Rodzinny człowiek, katecheta i orator animator, salezjański współpracownik i misjonarz w Mato Grosso. Attilio, członek parafii św. Augustyna prowadzonej przez salezjanów z Mediolanu, jest duszą oratorium i parafii, jest magiem oratorium, fenomenem wynalazczości, radości i zdolności wychowawczych u chłopców. Jego powołanie jako wiernego chrześcijanina rozwija się i rozwija w bruzdach oratorium, z apostolskim i radosnym sercem Ks. Bosko. Jest wyjątkowym aktorem, który fascynuje swoim sposobem gry: bardzo naturalny i zawsze świeży. Ma ładunek, coś w rodzaju tajemnicy, jak łaska, która nie jest aktorem. To, co przyciąga, jest czymś pięknym, co ma w sobie. Bycie z dziećmi jest powołaniem Ks. Bosko i każdego salezjanina. Ksiądz Bosko nazwał to „pomocą”. Sposób bycia z chłopcami Attilio jest równie czarujący jak jego sposób działania. Nie boi się chłopców, jest z nimi naturalna. Ale ile wszystko przygotowuje przed pójściem wśród młodych: pieśni, zakazy, wersety, krzyki. Wie, jak słuchać, słucha uważnie, patrzy na to, co mówi, i zawsze ma dla wszystkich żywy, żywy żart. Zawsze wesoły i optymistyczny, nawet jego dokuczanie jest słodkie i nikogo nie boli. Zwykle mówi w mediolańskim dialekcie. To spektakl Attilio wśród chłopców: tak musiał być Ksiądz Bosko! Obserwuj grupę i miej oko na osobę. Zwraca uwagę na rzeczywistą sytuację, podąża za instynktem chłopców i wywodzi swoją pomysłowość. Jeśli chłopcy zachwycają się, zamiast uczyć się katechizmu, lubią płakać, skakać, trochę wyrzucać dwutlenku węgla, a następnie przejąć lejce, a następnie ciszę. Jego pomysłowość polega na dostosowaniu się do sytuacji.
Etapy jego podróży były etapami jego czasu: w czasach faszyzmu szukał wolności w oratorium, w Akcji Katolickiej; w czasie wojny i po wojnie, kiedy ludzie patrzą na siebie w polityce i na partie, wymyślają krucjatę dobroci; w czasie protestu, kiedy młodzi biorą w posiadanie ziemię, której stary opuści ideały, wspiera Operację Mato Grosso, że jego synowie przyprowadzili go do domu. Jego metoda i sposób bycia z chłopcami pokazuje jego nieustanną troskę o duszę chłopca, jego szacunek dla młodego człowieka. To, o co Ksiądz Bosko pytał salezjanów, w Attilio było zawsze dobrze wykonanym zadaniem. Wiadomość, którą Attilio przesyła tą metodą, zawsze aktualizowana, można podsumować słowem „dobroć”.
Attilio, Ksiądz Bosko wcielił to! W radości, będąc z chłopcami; także w pobożności: prosta pobożność, ta, która modli się przed jedzeniem: „Dziękuję Ci Jezu za chleb, który nam dałeś, także za tych, którzy są bez niego”. Attilio żyje z jedności z Bogiem, z Księdzem Bosko. Jego dzień zaczyna się od windy o 6; 6.30 w kościele, aby uczestniczyć we Mszy św. Jeśli brakuje ministra ołtarza, nie wstydzi się iść nawet na 58/59 lat, aby służyć Mszy. Następnie medytacja. Następnie w domu słuchaj najnowszych wiadomości w radiu i ruszaj do pracy. Przyjdź do domu w południe. Po obiedzie udaje się do salezjanów S. Ambrogio w Mediolanie. Zna ich wszystkich: od inspektora po ostatniego drogiego salezjanina, ślepego, który pochodzi z Betlejem. A kiedy jest ktoś, kto cierpi lub jest nieco marginalizowany, jest obecny.
Jego życie jest rozumiane ze śmierci. W wieku sześćdziesięciu lat Attilio Giordani wraz z żoną Noemi, najstarszym synem Pier i młodszą córką Paolą, wyjechał do Brazylii - Mato Grosso. To mówi rodzicom: „Jeśli chcemy i musimy dzielić powołanie naszych dzieci, rozumieć nasze dzieci, kiedy podejmują ważne i przykładne wybory, musimy być gotowi pójść za naszymi dziećmi, aby wesprzeć ich w procesie, aby móc osądzać z sumienia przyczyny co robią ”. „W życiu nie trzeba wiele mówić o tym, co musimy zrobić. To nie wymaga wiele kazań, ma znaczenie, co robisz. Naszym życiem musimy pokazać, w co wierzymy. Nie ma kazań do zrobienia. Kazanie ma żyć ”. Jego życie to cała rasa, z młodymi ludźmi. I osiąga linię mety jak sprint, pokazanie, czym jest stałe powołanie chrześcijanina: dawanie życia! Co jest młode do ostatniego dnia. Kilka razy Attilio powiedział: „Śmierć musi znaleźć nas żywych”. On żyje w zwykłych rzeczach, w radości, pobożności, nawet w ostatecznym spotkaniu z Panem jest gotowy, aby nadal być wśród chłopców w ogrodzie salezjańskim nieba. Śmierć chwyta go, gdy przemawia na spotkaniu misyjnym w Campo Grande (Brazylia), kiedy czuje, że zawodzi, kładzie głowę na ramieniu Don Ugo De Censi i szepcze do syna: „Pier Giorgio, kontynuuj”. To przesłanie, które pozostawia nam Attilio, aby nadal być Księdzem Bosko żyjącym dzisiaj z radością i pasją do końca. „Śmierć musi znaleźć nas żywych”. On żyje w zwykłych rzeczach, w radości, pobożności, nawet w ostatecznym spotkaniu z Panem jest gotowy, aby nadal być wśród chłopców w ogrodzie salezjańskim nieba. Śmierć chwyta go, gdy przemawia na spotkaniu misyjnym w Campo Grande (Brazylia), kiedy czuje, że zawodzi, kładzie głowę na ramieniu Don Ugo De Censi i szepcze do syna: „Pier Giorgio, kontynuuj”. To przesłanie, które pozostawia nam Attilio, aby nadal być Księdzem Bosko żyjącym dzisiaj z radością i pasją do końca. „Śmierć musi znaleźć nas żywych”. On żyje w zwykłych rzeczach, w radości, pobożności, nawet w ostatecznym spotkaniu z Panem jest gotowy, aby nadal być wśród chłopców w ogrodzie salezjańskim nieba. Śmierć chwyta go, gdy przemawia na spotkaniu misyjnym w Campo Grande (Brazylia), kiedy czuje, że zawodzi, kładzie głowę na ramieniu Don Ugo De Censi i szepcze do syna: „Pier Giorgio, kontynuuj”. To przesłanie, które pozostawia nam Attilio, aby nadal być Księdzem Bosko żyjącym dzisiaj z radością i pasją do końca. Śmierć chwyta go, gdy przemawia na spotkaniu misyjnym w Campo Grande (Brazylia), kiedy czuje, że zawodzi, kładzie głowę na ramieniu Don Ugo De Censi i szepcze do syna: „Pier Giorgio, kontynuuj”. To przesłanie, które pozostawia nam Attilio, aby nadal być Księdzem Bosko żyjącym dzisiaj z radością i pasją do końca. Śmierć chwyta go, gdy przemawia na spotkaniu misyjnym w Campo Grande (Brazylia), kiedy czuje, że zawodzi, kładzie głowę na ramieniu Don Ugo De Censi i szepcze do syna: „Pier Giorgio, kontynuuj”. To przesłanie, które pozostawia nam Attilio, aby nadal być Księdzem Bosko żyjącym dzisiaj z radością i pasją do końca.