wychowawczym (prewencyjnym). Wiemy przecie?, jak powolny jest proces ludzkiego wzrastania i dojrzewania. Po pierwszym urodzeniu nast?puje to drugie, którym jest wprowadzenie do ?ycia, polegaj?ce na przekazaniu warto?ci. Dlatego «dzieci potrzebuj? przestrzeni chronionej i bezpiecze?stwa uczuciowego, które znajduj? w mi?o?ci rodziców; a w swoim czasie umacniaj? i ubogacaj? wi?? mi?o?ci w relacji mi?dzy rodzicami»[41]. W naszym zadaniu wychowawców i ewangelizatorów musimy da? pierwsze?stwo temu w?a?nie wymiarowi. Musimy utworzy? sta?e mosty ??czno?ci z rodzicami, aby odkry? wspólnie, jak piel?gnowa? w rodzinach i na naszych placówkach – czyni?c to dla dobra ich dzieci – otwarto??, s?uchanie, dialog, który wystrzega si? rozkazywania bez przedstawienia motywacji, blisko?? relacji, szanowanie czasu ka?dego, kontakt osobisty, mi?o??, która przezwyci??a bariery i odleg?o?ci.

W li?cie o którym ju? mówili?my, Papie? Benedykt XVI, odnosz?c si? do «pilnej potrzeby wychowania», podkre?la konieczno?? wychowywania w oparciu o mi?o??: «Wymaga ono przede wszystkim owej blisko?ci i zaufania, które rodzi mi?o??: mam na my?li pierwsze i podstawowe do?wiadczenie, jakim jest b?d? przynajmniej powinna by? dla dzieci mi?o?? rodziców. Lecz ka?dy prawdziwy wychowawca wie, ?e wychowuj?c, musi da? co? z siebie i ?e tylko w ten sposób mo?e pomóc swoim wychowankom w przezwyci??eniu ró?nych form egoizmu, by stali si? zdolni do prawdziwej mi?o?ci»[42]. Dobrze rozumiemy o czym mowa, gdy pomy?limy o Ksi?dzu Bosko, który chce od nas, aby m?odzi ludzie nie tylko byli kochani, ale ?eby oni sami poznali, ?e s? kochani. Musimy umie? przekaza? rodzicom to przes?anie w sposób naprawd? przekonywuj?cy.

4.    Towarzyszy? i wspiera? rodziców w ich wychowawczej misji, anga?uj?c ich w mo?liwie jak najwi?kszym stopniu; czasem oni sami, chocia? bardzo pragn? podj?? odpowiedzialno?? jako pierwsi wychowawcy, nie wiedz? jak to zrealizowa?. «Nale?y wzmocni? wspó?prac? z rodzin?, jako pierwsz? wychowawczyni? swoich synów i córek. W tym celu nale?y zaoferowa? naszym dzie?om warunki wychowawcze bogate w warto?ci rodzinne, w szczególno?ci ekip? wychowawcz? ze zintegrowan? harmonijnie obecno?ci? kobiet i m??czyzn» stwierdza KG24, zwracaj?c si? do salezjanów[43]. Musimy by? kreatywni; niektóre inicjatywy odnios?y sukces w pewnych okresach, a potem ju? nie wystarcza?y. Nie zawsze jest ?atwo zmotywowa? rodziców, ale ta trudno?? powninna nas pobudzi? jeszcze bardziej do zastanawiania, wraz z nimi, nad tym, czego potrzebuj?. «W zwi?zku z tym by?by wskazany dog??bny dialog z ojcami i matkami, aby móc odkry?, w jaki sposób jest mo?liwe dowarto?ciowanie potencjalno?ci rodziny»[44].

5.    Powa?nie potraktowa? zadanie pomocy rodzicom w wychowaniu do mi?o?ci i edukacji seksualnej ich synów i córek. Papie? Franciszek, odnosz?c si? w Adhortacji Apostolskiej i tego, do czego wzywa? Sobór Watyka?ski II w Deklaracji Gravissimum Educationis, stwierdza: «Powinni?my zada? sobie pytanie, czy nasze placówki wychowawcze podj??y to wyzwanie»[45]. Wiele wskazuje na to, ?e odno?nie do tego wyzwania, na placówkach salezja?skich na ?wiecie mia?o miejsce raczej cofni?cie si?. Wydaje si?, ?e trudno?ci zwi?zane z istniej?cym kontekstem, znacznie nas ograniczy?y. Ale jako wychowawcy i wychowawczynie czujemy si? zobowi?zani wychowywa? do mi?o?ci naszych odbiorców i jeste?my przekonani, ?e kszta?towanie w naszych domach ?rodowiska wychowaczego, bogatego w komunikacj? i uczucie, stanowi wielk? lekcj? na temat mi?o?ci. Jeste?my przekonani o konieczno?ci odpowiedniego wychowania do seksualno?ci i uczuciowo?ci oraz dobrze przygotowanej katechezy, która pomo?e m?odym ludziom zrozumie? rzeczywisto?? i wymiar mi?o?ci[46].

6.    Zaoferowa?, w stylu salezja?skim, nasz? umiej?tno?? po?redniczenia oraz nasz? pomoc rodzicom i rodzinom, kiedy te musz? stawi? czo?a trudnym i kryzysowym sytuacjom osobistym. A nawet gdy poradzimy im, aby w sprawie problemów ma??e?skich zwrócili si? o pomoc do innych specjalistów, to my, jako wychowawczynie, wychowawcy i duszpasterze, mo?emy stanowi? bardzo wa?ny pomost dla dobra ich dzieci. To oczywiste, ?e mog? pope?ni? b??dy odno?nie do swojego ma??e?stwa i swojej rodziny. Nasza pomoc b?dzie polega?a, na ile to b?dzie mo?liwe, na niestrudzonym poszukiwaniu relacji z drug? osob?, na przemierzaniu dróg, które przywracaj? porozumienie, na proponowaniu wzajemnego przebaczenia jako skutecznego ?rodka, na przywróceniu wiary w to, ?e wszystko mo?na zacz?? od nowa. Jednym s?owem, b?dzie to pomoc we wzrastaniu i dojrzewaniu poprzez relacj? z drug? osob?.

7.    By? domem otwartym dla wszystkich[47] w ko?cio?ach domowych wewn?trz jedynego Ko?cio?a. W wielu cz??ciach ?wiata ko?cio?y domowe by?y wsparciem i obron? wiary w czasach prze?ladowa?, braku wolno?ci religijnej, itd. Cz?sto rodzice i ich dzieci s? dalecy od jakiegokolwiek do?wiadczenia religijnego lub je ignoruj?. W takich sytuacjach placówki salezja?skie, z ich grupami i stowarzyszeniami, nasze wspólnoty zakonne, ró?ne grupy apostolskie, grupy modlitewne, grupy biblijne lub katecheza doros?ych, wolontariat, itd., mog? ofiarowa? przestrze? i ?rodowisko duchowe, które b?dzie sprzyja? przyj?ciu oraz integracji grup rodziców i rodzin.

8.    Towarzyszy? m?odzie?y w ich planowaniu ?ycia ma??e?skiego. Czy ma??e?stwo chrze?cija?skie, traktowane i prze?ywane jako sakrament, to niemodny i przestarza?y wzorzec? Podczas VII ?watowego Spotkania Rodzin, które mia?o miejsce w Mediolanie w 2012 r., Papie? Benedykt XVI, mówi?c do m?odzie?y o ma??e?stwie, stwierdzi?: «mo?liwe i radosne, cho? trudne jest ?ycie wiern? mi?o?ci?, na zawsze, otwart? na ?ycie». Wa?ne jest, aby pomóc m?odzie?y w odkryciu bogactwa i warto?ci ma??e?stwa. M?odzie? powinna «mie? mo?liwo?? poznania atrakcyjno?ci pe?nej jedno?ci, która uwznio?la i udoskonala spo?eczny wymiar ?ycia, przyznaje seksualno?ci jej najwspanialszy sens, a jednocze?nie promuje dobro dzieci i daje im najlepsze warunki dla ich dojrzewania i wychowania»[48]. W perspektywie wiary chrze?cija?skiej temu idea?owi towarzyszy przekonanie, ?e jest dobrem dla osób zaanga?owanie poparte woln? decyzj? i wspólne zaproponowanie wznios?ego i ambitnego celu, który bardzo ró?ni si? od idealizacji ma??e?stwa. Dlatego te?:

– Musimy pomóc m?odzie?y w odkryciu, ?e jest czym? dobrym pragnienie tego, co daj? ma??e?stwo i rodzina, kiedy s? prze?ywane pozytywnie.

– Nale?y pomóc im z pogod? ducha uwierzy?, ?e w perspektywie mi?o?ci ten plan ?ycia jest dla nich mo?liwy, je?li takie jest ich powo?anie i wezwanie Boga.

– Kroczmy przy ich boku, aby pomóc im przekona? si? o realnym zagro?eniu ze strony takiej idealizacji ma??e?stwa, która mo?e doprowadzi? do rozczarowania, kiedy nie spe?niaj? si? wszystkie upragnione marzenia.

– Trzeba pomóc im odkry?, ?e chrze?cija?skie ma??e?stwo posiada pewien aspekt szczególnie pi?kny, spowodowany tym, ?e mi?o?? wpisuje si? w Bo?y horyzont. I takie jest znaczenie sakramentu, jako skutecznego znaku mi?o?ci Bo?ej w nich.

9.    Pomaga? rodzicom i rodzinom zrozumie?, zw?aszcza w trudnych momentach, ?e z duchowego punktu widzenia ?ycie w ka?dym ma??e?stwie i ka?dej rodzinie przebiega zgodnie z prawem rozwoju i stopniowo?ci[49], jak równie? – wzrastania, które ci?gle si? odnawia i pog??bia w Tajemnicy Chrystusa. Jest wiele warto?ci, którymi mo?na dzieli? si? z rodzicami i z dzie?mi, jak np.: sta?e ?wiczenie si? w tolerancji i cierpliwo?ci; po?wi?cenie sobie nawzajem czasu; okazanie mi?o?ci, czu?o?ci, delikatno?ci i szacunku; wzajemna wdzi?czno?? i mi?o??. W to do?wiadczenie wpisuje si? tak?e modlitwa w rodzinie i wyznanie wiary. «Jest czym? bardzo pi?knym spotka? doros?e ma??e?stwa, które pomimo swojego podesz?ego wieku ukazuj?, ?e s? zakochane w dojrza?y sposób. Jest to wyrazem spe?nionego do?wiadczenia ludzkiego, udanego z punktu widzenia ludzkiego i duchowego»[50].

10.    Uczestniczy? w d?ugim procesie refleksji i rozeznania, który realizuje Ko?ció?, zwracaj?c wi?ksz? uwag? na rzeczywisto?? rodziny i podkre?laj?c priorytet mi?osierdzia jako istotnej warto?? ewangelicznej. Wszystko to powinno wp?ywa? na nasz? praktyk? wychowawcz? i duszpastersk?. Musimy by? dog??bnie przekonani o s?uszno?ci kryterium stopniowo?ci, które charakteryzuje prac? duszpastersk? z rodzinami, i uwzgl?dni? go w naszej koncepcji, programie i dzia?alno?ci wychowawczo-duszpasterskiej.

11.    Do tego wszystkiego dochodzi wiele innych inicjatyw i kryteriów, które zechciejcie uwzgl?dni? na poziomie lokalnym i w ró?nych kontekstach, czyni?c to w ?wietle tego, co wam zasugerowa?em. By? mo?e w tym wzgl?dzie oka?? si? pomocne nast?puj?ce sugestie:

– Nie bójmy si? proponowa? ludzkich i duchowych warto?ci naszej m?odzie?y i ich rodzinom. Rodziny cz?sto potrzebuj? tego i s? za to wdzi?czne.

– Przyczyniajmy si?, w miar? mo?liwo?ci, do zapewnienia i krzewienia w rodzinach poczucia rado?ci p?yn?cej z kochania innych.

– Zadbajmy w naszych domach, czyni?c to zw?aszcza z my?l? o naszych adresatach i ich rodzinach, o go?cinno?? i przyj?cie jako wyraz naszej otwarto?ci.

– Promujmy w naszych placówkach pary ma??e?skie, które mog? by? pierwszymi animatorami, przewodnikami i osobami towarzysz?cymi, wychowawcami i aposto?ami tych ma??e?stw, które tego potrzebuj?.

– B?d?my przekonani, ?e nasze zaanga?owanie w towarzyszenie rodzinom mo?e stanowi? nadzwyczajn? sposobno?? do tego, aby wykorzeni? wszelk? form? dyskryminacji dziewcz?t i kobiet.

– Doce?my do?wiadczenia „dobrych praktyk”, które w wielu naszych domach s? stosowane w odniesieniu do rodzin, dzielmy si? nimi mi?dzy nami i przekazujmy je innym.

– Weryfikujmy z wielk? szczero?ci? nasze postawy empatii wobec ojców i matek, którzy cz?sto prze?ywaj? bolesne i k?opotliwe sytuacje.

– Rozwi?my jeszcze bardziej potencja? duszpasterski naszych wspólnot wychowawczo-duszpasterskich, korzytaj?c z tego, ?e nasza dzia?alno?? wychowawcza i ewangelizacyjna jest wspólnotowa.

– Sprawmy, aby domy salezja?skie na ca?ym ?wiecie przedstawia?y obraz i wzór Ko?cio?a, który pomo?e rodzicom i rodzinom na nowo odkry? i pog??bi? wiar?, gdyby ona by?a u?piona lub porzucona.

I na koniec, powracajmy zdecydowanie i niestrudzenie do klimatu Valdocco.

Ko?cz? ten apel, który kieruj? do ca?ej Rodziny Salezja?skiej, by wezwa? do odnowionego zainteresowania rodzinami, rodzicami, ich synami i córkami przebywaj?cymi w ró?nych miejscach, w których si? znajdujemy, czyni?c swoim wymowny fragment Adhortacji Apostolskiej Papie?a Franciszka i przytaczaj?c z niej ko?cow? modlitw? do Rodziny z Nazaretu.

«Nasza nauka o ma??e?stwie i rodzinie musi nieustannie inspirowa? si? i zmienia? w ?wietle tego or?dzia mi?o?ci i czu?o?ci, aby nie sta?a si? jedynie obron? jakiej? zimnej i nie?yciowej doktryny. Nie mo?na bowiem w pe?ni zrozumie? tajemnicy rodziny chrze?cija?skiej inaczej, jak tylko w ?wietle niesko?czonej mi?o?ci Ojca, która objawi?a si? w Chrystusie, który odda? si? za nas a? do ko?ca i ?yje po?ród nas. Dlatego chcia?bym ukaza? Chrystusa obecnego w tak wielu historiach mi?o?ci i przyzywa? ognia Ducha ?wi?tego dla wszystkich rodzin na ?wiecie»[51].

Modlitwa do ?wi?tej Rodziny

Jezu, Maryjo i Józefie
w was kontemplujemy
blask prawdziwej mi?o?ci,
do was zwracamy si? z ufno?ci?.

?wi?ta Rodzino z Nazaretu,
uczy? tak?e nasze rodziny
?rodowiskami komunii i Wieczernikami modlitwy,
autentycznymi szko?ami Ewangelii
i ma?ymi Ko?cio?ami domowymi.

?wi?ta Rodzino z Nazaretu
niech nigdy wi?cej w naszych rodzinach nikt nie do?wiadcza
przemocy, zamkni?cia i podzia?ów;
ktokolwiek zosta? zraniony albo zgorszony
niech szybko zazna pocieszenia i uleczenia.

?wi?ta Rodzino z Nazaretu,
spraw aby?my wszyscy byli ?wiadomi
sakralnego i nienaruszalnego charakteru rodziny,
jej pi?kna w Bo?ym zamy?le.

Jezu, Maryjo i Józefie
us?yszcie, wys?uchajcie naszego b?agania.

Amen.

Z j?zyka w?oskiego t?umaczy? ks. Janusz Zapa?a



1 Pascual Chávez Villanueva, List Prze?o?onego Generalnego: «Jezus za? czyni? post?py w m?dro?ci, w latach i w ?asce» (?k 2,52), w: DRG 392, ss. 3-43.

2 Amoris Laetitia (AL), n. 36.

[3] Pierwszy Synod o rodzinie: od 5 do 19 pa?dziernika 2014 r. (w Watykanie), Temat: «Wyzwania duszpasterskie zwi?zane z rodzin? w kontek?cie ewangelizacji»; drugi Synod, od 4 do 25 pa?dziernika 2015 r. (w Watykanie), Temat: «Powo?anie i misja rodziny w Ko?ciele i ?wiecie wspó?czesnym». W tych dwóch Synodach wzi?li udzia? Biskupi, kap?ani, zakonnicy, zakonnice i osoby zam??ne.

[4] Czytamy w Psalmie 128: «Szcz??liwy, kto boi si? Pana i kto chodzi Jego drogami! Bo z pracy r?k swoich na pewno b?dziesz po?ywa?, b?dziesz szcz??liwy i dobrze b?dzie ci si? wiod?o. Ma??onka twoja jak p?odny szczep winny we wn?trzu twojego domu. Synowie twoi jak szczepy oliwne doko?a twojego sto?u. Oto takie b?ogos?awie?stwo dla m??a, który boi si? Pana. Niechaj ci? Pan b?ogos?awi z Syjonu, oby? ogl?da? pomy?lno?? Jeruzalem przez ca?e swe ?ycie. Oby? ogl?da? dzieci twoich synów. Pokój nad Izraelem!» (Ps 128 (127),1-6).

[5] AL, n. 19.

[6] Pogrubiony tekst jest wprowadzony w tym celu, aby uwydatni? odniesienie do wi?zi rodzinnych.

[7] AL, n. 38.

[8] Tam?e, n. 58.

[9] Jan Pawe? II, Katecheza (12 marca 1980): Insegnamenti 3/1 (1980), 543; Dzie?a zebrane, t. VI, Katechezy, Wydawnictwo M, Kraków, 2007, s. 147; tekst cytowany w AL, n. 168.

[10] AL, n. 171.

[11] Tam?e, n. 174.

[12] Jest to tytu? artyku?u ks. prof. Juana José Bartolomé, wyst?pienie przygotowane na «Dni Duchowo?ci Rodziny Salezja?skiej» po?wi?cone rodzinie, które odby?y si? w styczniu 2006 roku. Artyku? ten nie zosta? opublikowany. To, co pisz? w tym punkcie, opiera si? w du?ej mierze na tym artykule.

[13] Christifideles Laici, n. 40.

[14] Studia krytyczne podaj?, ?e zmar? dok?adnie dnia 11 marca 1817 roku.

[15] Istituto Storico Salesiano, Fonti Salesiane. 1. Don Bosco e la sua opera. Raccolta antologica, LAS, Roma, 2014, ss. 1173-1174.

[16] «Ksi?dz Bosko odwo?a? si? do swojego najbardziej odleg?ego wspomnienia o ?mierci ojca; to jest ma?o prawdopodobne, poniewa? mia?a ona miejsce, kiedy ma?y Janek mia? zaledwie dwa lata. Mo?liwe, ?e pami?ta? on to, co doro?li z grona rodzinnego opowiedzieli mu w pó?niejszych latach» (Giacomo Dacquino, Psicologia di Don Bosco, SEI, Torino, 1988, s. 19.

17 Istituto Storico Salesiano, Fonti Salesiane. 1. Don Bosco e la sua opera. Raccolta antologica, s. 1175.

[18] Por. Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, w: George Augustin (ed), El matrimonio y la familia, Sal Terrae, Cantabria, 2014, s. 146.

[19] Tam?e, ss. 146-147; por. Reinhard Marx, No te despreocupes de tus parientes, w: George Augustin (ed), El matrimonio y la familia, ss. 164-174; Christoph Schônborn, Cinco recordatorios… , w: George Augustin (ed), El matrimonio y la familia, ss. 216-218; Pascual Chávez Villanueva, List Prze?o?onego Generalnego: «Jezus za? czyni? post?py w m?dro?ci, w latach i w ?asce» (?k 2,52), ss. 8-13; David Le Breton - Daniel Marcelli (de), Dizionario delladolescenza e della giovinezza, LAS, Roma, 2016, ss. 289-292.

[20] Por. David Le Breton - Daniel Marcelli (de), Dizionario delladolescenza e della giovinezza, ss. 290-291.

[21] Tam?e, s. 291.

[22] Por. AL, n. 245.

[23] Mt 12,20; por. Iz 42,3.

[24] Por. KGS XX, n. 649.

[25] KGS XX, n. 427; por. KG XXIV, nn. 91-93; Pascual Chávez Villanueva, List Prze?o?onego Generalnego: «Jezus za? czyni? post?py w m?dro?ci, w latach i w ?asce» (?k 2,52), s. 41.

[26] KDK, n. 48.

[27] Dokument Ko?cowy V Konferencji Ogólnej Episkopatów Ameryki ?aci?skiej i Karaibów, Aperecida, 2007, nn. 302 i 402.

[28] Card. Jorge Mario Bergoglio, La familia a la luz del documento de Aparecida, w: Familia e Vita, XIII, 2-3 (2008) 64-72; cytowany w: Papa Francisco y la Familia, Madrid Romana, Madrid, 2015, s. 51.

[29] Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, s. 169.

[30] AL, n. 170.

[31] Por. AL, n. 172.

[32] AL, n. 172.

[33] AL, nn. 260 i 261.

[34] Tam?e, n. 261.

[35] Por. AL, nn. 262-264, 268, 282, 283.

[36] Benedykt XVI, List do Decezji i do Miasta Rzymu o pilnej potrzebie wychowania, Watykan, 21 stycznia 2008 r.

[37] AL, n. 287.

[38] Tam?e.

[39] Tam?e.

[40] Tam?e, n. 200.

[41] Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, s. 150.

[42] Benedykt XVI, List do Decezji i do Miasta Rzymu o pilnej potrzebie wychowania, Watykan, 21 stycznia 2008 r.

[43] Por. KG XXIV, n. 177; Pascual Chávez Villanueva, List Prze?o?onego Generalnego: «Jezus za? czyni? post?py w m?dro?ci, w latach i w ?asce» (?k 2,52), s. 41.

[44] Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, s. 175.

[45] AL, n. 280.

[46] Por. KG XXIII, Wychowanie m?odzie?y do wiary, Inspektorat Towarzystwa Salezja?skiego, Kraków, 1990, nn. 195-202.

[47] Por. Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, ss. 159-160.

[48] AL, n. 205.

[49] Por. Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, s. 156.

[50] Walter Kasper, El futuro de la familia desde la perspectiva cristiana, s. 156.

[51] AL, n. 59 (zastosowanie kursywy jest wyborem redakcji).

INIZIO

1. SIAMO FAMIGLIA! E nasciamo famiglia!

  • La Strenna del 2006 era già centrata sulla Famiglia. Anche ad essa facciamo riferimento fin da questo momento[1]. Allo stesso tempo gli eventi ecclesiali che abbiamo vissuto dopo due Sinodi e l’Esortazione Apostolica ‘Amoris laetitia’ di Papa Francesco esigono – con piacere per noi come Famiglia Salesiana – di centrare il nostro sguardo educativo pastorale nella famiglia.
  • Tutti abbiamo la forte esperienza personale che siamo nati in una famiglia e «nascemmo famiglia!», con la bellezza e i limiti di ogni famiglia, ma in definitiva nel seno di una famiglia. Famiglia che è quella realtà umana molto concreta dove si impara l’arte della Vita e dell’Amore.
  • La famiglia, lo sappiamo bene, è fatta di volti, di persone che amano, parlano, condividono e si sacrificano per gli altri, difendendosi e difendendo la vita propria e dei loro cari ad ogni costo. Uno si fa persona vivendo in famiglia, crescendo, generalmente, con i genitori, respirando il calore della casa.
  • È nella famiglia, nella casa dove si riceve il nome e pertanto la dignità, dove si sperimentano gli affetti; dove si gusta l’intimità, dove si impara a chiedere permesso, a chiedere perdono e a ringraziare.
  • La famiglia è anche – lo sappiamo – la prima scuola per i ragazzi, gruppo di appartenenza imprescindibile per i giovani e il miglior asilo per gli anziani.
  • Tutto questo è qualcosa di ciò che, nella dimensione umana, antropologica, tutti abbiamo vissuto, in un modo o nell’altro.
  • Allo stesso tempo, non perdiamo la prospettiva di ciò che significa la realtà della famiglia e Dio Comunione-Amore, perché la famiglia è un grande segno-sacramento del Dio Trinitario, che è Comunione-Amore.
  • La famiglia è anche il seno materno (il ‘grembo’) nel quale il Figlio di Dio fa un cammino di Umanizzazione.
  • E inoltre i destinatari di questa Strenna sono pure Famiglia Salesiana, che ha una forte e sempre crescente coscienza che ‘SIAMO FAMIGLIA’.
  • Come gruppo religioso (congregazioni, istituti, associazioni di vita apostolica, associazioni di fedeli…) abbiamo un forte senso del vincolo di famiglia che ci unisce.
  • Inoltre quasi tutti noi gruppi della Famiglia Salesiana abbiamo inserito nei diversi statuti lo spirito di famiglia come parte costitutiva del nostro essere e anche della nostra azione pastorale verso la famiglia, con le famiglie e per le famiglie.
  • Questa premessa spiega il nostro dovere come Famiglia Salesiana, un dovere che non è solo quello di non guardare in altra direzione diversa da quella in cui è fortemente coinvolta la Chiesa Universale oggi sotto la guida di Papa Francesco, ma anche il dovere di fare una ‘lettura salesiana’ – come educatori, quali siamo, di fanciulli e fanciulle, ragazzi e ragazze e giovani – e di dare il nostro umile contributo.

2.- Un invito ad una lettura pacata, aperta e con cuore bendisposto

  • Faccio anzitutto un invito a una lettura pacata, aperta e con il cuore disposto al dialogo e all’incontro con quello che dice la Esortazione Apostolica, in modo che ci aiuti come Famiglia Salesiana a scoprire ciò che il documento ci offre. È un gesto di amore, come Famiglia Salesiana, alla realtà familiare, riconosciuta e apprezzata come un grande dono di Dio per tutti. È anche un gesto di amore verso coloro che non sono riusciti a vivere in pienezza questo progetto di Dio e hanno bisogno del nostro aiuto, forse del nostro accompagnamento nel percorrere il loro progetto di vita coniugale e familiare, che a volte si vede rotto o con grandi difficoltà.
  • Il documento è un servizio all’umanità con uno sguardo credente cattolico e un vero tesoro spirituale e pastorale. E noi ci interessiamo con la coscienza che ‘siamo Famiglia Salesiana’.
  • L’Esortazione del Papa è costruita sugli insegnamenti dei Papi anteriori, San Giovanni Paolo II e Benedetto XVI, e due Assemblee sinodali del 2014 e 2015, le cui relazioni finali sono citate frequentemente. Riassume pertanto la riflessione ecclesiale di molti anni, però introduce, allo stesso tempo, un cambio di tonalità, di linguaggio e di prospettiva del piano canonico e pastorale. Il Papa stesso dice che «dobbiamo essere umili e realisti nel riconoscere che a volte ... abbiamo presentato un ideale teologico del matrimonio troppo astratto, quasi costruito artificiosamente, lontano dalle situazioni concrete e dalle possibilità effettive delle famiglia, così come esse sono. Questa idealizzazione eccessiva, soprattutto quando non abbiamo fatto risuonare la confidenza nella Grazia, non ha fatto sì che il matrimonio sia desiderabile e attraente, ma anzi tutto il contrario» (AL 36).

2.1. A modo di sintesi sul contenuto della Esortazione Apostolica. Per scoprire il nostro dovere come Famiglia Salesiana con le famiglie.

  • Il testo ha le caratteristiche già conosciute del magistero di Papa Francesco; è un testo realista, vicino, diretto e attraente. Un testo aperto che ci invita ad entrare nel tema attivamente, non solo accogliendo passivamente le idee, ma procurando di vivere noi il mistero della vita e dell’amore dalla prospettiva della nostra propria vita e vocazione personale. Non è un documento che parla della vita in astratto, ma che intende puntare alla vita per dire una parola di incoraggiamento a quanti possano averne necessità.
  • Nella Esortazione Apostolica il Papa traccia la “summa” biblica e teologica, morale e pastorale circa la famiglia, sottolineando l’importanza e la bellezza della famiglia fondata sul matrimonio, invitando ad approfondire i valori dell’amore coniugale, vero dono di Dio per la vita dell’essere umano. Si invita a far emergere i valori positivi e umanizzanti dell’amore umano, riflesso dell’Amore di Dio, che è sempre più forte del fallimento dei progetti umani.
  • Il documento ha nove capitoli che illustrano la realtà del matrimonio e della famiglia da diversi punti di vista, cercando di coniugare la presentazione della bellezza del progetto di Dio con l’attenzione realista e misericordiosa alle molte situazioni difettose e dolorose che si danno nella vita reale. Ogni capitolo è un intreccio ammirabile della fedeltà alla verità con la compassione e la misericordia. Illumina con la Parola di Dio, senza trascurare la situazione attuale, sempre con lo sguardo di Fede in Gesù Cristo. L’amore nella famiglia è sempre il tema centrale, con la ricchezza della fecondità e della educazione dei figli e i suggerimenti pastorali che possano aiutare nel cammino di fronte alle situazioni di fragilità e imperfezione.
  • Nel capitolo 1 “Alla luce della Parola” ricordando l’unità di dottrina e prassi necessaria nella Chiesa, si sottolinea, allo stesso tempo, che sulla base delle culture, delle tradizioni, delle sfide dei diversi paesi, alcuni aspetti della dottrina possono essere interpretati “in modo diverso”. Si conferma la bellezza del matrimonio formato dall’uomo e dalla donna e si richiama l’importanza del dialogo, dell’unione e dell’affettività nella famiglia, definiti non come un ideale astratto ma come un ‘impegno artigianale’.
  • Nel capitolo 2 La realtà e le sfide della famiglia” la visione si estende alla realtà e alle sfide della famiglia, con il desiderio di «tenere i piedi per terra» (AL 6), con una prospettiva sociologica e culturale, cercando anche di offrire una visione adeguata, realista e speranzosa. Fugge il semplicismo perché il ventaglio dei temi e dei contesti particolari esige una visione appropriata. La Esortazione non presenta «uno stereotipo della famiglia ideale, bensì un interpellante mosaico formato da tante realtà diverse, piene di gioie, drammi e sogni. Le realtà che ci preoccupano sono sfide. Non cadiamo nella trappola di esaurirci in lamenti autodifensivi, invece di suscitare una creatività missionaria» (AL 57).
  • Il capitolo 3 “Lo sguardo rivolto a Cristo: la vocazione della famiglia” apre la porta alla testimonianza dei Vangeli, l’insegnamento della Chiesa, la realtà sacramentale, la complessità delle situazioni irregolari e la trasmissione della vita e della fede ai figli. «L’amore vissuto nelle famiglie è una forza permanente per la vita della Chiesa» (AL 88).
  • I capitolo 4 “L’Amore nel matrimonio” si articola in modo stupendo attorno al noto inno della carità di 1 Cor 13. Lo fa con finezza e bellezza e va esplicando i diversi aspetti della realtà dell’amore, senza idealizzazioni («non fanno bene certe fantasie su un amore idilliaco e perfetto », AL 135), però tendendo sempre all’ideale: intimità, vita condivisa, amore di amicizia, amore coniugale sempre in dinamismo esigente di crescita trasformatrice. Raccomandabili le parole che Papa Francesco rivolge direttamente ai giovani, nei numeri 131-132…
  • L’Amore che diventa fecondo”, titolo del capitolo 5, parla di un amore espansivo, fecondo, dinamico, appassionato: parole come fecondità, capacità generativa, comprensione del padre e della madre nel processo sono la chiave. Ricca è la riflessione sopra “discernere il corpo” (AL 185-186) e le pagine suggestive sulla “famiglia allargata”: essere figli, nonni, fratelli … con “un cuore grande” (AL 196), invitando anche le famiglie a essere luogo di integrazione e punto di unione tra il pubblico e il privato.
  • Non poteva mancare un capitolo pastorale, per entrare a fondo nella vita concreta. Il capitolo 6 Alcune prospettive pastorali” parla degli agenti di pastorale riguardo alla preparazione al matrimonio e all’accompagnamento nei primi anni della vita matrimoniale, e lo fa con realismo coraggioso. Si invita a «illuminare crisi, angustie e difficoltà» (AL 231ss), per offrire un approccio adeguato, dinamico e complesso in cui situare questioni particolari.
  • Rafforzare l’educazione dei figli” è ciò di cui si tratta nel capitolo 7 (AL 259-290). I figli sono la speranza che apre al futuro. In queste pagine vanno comparendo la necessaria vicinanza e presenza, la formazione morale, le figure dell’autorità, i contesti, l’educazione sessuale (realista e coraggiosa, senza timori né superficialità) e la trasmissione della fede.
  • Allo stesso tempo Papa Francesco spera che “tutti si vedano molto interpellati dal capitolo ottavo” che porta come titolo “Accompagnare, discernere e integrare la fragilità” (AL 291-312). Chi cercasse norme nitide e violente resterebbe deluso. Il Papa riprende la gradualità pastorale, invita al discernimento, prende la strada del “foro interno” (AL 300), evidenzia le «circostanze attenuanti nel discernimento pastorale» (AL 301) e mette al centro la logica della misericordia (AL 307). Tutto questo «fornisce un quadro e un clima che ci impedisce di sviluppare una morale fredda da scrivania nel trattare i temi più delicati» (AL 312).
  • Il nono e ultimo capitolo è dedicato alla “Spiritualità coniugale e familiare” (AL 313-325) in cui il Papa, in modo stimolante e semplice, invita ad una spiritualità dell’amore esclusivo e libero, che è spiritualità dell’attenzione, del conforto e dello stimolo. Con la Fede Cristo unifica e illumina la vita familiare, compresi anche i giorni di amarezza. Per questo “Camminiamo, famiglie, continuiamo a camminare … Non perdiamo la speranza”(AL 325).

E poiché crediamo che la famiglia è Buona Notizia per il mondo (« il Vangelo della Famiglia »), per la società e per la Chiesa, è per questo che ci sentiamo impegnati, e vogliamo esserlo di più, in qualsiasi posto nel mondo che abbia una presenza salesiana della nostra Famiglia Religiosa.

3. OGNI CASA, SCUOLA DI VITA E AMORE. Il nostro contributo educativo-pastorale.

3.1. Vicini per aiutare a Costruire e Restaurare

Davanti a realtà familiari nelle quali non poche volte si vivono situazioni complesse e difficili :

  • Famiglie composte a pezze (famiglie patchwork).
  • Famiglie non destrutturate e credenti che stanno per essere delle eccezioni in molti contesti.
  • Famiglie in cui esistono forti ferite.
  • Famiglie in cui ci sono egoismi che creano fratture.
  • Famiglie con situazioni nelle quali si ferisce, specialmente, l’anima dei figli, o dove a volte questi sono ‘ostaggi delle discordie’ (Papa Francesco).

Noi chiediamo allora se possiamo fare qualcosa in favore delle suddette famiglie dalla nostra realtà di educatrici, educatori e pastori, perché :

  • È in questi contesti in cui ci si chiede empatia di fronte al dolore che causano queste situazioni. abbandonare
  • Sono situazioni esistenziali in cui dobbiamo aiutare a costruire relazioni, rimarginare ferire, aiutare ad abbandonare i timori … vedendo come nel testo biblico ‘la canna incrinata che non si è ancora spezzata » (cf. Mt 12,20; Cf. Is 42,3).
  • Situazioni nelle quali possiamo aiutare a riconoscere che esiste anche molto di buono e molta generosità in queste vite.
  • Nell’apprendere ad essere famiglia ci sono sempre degli errori che fanno appello all‘umiltà e alla comprensione, al perdono e alla misericordia. Tutti hanno diritto al perdono e tutti hanno facoltà di perdonare per costruire la famiglia e ricostruirsi (Elemento morale).
  • L’accettazione della condizione del limite offre a ciascun membro della famiglia l’opportunità di arricchirsi dell’amore che gli offrono e di arricchire gli altri con la propria donazione. La gratuità è un punto di partenza per costruire famiglia (Elemento affettivo).
  • C’è un punto di solitudine costitutiva della condizione umana che rende impossibile la comunicazione totale, e al tempo stesso offre il salto di qualità al desiderio dell’Altro che è l’unico che può colmare questo desiderio di totalità (Elemento spirituale).
  • In definitiva ci si chiede di essere presenti per aiutare a costruire e restaurare.

3.2. Nella Scuola di Vita che è la famiglia

Con visione salesiana non potremmo parlare del valore educativo e vitale delle famiglie senza chiedere, in primo luogo, che ciascuno faccia riferimento alla propria esperienza personale e, allo stesso tempo alla esperienza di famiglia del Fondatore della nostra Famiglia Salesiana, Don Bosco. Egli perdette suo padre quando era ancora fanciullo; Sua mamma, Margherita, fu la sua prima decisiva e magnifica educatrice, e sappiamo bene anche che Don Bosco fu quel che fu perché ebbe la madre che ebbe.

Questa è una delle chiavi della proposta. Aiutare perché le famiglie prendano coscienza che, anzitutto, sono scuole di Vita, e che in questa missione persone, gruppi e istituzioni devono cercare di essere al loro fianco e aiutarle, mai però sostituendosi in ciò che non può essere rimpiazzato : quel calore di focolare che è ogni famiglia e che prepara alla vita, come autentica scuola, e che insegna con l’Amore a vivere l’Amore. Questo avviene :

  • Quando la famiglia è più che un ‘centro di rendite e di consumo’ o un ‘punto di riferimento affettivo’, e nella quale gli adulti, specialmente i genitori, accettano le loro responsabilità.
  • Quando si ha una comunicazione intrafamiliare intensa, non ridotta a negoziazioni strumentali.
  • Quando si educa anche esigendo e chiedendo ai figli responsabilità etiche concrete, in cui si possono esporre e comunicare le convinzioni intime, e non solo conservarle in modo nascosto per timore di molestare.
  • Quando si educa per la vita nel quotidiano familiare, sperimentando l’uguaglianza radicale di ciascuno quanto a necessità, diritti e doveri, come pure il rispetto reciproco.
  • Quando c’è uno spazio di vita con capacità di promuovere relazioni reali di dialogo, di reciprocità piena in ciò che richiede in verità il bene dell’altro, con rispetto della persona e dei suoi processi.
  • Quando la famiglia è un’esperienza di Amore, non il luogo dove si impone il peso della legge, ma dove si apprende ad amare con gratuità. In questo senso, con una visione credente (di fede), ogni matrimonio e ogni famiglia sono una storia di salvezza.
  • Una Famiglia che è scuola di vita perché racchiude in sé elementi antagonisti, ma in armonia, che preparano per la vita per mezzo di valori come :
          • libertà e responsabilità;
          • autonomia e solidarietà;
          • cura di se stesso e ricerca del bene di tutti;
          • sana competizione e capacità di perdono;
          • disponibilità per la comunicazione e anche per l’ascolto e il silenzio rispettoso.
  • La famiglia è pertanto scuola di vita perché offre valori ed anche speranze. Offre vicinanza e Amore che orienta, che corregge, che previene, aiuta, risana e, in definitiva, salva.

3.3. Decisiva Missione Pastorale Salesiana : ACCOMPAGNARE

Noi proponiamo, come Famiglia Salesiana, questa bella e più attuale che mai sfida :

  • Come accompagnare i genitori, gli sposi, e quanti stanno a capo della propria famiglia … ?
  • Come accompagnare i figli, specialmente quelli che si trovano nelle case, attività e servizi di tutte le opere esistenti nella nostra Famiglia Salesiana nel mondo ?
  • Come accompagnare con la nostra pastorale giovanile, familiare e parrocchiale i giovani che stanno maturando un progetto di vita al matrimonio e formare una famiglia ?

Questo chiede alla nostra pastorale alcune decisioni:

3.3.1. Puntare decisamente a considerare una priorità educativo-pastorale l’attenzione alle Famiglie.

3.3.2. Fare un passo decisivo, definitivo e fermo nel porre l’accompagnamento come servizio proritario :

  • Un accompagnamento dei genitori e dei coniugi che lo accettano.
  • Un accompagnamento reale dei ragazzi e ragazze e dei giovani nelle presenze salesiane nel mondo, specialmente di fronte a situazioni familiari e personali di difficoltà.
  • Un accompagnamento vocazionale nei giovani che manifestano concretamente di maturare il proprio progetto di vita al matrimonio.
  • Un accompagnamento che si traduce in proposta di spiritualità e di fede come senso della vita, nelle più diverse realtà delle famiglie.

3.3.3. Vedere l’urgenza, come Famiglia Salesiana, di partecipare al vasto cammino di riflessione e discernimento ecclesiale, con una maggior attenzione alla realtà familiare, e alla priorità della misericordia come valore essenziale del Vangelo, che deve riflettersi nella nostra prassi educativa e pastorale.

3.3.4. Addentrarci, per ciò stesso, in un discernimento personale e pastorale che ci porterà a non cercare né sperare risposte univoche davanti a situazioni tanto diverse che sono lontane dall’ideale cristiano. Un servizio che toccherà e dinamizzerà storie matrimoniali e familiari concrete.

3.3.5. In questo modo di educare in cui la famiglia non può rinunciare ad essere luogo di sostegno e accompagnamento (AL 260), crediamo di poter offrire qualcosa di nostro, molto ‘salesiano’ : Aiutare le famiglie a educare e crescere con l’affetto e il cuore, con tutto ciò che questo implica nel nostro sistema educativo (‘preventivo’).

3.3.6. Dovremmo anche prendere molto sul serio aiutare i genitori nella educazione sessuale dei loro figli e figlie, che per noi è un’autentica educazione all’Amore.

3.3.7 Aiuteremo a scoprire il matrimonio sacramentale come ‘vocazione’, frutto di un discernimento (come in ogni vocazione), e anche cammino di santità.

3.3.8. Per quanto possibile contribuiremo a curare e fomentare nelle famiglie il senso della gioia dell’Amore.

3.3.9. Aiutiamo le famiglie perché siano ‘spazio di vita’ in cui i genitori educano, con libertà, a conoscere e amare Dio.

3.3.10. Persino, anche se potrebbe essere tangenziale alla realtà familiare, sarà una opportunità per educare ed educarci, famiglie, educatori, giovani, nel valore del Creato, nella risposta responsabile davanti alla Creazione e davanti alla Povertà che si genera quando non si cura l’armonia.

3.3.11. Alcuni impegni concreti della Famiglia Salesiana rispetto alle famiglie … per es. la Missione della Famiglia Salesiana alla luce del Sistema Preventivo di Don Bosco : fare del mondo una casa come un grande cortile familiare, di amici, di tirocinio di vita, di incontro con Dio.

Per portare a compimento il nostro impegno come Famiglia Salesiana in questo movimento di rivitalizzazione ecclesiale, ci raccomandiamo alla Madre che sempre è garante nel nostro Pellegrinaggio

Roma, 19 giugno 2016.

 

 

[1] Pascual Chávez. Lettera del Rettor Maggiore: “E Gesù cresceva in sapienza, età e grazia” (Lc 2,52) ACG nº 392, 3-46