Rozpoczęcie zapytania diecezjalnego: 03.12.1995Zakończenie zapytania diecezjalnego: 25.11.2001Przekazany Positio: 07.05.2009 W tym artykule: Wybrany przez arcykapłana Wcielił się w duszpasterską miłość Ks. Bosko Pod ostrzałem wroga strzał Wybrany przez arcykapłana Salvaro Elia Comini urodziła się 7 maja 1910 r. W Calvenzano, w prowincji Bolonia, Claudio i Emma Limoni. W 1914 r. Rodzina Elii przeprowadziła się do miejsca zwanego „Casetta” w parafii Salvaro. Arcykapłan Salvaro, ks. Fidenzio Mellini, jako wojskowy w Turynie, odwiedzał św. Jana Bosko, który prorokował kapłaństwo. Monsini Mellini wysoko cenił Elię za wiarę, dobroć i wyjątkowe zdolności intelektualne. W porozumieniu z rodzicami wysłał go do szkoły salezjańskiej w Finale Emilia, gdzie Elia poprosiła o zostanie salezjaninem. Po nowicjacie w Castel de Britti złożył pierwszą profesję zakonną w 1926 r. W tym samym roku zmarł ojciec Elii. Od tego momentu arcykapłan będzie jego drugim ojcem. Ukończył studia w Turynie Valsalice, później ukończył literaturę na Uniwersytecie Stanowym w Mediolanie. W dniu 16 marca 1935 r. Przyjął święcenia kapłańskie. Wcielił się w duszpasterską miłość Ks. Bosko Ks. Elia Comini był kapłanem i nauczycielem, apostołem i wychowawcą młodzieży ze szkół salezjańskich Chiari i Treviglio. Szczególnie ucieleśniał duszpasterską miłość Ks. Bosko i cechy salezjańskiej dobroci miłosiernej, które przekazywał młodym poprzez uprzejmy charakter, dobroć i uśmiech. Latem 1944 r. Udał się do Salvaro, aby pomóc swojej starszej matce i pomóc ks. Mellini. Obszar stał się epicentrum wojny między sojusznikami, partyzantami i Niemcami, między terrorem ludności a niemal całkowitą dewastacją. Salvaresi i wysiedleńcy z tych miejsc zawsze widzieli obok siebie Dona Elię, gotowego do spowiedzi, gorliwego w nauczaniu, zdolnego do wykorzystania swoich talentów jako dobrego muzyka, aby uczynić święte funkcje bardziej radosnymi. Wraz z wizytami dehońskiego ojca Martino Capelliego i ratuje łapanki i uchodźców, leczy rannych, pogrzebuje zmarłych, wprowadza pokój wśród ludności, Niemców i partyzantów, często nawet ryzykując własnym życiem. W parafii Salvaro, pełnej nielegalnych uchodźców, pojawiła się wiadomość, że po starciach z partyzantami straszne SS schwytało 69 osób, wśród których umierają ludzie potrzebujący pocieszenia. Pod ostrzałem wroga Don Elia i Ojciec Martino pod ogniem biorą Święte Oleje i chodzą. Są schwytani, ponieważ są uważani za partyjnych szpiegów i zmuszani do ciężkiej pracy. Zostali razem z innymi zakładnikami w stajni. Don Elia, z bohaterską miłością duszpasterską, odmówił wolności zaproponowanej mu, aby pozostał blisko innych więźniów. strzał Powiedział: „Albo nas uwolnią, albo nikt!” Zostali osądzeni i oskarżeni niesprawiedliwie. Przed egzekucją don Elia i ojciec Martino, jako już ks. Versiglia i Don Caravario przyznali się do siebie. Następnie don Elia wypowiedział rozgrzeszenie innym zakładnikom na głos, którzy odpowiedzieli znakiem krzyża. Jego ciało zostało utracone w rzece Ren.